Skocz do zawartości

równanie ścian zewnętrznych


Recommended Posts

Napisano

Witam,

 

Mam zamiar wyrównać ściany zewnętrzne domu, przed ocieplaniem. Miał tu może ktoś doświadczenie z ''hasiokiem''? Co najlepiej na niego narzucić?

Zastanawiam się nad zaprawami typu nivoplan.

 

 

327017470_1216116252663693_8642717744919502472_n.jpg

327160042_883745666006549_5067558930336552792_n.jpg

Napisano
13 minut temu, archango napisał:

Zastanawiam się nad zaprawami typu nivoplan.

Towar dobry jeśli chodzi o Nivoplan ale pójdziesz z torbami , lepiej pożyczyć jakąś małą betoniareczkę , piasek +wapno+ cement i heja...

Napisano
Masz zamiar równać tak po tych listwach, na których mocowany był siding elewacyjny?
Kielnia wielkości szufli i raz dwa się zarzuci.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Napisano
16 godzin temu, podczytywacz napisał:

Masz zamiar równać tak po tych listwach, na których mocowany był siding elewacyjny?

Listwy będą usuwane. Wyrównywać mam zamiar jedynie ubytki do grubości dawnej elewacji

Napisano
4 godziny temu, archango napisał:

Listwy będą usuwane. Wyrównywać mam zamiar jedynie ubytki do grubości dawnej elewacji

 

I bardzo dobrze. Sprawdź jedynie, czy przyczyna ich (ubytków) powstania została trwale usunięta. Nie było tam jakiejś zbędnej wilgoci?

Napisano
4 godziny temu, retrofood napisał:

 

I bardzo dobrze. Sprawdź jedynie, czy przyczyna ich (ubytków) powstania została trwale usunięta. Nie było tam jakiejś zbędnej wilgoci?

Domek, był użytkowany przez Panią, która nie lubiła wietrzyć, a lubiła mieć cieplutko. Nie było też żadnej wentylacji. Aktualnie osuszam pomieszczenia, na początku wszędzie utrzymywało się Rh 85-90% :icon_biggrin:. Kuchnie też im zalewało wodą przez zardzewiały kosz dachowy, zamiast go wymienić majstry nawpychały szmat i swetrów...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Koniecznie głębokich, ale i z nimi będie zabawa z upychaniem wszystkiego. Jednak z opisu wnioskuję, że puszki to pewnie już są obsadzone.
    • Niezbadana jest wyobraźnia inwestora, lub może tylko wykonawcy.      
    • Sugeruję zastosowanie puszek głębokich, bo bo inaczej rzeczywiście będzie duży problem z upchnięciem wszystkiego.
    • Nie zagłębiałem się w analizę połączeń, ale w tym układzie - czy też po jakiejś modyfikacji - da się niezależnie sterować obiema lampami sufitowymi - choćby tylko z przełącznika A? Wydaje mi się to istotniejsze, niż gaszenie z łóżka... choćby ze względu na układ całego pomieszczenia - sypialni... Ale to taka - tylko moja uwaga...      
    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...