Skocz do zawartości

Piec typu koza i pył


krejzus

Recommended Posts

Napisano
  Dnia 7.01.2020 o 19:42, krejzus napisał:

Ale jak usuwać ten pył?

Rozwiń  

Nie pozbędziesz sie go na 100%, niestety to są uroki palenia węglem i zrobienia z pokoju kotłowni.

Możesz to ograniczyć przez używanie odkurza z separatorem popiołu, po każdym doładowaniu odkurzyć okolicę pieca ale to jest  bardzo męczące i uciążliwe zajęcie na dłuższą metę.

Napisano

Pył się ulatnia z gorącym popiołem i chodzi o znalezienie sposobu usuwania pyłu, bo odkurzanie i mopowanie nie daje rady, mimo ze odkurzam i mopuje w kolko, a wdychanie pyłu smakuje jak wdychanie tłuczonego szkła.

Napisano (edytowany)
  Dnia 7.01.2020 o 20:35, krejzus napisał:

Pył się ulatnia z gorącym popiołem i chodzi o znalezienie sposobu usuwania pyłu, bo odkurzanie i mopowanie nie daje rady, mimo ze odkurzam i mopuje w kolko, a wdychanie pyłu smakuje jak wdychanie tłuczonego szkła.

Rozwiń  

Jeszcze raz ....czy wydatek na kominiarza jest dla Ciebie nie do przeskoczenia?

Zdaję sobie sprawę z tego że tak być może ...i powiedz jak jest ...bo na razie wszyscy tłuczemy temat bez sensu , bez wszystkich informacji.

Edytowano przez joks (zobacz historię edycji)
Napisano
  Dnia 7.01.2020 o 20:38, joks napisał:

Jeszcze raz ....czy wydatek na kominiarza jest dla Ciebie nie do przeskoczenia?

Zdaję sobie sprawę z tego że tak być może ...i powiedz jak jest ...bo na razie wszyscy tłuczemy temat bez sensu , bez wszystkich informacji.

Rozwiń  

Kominiarz nie wchodzi w grę. Chodzi o sposoby usunięcia pyłu i uratowanie się przed pylicą. Jest też centralne ogrzewanie, ale boję się, że spali więcej niż koza.

Napisano
  Dnia 7.01.2020 o 20:35, krejzus napisał:

Pył się ulatnia z gorącym popiołem i chodzi o znalezienie sposobu usuwania pyłu, bo odkurzanie i mopowanie nie daje rady, mimo ze odkurzam i mopuje w kolko, a wdychanie pyłu smakuje jak wdychanie tłuczonego szkła.

Rozwiń  

Wspomniałem na samym początku że wina może leżeć po stronie drożności komina ale Ty to olewasz. Pisza Ci o kominiarzu ale Ty to olewasz. Pisałem że przy takim opale nic nie poradzisz bo masz kotłownię w pokoju ale tez to do ciebie nie dociera i cały czas z uporem maniaka pytasz jak pozbyć sie pyłu. 

Odpowiem Ci,  nie pozbędziesz się jego jak będziesz dalej palił w tej kozie.

  Dnia 7.01.2020 o 21:13, krejzus napisał:

Kominiarz nie wchodzi w grę.

Rozwiń  

Dlaczego?

Napisano (edytowany)
  Dnia 7.01.2020 o 21:13, krejzus napisał:

Kominiarz nie wchodzi w grę. Chodzi o sposoby usunięcia pyłu i uratowanie się przed pylicą. Jest też centralne ogrzewanie, ale boję się, że spali więcej niż koza.

Rozwiń  

Kup se odkurzacz przemysłowy , taki za dwa tysie da radę ...

  Dnia 7.01.2020 o 21:13, krejzus napisał:

Kominiarz nie wchodzi w grę.

Rozwiń  

Czy Ty jesteś intelektualnie sprawny inaczej ??!!!! niedługo możesz się zaczadzić nawet dzisiejszej nocy a przejmujesz się pylicą??

Edytowano przez joks (zobacz historię edycji)
Napisano (edytowany)

To jakiś twardy zawodnik.

Nie wiadomo czy pisze w imieniu swoim czy czyimś.

Wszelkie próby wytłumaczenia mu czegokolwiek trafiają w pustkę.

Dlaczego nie chce wizyty kominiarza, to przynajmniej podejrzane.

Jak Ci brakuje na kominiarza, to podaj numer konta, może być na priv, to przeleję Ci chociaż "parę groszy"...

 

Edytowano przez MrTomo (zobacz historię edycji)
Napisano
  Dnia 7.01.2020 o 21:13, krejzus napisał:

Kominiarz nie wchodzi w grę. Chodzi o sposoby usunięcia pyłu i uratowanie się przed pylicą. Jest też centralne ogrzewanie, ale boję się, że spali więcej niż koza.

Rozwiń  

Kup promiennik ciepła - nie będziesz miał pyłu. Nie do staniesz pylicy. 

Napisano
  Dnia 7.01.2020 o 21:13, mhtyl napisał:

Wspomniałem na samym początku że wina może leżeć po stronie drożności komina ale Ty to olewasz. Pisza Ci o kominiarzu ale Ty to olewasz. Pisałem że przy takim opale nic nie poradzisz bo masz kotłownię w pokoju ale tez to do ciebie nie dociera i cały czas z uporem maniaka pytasz jak pozbyć sie pyłu. 

Odpowiem Ci,  nie pozbędziesz się jego jak będziesz dalej palił w tej kozie.

Dlaczego?

Rozwiń  

Bo przepływ sam mogę udrożnić i nie potrzebuję kominiarza. Potrzebuję natomiast usuwać pył.
Znacie jakiś odpylacz do 300 zł?

  Dnia 7.01.2020 o 22:16, zenek napisał:

Kup promiennik ciepła - nie będziesz miał pyłu. Nie do staniesz pylicy. 

Rozwiń  

Mam centralne też, bez pyłu.

Napisano
  Dnia 7.01.2020 o 23:14, krejzus napisał:

Bo przepływ sam mogę udrożnić i nie potrzebuję kominiarza. Potrzebuję natomiast usuwać pył.
 

Rozwiń  

Do takich jak Ty kominiarz powinien przychodzić z urzędu raz w roku dla bezpieczeństwa innych

  Dnia 7.01.2020 o 23:14, krejzus napisał:


Znacie jakiś odpylacz do 300 zł?

 

Rozwiń  

Znamy.

Nazywa się grzejnik elektryczny

 

Ja już wyczerpałem wiedzę z tego zakresu. Koniec.

Napisano
  Dnia 8.01.2020 o 05:04, joks napisał:

Mi już ręce opadły ...:zalamka:

Poddaję się

Rozwiń  

A mi nie tylko ręce opadły ale i ...

Coby nie pisać to i tak na jedno wyjdzie.

Nikt nie chce jego krzywdy a wręcz przeciwnie ale cóż, jeżeli krejzus nie chce sobie sam pomóc to My tym bardziej mu nie pomożemy pomimo szczerych chęci.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Od dołu folia paroizolacyjna bezpośrednio pod płyty g-k, chociaż jeżeli zaraz nad nimi jest OSB to i tak para wodna zbytnio przez nią nie przejdzie. Bardziej mnie zastanawia całość od góry, bo skuteczność wentylacji przestrzeni z wełną będzie bardzo słaba, gdy zostawimy 2 cm poziomej szczeliny pomiędzy wełną i płytą OSB, płyty też rozsuniemy po 2 m. Bezpieczniej byłoby od góry ułożyć deski i pomiędzy nimi zrobić odstępy po 2 cm. Płyty to jest jednak duża ciągłą powierzchnia. 
    • Po pierwsze, skoro to podłoga na legarach to jak wygląda sprawa z konstrukcją i izolacją tej podłogi? Ile tam jest lub będzie izolacji? Czy rurki mają być zalane w warstwie jastrychu? Po drugie, skoro w tej łazience jest dość chłodno to czym jest teraz ogrzewana? Jakimś grzejnikiem? Na ile gorąca woda do niego trafia? Wtedy będzie można ocenić jaką ma moc. Po trzecie, mam nadzieję, że podłogówka ma tu uzupełniać ogrzewanie grzejnikiem, nie je całkowicie zastąpić? Bo prawdopodobnie w takiej słabo izolowanej łazience nie będzie w stanie tego zrobić. Ta łazienka jest mała, powierzchni z podłogówką będzie tam więc ok. 1,5 m2. Nawet naprawdę mocno grzejąca podłoga (jak na podłogówkę) nie odda więc do pomieszczenia więcej jak ok. 200-300 W mocy. To mało, jako jedyne źródło ciepła się nie sprawdzi. Przy okazji, dlaczego nie zaplanowano ogrzewania pod prysznicem? Po czwarte, nie wiem czy warto w takiej łazience męczyć się z robieniem wodnej podłogówki. Efekt ciepłej podłogi z powodzeniem zapewniłaby tam elektryczna mata pod płytkami. 
    • Tego nie wiem, ale kiedyś wydawało mi się, że pozyskiwanie drewna wyłącznie zimą wynikało raczej z cyklu rocznego życia na wsi, po prostu w pozostałych porach roku nikt nie miał na to czasu, ale kiedy dorastałem wujek wyprowadził mnie z błędu. Owszem, czasem zdarzało się pozyskiwać drzewa w innych porach roku, były przecież wiatrołomy po burzach, czasem jakieś drzewo było nagle potrzebne na jakiś gospodarczy plot, ale takiego, letniego drewna nikt nie stosował na elementy konstrukcyjne. Zima ma jeszcze tę zaletę, ze szkodniki wtedy śpią i drewno z zimowej obróbki daje gwarancje, ze nie zostało zarobaczone w drodze z lasu przez tartak do odbiorcy. A suche, odkorowane drewno już nie jest tak przystępne dla robactwa.
    • Podobno nawet faza księżyca miała znaczenie, ale jakie, to sam z ciekawości chciałbym się dowiedzieć. Nasze krokwie są z poszczególnych klocków, czyli nie tak jak teraz, że tnie się z jednego grubego na kilka krokwi, tylko nasze są po prostu cienkie z oflisem, są takie co mają niewięcej niż 10cm średnicy, a mimo to dachówkę betonową przez jakieś 60 lat utrzymały. Po zamontowaniu okna dachowego musiałem podciąć dosłownie 1-2cm na długość pół metra, bo płyta GK by nie weszła. I tak sobie myślę, 5 minut roboty. Cieliśmy te 3 krokwie chyba z 3 godziny i jeden łańcuch musieliśmy wymienić na świeżo zaostrzony, bo nie brał już w ogóle. Te krokwie dokończyły mi tą piłę, która za swojego żywota ścięła chyba z 50 kubików. Sprzęgło się rozleciało. Poskładałem, ale na następny raz przy gałęziach już był amen. Jak teraz wkręcałem haki pod płyty, to wkrętarkę trzeba było mocno trzymać. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Na marginesie wspomnę, że kiedyś drzewo na budowę było ścinane wyłącznie w zimie, inaczej mówiąc w okresie kiedy ustawało krążenie soków wewnątrz drzewa. I tylko takie drewno było używane. Oczywiście, dzisiaj tej zasady nikt nie przestrzega, ale jeśli ktoś będzie to czytał i przygotowywał się do budowy, to polecam o tym pamiętać. Stolarze i cieśle mówili, ze drewno zimowe ma lepszą jakość niż to z okresu wegetacji. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...