W blokach z tamtych lat??? Tak wtedy nie robiono.
Nie da rady. Bo nie ma prawa wejścia do sąsiadów. Tylko delegowany ze spółdzielni może się na taki obowiązek powoływać.
Ty nie masz iść do kominiarza, lecz złozyc wniosek do spółdzielni, że jesteś zagrożony utratą życia z powodu spierniczonej wentylacji. I w spółdzielni maja ci potwierdzić w sekretariacie odbiór pisma. Kopię sobie zostaw z tym potwierdzeniem.
Ludzie, nauczcie się tworzyć i zbierać dokumenty!!!
Na gębę to można się z ciocią cmoknąć z okazji świąt.
Właśnie też tak myślę. A co jeśli wezwę prywatnego kominiarza? Myślisz, że on będzie w stanie dokładniej sprawdzić kominy w moim mieszkaniu i stwierdzić, że coś jest nie tak? Ewentualnie czy wyda jakąś ekspertyzę, z którą będę mógł iść do spółdzielni? Bo niestety kominiarz ze spółdzielni zna tylko dwa słowa: nawiewnik i rozszczelniony.
Projekt 1960-1963
Data realizacji (początek) 1964
Data realizacji (koniec)1972
Jest to LSM Lublin, os. Slowackiego
W kuchni (tam, gdzie jest piecyk) mam czujnik czadu, który nic nie wykrywa. Z kolei wariuje czujnik gazu i w mieszkaniu po prysznicu czuć zapach gazu (w pazdzierniku piecyk przeszedł przegląd) (https://www.euro.com.pl/czujniki/eura-tech-el-home-gd-04a4.bhtml)
Kominiarz mi dziś powiedział, że w naszym bloku każdy ma "swój komin", więc niemożliwe, że ktoś jest do mnie podłączony. A ten wadliwy komin jest w kuchni, tam gdzie jest piecyk.
Recommended Posts