Skocz do zawartości

Paroprzepuszczalność ściany z luster klejonych do tynku w piwnicy


kbhit

Recommended Posts

Napisano

Cześć,

 

Robię sobie siłownię w piwnicy.

A jak siłownia to i przydałyby się duże lustra.

W piwnicy nigdy nie było grzyba i chciałbym, żeby tak pozostało.

Czy przyklejenie na część ścian luster o grubości około 0.5 mm spowoduje utratę paroprzepuszczalności ściany?

Jeśli tak, to jakie mamy alternatywy? Montaż na jakichś kołkach i dylatację plus szczeliny na krawędziach (tak, aby lustro nie dotykało ściany)?

 

Pozdrawiam,

Grzegorz

Napisano
  Dnia 25.11.2020 o 19:02, kbhit napisał:

Czy przyklejenie na część ścian luster o grubości około 0.5 mm spowoduje utratę paroprzepuszczalności ściany?

Rozwiń  

Myślę że lepiej osadzić te lustra na dystansach ze szczeliną dolem i gorą, tak, by swobodnie tam przelatywał sobie powietrze. o wystarczy 15 - 30 mm odleglości od sciany. I zdrowiej (wilgoć) będzie dla lustra, byle w niego nie uderzyć :)

Napisano
  Dnia 25.11.2020 o 19:02, kbhit napisał:

Cześć,

 

Robię sobie siłownię w piwnicy.

A jak siłownia to i przydałyby się duże lustra.

W piwnicy nigdy nie było grzyba i chciałbym, żeby tak pozostało.

Czy przyklejenie na część ścian luster o grubości około 0.5 mm spowoduje utratę paroprzepuszczalności ściany?

Jeśli tak, to jakie mamy alternatywy? Montaż na jakichś kołkach i dylatację plus szczeliny na krawędziach (tak, aby lustro nie dotykało ściany)?

 

Pozdrawiam,

Grzegorz

Rozwiń  

Grzegorzu, przecież tak na dobrą sprawę od środka daje się w budynkach paroizolację w celu ograniczenia ekspansji nasyconego wilgocią powietrza z pomieszczenia do przegrody. Jeśli jest to siłka i zaprosisz kumpli (lub koleżanki na fit) będzie trochę potu, wilgoci etc. Wentylacja i tylko wentylacja a najlepiej sprawdzic, czy kanały wentylacyjne w piwnicy są drożne. Można nawet zrobić wyciąg chwilowy taki turbo niczym wentylator w łazience. Nie wierz w bajki o oddychaniu ścian. Paroprzepuszczalonść na poziomie takim lub innym to jeszcze nie "oddychanie". Załóż sobie reklamówkę z folii paroprzepuszczalnej dachowej na głowę i szczelnie owiń pod brodą. Potem "oddychaj" :) Powodzenia.

Napisano
  Dnia 25.11.2020 o 19:02, kbhit napisał:

luster o grubości około 0.5 mm

Rozwiń  

A cóż to za półmilimetrowe lustra - folia chyba jakaś...

 

  Dnia 25.11.2020 o 19:02, kbhit napisał:

W piwnicy nigdy nie było grzyba i chciałbym, żeby tak pozostało.

Rozwiń  

Szczeliny pomiędzy lustrami i odsunięcie ich od ściany nie pomogą, jeśli nie zapewnisz - jak napisał wyżej profesjonalista - sprawnej wentylacji!

Napisano

Przede wszystkim dziękuję za odpowiedzi. Lustra oczywiście mają grubość nie 0.5mm jak napisałem tylko 0.5cm (chyba dokładnie 4mm).

W każdym pomieszczeniu w piwnicy jest kratka wentylacyjna i są osobne ciągi kominowe (w domu mam 7 kominów - takich mniejszych - to dom parterowy 420mkw licząc z piwnicą więc pewnie dlatego że jest tak szeroki).

 

Jak rozumiem chodzi tylko o to, żeby okresowo zapraszać kominiarza aby to mierzył i ewentualnie przeczyszczał i powinno być wszystko dobrze.

Tak na oko to coś "ciągnie" jednak zdecydowanie słabiej niż w innych pomieszczeniach, np. w spiżarni na parterze aż wieje niemal jak jest otwarta na maxa.

 

Napisano
  Dnia 26.11.2020 o 09:40, kbhit napisał:

w spiżarni na parterze aż wieje niemal jak jest otwarta na maxa.

Rozwiń  

A jak jest zamknięta? Tu akurat chodzi o spiżarnię - powinny być otwory w drzwiach do niej - o powierzchni ok. 200 cm2 i powinna być cyrkulacja powietrza - nawet przy zamkniętych drzwiach...

Ale podobna sytuacja powinna być w piwnicy/siłowni - nie wietrzenie przy otwartych drzwiach i oknach, tylko ciągła cyrkulacja...

  Dnia 26.11.2020 o 09:40, kbhit napisał:

Tak na oko to coś "ciągnie" jednak zdecydowanie słabiej niż w innych pomieszczeniach,

Rozwiń  

Bo nie ma napływu świeżego powietrza, nawiewników...

 

Wentylacja to nie tylko kratka w kominie...

Napisano

Co można z tym zrobić żeby było jak najmniej inwazyjnie? Rozumiem że standardowo te nawiewniki są w oknach.

W moich, zdaje się, są, tyle że tam w piwnicy chyba nie ma.

Napisano
  Dnia 26.11.2020 o 08:15, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

Grzegorzu, przecież tak na dobrą sprawę od środka daje się w budynkach paroizolację w celu ograniczenia ekspansji nasyconego wilgocią powietrza z pomieszczenia do przegrody. Jeśli jest to siłka i zaprosisz kumpli (lub koleżanki na fit) będzie trochę potu, wilgoci etc. Wentylacja i tylko wentylacja a najlepiej sprawdzic, czy kanały wentylacyjne w piwnicy są drożne. Można nawet zrobić wyciąg chwilowy taki turbo niczym wentylator w łazience. Nie wierz w bajki o oddychaniu ścian. Paroprzepuszczalonść na poziomie takim lub innym to jeszcze nie "oddychanie". Załóż sobie reklamówkę z folii paroprzepuszczalnej dachowej na głowę i szczelnie owiń pod brodą. Potem "oddychaj" :) Powodzenia.

Rozwiń  

Moim zdaniem nie pomijałbym zjawiska oddychania ścian - oczywiście, nie tyle w zakresie przenikania powietrza co przenikania wilgoci. Wystarczy spojrzeć na zazieleniałe elewacje niektórych budynków. Wiadomo, że wilgoć na ogół podąża za ciepłem i ma ono znacznie większą swobodę w przenikaniu niż wilgoć, szczególnie kiedy zewnętrzna strona stawia dla niej opór. Samo pojęcie oddychania, to nie tylko wymiana powietrza ale również wydzielanie wilgoci z organizmu. Moim zdaniem warto by ten temat fachowo i zrozumiale opisać aby każdy zainteresowany pojął "o co chodzi".

Napisano (edytowany)
  Dnia 26.11.2020 o 13:46, kbhit napisał:

Co można z tym zrobić żeby było jak najmniej inwazyjnie? Rozumiem że standardowo te nawiewniki są w oknach.

W moich, zdaje się, są, tyle że tam w piwnicy chyba nie ma.

Rozwiń  

Jak nie masz nawietrzników - to zrób wentylację nawiewną. Możesz to zrobić nawet w okiennej szybie, osadzając nawiew. Albo w ścianie.

 

  Dnia 28.11.2020 o 01:03, Parkiet Komplex napisał:

Moim zdaniem nie pomijałbym zjawiska oddychania ścian - oczywiście, nie tyle w zakresie przenikania powietrza co przenikania wilgoci.

Rozwiń  

Oczywiście - że wilgoć wnika i przenika przez sciany. Proste dowody - grzyb na ścianie, przemarzanie. Bez wilgoci w ścianie nie byłoby tych zjawisk.

Wilgoć nie wnikałaby w tynk - tylko by ściekała po ścianie, jak po rurze zimnej wody np.

 

Poza tym przecież liczymy dyfuzje pary wodnej w ścianie - prawda?

 

Dla jasności :takaemotka: ściany nie mają płuc.

"oddychanie ściany" - to potoczne określenie zdolności sciany do przyjęcia, ale przede wszystkim do oddania zalegającej wilgoci. 

Tak ja to rozumiem prosto.

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Napisano
  Dnia 25.11.2020 o 19:02, kbhit napisał:

Cześć,

 

Robię sobie siłownię w piwnicy.

A jak siłownia to i przydałyby się duże lustra.

W piwnicy nigdy nie było grzyba i chciałbym, żeby tak pozostało.

Czy przyklejenie na część ścian luster o grubości około 0.5 mm spowoduje utratę paroprzepuszczalności ściany?

Jeśli tak, to jakie mamy alternatywy? Montaż na jakichś kołkach i dylatację plus szczeliny na krawędziach (tak, aby lustro nie dotykało ściany)?

 

Pozdrawiam,

Grzegorz

Rozwiń  

Hydroizolacja dwuskładnikowa na ścianę przed przyklejeniem luster, inaczej po pewnym czasie lustro zacznie obłazić.

Przy intensywnych treningach większej grupy, wypada zamontować wentylację mechaniczną.

Napisano
  Dnia 28.11.2020 o 20:52, zenek napisał:

 

 

Oczywiście - że wilgoć wnika i przenika przez sciany. Proste dowody - grzyb na ścianie, przemarzanie. Bez wilgoci w ścianie nie byłoby tych zjawisk.

 

 

Rozwiń  

Wilgoć i grzyb na ścianie nie jest efektem przenikania wilgoci przez ściany, tylko jej roszenia na wewnętrznej stronie ze względu na jej niską temperaturę - poniżej TPR.

Napisano (edytowany)

Montowałem kiedyś lustra w klubie fitness u znajomej ....180cm wysokie i chyba 130 szerokie...Wykroiłem takie pasy z blachy do obróbek dekarskich pasy 5cm i metrowej długości , na końcu takiego pasa robiłem odgięcie i w tym odgięciu otwór na hak . dwa takie uchwyty na jedno lustro wystarczyły , klejone te blachy na klej montażowy z tyłu lustra .Odstawały od ściany jakieś 10mm , więc wntylacja  była pod spodem .

Edytowano przez joks (zobacz historię edycji)
Napisano
  Dnia 28.11.2020 o 20:52, zenek napisał:

 

Wilgoć nie wnikałaby w tynk - tylko by ściekała po ścianie, jak po rurze zimnej wody np.

 

 

Rozwiń  

Ściana powinna mieć taką temperaturę wewnętrzną aby nie rosiła się na niej wilgoć, szczególnie w rogach  czy kątach gdzie wilgoci łatwiej dotrzeć niż ciepłu, o mostkach cieplnych nie wspomnę.

  Dnia 28.11.2020 o 20:52, zenek napisał:

 

 

Poza tym przecież liczymy dyfuzje pary wodnej w ścianie - prawda?

 

 

Rozwiń  

No właśnie, najlepiej wychodzi kiedy w stronę zewnętrzną maleje opór dyfuzyjny.

  Dnia 28.11.2020 o 20:52, zenek napisał:

 

 

Dla jasności :takaemotka: ściany nie mają płuc.

 

Rozwiń  

Ale mają je użytkownicy pomieszczeń stąd, między innymi, większa ilość wilgoci wewnątrz pomieszczenia niż na zewnątrz.

Napisano (edytowany)
  Dnia 28.11.2020 o 21:26, Parkiet Komplex napisał:

Wilgoć i grzyb na ścianie nie jest efektem przenikania wilgoci przez ściany, tylko jej roszenia na wewnętrznej stronie ze względu na jej niską temperaturę - poniżej TPR.

Rozwiń  

Przecież tak nie napisałem.

Staram sie pisać precyzyjnie :12_slight_smile:

 

Wilgoć i grzyb to następstwo wnikania wilgoci do ściany. 

Tynku, jeśli to jest wilgoć wewnętrzna, albo całej ściany, jeśli to jest wilgoć zewnętrzna.

Gdyby ściana nie miała zdolności przyjęcia tej "wody" (czyli była nieprzepuszczalna przynajmniej w części albo w całości) - nie byłoby grzyba ani wilgoci. Woda skroplona by spłynęła po powierzchni ściany, jak po szkle - i zgłowy.

 

Powodem roszenia ściany są oczywiście różnice temperatury (pomieszczenia i ściany).

A powodem przenikania wilgoci do środka z zewnątrz jest zdolność nasiąkania ściany.  Gdyby ściana nie była nasiąkliwa - wilgoć z zewnątrz nie przeniknęłaby przez nią.

 

W ten sposób mamy co najmniej dwa powody wilgoci i grzyba na wewnętrznej stronie muru.

 

A "oddychanie" to jest wtedy kiedy ściana jest w stanie oddać to wilgoć w sprzyjających warunkach temperatur czy ruchu powietrza.

 

Czyli chyba się zgadzamy?:)

 

 

 

 

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Napisano
  Dnia 28.11.2020 o 20:52, zenek napisał:

.

"oddychanie ściany" - to potoczne określenie zdolności sciany do przyjęcia, ale przede wszystkim do oddania zalegającej wilgoci. 

Tak ja to rozumiem prosto.

Rozwiń  

Do oddawania wilgoci na zewnątrz służy wentylacja. Ściana nie będzie musiała niewiele oddawać, szczególnie kiedy nie będzie miała skąd i jak brać. Przedmiotowe lustra mogą być idealną barierą dla wnikania wilgoci w ścianę, bez obawy o wilgoć, grzyb itd, oby miała ona odpowiednią izolację termiczną. Takie lustra podobnie jak meble dostawione do ściany mogą się przyczynić do powstawania wilgoci ale tylko w sytuacji kiedy słabo działa wentylacja lub ściany są nieocieplone.

Napisano (edytowany)
  Dnia 28.11.2020 o 21:58, Parkiet Komplex napisał:

Do oddawania wilgoci na zewnątrz służy wentylacja. Ściana nie będzie musiała niewiele oddawać, szczególnie kiedy nie będzie miała skąd i jak brać. Przedmiotowe lustra mogą być idealną barierą dla wnikania wilgoci w ścianę, bez obawy o wilgoć, grzyb itd, oby miała ona odpowiednią izolację termiczną. Takie lustra podobnie jak meble dostawione do ściany mogą się przyczynić do powstawania wilgoci ale tylko w sytuacji kiedy słabo działa wentylacja lub ściany są nieocieplone.

Rozwiń  

1. Nigdy nie wiesz, czy wentylacja jest wystarczająca, a powietrze wewnątrz, żeby było zdatne do oddychania, musi mieć odpowiednią wilgoć. Stąd nawilżacze powietrza szczególnie w zimie :12_slight_smile:

2. Wigoć ma to do siebie, że łatwiej wnika i zalega, niż odchodzi.

Szpary za lustrem są idealne do zalegania - i jeśli ściana nie będzie odpowiednio ciepła - pozostanie tam. Poza tym może wnikać z obszarów obok lustra.

3. Dlatego np. jeśli sie wykładało płycinami drewnianymi ściany  (oczywiście te ściany były "zimniejsze", niż teraz), to tak je instalowano - by zostawiać możliwość wentylowania szczelin między płyciną i ścianą.

Wtedy często to nie wystarczalo - teraz przy ocieplonych domach - i tak bym to zastosował :)

Przy okazji:

4. Już pisałem kiedyś, że były badania kilkanaście lat temu na Politechnice katowickiej które wykazaly, że ok. 3 % wilgoci wewnętrznej wnika w ściany zewnętrzne  - mimo wentylowania pomieszczeń - co rodzi pewne kłopoty jej samoistnego usuniecia w wypadku np długich okresów deszczowych wiosną i latem. W czasie suchych takich pór następuje całkowite wyschnięcie ściany.

Edytowano przez zenek (zobacz historię edycji)
Napisano (edytowany)

Generalnie to mam piwnicę nieocieploną, ale mam grzejniki.

Dom był kupiony, nie ja budowałem, jakbym budował, to pewnie bym docieplił.

Ale to było 20 lat temu. Jak są wyłączone to nie jest zimno, jakieś 10-15 stopni cały rok.

Jak są włączone to odpowiednio cieplej.

 

Generalnie zastanawiałem się czy grzejniki powinienem mieć włączone na "1" (lub wyżej) lub na antyzamarzanie jedynie.

Oczywiście, że spodziewam się że włączanie ogrzewania w nieocieplonej piwnicy znacząco wpłynie na rachunki za gaz, ale z drugiej strony co jest bezpieczniejsze jeśli chodzi o uniknięcie grzyba?

 

Ponadto zauważyłem, że mam tak szczelne okna, że do jednej z kratek powietrze zamiast wlatywać, to całkiem mocno wylatuje.

No i to czuć bo powietrze po jakimś czasie staje się mało przyjemne.

Dlatego zastanawiam się nad montażem nawietrzników w domu.

Są firmy które się w tym specjalizują, mają odpowiednią frezarkę i zajmuje to podobno 20 minut na okno.

 

Czy mógłbym tak samo postąpić w piwnicy po prostu? Nawietrzniki na oknach?

W 2 pomieszczeniach nie mam okien, ale zakładam że są w stanie "zassać" z sąsiadujących, gdzie mam okna.

Co myślicie?

 

Może po prostu trzeba się upewnić, że wentylacja działa prawidłowo, a problem luster jest wtórny?

Edytowano przez kbhit (zobacz historię edycji)
Napisano
  Dnia 29.11.2020 o 07:45, kbhit napisał:

Generalnie to mam piwnicę nieocieploną, ale mam grzejniki.

Dom był kupiony, nie ja budowałem, jakbym budował, to pewnie bym docieplił.

Ale to było 20 lat temu. Jak są wyłączone to nie jest zimno, jakieś 10-15 stopni cały rok.

Jak są włączone to odpowiednio cieplej.

 

Generalnie zastanawiałem się czy grzejniki powinienem mieć włączone na "1" (lub wyżej) lub na antyzamarzanie jedynie.

Oczywiście, że spodziewam się że włączanie ogrzewania w nieocieplonej piwnicy znacząco wpłynie na rachunki za gaz, ale z drugiej strony co jest bezpieczniejsze jeśli chodzi o uniknięcie grzyba?

 

Ponadto zauważyłem, że mam tak szczelne okna, że do jednej z kratek powietrze zamiast wlatywać, to całkiem mocno wylatuje.

No i to czuć bo powietrze po jakimś czasie staje się mało przyjemne.

Dlatego zastanawiam się nad montażem nawietrzników w domu.

Są firmy które się w tym specjalizują, mają odpowiednią frezarkę i zajmuje to podobno 20 minut na okno.

 

Czy mógłbym tak samo postąpić w piwnicy po prostu? Nawietrzniki na oknach?

W 2 pomieszczeniach nie mam okien, ale zakładam że są w stanie "zassać" z sąsiadujących, gdzie mam okna.

Co myślicie?

 

Może po prostu trzeba się upewnić, że wentylacja działa prawidłowo, a problem luster jest wtórny?

Rozwiń  

Po pierwsze - zainwestuj w naprawę wentylacji, po drugie - zleć to firmie, która ogarnie całość i weźmie odpowiedzialność za wykonaną robotę.

W temacie luster i  nieocieplonych ścian, sprawa jest prosta - lustra powinny być zdystansowane względem ściany, z możliwością przepływu powietrza, które omywając chłodną ścianę, ogrzeje ją, a tym samym ograniczy osiadanie i roszenie wilgoci z powietrza, które Ty nasycisz wilgocią prężąc swoje muskuły. Można też ocieplić ściany od środka ale to odmienny temat.

Napisano
  Dnia 29.11.2020 o 07:45, kbhit napisał:

Jak są wyłączone to nie jest zimno, jakieś 10-15 stopni cały rok.

Jak są włączone to odpowiednio cieplej.

Rozwiń  

Do silowni w sam raz 15 - nie ma po co grzać. Jak niżej - możesz dogrzać.

 

  Dnia 29.11.2020 o 07:45, kbhit napisał:

co jest bezpieczniejsze jeśli chodzi o uniknięcie grzyba

Rozwiń  

Uważać że by temperatura nie zeszła poniżej 12stC i wentylować pomieszczenie - dbać o wymiane powietrza. Co w siłowni w czasie ćwiczeń i tuż przed  i tak jest niezbędne trochę więcej niż w zwykłym pokoju.

 

  Dnia 29.11.2020 o 07:45, kbhit napisał:

do jednej z kratek powietrze zamiast wlatywać, to całkiem mocno wylatuje.

Rozwiń  

Może masz jakić odbiornik tego powietrza - piec?

Albo jak jesteś wpiwnicy, to nie zamykasz drzwi, i powietrze ucieka w górę do mieszkania, a wciąga za sobą powietrze z komina.

Albo jednym kominem ci wywiewa, a drugim nawiewa.

Musisz sprawdzić :12_slight_smile:

  Dnia 29.11.2020 o 07:45, kbhit napisał:

Czy mógłbym tak samo postąpić w piwnicy po prostu? Nawietrzniki na oknach?

Rozwiń  

możesz

 

  Dnia 29.11.2020 o 07:45, kbhit napisał:

Może po prostu trzeba się upewnić, że wentylacja działa prawidłowo

Rozwiń  

To najpierw - najpierw sprawdź, co masz, a czego nie, gdzie masz nawiew, gdzie wylot - dlaczego śmierdzi.

Potem napisz tu - i zobaczymy, czy uradzimy:)

 

 

 

Napisano
  Dnia 29.11.2020 o 07:45, kbhit napisał:

Generalnie to mam piwnicę nieocieploną, ale mam grzejniki.

Dom był kupiony, nie ja budowałem, jakbym budował, to pewnie bym docieplił.

Ale to było 20 lat temu. Jak są wyłączone to nie jest zimno, jakieś 10-15 stopni cały rok.

Jak są włączone to odpowiednio cieplej.

 

Generalnie zastanawiałem się czy grzejniki powinienem mieć włączone na "1" (lub wyżej) lub na antyzamarzanie jedynie.

Oczywiście, że spodziewam się że włączanie ogrzewania w nieocieplonej piwnicy znacząco wpłynie na rachunki za gaz, ale z drugiej strony co jest bezpieczniejsze jeśli chodzi o uniknięcie grzyba?

 

Ponadto zauważyłem, że mam tak szczelne okna, że do jednej z kratek powietrze zamiast wlatywać, to całkiem mocno wylatuje.

No i to czuć bo powietrze po jakimś czasie staje się mało przyjemne.

Dlatego zastanawiam się nad montażem nawietrzników w domu.

Są firmy które się w tym specjalizują, mają odpowiednią frezarkę i zajmuje to podobno 20 minut na okno.

 

Czy mógłbym tak samo postąpić w piwnicy po prostu? Nawietrzniki na oknach?

W 2 pomieszczeniach nie mam okien, ale zakładam że są w stanie "zassać" z sąsiadujących, gdzie mam okna.

Co myślicie?

 

Może po prostu trzeba się upewnić, że wentylacja działa prawidłowo, a problem luster jest wtórny?

Rozwiń  

Wentylacja grawitacyjna kiedy jest potrzebna to wtedy nie działa, tylko mechaniczna w trakcie eksploatacji pomieszczeń. 

Przy ogrzewaniu  takich pomieszczeń, najgorsze są stany szybkich zmian temperatury, ściana z taką bezwładnością, bez ocieplenia + bezpośredni kontakt - fundamenty, nie poradzi sobie i wystąpi punkt rosy. 

Napisano (edytowany)

 

  Dnia 29.11.2020 o 13:34, zenek napisał:

Do silowni w sam raz 15 - nie ma po co grzać. Jak niżej - możesz dogrzać.

 

Uważać że by temperatura nie zeszła poniżej 12stC i wentylować pomieszczenie - dbać o wymiane powietrza. Co w siłowni w czasie ćwiczeń i tuż przed  i tak jest niezbędne trochę więcej niż w zwykłym pokoju.

 

Może masz jakić odbiornik tego powietrza - piec?

Albo jak jesteś wpiwnicy, to nie zamykasz drzwi, i powietrze ucieka w górę do mieszkania, a wciąga za sobą powietrze z komina.

Albo jednym kominem ci wywiewa, a drugim nawiewa.

Musisz sprawdzić :12_slight_smile:

możesz

 

To najpierw - najpierw sprawdź, co masz, a czego nie, gdzie masz nawiew, gdzie wylot - dlaczego śmierdzi.

Potem napisz tu - i zobaczymy, czy uradzimy:)

 

 

 

Rozwiń  

 

To trochę skomplikowane, bo mam 7 kominów a w każdym dwa lub trzy ciągi wentylacyjne. Niezła łamigłówka. Sprowadzę kominiarza który oceni gdzie wlatuje i jak mocno a gdzie wylatuje potem narysuję szkic i wrzucę tutaj do oceny. Dodam, że mam normalne kominy, bez tych metalowych "strażaków", z plastikową kratką z boków, jedynie ten od pieca ma metalowy daszek. Może to jest problemem? Da się zamiast tych kratek zamontować te obrotowe blaszane kominki które zapewniają stały ciąg niezależnie od wiatru? Pewnie trzeba by tylko w tej brasze wiercić i zatkać kratki?

 

image.png.3561541ef5fc8286f8d0016b0cf3864b.png

Edytowano przez kbhit (zobacz historię edycji)
Napisano
  Dnia 1.12.2020 o 19:01, kbhit napisał:

Da się zamiast tych kratek zamontować te obrotowe blaszane kominki które zapewniają stały ciąg niezależnie od wiatru?

Rozwiń  

Jak nie masz nawiewu w piwnicy, to nic ne da kombinowanie na kominach.

najpierw znajdź istniejące wentylacje w piwnicach, zastanów się skad ta cofka (wiejące do środka zimne powietrze z komina), napisz, czy nie masz tam jakiegoś pieca - i dopiero wtedy można coś powiedzieć.

 

Kominiarz - b. dobry pomysł - on też ci dużo na ten temat powie i fachowo. Powinien.

 

Możesz też w razie czego rozpatrzeć opcję nawiewu i wywiewu mechanicznego  przez ściane - na czas treningu.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Dzień dobry, Jako ekspert marki OSMO chciałbym podzielić się praktycznymi wskazówkami dotyczącymi prawidłowego olejowania tarasu drewnianego. Temat wraca co sezon, a odpowiednie zabezpieczenie drewna jest kluczowe, by cieszyć się jego wyglądem i trwałością przez lata. Dlaczego warto olejować taras? Taras to miejsce narażone na intensywne działanie słońca, deszczu, śniegu i zmian temperatury. Drewno bez odpowiedniego zabezpieczenia zaczyna szarzeć, pękać i chłonąć wilgoć. Olejowanie, szczególnie z użyciem specjalistycznych olejów do drewna zewnętrznego, chroni powierzchnię i pozwala zachować jej naturalne piękno. Oleje OSMO – co je wyróżnia? Produkty OSMO do tarasów, np. OSMO Olej tarasowy, są na bazie naturalnych olejów i wosków roślinnych. W przeciwieństwie do lakierów, nie tworzą szczelnej powłoki, lecz wnikają w drewno, pozwalając mu oddychać. Olej nie łuszczy się i nie wymaga szlifowania przy odnawianiu – wystarczy oczyszczenie i ponowne nałożenie produktu. Krok po kroku: jak olejować taras Przygotowanie powierzchni: Drewno powinno być czyste, suche i odpylone. W przypadku starych powierzchni – zalecamy dokładne mycie oraz szlifowanie papierem o gradacji 80–100. Wybór oleju: OSMO oferuje kilka wariantów olei do tarasów  – zarówno bezbarwne, jak i pigmentowane (np. Bangkirai Teak, Szary). Pigmenty dodatkowo chronią przed promieniowaniem UV. Aplikacja: Olej nakładamy cienką warstwą pędzlem lub aplikatorem (np. OSMO Floor Brush 150 mm). Po 12 godzinach schnięcia można nałożyć drugą warstwę – tylko na surowe drewno. W przypadku renowacji zwykle wystarcza jedna warstwa. Warunki pogodowe: Olejować należy przy temperaturze powyżej +10°C, bez deszczu przez minimum 24h po aplikacji. Pielęgnacja i renowacja Regularna kontrola stanu powłoki – zwłaszcza po zimie – pozwala szybko zareagować. Jeśli kolor blaknie lub powierzchnia traci hydrofobowość, wystarczy ją oczyścić i nałożyć nową warstwę oleju. Chętnie odpowiem na pytania – zarówno dotyczące doboru produktu, jak i techniki aplikacji.   Pozdrawiam serdecznie, Ekspert OSMO 
    • Olej Ochronny UV Osmo 420 to wysokiej jakości preparat przeznaczony do zewnętrznej ochrony drewna. Jego głównym zadaniem jest zabezpieczenie powierzchni drewnianych przed szkodliwym wpływem promieni UV, co zapobiega procesowi szarzenia drewna i wydłuża jego trwałość.   Zastosowanie Powierzchnie pionowe na zewnątrz: drzwi, okna, parapety, wiaty garażowe, fasady drewniane, płoty, pergole, altany. Ochrona przed promieniowaniem UV: spowalnia proces szarzenia drewna o faktor UV 12 w porównaniu z niezabezpieczonym drewnem. Jako powłoka wykończeniowa: na istniejące już powłoki pigmentowe, wydłużając czas pomiędzy koniecznymi pracami renowacyjnymi.  Właściwości Bezbarwna powłoka o jedwabistym połysku: podkreśla naturalny wygląd drewna. Mikroporowata struktura: pozwala drewnu swobodnie oddychać, redukując pęcznienie i kurczenie się drewna. Hydrofobowość: chroni powierzchnię przed wodą i brudem. Odporność na pękanie i łuszczenie: nie pęka, nie łuszczy się, ani nie odpryskuje. Łatwa aplikacja i renowacja: nie wymaga szlifowania ani gruntowania. Skład i bezpieczeństwo Na bazie naturalnych olejów roślinnych: bezpieczny dla zdrowia i środowiska. Zawiera biocydy: chroni przed atakiem pleśni, alg i grzybów. Przeznaczony do użytku zewnętrznego: ze względu na zawartość biocydów.  Aplikacja Przygotowanie powierzchni: drewno musi być czyste, suche i wolne od śladów zmrożenia (maksymalna wilgotność 20%). Narzędzia aplikacyjne: pędzel Osmo lub wałek z mikrofibry. Ilość warstw: dla skutecznej ochrony należy nałożyć 2 warstwy powłoki. Czas schnięcia: ok. 10–12 godzin w normalnych warunkach (23°C / 50% wilgotności względnej). Wydajność: 1 litr wystarcza na pokrycie ok. 18 m² przy jednej warstwie. Uwagi Efekt na białych powierzchniach: ze względu na wysoką zawartość olejów, bezbarwny Olej Ochronny UV może powodować lekkie zażółcenie na białych powierzchniach. Do wykończenia drewna barwionego na biało zaleca się użycie Lazury Olejnej do Ochrony Drewna w kolorze białym (900).  
    • Dzięki za odp.   Mam właśnie bardzo złe przeczucie ze jak przegadam temat z radca to okaże się ze prawo to jedno a urzędy i tak mogą chcieć dokumentów.   Na ten moment nie mam nawet działki - próbuje się rozeznać ogólnie w temacie.   Ogólne informacje da się jakoś znaleźć, ale szukając detali następuje niestety zderzenie ze ścianą.
    • Odpowiedź może być tylko jedna. Metalowe! Może je zniszczyć tylko siła fizyczna. Plastyk zniszczy nawet promieniowanie słoneczne UV.
    • Muszę wymienić rynny i zastanawiam się, czy iść w te plastikowe, czy może zainwestować w metalowe? Plastikowe są tańsze, ale boję się, że słońce i mróz szybko je zniszczą. Metalowe z kolei są droższe, ale podobno niezniszczalne. Jakie macie doświadczenia z jednymi i drugimi? Które rynny są łatwiejsze w montażu i które wymagają mniej konserwacji? Chciałabym podjąć dobrą decyzję, żeby nie żałować za parę lat.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...