Skocz do zawartości

fotowoltaika + bufor ciepła


Recommended Posts

Napisano

Witam,

zwracam się z prośbą o poradę. Zamierzam zainstalować panele fotowoltaiczne (25szt x 360kWp, więcej nie wejdzie na dach) które zamierzam także wykorzystać do CO i CWO. Budynek jest z lat 70-tych ale na przełomie 1999 - 2002 została przeprowadzona modernizacja. Wymiana okien, zmiana sposobu ogrzewania, ogólne docieplenie. Ocieplenie na zewnątrz styropianem wykonaliśmy w zeszłym roku. Powierzchnia do ogrzania to 122m2, w tym 40m2 ogrzewanie podłogowe a 80m2 - grzejniki, stale mieszkają 3 osoby. W tym momencie ogrzewam dom olejem opałowym, piec DomGaz 21kw. Z piecem współpracuje bojler 120L. Wyliczyłam, że na energię elektryczną będę potrzebowała 3500kW, w zaokrągleniu 4000kW a na cwo i co 8700kW. Zdając sobie sprawę, że zamontowane panele nie wystarczą by ogrzać dom, na ten moment chcę zostawić piec olejowy jako uzupełnienie ogrzewania. Jednocześnie czytając na forach o różnych sposobach ogrzewania wymyśliłam, że najchętniej za inwerterem zainstalowałabym coś w stylu buforu ciepła (nie interesuje mnie pompa ciepła za drogi temat), który miałby za zadanie ogrzewanie wody plus miałby sterownik, dzięki któremu w przypadku zbyt małej produkcji energii z paneli załączałby się piec olejowy. W sytuacji odwrotnej pomijałby piec a ogrzewał wodę dla co i cwo. Jestem laikiem w temacie, co przeczytałam to wiem. Bardzo proszę o poradę. Czy wymyślony przez mnie sposób jest możliwy do zrealizowania? A może jest inny niedrogi sposób, dzięki któremu połączę panele z piecem olejowym oraz podstawowym ogrzewaniem domu? Dodam, że w kotłowni nie mam siły. Z góry dziękuję za pomoc.

Napisano

W sezonie grzewczym produkcja energii elektrycznej z PV będzie i tak stosunkowo niska. Zimą i tak nie nagrzejemy takiego zbiornika prądem z własnej instalacji. W praktyce mamy więc nadprodukcję prądu przez część roku, oddajemy go do sieci, a potem czerpiemy z niej prąd w sezonie grzewczym (70% z tego co uprzednio oddaliśmy). Zbiornik akumulacyjny w takim układzie ma sens jeżeli będziemy korzystać z II taryfy (nocnej). Wtedy nagrzewamy go tańszym prądem i wykorzystujemy zgromadzone ciepło przez resztę doby. Tu jednak ważne są zasady rozliczania z dostawcą energii.

Napisano
16 godzin temu, KIM2020 napisał:

Witam,

zwracam się z prośbą o poradę. Zamierzam zainstalować panele fotowoltaiczne (25szt x 360kWp, więcej nie wejdzie na dach) które zamierzam także wykorzystać do CO i CWO. Budynek jest z lat 70-tych ale na przełomie 1999 - 2002 została przeprowadzona modernizacja. Wymiana okien, zmiana sposobu ogrzewania, ogólne docieplenie. Ocieplenie na zewnątrz styropianem wykonaliśmy w zeszłym roku. Powierzchnia do ogrzania to 122m2, w tym 40m2 ogrzewanie podłogowe a 80m2 - grzejniki, stale mieszkają 3 osoby. W tym momencie ogrzewam dom olejem opałowym, piec DomGaz 21kw. Z piecem współpracuje bojler 120L. Wyliczyłam, że na energię elektryczną będę potrzebowała 3500kW, w zaokrągleniu 4000kW a na cwo i co 8700kW. Zdając sobie sprawę, że zamontowane panele nie wystarczą by ogrzać dom, na ten moment chcę zostawić piec olejowy jako uzupełnienie ogrzewania. Jednocześnie czytając na forach o różnych sposobach ogrzewania wymyśliłam, że najchętniej za inwerterem zainstalowałabym coś w stylu buforu ciepła (nie interesuje mnie pompa ciepła za drogi temat), który miałby za zadanie ogrzewanie wody plus miałby sterownik, dzięki któremu w przypadku zbyt małej produkcji energii z paneli załączałby się piec olejowy. W sytuacji odwrotnej pomijałby piec a ogrzewał wodę dla co i cwo. Jestem laikiem w temacie, co przeczytałam to wiem. Bardzo proszę o poradę. Czy wymyślony przez mnie sposób jest możliwy do zrealizowania? A może jest inny niedrogi sposób, dzięki któremu połączę panele z piecem olejowym oraz podstawowym ogrzewaniem domu? Dodam, że w kotłowni nie mam siły. Z góry dziękuję za pomoc.

Moim zdaniem w takich sytuacjach najlepiej skorzystać z usług projektanta, który popatrzy na sytuację kompleksowo, szczególnie, że wyceny w większości firm są bezpłatne i niezobowiązujące. Nie polecam korzystać z kalkulatorów typu ciepło właściwe itp., bo często wychodzą z nich głupoty. 

Napisano
4 godziny temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

W sezonie grzewczym produkcja energii elektrycznej z PV będzie i tak stosunkowo niska. Zimą i tak nie nagrzejemy takiego zbiornika prądem z własnej instalacji. W praktyce mamy więc nadprodukcję prądu przez część roku, oddajemy go do sieci, a potem czerpiemy z niej prąd w sezonie grzewczym (70% z tego co uprzednio oddaliśmy). Zbiornik akumulacyjny w takim układzie ma sens jeżeli będziemy korzystać z II taryfy (nocnej). Wtedy nagrzewamy go tańszym prądem i wykorzystujemy zgromadzone ciepło przez resztę doby. Tu jednak ważne są zasady rozliczania z dostawcą energii.

Witam,

posiadam taryfę nocną G12.

5 godzin temu, Budujemy Dom - budownictwo i instalacje napisał:

Bufor ciepła służy do krótkotrwałego magazynowania energii - przy współpracy z fotowoltaniką nie ma on sensu (wytworziony prąd "magazynuje się" w sieci).

 

Napisano
6 godzin temu, Budujemy Dom - budownictwo i instalacje napisał:

Bufor ciepła służy do krótkotrwałego magazynowania energii - przy współpracy z fotowoltaniką nie ma on sensu (wytworzony prąd "magazynuje się" w sieci).

Pytanie za 100 punktów - jak duży musi być zbiornik, żeby przyjąć ciepło z jednego słonecznego dnia latem - nawet przy małej instalacji PV - załóżmy 4.5 kWp?

Strzelam w ciemno - basenu kąpielowego zabraknie. I dlatego podpisuję się pod cytowaną wypowiedzią Eksperta Cezarego.

Napisano

Witam.

Ok. Szkoda bo mam drugą taryfę i to byłby dobry kierunek, tak mi się wydaje.  W takim razie co powinnam zdaniem Panów zrobić aby wykorzystać nagromadzoną energię do ogrzania CO i CWO.

 

Pozdrawiam,

KIM

  • 8 miesiące temu...
Napisano

Witam, mam na razie z programu gminy 8 paneli fv na dachu - 2,5 kW plus pompę ciepła z powietrza. To mi załatwia c.w. Chciałbym rozbudować domowy system OZE dla ogrzewania domu o:

1. powietrzną pompę ciepła na ok 12 kW

2. podziemną pompę ciepła ze zbiorników wody deszczowej 4 - 5 m3 (wierzch 1m pod trawą)

3. 2 - 3 wiatraki po 1 KW

4. piec zgazowujący drewno (mam zapasy na 5 lat) o mocy 32 kW

5. na dachu mam duże rezerwy powierzchni, więc mogę uzupełnić fotovoltaicznymi twinami (ogrzaną bazę ogniw grzeje chłodziwo, przekazywane do systemu budynku)

Bufor planuję 2 x 1000 l)

Dom jest nieźle ocieplony (15 cm styropianu na ścianach, na dachu 15 cm wełny okna 3 szybowe)) 300 m2

Czy znacie projekt sterowania integracją wielu źródeł energii ?

Pozdrawiam

Tadeusz 608 333 152

 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
    • Powłoka poliuretanowa to obecnie najlepszy stosunek ceny do jakości dla osób, które chcą mieć dach  w prawie niezmienionej postaci "na lata". Pamiętaj, że  robocizna też jest ważna, chyba że sam pokryjesz  ten dach. Dodać trzeba też, że blacha blasze nierówna. Blachodachówka zazwyczaj teraz produkowana jest z blachy stalowej ocynkowanej o grubości niecałe 0,4 mm, a jeszcze parę lat temu  najczęściej spotykanym rozmiarem było 0,55 mm 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...