Skocz do zawartości

Wilgoć w piwnicy


Recommended Posts

Dzień dobry,


Mam problem z wilgocią w piwnicy, ściany przy schodach robią się mokre a podczas ulewnych deszczy woda potrafi się przeciskać fugami w płytkach na schodach prowadzących do piwnicy. Również ściana północną na którą napiera woda gruntowa robi się mokra. Budynek powstał w 2014 roku, podczas budowy piwnicy na fundamenty została wykonana położona izolacja pozioma w postaci papy, a na ścianach bocznych i północnej izolacja pionowa w postaci foli kubełkowej. Niestety podczas wylewania schodów nie zastosowaliśmy żadnej izolacji pod beton. Nie mam możliwości odkopania fundamentów gdyż budynek powstał pomiędzy dwoma już istniejącymi budynkami. Dodam również że problem pojawia się głównie podczas długich opadów, gdyż działka znajduje się na górce i woda spływa z górnych partii. Pod budynkiem została przeprowadzona rura o średnicy 150mm i oraz wykonane drenaże mimo to wilgoć w piwnicy powstaje. Proszę o poradę jak w prosty i tani sposób wykonać dodatkową izolacje i pozbyć się wilgoci.

Link do komentarza

A widzisz, poniżej poziomu gruntu teraz widzę "efekty". Najlepiej odkryć fundamenty i sprawdzić na zewnątrz - piszesz, że nie masz takiej możliwości. Cóż. Izolacja od środka to taki półśrodek a nawet placebo. MTW Orle chyba widział już takie cuda, powinien tu zerknąć i z "autopsji" coś poradzić. Oczywiście nie tylko ON :)

Link do komentarza

Witam

 

2 godziny temu, Sharki22 napisał:

Proszę o poradę jak w prosty i tani sposób wykonać dodatkową izolacje i pozbyć się wilgoci.

Taki sposób nie istnieje.

39 minut temu, Sharki22 napisał:

mamy pomysł z ojcem aby skuć płytki i tynk, nawiercic otwory i wprowadzić drenaże które skierujemy do kratki w podłodze.

Pozostaje pogratulować - tworzenie kolejnych autostrad dla wody + przeciążenie sieci kanalizacyjnej (pomijam fakt iż działanie niezgodne z  prawem ) jak się parę osób jeszcze tak wycwani to zamiast wody w piwnicy Ty bądź ktoś inny będzie miał szambo , wydaje mi się to mało kusząca perspektywa.

35 minut temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

Cóż. Izolacja od środka to taki półśrodek a nawet placebo. MTW Orle chyba widział już takie cuda, powinien tu zerknąć i z "autopsji" coś poradzić.

o ile dobowy napływ wody gruntowej na poziomie 50.000 litrów jest drobiazgiem to ten rodzaj zabezpieczeń faktycznie jest placebo :)

masz rację w jednym - nie zawsze , nie wszędzie i nie bez względu na wszystko.

wieczorem przewiduję posiadanie większej ilości  wolnego czasu to poproszę jakiś schemat tej piwnicy z wymiarami i zdjęcia z innych pomieszczeń .

Wstępnie posadzka w piwnicy leci 

Link do komentarza
4 minuty temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

Witam

 

Taki sposób nie istnieje.

Pozostaje pogratulować - tworzenie kolejnych autostrad dla wody + przeciążenie sieci kanalizacyjnej (pomijam fakt iż działanie niezgodne z  prawem ) jak się parę osób jeszcze tak wycwani to zamiast wody w piwnicy Ty bądź ktoś inny będzie miał szambo , wydaje mi się to mało kusząca perspektywa.

o ile dobowy napływ wody gruntowej na poziomie 50.000 litrów jest drobiazgiem to ten rodzaj zabezpieczeń faktycznie jest placebo :)

masz rację w jednym - nie zawsze , nie wszędzie i nie bez względu na wszystko.

wieczorem przewiduję posiadanie większej ilości  wolnego czasu to poproszę jakiś schemat tej piwnicy z wymiarami i zdjęcia z innych pomieszczeń .

Wstępnie posadzka w piwnicy leci 

I oto jest :). Zostawiam Was Panowie z tym zagadnieniem. @MTW Orle , dziękuję.

Link do komentarza
17 godzin temu, Sharki22 napisał:

Do około piwnicy nie ma innych pomieszczeń tylko glina. 

Tam gdzie tylko glina to raczej problemu nie ma.

Jakbym spojrzał na temat ?

Widać co widać - co niekoniecznie odpowiada stanowi faktycznemu .

Zasada jest taka że jeżeli woda pokazała się w jednym miejscu należy zabezpieczyć całą część podziemną bo zabezpieczanie na części nie ma sensu - klasycznie się nie uda .

Żeby móc cokolwiek zacząć robić trzeba zdjąć posadzkę i ewentualne warstwy izolacji poziomej oraz tynki przynajmniej do 20 cm powyżej najwyższego zawilgocenia - wtedy poobserwować , zatykać poszczególne dziury by  po dłuższym czasie doprowadzić do efektu jest sucho bez względu na obfitość opadów potem dochodzą do głosu sprawy konstrukcyjne i zabawa zaczyna się od kroku w tył albo i nie.

Płyty pod tą piwnicą się nie spodziewam czyli krok w tył jest raczej spodziewany

Link do komentarza
19 godzin temu, Łukasz 87 napisał:

z branży elektrycznej

Rozmowa klienta z elektrykiem 

- witam 

potrzebuje taniej i dobrej instalacji elektrycznej - mówi klient

- a po co Panu dwie instalacje - odpowiada elektryk :)

 

dobre rozwiązania prawie nigdy nie jest tanie 

Dobre rozwiązanie nie musi być drogie :) 

Link do komentarza

prawda prawda. 

ale jak się robi na samym początku, to zawsze będzie taniej jak już po rozlanym mleku.

w tym przypadku jest możliwe że jest  problem z izolacją poziomą lub jeszcze z czymś innym.

pewnie czeka naszego kolegę skuwanie podłogi i na pewno tynków i naprawianie tego co jest przyczyną tej wilgoci

Link do komentarza
23 godziny temu, Sharki22 napisał:

Nie mam możliwości odkopania fundamentów gdyż budynek powstał pomiędzy dwoma już istniejącymi budynkami. Dodam również że problem pojawia się głównie podczas długich opadów, gdyż działka znajduje się na górce i woda spływa z górnych partii.

Moim zdaniem są co najmniej dwa ważne fakty:

1. Skoro zwiększone poziomy wilgoci są po deszczach - tzn że albo istniejący drenaż nie odprowadza tej wody, albo nie obejmuje tej części wody, ktora napływa spod sąsiedniego budynku.

2. Z fotek wynika, że chyba nie ma izolacji poziomej murów fundamentowych na stopie fundamentowej.

Link do komentarza
1 godzinę temu, zenek napisał:

2. Z fotek wynika, że chyba nie ma izolacji poziomej murów fundamentowych na stopie fundamentowej.

Zenek  ty to normalnie wróż jesteś , mnie się wydawało że potrafię sporo ze zdjęć wypatrzeć - ale gdzie tam mnie do Ciebie - masz rentgena normalnie i jesteś wstanie dojrzeć to co jest między 10 - 15 cm niżej od powierzchni na zdjęciu - szacun

 

1 godzinę temu, zenek napisał:

Skoro zwiększone poziomy wilgoci są po deszczach - tzn że albo istniejący drenaż nie odprowadza tej wody, albo nie obejmuje tej części wody, ktora napływa spod sąsiedniego budynku.

nie ma jak to kryształowa kula - to z której strony ta woda napływa ??? i dlaczego ????

Link do komentarza
8 godzin temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

Zenek  ty to normalnie wróż jesteś , mnie się wydawało że potrafię sporo ze zdjęć wypatrzeć - ale gdzie tam mnie do Ciebie - masz rentgena normalnie i jesteś wstanie dojrzeć to co jest między 10 - 15 cm niżej od powierzchni na zdjęciu - szacun

Napisałem chyba - to się nazywa przypuszczenie. 

A za szacun dziękuję.

A dlaczego tak przypuściłem? No bo z obu stron schodów (również ściany wewnętrznej schodów) widać ślady naciekow - czyli raczej z dołu ta wilgoś szła, a nie tylko z boku.

8 godzin temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

nie ma jak to kryształowa kula - to z której strony ta woda napływa ??? i dlaczego ????

Sharki22 napisał:

Dnia 6.08.2020 o 11:35, Sharki22 napisał:

Dodam również że problem pojawia się głównie podczas długich opadów, gdyż działka znajduje się na górce i woda spływa z górnych partii. Pod budynkiem została przeprowadzona rura o średnicy 150mm i oraz wykonane drenaże mimo to wilgoć w piwnicy powstaje.

No to jesli się woda pojawia po długich deszczach, to znaczy że to woda opadowa pojawia sie pod piwnicą.

Podobno są dreny - powinny odprowadzić wodę - skoro się pojawia - no to znaczy że albo są źle założone, albo woda podchodzi z tej strony, gdzie ich nie ma, czyli od sąsiedniego budynku.

Jeszcze dodam jedną możliwosć - też chyba :12_slight_smile: - być może po długich deszczach podnosi się poziom wody gruntowej wokoł piwnicy.

No bo albo to jest woda opadowa bezpośrednia z opadów, albo zmieniająca okresowo (po deszczach ) poziom wody gruntowej.

 

Jak widać - nic tu z kryształowej kuli - tylko przypuszczenia z tego, co podał Sharki22.

Link do komentarza

Jeszcze jest opcja cieku wodnego ze ściętym stożkiem z gliny  (czytaj przepiaszczenie warstwy gliny na wzniosie ) gdzie żaden dren nie zadziała  bo nie będzie miał co odprowadzić .

Tu wróżenie ani chybanie  nie wiele wskóra .

Albo znasz najczęstsze przyczyny i robisz z zapasem albo się nie zabierasz .

 

 Za aronię to mogę podziękować  za ironię  niekoniecznie .

Link do komentarza
11 godzin temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

Jeszcze jest opcja cieku wodnego ze ściętym stożkiem z gliny  (czytaj przepiaszczenie warstwy gliny na wzniosie ) gdzie żaden dren nie zadziała  bo nie będzie miał co odprowadzić .

Opcji jest pewnie więcej.

Wykonujesz takie prace - to je poznałeś z praktyki.

I tak pewność można mieć dopiero po tzw.  obdukcji pacjenta, czyli zapoznaniu siię z sytuacją na miejscu, a czasem dopiero w trakcie prac modernizacyjnych.

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Takie spalanie ma plusy i minusy, na plus to bezpieczniejsze spalanie drewna, na minus niestety z dużą stratą kominową, powietrze niebiorące udziału w procesie spalania wychładza kominek.     Szyber na kominie trzeba usunąć dla własnego bezpieczeństwa.   Procesy spalania paliwa reguluje się doprowadzaniem powietrza do komory spalania, a nie zmniejszaniem przekroju kanału odprowadzającym spaliny.    Powietrze pierwotne w palenisku powinno być podawane  u dołu z „pleców”  kominka.(Powietrze doprowadzone z zewnątrz budynku).    Powietrze wtórne powinno być podawane od wnętrza paleniska  na szybę wkładu.(Powietrze doprowadzone z zewnątrz budynku, czasami z pomieszczenia, w którym znajduje się kominek, zależne od budowy kominka).   Powietrze do paleniska nie powinno być podawane z wnętrza pomieszczenia to spora strata na ogrzewaniu.   Dno kominka powinno być pełne wyłożone szamotem, ściany boczne również, u góry  nad paleniskiem powinien wisieć  deflektor. Proszę sobie kupić i postawić.   Czujnik tlenku węgla (czadu) Kidde K10LLDCO LCD (10 lat bateria)    https://allegro.pl/oferta/czujnik-czadu-kidde-k10lldco-z-wyswietlaczem-lcd-12171431511?bi_s=ads&bi_m=productlisting:desktop:query&bi_c=YzQxNjE1ZmItNGYxNS00Njk4LWE0MzUtYjYwNzA0YzNkMTExAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=bf605530-0a24-4b81-946b-75cf2d5cd1b8    
    • Napotkałem artykuł https://freelancehunt.com/pl/blog/jak-wystawic-fakture-vat-bez-wlasnej-firmy/. To pierwszy raz, kiedy dowiedziałem się, że nie jest obowiązkowe posiadanie JDG, aby wystawiać fakturę. Czy ktoś już korzysta z takiego rozwiązania? Mój budowlaniec zaproponował i nie wiem jak na to reagować
    • To dokładanie powinno wyglądać inaczej, żar przesuwasz na bok i układasz drewno, następnie masz dwa wyjścia, albo szufelką wsypujesz żar na górę wsadu bardziej od tylnej ścianki, drugi sposób to przysuwasz żar z boku drewna i spalasz go sposobem kroczącym.  Jak położysz polano na żar, to gaz drzewny się nie spali, tylko ucieknie kominem, a to spora strata w opale.  Ruszt jest zbędny, powoduje stratę w trakcie spalania drewna.
    • Ja mam piec kaflowy, ale zasady palenia są takie same. Tylko szybra nie ruszam, a reguluję jedynie dopływ powietrza. I zauważyłem, ze wyznacznikiem dobrego palenia są dwie rzeczy. Brak sadzy, o czym wspominaliśmy, oraz obecność popiołu na drugi dzień. Przy czym tu jest dokładnie odwrotnie niż z sadzą. Im więcej popiołu (czystego popiołu) w popielniku, tym lepsze było spalanie. Ekonomiczniejsze. Bo ciąg powietrza ani nie wywiewał ciepła, ani popiołu. Bo nie czarujmy się, duży ciąg oznacza wywiewanie popiołu przez komin. A wraz z nim ucieka i ciepło.    A szybra nie ruszam, bo go zwyczajnie nie mam.  Kanał z pieca do komina jest wykonany na stałe. Z tego też powodu nie kupuję czujnika czadu, bo nie ma racji bytu. Jeśli rozpalam i nie ma ciągu (bardzo rzadko, ale to się zdarza), to po prostu nie palę, bo się nie da. A jak już rozpalę i ciąg kominowy jest, to nie ma siły, wszystkie produkty spalania pójdą w komin, bo nie ma jak tej drogi zamknąć. Chyba, że ktoś zatkałby wylot komina na dachu.   Kiedyś tak bywało, w wieczór wigilijny złym sąsiadom kładziono na kominie szybę. Żeby światło prześwitywało, gdy będą szukać przyczyny.
    • I takowe falujące powietrze właśnie u mnie występuje👍. Tylko przy rozpalaniu pojawia się troszkę dymu a później już tylko czyste fale😁
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...