Skocz do zawartości

Mocniejsze rury drenażowe


Recommended Posts

Napisano

Witam. Szukam informacji na temat bardziej wytrzymałych rur drenażowych niż te żółte karbowane. W sklepie powiedziano mi że pod przepustami w rowach żółte rury potrafią pękać. U mnie nie będzie przepustów ale mam piwnice więc rury będą ok 2 m wgłąb ziemi, ponadto będą szły pod schodami, tarasem. Na pewno jest to duża masa. Może i żółte się sprawdzają jakoś płytko wokół domu ale czy tak głęboko nie powinny być mocniejsze? Znalazłem rury do ciężkiego K2 kaczmarek ale są ciężko dostępne. Czy robił ktoś drenaż z innych rur, albo może kanalizacyjne pomarańczowe SN8 ponawiercać? Czy to by się sprawdziło. Czy gładkie rury wewnątrz nie powinny być lepszym rozwiązaniem? Po co są te karby w żółtych? Moim zdaniem jest to miejsce na zatrzymanie zanieczyszczeń. 

Napisano
Dnia 17.12.2019 o 15:01, dedert napisał:

Po co są te karby w żółtych?

Zwiększają wytrzymałość mechaniczną rury jako takiej, właśnie na obciążenia warstwy ziemi.

Przy tej grubości ścianki rura zgniotła by się jeszcze w trakcie zasypywania.

Napisano
1 godzinę temu, uroboros napisał:

Zwiększają wytrzymałość mechaniczną rury jako takiej, właśnie na obciążenia warstwy ziemi.

Przy tej grubości ścianki rura zgniotła by się jeszcze w trakcie zasypywania.

Sztywne rury są mocno zginane przy zasypywaniu na nierównym podłożu. Do tego dochodziłaby jeszcze kwestia stabilizacji gruntu w czasie. Siły zginające (jeśli rura nie pękła)  utrzymywałyby się bardzo długo, wciąż grożąc złamaniem. Przy harmonijce rura ułoży się po prostu dopasowując kształt do podłoża i koniec. Sprawa zamknięta.

Napisano

To w takim razie czemu do kanalizacji zewnętrznej używa się gładkich sztywnych pomarańczowych SN8, gdzie często są pod drogami, wjazdami? Chodziło mi właśnie o takie rury jakby zastosować jako drenaż z ponacinanymi otworami. Ewentualne niebieskie karbowane wzmocnione osłonowe do kabli. Z zewnatrz karbowane więc wytrzymałe a w środku kladkie więc się nie zamulą. 

 

29b3c70a5e312ddbgen.jpg

Napisano

Ryzyko, że rura ulegnie uszkodzeniu leżąc w gruncie jest niewielkie. Chociaż mniejsze w przypadku rury karbowanej, która wykazuje pewną elastyczność. Retrofood opisał to prosto i jasno.

Co do zamulania to karby zamulą się w dolnej części rury. I co z tego? Gładka rura też się zamuli, bo szybkość spływu wody jest bardzo niska. Żeby muł nie dostawał sie do rur, obsypuje się je żwirem i zabezpiecza geowłókniną.

Napisano
Dnia 18.12.2019 o 16:12, dedert napisał:

A czemu służą te karby w rurze? Czy nie lepiej jakby była w środku gładka? 

To są rury, które można łatwo wygiąć, do tego sa cienkościenne, więc te karby zwiększają odporność na zginanie. Również na punktowy nacisk kamieni z obsypki.

 

Dnia 18.12.2019 o 18:38, retrofood napisał:

Sztywne rury są mocno zginane przy zasypywaniu na nierównym podłożu. Do tego dochodziłaby jeszcze kwestia stabilizacji gruntu w czasie. Siły zginające (jeśli rura nie pękła)  utrzymywałyby się bardzo długo, wciąż grożąc złamaniem. Przy harmonijce rura ułoży się po prostu dopasowując kształt do podłoża i koniec. Sprawa zamknięta.

:takaemotka: Od początku wg mnie nie tak - i do końca.

1. Sztywne rury są po to, by były sztywne i tyle. A nierównomierne zasypywanie na nierównym podłożu to wadliwa robota. Rury sztywne powinny być na podypce z piasku i obsypane piaskiem, oraz zasypane piaskiem i dopiero na to sype się grunt -  a podłoże utwardzone. Wtedy rura jest odporna na ciśnienie, bo nacisk jest równy z każdej strony.. Jak np. rury setki metrów pod wodą, albo łódź podwodna :yahoo: 

Dnia 18.12.2019 o 20:23, dedert napisał:

To w takim razie czemu do kanalizacji zewnętrznej używa się gładkich sztywnych pomarańczowych SN8, gdzie często są pod drogami, wjazdami?

No właśnie dlatego się stosuje, że są sztywne - ale muszą być na odpowiednim podłożu i odpowiednio obsypane - równomiernie.

Ewentualnie są dodatkowe zabezpieczenia dla takich rur.

8 godzin temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Ryzyko, że rura ulegnie uszkodzeniu leżąc w gruncie jest niewielkie. Chociaż mniejsze w przypadku rury karbowanej, która wykazuje pewną elastyczność. Retrofood opisał to prosto i jasno.

Co do sił działających na rurę w ziemi i karby - to opisałem wyżej prosto i jasno :14_relaxed:

8 godzin temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Co do zamulania to karby zamulą się w dolnej części rury. I co z tego? Gładka rura też się zamuli, bo szybkość spływu wody jest bardzo niska. Żeby muł nie dostawał sie do rur, obsypuje się je żwirem i zabezpiecza geowłókniną.

Oczywiście zamulanie drenu ogranicza geowłóknina. Karby wzmacniają cienkościenny dren. muł i tak się dostznie do drenu, choćby z obsypki. Ale mając studzienki drenażowe - część z niego osadzi się w studzienkach, możemy też korzystając ze studzienek - wypłukać ten muł z drenów.

Dnia 18.12.2019 o 20:23, dedert napisał:

Chodziło mi właśnie o takie rury jakby zastosować jako drenaż z ponacinanymi otworami. Ewentualne niebieskie karbowane wzmocnione osłonowe do kabli. Z zewnatrz karbowane więc wytrzymałe a w środku kladkie więc się nie zamulą. 

Myślę że można tak zrobić. Ale nie ma się co przejmować mułem w karbach, bo i tak resztą przekroju popłynie woda.

Napisano (edytowany)

ok, to chyba nie będę się bawił w mocniejsze rury, chyba że uda mi się do tego czasu dostać te z Kaczmarka K2 ale to dałbym tylko w miejscu pod schodami lub tarasem.

 

Będę niebawem zalewał studnie i mam w planie wykorzystać beton z betoniarni jaki będę zamawiał na ławy garażu - wodoodporny B25, zamówię go więcej. Raz że szybciej, dwa że jakościowo lepszy i prędzej mi zwiąże więc do tego czasu 2.5m studnie nie przewrócą się (ostatnio chudziak pod słupy twardniał 2 lub 3 dni ale może dałem za dużo plastyfikatora, dawałem nakrętki na oko). Studnie chciałbym zabetonować w taki sposób by w wygrzebaną pospółkę do żywej gliny lub może nieco niżej, wstawić osłony (szalunki) z PCV 400 o wysokości ok 25 cm, zasypać po bokach. W środku kawałki bloczków jako dystanse. To wszystko zalać betonem z gruszki, zawibrować i wkomponować studnię.

 

d229e1e2bfe99d43gen.jpg

 

Przy okazji zastanawiam się nad jednym pomysłem, który nie wiem czy się sprawdzi ale chciałbym was zapytać o opinię. Zabetonowanie studni ma na celu dwie rzeczy - uchronić rurę przed przewróceniem do czasu wykonania drenażu i stworzyć gładkie wodoszczelne dno, którego będę wybierał osad pompą. I właśnie tą drugą opcję chciałbym rozwinąć wstawiając na dno takiej studni w betonie rurkę np PE32 wygiętą i wychodzącą z boku do której mógłbym się wpiąć od góry np. pompą.

 

73661fc7d900f908gen.jpg

 

Rurka oczywiście wychodziła by na sam wierzch ponad grunt. To raczej takie moje gdybanie gdyż nie wiem czy pompa w ogóle pociągnię te kilka-kilkanaście litrów wody z osadem z dna na głebokości 2m i czy taka rura nie pęknie kiedyś i sprawi że woda ze studni zamiast iść drenażem pójdzie w boki ławy.

 

 

Edytowano przez dedert (zobacz historię edycji)
Napisano
12 godzin temu, dedert napisał:

Zabetonowanie studni ma na celu dwie rzeczy - uchronić rurę przed przewróceniem do czasu wykonania drenażu i stworzyć gładkie wodoszczelne dno, którego będę wybierał osad pompą. I właśnie tą drugą opcję chciałbym rozwinąć wstawiając na dno takiej studni w betonie rurkę np PE32 wygiętą i wychodzącą z boku do której mógłbym się wpiąć od góry np. pompą.

Moim zdaniem osad powinieneś wybierać tak, jak sie wybiera z dołu kloacznego - tzn. odkryć  dekiel , jak się osad zbierze , i rurą  z pompy odessać osad.

Stała rura nie odessie osadu dokładnie z całej powierzchni studni. 

 

Natomiast dno studni powinno być zabetonowane i obniżone w stosunku do drenu dla osadu. To ważne, żeby to wypoziomować odpowiednio. Chyba poczytałeś to w tych scanach ode mnie.

Napisano

Wibrowanie betonu samoistnie poziomuje i to jest ogromna zaleta. Natomiast stała rura, jak to piszesz ma wspomóc ściąganie osadu pompą, oczywiście + wąż z wodą od góry. Wtedy można by dokładnie wszystko wymyć.

Napisano
1 godzinę temu, dedert napisał:

Wibrowanie betonu samoistnie poziomuje i to jest ogromna zaleta. Natomiast stała rura, jak to piszesz ma wspomóc ściąganie osadu pompą, oczywiście + wąż z wodą od góry. Wtedy można by dokładnie wszystko wymyć.

Myśląc o wypoziomowaniu - myślałem odpowiednich różnicach poziomu drenu i dna studienki. Akurat minimalny spadek dna w studzience nie ma znaczenia.

Myśląc o wężu z góry, myślałem o wężu ssącym z pompą. A wymyć można swoją drogą na koniec. Stała rura z boku niewiele da, ale oczywiście zrobić możesz.

Stałe rury by musiały być dwie - jedna z jednej strony ze strumeniem wody - druga z drugiej ssąca. Ale przy tej wielkości studzienki to przerost formy nad treścią.

Napisano

Dno studni zrobię myślę że we wszystkich studniach na równi ze spodem ławy. Nie będę się bawił w równe odległości od drenów. W ostatniej najniższej studni muszę uwzględnić żeby dno nie zrównało się z drenem. 

A wąż z wodą miałem na myśli do wymywania od góry, pompa ściąga resztki osadu z rury stałej i znowu płucze aż będzie czysto lub jednocześnie ściągam pompą i płucze od góry wężem. Myślę że coś takiego zapewni 100% usunięcie osadu z dna. 

Pytanie mam o początek drenu. Jako że rezygnuje z drenów pod garażem i tym samym że studni w garażu to rozpocząłbym dren od obydwu ścian garażu. Czy na początkach drenu mam dać jakieś rury idące do góry żeby przemyc dren w kierunku studni? Tylko że wtedy wyjdzie mi w jednym miejscu w schodach wejściowych (schody dolegają do ściany garażu). Myślę by zrobić przepust w ławie garażu i puścić rurę do przemywania w samym garażu tuż przy ścianie. 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Chciałbym podzielić się opinią i kilkoma informacjami na temat zestawu Osmo 177, który świetnie sprawdza się przy pielęgnacji i odświeżaniu drewnianych blatów kuchennych. Jeśli posiadacie drewniane powierzchnie wykończone olejami Osmo lub innymi olejami do drewna, ten zestaw może okazać się bardzo przydatny. Co zawiera zestaw Osmo 177 ? Płyn czyszczący w sprayu (500 ml) – idealny do codziennego, delikatnego czyszczenia. Skutecznie usuwa zabrudzenia, nie niszczy powłoki i nie zostawia smug. Top-Olej 3058 (500 ml) – produkt regenerujący i chroniący drewno. Przywraca świeży wygląd, naturalny mat i zabezpiecza przed wilgocią. Rączka do pada – wygodny uchwyt do pracy z włókninami. Włóknina do aplikacji – umożliwia równomierne rozprowadzenie oleju. Włóknina do szlifowania – pozwala delikatnie przygotować powierzchnię do ponownego olejowania, usuwając drobne zmatowienia i ślady użytkowania. Dla kogo ten zestaw ? Osmo 177 sprawdzi się u wszystkich, którzy posiadają: drewniane blaty kuchenne, stoły i powierzchnie robocze z drewna, drewniane schody lub inne elementy wykończone olejami. Co warto podkreślić ? Zestaw zawiera wszystko, co potrzebne do pielęgnacji – nie trzeba dokupować żadnych akcesoriów. Proces odświeżania jest prosty i szybki, a efekty widoczne od razu. Po nałożeniu oleju drewno odzyskuje swój naturalny wygląd, a powierzchnia staje się odporna na zabrudzenia i wilgoć. Jak często stosować ? Zależnie od intensywności użytkowania – zabieg odświeżania można wykonywać co kilka miesięcy, a płynu czyszczącego używać na co dzień. Podsumowując – Osmo 177 to praktyczne i wygodne rozwiązanie dla wszystkich, którzy chcą zadbać o trwałość i estetykę drewnianych blatów. Polecam każdemu, kto ceni sobie naturalne wykończenia i dbałość o detale.   Chętnie odpowiem na pytania i posłucham Waszych opinii.    
    • Czy to wszystko jest zgodne z projektem? Bo jeżeli tak, to projektanci się nie popisali. Osobiście jestem zwolennikiem innego układu: - górna powierzchnia ściany fundamentowej (w tym przypadku górna powierzchnia wieńca) jest na tym samym poziomie co chudziak;  - w efekcie izolacja przeciwwilgociowa pozioma na ścianach fundamentowych oraz pod ścianami nośnymi oraz działowymi jest na tym samym poziomie. Łatwo jest dobrze ułożyć i zrobić duże zakłady; - na chudziaku mamy wówczas wszędzie warstwę izolacji przeciwwilgociowej, warstwę izolacji cieplnej, warstwę wylewki podłogowej (jastrychu).  Na tym etapie budowy można jeszcze wszystko zrobić w ten sposób. Ale uwaga! Trzeba przeliczyć ostateczną wysokość ścian, otworów okiennych, drzwiowych oraz schodów i tego wszystkiego pilnować.  W ten sposób unikamy problemów z układaniem izolacji przeciwwilgociowej, mostkami cieplnymi w otworach drzwiowych itd. Chociażby jak teraz zrobić przejście rur ogrzewania podłogowego w "progach", gdzie w wewnętrznych ścianach nośnych będą otwory drzwiowe?
    • Jeżeli już coś pęka  w takiej sytuacji, to właśnie ściana działowa. Warstwa 10 cm betonu spoczywającego na zagęszczonym piasku jest całkiem solidna. Tu zaś pod ścianami działowymi jest jeszcze pogrubiona i zbrojona.  Natomiast co do brakującej izolacji przeciwwilgociowej, to jej zrobienie będzie kłopotliwe. U dołu ściany trzeba będzie nawiercić otwory pod kątem i wsączyć w ścianę preparat uszczelniający. Ale to w sumie problem wykonawców, skoro popełnili błąd.
    • Witam, Jestem na etapie zamawiania okien do domu i z tego powodu urodziło mi się kilka pytań.  Na fundamencie z bloczków betonowych został wylany wieniec. Z zewnątrz cały fundament wraz z wieńcem został zaizolowany oraz ocieplony 10cm warstwą styropianu przeznaczonego na fundament. Wnętrze zostało już zasypane piaskiem i zagęszczone. W chwili obecnej sytuacja na posadzce wygląda tak, że wylany zostanie chudziak (10cm), 15cm styropianu (ogrzewanie podłogowe) 6cm wylewka i 1.5-2cm na płytkę/panel - co daje nam 33cm. Tyle też właśnie pozostało miejsca między "piaskiem" a górną krawędzią wieńca.Finalnie więc, docelowa posadzka zrówna mi się niejako z górną krawędzią wieńca oraz izolacją poziomą. Czy to jest poprawnie wykonane? W otworach okiennych natomiast  wychodzi, że okno balkonowe będzie osadzone bezpośrednio  na wieńcu (na widocznej izolacji). Czy to jest okej? Nie będzie się w tych miejscach tworzył koszmarny mostek termiczny? Jeśli przyszłaby podwalina to okno mi się podniesie, co za tym idzie powstanie próg? Nie będzie przemarzać? Inna sprawa, że wieńce na wew. ścianach są na tej samej wysokości, więc wszędzie tam gdzie mam próg, to albo docelowa posadzka (panel) przyjdzie odrazu na wieniec, albo będę musiał go podkuć?  Bardzo proszę o Państwa opinie.
    • Pojawiła się nowa naklejka na podrobionych narzędziach Hilti TE16.   Młot Hilti Hammer Drill TE 16 2200W / Nowy Lombard / Cz-wa    
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...