Skocz do zawartości

Odbiór mieszkania od dewelopera


Mariusz 12345

Recommended Posts

Napisano

Proponuję zainwestować 300-500 zł i zatrudnić wykwalifikowaną osobę która wszystko zmierzy i spisze do protokołu. To na pewno nie będą stracone pieniądze. 

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Też jesteśmy z żoną na etapie kupna mieszkania i też się wahamy, czy prosić znajomych majstrów, tzw. złote rączki, czy zainwestować w jakąś firmę do wykończenia, a może kupić już takie mieszkanko zrobione na tip top. Ma ktoś z Was jeszcze jakieś rady na ten temat? :scratching:

Napisano
Dnia 21.10.2019 o 12:27, gawel napisał:

Proponuję zainwestować 300-500 zł i zatrudnić wykwalifikowaną osobę która wszystko zmierzy i spisze do protokołu. To na pewno nie będą stracone pieniądze. 

Też tak uważam. To sprawa zbyt poważna, by się rzucać na żywioł. 

54 minuty temu, Marianparkow napisał:

Też jesteśmy z żoną na etapie kupna mieszkania i też się wahamy, czy prosić znajomych majstrów, tzw. złote rączki, czy zainwestować w jakąś firmę do wykończenia, a może kupić już takie mieszkanko zrobione na tip top. Ma ktoś z Was jeszcze jakieś rady na ten temat? :scratching:

Na tip top nigdy nie będzie dobrze, bo Ty i Twoja żona macie inny gust niż tip-topowcy. Pierwszą zasadniczą sprawą jest inwentaryzacja. Czyli fachowa ocena w którym miejscu jesteśmy i co trzeba zrobić. Do tego określenie drogi dojścia do celu, czyli jak to zrobić. A wtedy szukać odpowiednich fachowców, których należy pytać o referencje.

Żaden prawdziwy fachowiec nie boi się powiedzieć gdzie, co i u kogo zrobił. Tak, żeby można to było obejrzeć.

Napisano

Stan deweloperski to temat rzeka . Ktoś kto nie wie gdzie szukać bubli w deweloperce może ostro się przejechać w trakcie wykańczania mieszkania . Bardzo dobrze jeśli ma się kogoś kto zna się na rzeczy i oceni stan faktyczny na miejscu .

Napisano

Osobiście bym wybrał firmę, która się w tym specjalizuje. Oni przychodzą z gotową listą i wszystko zaznaczają. Weźmiesz majstra to na oko powie co jest ok, co nie. Finalnie nidopatrzenia będą i tak z twojej kieszeni.

  • 1 rok temu...
Napisano

Ogólnie to są firmy specjalizujące sie w odbiorach mieszkan, majace uprawnienia do pomiaru ( tak zeby uzyc metra na budowie trzeba miec uprawnienia), z reguly z takich odbiorow jest protokół z kilkunastoma usterkami wymagajacymi poprawy, udaje sie zbic cene, koszt najmu specjalisty jest niczym w przypadku setek tys zl za mieszkanie.

Napisano
4 godziny temu, Piter Be napisał:

Ogólnie to są firmy specjalizujące sie w odbiorach mieszkan, majace uprawnienia do pomiaru ( tak zeby uzyc metra na budowie trzeba miec uprawnienia), z reguly z takich odbiorow jest protokół z kilkunastoma usterkami wymagajacymi poprawy, udaje sie zbic cene, koszt najmu specjalisty jest niczym w przypadku setek tys zl za mieszkanie.

Trzeba powołać osobę, która ma odpowiednie uprawnienia. Taka usługa kosztuje. To jest rzeczoznawca budowlany. Wystarczy wejść na stronę Państwowej Izby Inżynierów Budownictwa https://www.piib.org.pl/

i znaleźć osobę w swoim okręgu czyli województwie. Udział takiej osoby po stronie inwestora czyli Twojej może usprawnić proces weryfikowania usterek.

Napisano

zagalopowałeś się ździebko

do takiej roboty wystarczy budowlaniec z uprawnieniami wykonawczymi, czyli mająca możliwość samodzielnej oceny stanu technicznego, co dają właśnie uprawnienia, rzeczoznawca to przerost formy nad treścią, zresztą trafić na dobrego to loteria, bo są i goście z kosmosu;

do pomiarów też wystarczy taki budowlaniec, to nie filozofia, tylko trzeba ustalić wg jakiej PN (umowa) ma być liczone; nota bene pomiarów powykonawczych zazwyczaj na zlecenie Deva robi geodeta więc z takim pomiarem raczej trudno dyskutować :),

 

zresztą w umowie często zakłada się jakiś margines który nie wymaga ponownego rozliczenia, bo raczej trudno wybudować co do cm2

 

 

Napisano

Kto to jest budowlaniec z uprawnieniami? Hydraulik, gazownik, kominiarz czy elektryk? O ile będziemy oceniać jeden rodzaj robót - OK. Jeśli jednak chcemy sprawdzić stan lokalu przed odbiorem i podpisaniem protokołu, ja bym wolał poznać opinię w całości  a nie zbierać podpisy budowlańców. Poza tym taki nadzór ze strony inwestora może wejść na budowę a budowlańcy nawet z uprawnieniami na każdą okoliczność, nie muszą być przez dewelopera wpuszczeni. Jak to powiedział jeden organizator aukcji - róbta co chceta. Nie moje mieszkanie, nie ja za nie płacę :)

Napisano

Są firmy specjalizujące się w odbiorach mieszkań .... jak widać, na wszystkim można zrobić interes ;)

Koszt? Od 200 zł - nie majątek :)

Też uważam, że rzeczoznawca nie jest konieczny, a szarpnie dużo więcej.

Co jest najważniejsze? Chyba pieczątka.

Jeśli na odbiór zgłosi się kupujący z osobą, która zna się na rzeczy, wykona pomiary, "wyhaczy" niewidoczne dla laika niedoróbki i ujmie je w protokole, a następnie podbije pieczątką potwierdzającą posiadane uprawnienia (architekt, inżynier budownictwa, itp), łatwiej będzie wygrać ewentualną sprawę w sądzie, lub po prostu szybciej "ograć" naprawę u developera. Tak mi się wydaje.

 

Jest jeszcze jedna sprawa. Jeśli kupującym jest totalny laik, a nie chce ładować się w kolejne koszty,  lepiej niech weźmie choćby wujka budowlańca. Efekt "wow, jak ładnie, jasno i świeżo" zdecydowanie przysłania wszystkie wady ;)

Czy wujek budowlaniec się nada? Jeśli to wieloletni pracownik, to pewnie, że tak. Developer musi odnieść się do wszystkich uwag zawartych w protokole.

 

Napisano
Dnia 9.09.2021 o 13:16, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:

Kto to jest budowlaniec z uprawnieniami? Hydraulik, gazownik, kominiarz czy elektryk? O ile będziemy oceniać jeden rodzaj robót - OK. Jeśli jednak chcemy sprawdzić stan lokalu przed odbiorem i podpisaniem protokołu, ja bym wolał poznać opinię w całości  a nie zbierać podpisy budowlańców. Poza tym taki nadzór ze strony inwestora może wejść na budowę a budowlańcy nawet z uprawnieniami na każdą okoliczność, nie muszą być przez dewelopera wpuszczeni. Jak to powiedział jeden organizator aukcji - róbta co chceta. Nie moje mieszkanie, nie ja za nie płacę :)

i znowu się  zagalopowałeś :D

może to być i mnich z Szałolin jak Ci pasuje

średnio ogarnięty ogólnobudowlaniec ogarnie tak skomplikowany twór jak mieszkanie, nie ma tu filozofii, a nie zgłoszeni czegokolwiek przy odbiorze to nie zasada "pociąg odjechał" - nie demonizuj tego momentu, no może oprócz momentu zakończenia naliczania odsetek od nieterminowego wydania lokau, i tyle

nadzór ze strony inwestora? chodzi Ci o nabywcę lokalu? jak taki, to goowno może a nie się włóczyć po budowie

 

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Od dołu folia paroizolacyjna bezpośrednio pod płyty g-k, chociaż jeżeli zaraz nad nimi jest OSB to i tak para wodna zbytnio przez nią nie przejdzie. Bardziej mnie zastanawia całość od góry, bo skuteczność wentylacji przestrzeni z wełną będzie bardzo słaba, gdy zostawimy 2 cm poziomej szczeliny pomiędzy wełną i płytą OSB, płyty też rozsuniemy po 2 m. Bezpieczniej byłoby od góry ułożyć deski i pomiędzy nimi zrobić odstępy po 2 cm. Płyty to jest jednak duża ciągłą powierzchnia. 
    • Po pierwsze, skoro to podłoga na legarach to jak wygląda sprawa z konstrukcją i izolacją tej podłogi? Ile tam jest lub będzie izolacji? Czy rurki mają być zalane w warstwie jastrychu? Po drugie, skoro w tej łazience jest dość chłodno to czym jest teraz ogrzewana? Jakimś grzejnikiem? Na ile gorąca woda do niego trafia? Wtedy będzie można ocenić jaką ma moc. Po trzecie, mam nadzieję, że podłogówka ma tu uzupełniać ogrzewanie grzejnikiem, nie je całkowicie zastąpić? Bo prawdopodobnie w takiej słabo izolowanej łazience nie będzie w stanie tego zrobić. Ta łazienka jest mała, powierzchni z podłogówką będzie tam więc ok. 1,5 m2. Nawet naprawdę mocno grzejąca podłoga (jak na podłogówkę) nie odda więc do pomieszczenia więcej jak ok. 200-300 W mocy. To mało, jako jedyne źródło ciepła się nie sprawdzi. Przy okazji, dlaczego nie zaplanowano ogrzewania pod prysznicem? Po czwarte, nie wiem czy warto w takiej łazience męczyć się z robieniem wodnej podłogówki. Efekt ciepłej podłogi z powodzeniem zapewniłaby tam elektryczna mata pod płytkami. 
    • Tego nie wiem, ale kiedyś wydawało mi się, że pozyskiwanie drewna wyłącznie zimą wynikało raczej z cyklu rocznego życia na wsi, po prostu w pozostałych porach roku nikt nie miał na to czasu, ale kiedy dorastałem wujek wyprowadził mnie z błędu. Owszem, czasem zdarzało się pozyskiwać drzewa w innych porach roku, były przecież wiatrołomy po burzach, czasem jakieś drzewo było nagle potrzebne na jakiś gospodarczy plot, ale takiego, letniego drewna nikt nie stosował na elementy konstrukcyjne. Zima ma jeszcze tę zaletę, ze szkodniki wtedy śpią i drewno z zimowej obróbki daje gwarancje, ze nie zostało zarobaczone w drodze z lasu przez tartak do odbiorcy. A suche, odkorowane drewno już nie jest tak przystępne dla robactwa.
    • Podobno nawet faza księżyca miała znaczenie, ale jakie, to sam z ciekawości chciałbym się dowiedzieć. Nasze krokwie są z poszczególnych klocków, czyli nie tak jak teraz, że tnie się z jednego grubego na kilka krokwi, tylko nasze są po prostu cienkie z oflisem, są takie co mają niewięcej niż 10cm średnicy, a mimo to dachówkę betonową przez jakieś 60 lat utrzymały. Po zamontowaniu okna dachowego musiałem podciąć dosłownie 1-2cm na długość pół metra, bo płyta GK by nie weszła. I tak sobie myślę, 5 minut roboty. Cieliśmy te 3 krokwie chyba z 3 godziny i jeden łańcuch musieliśmy wymienić na świeżo zaostrzony, bo nie brał już w ogóle. Te krokwie dokończyły mi tą piłę, która za swojego żywota ścięła chyba z 50 kubików. Sprzęgło się rozleciało. Poskładałem, ale na następny raz przy gałęziach już był amen. Jak teraz wkręcałem haki pod płyty, to wkrętarkę trzeba było mocno trzymać. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Na marginesie wspomnę, że kiedyś drzewo na budowę było ścinane wyłącznie w zimie, inaczej mówiąc w okresie kiedy ustawało krążenie soków wewnątrz drzewa. I tylko takie drewno było używane. Oczywiście, dzisiaj tej zasady nikt nie przestrzega, ale jeśli ktoś będzie to czytał i przygotowywał się do budowy, to polecam o tym pamiętać. Stolarze i cieśle mówili, ze drewno zimowe ma lepszą jakość niż to z okresu wegetacji. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...