Skocz do zawartości

Jakim drewnem palić?


zybert72

Recommended Posts

Zaleca się liściaste bo iglaste zawierają żywicę i bardzo obklejają komin.
Najlepiej dąb (pozostawia bardzo mało popiołu) i brzoza - to są drewna bardzo kaloryczne i długo się palą.
A przezde wszystkim musi być such - w przeciwnym wypadku nie będzie się chciało palić. Ale trudno kupić takie drewno - przeważnie jesteśmy okłamywani, że drewno jest wysuszone - a okazuje się że ścieli je zaledwie kilka tygodni wcześniej.
Link do komentarza
Cytat

Suchym i liściastym. Twarde gatunki (grab, olcha, dąb) palą się wolniej niż miękkie.


W mojej okolicy pali sie zdecydowanie brzozą i dębem - może to zależy od regionu i rosnących tam drzew.
Nie chodzi tylko o czas palenia się drewna ale również o temperaturę jaką można uzyskać z jego spalania.

Jest też drewno z którego pozostaje bardzo dużo popiołu - to chyba grab....
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Nasi sąsiedzi kupili 4m3 drewna - gdy go ułożyli okazało się że jest tam tylko 3m3!!! Domagali się zwrotu pieniędzy za 1m3 drewna, ale tamten człowiek twierdził, że źle go ułożyli - bo on jak ułożył, to drewno zajmowało 4m3!!!!! Jakaś paranoja - zwrócił im tylko część pieniędzy. Nie mógł zrozumieć, że pomieszczenie na drewno ma 1m szerokości itd. Jak wy układacie drewno żeby był metr sześcienny?
Link do komentarza
Chyba logiczne jest, że trzeba ułożyć drewno tak żeby jak najwięcej weszło na m3. Ale spotkałem się z takim problemem - niektórzy sprzedający twierdzą, że układać powinno się na przemian - jedna warstwa wzdłuż a druga w poprzek - ale to jest oszustwo - wtedy zamiast 6m3 mamy tylko 4,5m3.
Link do komentarza
Niestety jeśli chodzi o suchość drewna - to takiego nie da się kupić. Najlepeiej jest kupić drewno wiosną i poprostu składować go pod daszkiem - wtedy do zimy ono wyschnie - tylko tak możesz mieć pewność, że drewno jest suche. Mnie nie zdażyło się kupić suchego drewna - sprzedający mówią, że jest suche - sezonowane itd, ale oczywiście kłamią... Tylko że ja rozpalam w kominku około dwa razy w tygodniu - a ostatnio wcale bo jest ciepło (niby zima a temperatura pow. +5stopni? ) więc nie ma dla mnie dużego znaczenia że jest trochę mokre - rozpalam w kominku aby nacieszyć oko.
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Cytat

Nadal uważam, że drewno to drewno. Wydawanie pieniędzy na szlachetne gatunki (a i tak kominek nam się zabrudzi i czyścić go trzeba) to rozrzutność.


No ale skąd brać drewno do kominka???? Tańsze czy droższe - ale trzeba go kupić - musi być liściaste, bo iglaste zawiera żywicę, która osiądzie w kominie i we wkładzie kominkowym i wszystko pokryje się smołą (szyba również).
Nie wiem co znaczy "szlachetne " odmiany - to są zwykłe - najbardziej popularne i często występujące w naszych lasach - dlatego takim palimy.
Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...
Cytat

zapachu? nie chodzi o zapach tylko ilość emitowanego ciepła podczas spalania - no i o ilosć pozostawionego po spalaniu popiołu - no bo co z tym popiołem robić?



Głowę posypać i skłonić w pokorze bośmy grzeszni skoro na dom nas stać. icon_lol.gif

Naprawdę każdy gatunek pali się inaczej? Nikt mi na to nie zwracał uwagi wcześniej.
Link do komentarza
Cytat

Ja jesli mialbym wybierac, to wybralbym buk, olche, ew. grab, jesion.
Kora brzozowa jest dobra do rozpalki - w sumie nigdy nie uzywalem rozpalek do grilla albo czegos takiego.



Od przyjaciół wiem że brzoza (drzewo nie kora) jest dobra na ogniska - więc chyba do kominka też? Dlaczego buk?
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Tak przyznaje Racja tak było   Brak dostępu, balkon na piętrze, nie wychylę się na tyle by coś tam podziałać, ledwo odmalowałem pionową powierzchnię pomiędzy moim sufitem a podłożem balkonu piętro wyżej   Rozejrzę się, a może jakiś sprecyzowany pomysł ?   Co do uszkodzenia, podejrzewam że jak zacznę to usuwać to zejdzie mi cała warstwa tej emalii ftalowej, więc gładź na nowo ( tym razem rozejrzę się nad zewnętrzną ) i potem zamiast ftalowej tylko ta renowacyjna byłaby odpowiednia do pomalowania ?
    • Czyli (na szczęście oprócz farby) zastosowałeś materiały i technologię do robót wnętrzowych, a nie na zewnątrz.     To raczej nie farba, a gładź wymywana spod farby.     Każdy sposób na zabezpieczenie od wilgoci jest dobry. Można by nawet zmienić obróbki blacharskie krawędzi, aby uniemożliwić dostęp wody.     Musisz po prostu skierować wylot powietrza tak, aby nie trafiało na powierzchnię malowaną. Bo to nie tylko temperatura, ale i wilgoć. Trzeba zamontować jakąś osłonę, owiewkę czy coś w tym rodzaju.  A czym naprawić... Ja kiedyś stosowałem do napraw farby renowacyjne. Są bardzo drogie, ale skuteczne. Tylko nie można ich kłaść na powierzchnie złuszczające się.
    • Witam, opisze swój problem: Sufit na balkonie zaczął z czasem mocno się łuszczyć ( blok z lat 70 ) jako że długie szukanie fachowca do odnowienia nie przyniosło rezultatu ( w 95% rozmów słyszałem że za mała "robota" ) postanowiłem jako laik sam się tym zająć, po pierwsze skrobanie, po drugie gruntowanie, potem gotowa gładź szpachlowa Śmig S-50, szlifowanie i ponowne gruntowanie, całość pomalowana farbą fasadową śnieżka, efekt był zadowalający do pierwszego deszczu, gdzie krople trafiając na krawędź sufitu delikatnie rozpuszczały farbę i gładź brudząc cały balkon na biało, pomysł na naprawę to pomalowanie pasa zewnętrznego sufitu farbą ftalową Nobiles która została polecona w markecie budowlanym, efekt wizualny troszeczkę ucierpiał z powodu błyszczącego pasa, ale na brudzenie pomogło doskonale.... do czasu montażu klimatyzacji, po miesiącu używania stało się coś takiego jak na zdjęciu poniżej - podejrzewam że wylot ciepłego powietrza załatwił tą warstwę i pytanie następujące, jak to naprawić i zabezpieczyć na przyszłość
    • Wydaje mi się, że zamknięcie jakiegoś programu, w tym "Czyste Powietrze" wcale nie oznacza końca zajmowania się taką tematyką i końca promocji określonych rozwiązań przez władze państwowe. To tylko koniec jakiegoś etapu w danym temacie. Bo na przykład skończyły się środki przeznaczone na wspieranie działań. Poza tym, zamknięcie etapu to okazja do sporządzenia jakiegoś bilansu, do zanalizowania, czy założenia są realizowane właściwie, czy przynoszą spodziewane efekty, czy może dałoby się uzyskać więcej. Dlatego wierzę, że niedługo nastąpi otwarcie kolejnego etapu. Przykładem niech będzie program "Mój Prąd". Na szóstą wersję wpłynęło tyle wniosków, że planowana suma dotacji została rozdysponowana w kilka dni. Na szczęście, w reakcji na zainteresowanie odbiorców, wielkość funduszu została zwiększona i to znacznie.   
    • Ile osób skorzystało z tego programu? Jaką kwotą dysponował ten program? 100mld? Dobrze pamiętam? Ile więc zostało rozdysponowane? Biurokracja i papierologia - tym było odzwierciedlenie tego programu. Wiele osób było chętnych na wzięcie udziału ale się po prostu bali. Nikt nie dawał im gwarancji otrzymania dofinansowania.  Może ten program wróci ale w nowej odsłonie i skróconą drogą biurokracji.  
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...