Pomocnik Napisano 26 lipca 2017 Udostępnij #1 Napisano 26 lipca 2017 Jestem mamą dwójki dzieci w wieku 5 i 7 lat. Nie zatrudniam niani, a mąż jest marynarzem. Zdarza się, że czasem na krótko zostawiam dzieci w ogrodzie i jadę sama po szybkie zakupy. Niekiedy dzieci bawią się tez na mało uczęszczanej drodze przed domem. Sąsiadka zwróciła mi jednak uwagę, że nie powinnam tak robić i że zawiadomi policję, kiedy następnym razem tak uczynię. Czy sąsiadka ma rację? Pełna treść artykułu pod adresem: https://budujemydom.pl/budowlane-abc/poradnik-prawny/porady/24068-czy-dzieci-do-lat-7-musza-stale-przebywac-pod-opieka-doroslych Link do komentarza
Gość Dng Napisano 26 lipca 2017 Udostępnij #2 Napisano 26 lipca 2017 Mam pytanie dodatkowe. Czy takiej sasiadce można skopać 4 litery. Jak się tak troszczy franca jedna, to powinna zaproponowac że popilnuje dziecko przez te 15 min. Co za mendy nie ludzie. Smród egoistycznej poprawności politycznej. Link do komentarza
daggulka Napisano 26 lipca 2017 Udostępnij #3 Napisano 26 lipca 2017 Będę w takim razie niepopularna. Dzieci w wieku 5 i 7 lat nie powinny przebywać bez opieki dorosłych - a już absolutnie nie na drodze. Co z tego, że mało - ale uczęszczana. Dzieciaki w tym wieku to maluchy z dużą ciekawością i dość małą wyobraźnią jeśli chodzi o nieszczęścia wszelakie. Szybkie zakupy? U mnie "szybkie" to jest co najmniej 40 minut - trzeba dojechać, kupić, wystać się w kolejce i wrócić. To wystarczający czas, żeby mogło stać się coś złego. Według mnie dzieci w tym wieku absolutnie nie należy zostawiać samych bez opieki i tej wersji będę się trzymać. 1 Link do komentarza
retrofood Napisano 26 lipca 2017 Udostępnij #4 Napisano 26 lipca 2017 Dnia 26.07.2017 o 09:28, Pomocnik napisał: Jestem mamą dwójki dzieci w wieku 5 i 7 lat. Nie zatrudniam niani, a mąż jest marynarzem. Zdarza się, że czasem na krótko zostawiam dzieci w ogrodzie i jadę sama po szybkie zakupy. Niekiedy dzieci bawią się tez na mało uczęszczanej drodze przed domem. Sąsiadka zwróciła mi jednak uwagę, że nie powinnam tak robić i że zawiadomi policję, kiedy następnym razem tak uczynię. Czy sąsiadka ma rację? Rozwiń Jasne, że ma. Czasy się zmieniły, za mojego dzieciństwa nikt tego nie zauważał, teraz to przestępstwo. Link do komentarza
bajbaga Napisano 26 lipca 2017 Udostępnij #5 Napisano 26 lipca 2017 (edytowany) Za Twojego dzieciństwa po drogach, raz na rok, "przemykały" automobile a nie zapitalały samochody. Edytowano 26 lipca 2017 przez bajbaga (zobacz historię edycji) Link do komentarza
daggulka Napisano 26 lipca 2017 Udostępnij #6 Napisano 26 lipca 2017 Dnia 26.07.2017 o 10:36, bajbaga napisał: Za Twojego dzieciństwa po drogach, raz na rok, "przemykały" automobile a nie zapitalały samochody. Rozwiń Nie było uprowadzeń, porwań w celach rozmaitych, mam wrażenie że mniej było świrów. Obecne czasy nie są czasami bezpiecznymi. Link do komentarza
bajbaga Napisano 26 lipca 2017 Udostępnij #7 Napisano 26 lipca 2017 Też były - ale nie było internetu a telefon AP-48 na drucie (jak go nikt nie "zwinął"), tak więc nie było "zdarzenia". Ps. A za dzieciństwa Stasia, to chyba drukował jeszcze Gutenberg ? Link do komentarza
daggulka Napisano 26 lipca 2017 Udostępnij #8 Napisano 26 lipca 2017 Dnia 26.07.2017 o 10:42, bajbaga napisał: Też były - ale nie było internetu a telefon AP-48 na drucie (jak go nikt nie "zwinął"), tak więc nie było "zdarzenia". Rozwiń Być może jest tak jak piszesz, Rysiu. Aczkolwiek z tego co pamiętam - mnie rodzice pilnowali z okna kiedy śmigałam pod blokiem wyłącznie z powodu żebym sobie nie zrobiła krzywdy , a nie z powodu że ktoś mnie w krzaczory zaciągnie i zamorduje. Link do komentarza
bajbaga Napisano 26 lipca 2017 Udostępnij #9 Napisano 26 lipca 2017 Jakie krzaki - te 30ha ? Link do komentarza
daggulka Napisano 26 lipca 2017 Udostępnij #10 Napisano 26 lipca 2017 Dnia 26.07.2017 o 10:46, bajbaga napisał: Jakie krzaki - te 30ha ? Rozwiń Oj tam, oj tam .... się nie czepia Link do komentarza
bajbaga Napisano 26 lipca 2017 Udostępnij #11 Napisano 26 lipca 2017 Trochę poważniej. W tych odległych czasach też był "czarny lud" co porywał dzieci w bliżej nieokreślonym celu, był żyd co potrzebował niewinnej krwi do macy, byli cyganie co porywali dzieci, była czarna Wołga, były ............ Dzieci straszono na wszelakie sposoby - aby się same "pilnowały". Teraz się dzieci nie straszy - to trzeba pilnować. Link do komentarza
aaaa Napisano 26 lipca 2017 Udostępnij #12 Napisano 26 lipca 2017 heh, coś w tym jest co piszesz Rysiu....sam większość pamiętam z tego co piszesz ale też była dużo większa grupa - u mnie na małej ulicy (raptem kilkanaście domów prywatnych) było kilkanaście dzieci - sporadycznie powyżej 20...więc siłą rzeczy były też dzieci starsze których te młodsze się słuchały dzisiaj na tej samej ulicy jest kilka dzieci w tym samym wieku....w sumie jest ich podobna ilość, ale dużo większe jest zróżnicowanie wiekowe Link do komentarza
retrofood Napisano 26 lipca 2017 Udostępnij #13 Napisano 26 lipca 2017 Dnia 26.07.2017 o 10:42, bajbaga napisał: Ps. A za dzieciństwa Stasia, to chyba drukował jeszcze Gutenberg ? Rozwiń No, drukował, ale mało kto umiał czytać. To my se tylko opowiadali o dinozaurach co mieszkały za trzecią górką... Dnia 26.07.2017 o 11:37, aaaa napisał: dzisiaj na tej samej ulicy jest kilka dzieci w tym samym wieku....w sumie jest ich podobna ilość, ale dużo większe jest zróżnicowanie wiekowe Rozwiń No właśnie, kiedyś dzieci to się rodziły takie malutkie, a teraz to od razu chodzą. Synowa mi ostatnio pokazywała. Dopiero co urodziła, w sierpniu, a mały już gania wokół łóżeczka... Link do komentarza
Jar_ek Napisano 9 sierpnia 2017 Udostępnij #14 Napisano 9 sierpnia 2017 i nie jest dla Ciebie problemem ze pod Twoja nieobecnosc dzieci bawia sie na drodze...? az tak ufasz 5 latkowi..? Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się