Skocz do zawartości

Miejse na ziemi - Słoneczne Baby :)


Recommended Posts

Witam,
Forum przegladam od dawna jednak dopiero teraz zdecydowałem się na założenie swojego dziennika, ponieważ budowa wymarzonego domu tuż tuż :icon_smile:

Wszystko zaczęło się od otrzymania od cioci mojej żony, działki :icon_smile: A przynajmniej wyrażenia checi darowania takowej. Działka położona jest we wsi Baby niedaleko Częstochowy. Działka do tej pory była rolna, położona przy głównej ulicy - Słonecznej (stąd taka nazwa tematu :icon_smile:).

Na początek okaząło się ze działka jest ogromna i trzeba ją podzielic. Wiosną załatwiliśmy geodetę i podział działki stał sie faktem.

Nasz kawałek ma 3009 m2 (około 78m na 38m), od południa graniczy z drogą (niestety położenie idealne pod budowę nie jest).

Ostatnio byłem w terenie aby zrobić zdjecia i tak się działka prezentuje:
1.jpg

Jak widać jeszcze w tym roku spokojnie rosło tam zboże ;)

2.jpg

A tu moja żona robi za wskaźnik rogu działki :icon_smile: Róg po przekatnej znajduje się obok betonowego słupka.

3.jpg

Od wschodu graniczymy z sąsiadami którzy zaczęli budowe rok temu (notabene sąsiedzi to dalsza rodzina żony).

Teraz przed nami całe mnóstwo załatwiania. Chcemy przepisać działkę na żonę wiec czeka nas wizyta u notariusza. Potrzebna nam jest również mapa do celów projektowych i wniosek o warunki zabudowy. Póki co jesteśmy na etapie zbierania potrzebnych papierów ale już teraz od tego boli głowa...

Oczywiscie mamy takze wymarzony projekt. Projektem zajmuje się mój tata, który jest architektem i póki co jesteśmy na etapie dopieszczania szczegółów. Ogólnie nasz przyszły domek prezentuje się tak:

projekt.jpg

Na dole jest 140 m2 (z czego 45 m2 to pomieszczenia gospodarcze i garaż) a na górze 80m2.
Chcemy jeszcze obok górnej łazienki zrobić niewielką pralnie, a na dole połączyć 2 pomieszczenia gospodarcze w jedno.

Całe szczęscie przy drodze jest prąd i woda oraz kanalizacja więc z przyłączami większych kłopotów być nie powinno.

Jak widać przed nami jeszcze sporo papierkologii i przygotowań ale planujemy rozpocząc budowe wiosną. Mam nadzieję że się uda :icon_smile:

Link do komentarza
Cytat

Witam,
Forum przegladam od dawna jednak dopiero teraz zdecydowałem się na założenie swojego dziennika, ponieważ budowa wymarzonego domu tuż tuż icon_smile.gif


Witaj na łamach forum BD icon_biggrin.gif
lepiej późno niż wcale jak to mawiają starzy górale icon_biggrin.gif
Będę/będziemy śledzić Twoje postępy i zmagania, a i nieraz może i pomogę/pomożemy icon_biggrin.gif jak już zacząłeś to i skończysz budowę, nie taki diabeł straszny jak go piszą icon_twisted.gif
Link do komentarza
Na forum zajrzałem teraz ale Budujemy Dom prenumeruje już od ponad roku. Zresztą równolegle mam 3 prenumeraty różnych budowlanych pism, więc trochę się naczytałem icon_smile.gif

Właśnie wypełniam wniosek o ustalenie warunków zabudowy. Co mam wpisać w Charakterystyka inwestycji: zapotrzebowanie na wodę/ energię. Jest średnia i max. Obliczyć ile mniej wiecej będę potrzebować w domu i tak podać? Lepiej przeszacować czy moze trzeba się trzymać ściśle żeby nie płacić potem za dużo?
Link do komentarza
Chodzi chyba o zapewnienie dostaw mediów - prądu i wody.
Jeżeli chodzi o energie to nie wiem jakie urządzenia będziesz w domu posiadał, ale średnio to 12-16 kW powinno starczyć, natomiast co do wody to około 10 m3 tez powinno być w normie jak podasz.
Link do komentarza
Dzięki, rzeczywiście o to chodzi.

Mam jeszcze pytanko. Czy zapytanie do dostawcy energii i wody o warunki przyłączenia można wysłać na etapie gdy jeszcze nie ma projektu domu (chciałbym to zaczać załatwiac wcześniej bo może potrwa to trochę) ? Gdzieś czytałem że potrzebny jest projekt albo przynajmniej warunki zabudowy. I w końcu nie wiem.

Generalnie brakuje w Internecie jakiejś porządnej listy co najlepiej w jakiej kolejności robić, jakie dokumenty do tego mieć i skąd je wziąć. Wszystko trzeba szukać a każde źródło potrafi podać zupełnie inne informacje. Pewnie ze dużo zależy pewnie od rejonu czy sytuacji jakiś, no ale przecież generalnie wyglądać to powinno podobnie.
Link do komentarza
Ja akurat zapenienie mediów miałem zanim zaczołem robić projekt.
Robisz projekt indywidualny więc ojciec powinien tez cos niecos wiedziec na ten temat.
WZ powinieneś mieć przed wykonaniem projektu aby nie zrobic babola, znaczy sie zrobisz projekt a on nie będzie odpowiadał WZ.
A mapę do celów projektowych juz masz?
Link do komentarza
Mape do celow projektowych i wlasnie warunki zabudowy to dwie rzeczy ktore musze zalatwic na teraz i o tym mi mowil ojciec. O pozostalych z ciekawosci sie dowiaduje ale w sumie poki co rzeczywiscie zgromadze to co trzeba.

Swoja droga tej papierkologii multum. Zakladalem rok temu firme i tez byly cyrki ale tutaj wyglada na to ze bedzie jeszcze ciekawiej ;)
Link do komentarza
  • 2 miesiące temu...
Trochę czasu minęło ale też sprawy poszły do przodu.

Przede wszystkim zmieniliśmy całkiem podejście do projektu i samego domu. Stwierdziłem że na tą chwile garaż nie jest mi tak potrzebny (działka jest duża wiec w razie czego mogę go postawić potem) i lepiej będzie zmniejszyć całość. Zmian i poprawek było sporo ale w końcu doszliśmy do końcowego projektu który już zmieniany nie będzie.

Wygląda to tak:
Parter


Poddasze


Na parterze obok gospodarczego znalazło się miejsce na pralnie przez co nie będzie bezpośrednio wejścia z domu do kotłowni. Bryła budynku teraz to bardziej prostokąt i dach też w zasadzie się uprościł znacznie. I to pasuje icon_smile.gif

Projekt się więc robi ten docelowy a ja załatwiam pozostałe papiery.

Udało się w końcu przepisać działkę i jest już ona naszą własnością. Podwójne przepisanie pochłonęło 2600 zł.

Oprócz tego u geodety zamówiłem mapę do celów projektowych - 800 zł. Jest już gotowa na szczęście.

Wystąpiłem też do gminy o wydanie warunków zabudowy dla działki. Z tego co wiem nie ma tam prawa być jakiś niespodzianek i wszystko powinno pójść po naszej myśli. Ale trwa to długo. Po kilku tygodniach dostaliśmy zawiadomienie że działka została odrolniona i może być przeznaczona na budowę. Nie ma się co dziwić, w końcu ziemia tam to 4 kategoria... Będzie trzeba nawieźć czegoś przed założeniem ogrodu icon_smile.gif

Tak więc na warunki czekamy, na projekt czekamy i w zasadzie to tyle. W przyszłym tygodniu zaczniemy się rozglądać za jakąś ekipą budowlaną. No i złożymy chyba już dokumenty od podłączenie wody, prądu i kanalizacji. Z tego co wiem może to trochę trwać wiec lepiej wcześniej niż potem się stresować icon_smile.gif A na czas budowy pożyczy się media od sąsiadki icon_smile.gif
Link do komentarza
  • 3 miesiące temu...
Zima powoli zbliża się do końca (kurcze jaka zima, śnieg to widziałem w sumie kilka dni :/), więc coraz bardziej wszystko nabiera tempa. Trochę mnie podłamuje ilość rzeczy o których trzeba pamiętać/załatwić/dopilnować....

Po pierwsze projekt został skończony. W weekend był gotowy a wczoraj złożyłem wniosek o pozwolenie na budowę. Mam nadzieję ze wyrobią się szybciej niż te 2 miesiące...

Po drugie po całej serii wysyłania i odbierania dokumentów, ruszyła sie sprawa łącza elektrycznego. Szacunkowo wyniesie mnie to około 800 zł i w zasadzie nic więcej mnie nie obchodzi , wszystko robi dostawca.

Gorzej jeśli chodzi o wodę i kanalizację. Tutaj trzeba wszystko zrobić samemu. Zleciłem i odebrałem projekt przyłącza (lekko ponad 4 stówy), teraz czekam na papierek z gminy że można robić.... Wykonawcę na to już mam wiec chyba nie będzie źle.

Mam też co nawet ważniejsze, zamówiona ekipę murarzy. Wziąłem tych polecanych przez okolicznych mieszkańców, zbudowali sporo domów w okolicy, wiec jest szansa że i mój zbudują jak trzeba icon_smile.gif

W tym tygodniu znalazłem też odpowiednią hurtownie materiałów gdzie będę się zaopatrywał podczas całej budowy (warto w jednym miejscu bo zawsze wyjdzie trochę taniej). Hurtownia dość blisko wiec wszelki dowóz gratis.

Na dobry początek zamówiłem i dziś mi przywieziono zbrojenie na fundamenty. Było tego jakoś 30 prętów 12 i odpowiednia ilość 6 do strzemion (chyba się tak to nazywa). Łącznie wyniosło mnie to trochę ponad 800 zł. Całość złożona w garażu na przeciwko budowy (całość dogląda babcia więc nie ma problemu z zabezpieczeniem ;)). W przyszłym miesiącu trzeba będzie porobić belki z tego wiązania pod fundamenty. Mam wiedzę teoretyczną ale bez praktyki sam nie dam rady wiec znajdę kogoś kto radę da ;)

Tak wiec coś się ruszyło ale przeraza mnie to co jeszcze mnie czeka. Muszę wyliczyć ile i jakiego materiału będę potrzebował i przesłać do hurtowni żeby mi zrobili wycenę. Niby proste bo projekt już mam, ale trochę szukania i główkowania mnie czeka, a i tak pewnie o czymś zapomnę albo nie be de wiedział. Dobrze ze dowózka materiału nie będzie kosztować.

Nie wiem jeszcze gdzie przechowywać narzędzia itp. w czasie budowy.... Widziałem opcję z blaszakiem (garażem) ale trochę to brzydkie i po budowie nie bardzo to widzę na działce. Do babci , bez sensu przez ulicę nosić wiec coś jednak by się przydało... Szukam na necie jakiś domków narzędziowych ale ceny są lekko .... duże icon_smile.gif Czas goni a tu takie coś... Co Wy używaliście ? Co się sprawdziło a co odradzacie?

Muszę znaleźć jakiegoś dostawcę piasku. No i wykombinować gdzie i jak to wszystko trzymać żeby nie zrobić z działki poligonu. A czas ucieka bo teoretycznie w kwietniu chciałbym ruszyć. Im bliżej to wszystko tym bardziej boli głowa... A i tak pewnie o czymś się zapomni. Oby to już minęło icon_smile.gif
Link do komentarza
  • 4 tygodnie temu...
Wiosna zdecydowanie za szybko się zbliża icon_smile.gif Stresik też trochę jest bo dziać się coś zaczyna.

Najlepsza informacja - w tygodniu zadzwoniłem do starostwa i pozwolenie będzie już w poniedziałek icon_biggrin.gif Minęło nieco ponad 3 tygodnie więc tempo super. No i możemy zaczynać icon_smile.gif

A zaczynamy z grubej rury - kredyt :/ Nie jest mi on potrzebny do rozpoczęcia bo jakieś oszczędności mam ale chcemy to załatwić żeby się nie okazało że braknie kasy w trakcie budowy. Niestety kredyt to konieczność :/ Według wyliczeń banku (a w zasadzie doradcy) na domek jaki budujemy potrzeba 370 tys. Na szczęście udało się zejść do 300 (w końcu buduję systemem gospodarczym, a ceny w okolicy są dość niskie) ale to i tak kupa kasy :/ Ja ostatnio robiłem wyliczenia i wyszło mi niecałe 250 tys. i mam nadzieję że na tym się skończy i ostatniej transzy po prostu nie wezmę ...

Jak już o finansach mowa, to ostatnio staram się zrobić w końcu kosztorys porządny. Za beton B20 w okolicy wołają 180 zł za m3 (z dowozem i pompą) wiec chyba nie tak źle. Z kolei więźba dachowa kosztować by miała około 890zł za m3 już z impregnacją. Ale czy to prawda okażę się jak już konkretne zamówienie złożę. Staram się też uzyskać aktualne ceny materiałów z hurtowni w której będę się zaopatrywał, wtedy i kosztorys będzie można skończyć.

Koszty kosztami a budowa się zbliża. 4 kwietnia jestem już umówiony z geodeta na wytyczanie budynku. Muszę mu jeszcze przedzwonić i dać znać czy będzie to tyczenie z ociepleniem czy bez (nie wiedziałem że to jest różnica jakaś), i coś tam jeszcze. A skoro tyczenie będzie 4 to kolejnym krokiem będą wykopy icon_smile.gif Koparka zamówiona , wiec powinno pójść ok.

A żeby cała atmosfera oczekiwania na budowę była jeszcze bardziej stresująca, lada dzień może urodzić się moja córka icon_smile.gif Termin co prawda to koniec marca ale kto wie? Nie wiem co nas podkusiło żeby ruszać z budową w tym czasie ale jakoś tak się złożyło i odwrotu nie ma. Będzie się działo ;)
Link do komentarza
Witam po pierwsze gratuluję przeszłego potomstwa a po drugie decyzji o budowie , mi się też urodziło dziecko a za miesiąc dwa ruszałem z budową.

Belki pod fundamenty zrobisz sam bez problemu , jak mogę Ci coś poradzić to zachęcam do zobaczenia kursów
http://budowadomujednorodzinnego.pl/ nie chce tego promować , ale naprawdę są świetne, większość prac wykonałem za pomocą tego kursu , Kurs Ci się przyda jak zamierzasz budować metodą gospodarczą.
Pozdrawiam
Link do komentarza
Ale to oczywiste że belki zrobię sam. A w zasadzie to one się już robią ;) Dziadek usiedzieć nie mógł więc mu podesłałem schemat wymiarów strzemion do belek i już kręci ;) Belki mam już wymierzone i zaplanowane , wiec potem tylko 2 dni skrzyknie się trochę rodziny i belki będą. Ekipa wchodzi dopiero do murowania ścian fundamentowych icon_smile.gif
Link do komentarza
Właśnie mam taki zamiar nie robić szalunków na ławy, a tylko wykopać, wyłożyć folią (sprawy groszowe a zawsze lepiej) i potem zalewać.

Ściany jednak chcę zrobić bloczków betonowych. Sa dość tanie, a ekipa murarzy też nie za dużo woła wiec wyjdzie niewielka różnica, a na deskowanie trzeba mieć jednak materiał no i ludzi do tego. Analizowałem to już wiele razy i podjąłem decyzję ze ściany murujemy.
Link do komentarza
No to masz strop , żelbeton to deski na strop masz albo dopiero kupisz , radze Ci zalać ściany fundamentowe betonem deski na ściany zbijesz w trzy dni jak ma Ci kto pomóc, później wykorzystasz deski do stropu , Strop też sam zaszalujesz zbrojenie też ułożysz tylko figury musi ktoś Ci zrobić. Jak to ma być system Gospodarczy idź tym trybem :p
Link do komentarza
No jest to w sumie dobry pomysł. Ale ja na razie poczekam na wycenę hurtowni jeśli chodzi o cenę bloczków.

U mnie system gospodarczy polega na szukaniu ekip do poszczególnych etapów a nie robieniu samemu icon_smile.gif Mam taką prace ze sam reguluję sobie ile pracuję, a bardziej mi się opłaca zapłacić komuś żeby robił niż robić samemu (i to o wiele bardziej się opłaca). O ile na ławy a potem ich izolowanie wezmę sobie może parę dni, o tyle nie opłaca mi się bardziej poświęcać pracy na rzecz budowy. Ale to pewnie też czas zweryfikuje.
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Sprawy nabierają tempa icon_smile.gif

Mam już pozwolenie na budowę icon_smile.gif Złożyłem dziennik budowy w starostwie i po świętach w zasadzie będzie do odbioru. Kierownik budowy jest, wiec można powoli zaczynać icon_smile.gif

Póki co wygląda na to ze dobrze wybrałem murarza. Kogo w okolicy bym nie pytał, to mega go zachwalają , a domów postawił naprawdę dużo. Do końca nigdy nie ufam takim zapewnieniom bo równie dobrze mogę mieć pecha, ale póki co wygląda na to ze z tym będzie spoko. Wytyczamy już za tydzień icon_smile.gif

Dostałem też już wycenę dachu od cieśli. Wyszło całkiem nieźle. Jeszcze czekam na wycenę dachówki i dekarzy.

Póki co mam dylemat co do pokrycia pod dachówkę (ceramiczną). Ja chcę dach przykryć dachówką szybko, więc przerw jakiś nie będzie. Ale zarówno cieśla jak i firma od dachówki bardzo mi odradzają membranę i zalecają zrobienie deskowania plus papy. W Internecie to jest jakaś masakra bo można znaleźć takich co są albo po jednej albo po drugiej stronie. Deskowanie niby sztywne i trwałe, ale cholernie drogie. Według wyceny to 10 tys. za samo deskowanie (materiał plus robocizna) a do tego papa pewnie jakieś 4-5 tys :/ Byłem już pogodzony z myślą ze trzeba będzie ten wydatek ponieść , ale ostatnio mój wujek odradził mi z kolei deskowanie. Kładł dachy dość długo i stwierdził ze z jego doświadczenia u mnie spokojnie dobra membrana spokojnie wystarczy a deskowanie to będzie niepotrzebny koszt. I powoli myślę, że jednak to może być dobre wyjście. Zarówno cieśli jak i dekarzowi nie do końca wierzę bo wiadomo ze dla nich to większa kasa, a ze jeden drugiego poleca to wiadomo ze będą też mieli jedno zdanie na jakiś temat. Naprawdę nie sadziłem że z tym może być tyle problemów i wątpliwości :/
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Sprawa rozpoczęcia budowy lekko zwolniła, a to dlatego ze 3 kwietnia urodziła się moja córka icon_smile.gif W związku z tym wszystko inne poszło na bok i przez kilka dni nawet nie myślałem o budowie icon_smile.gif

Ale budowa idzie do przodu. Po pierwsze odebrałem dziennik budowy z urzędu i złożyłem zawiadomienie o rozpoczęciu budowy. Więc można zaczynać icon_smile.gif

W mroźny sobotni ranek tydzień temu przyjechałem na działkę aby zdjąć humus (oczywiście nie osobiście icon_smile.gif)


Koparka szybko wykonała swoją pracę, chociaż najpierw z miarką wyznaczyliśmy teren działań. Wychodzi 8 m od wschodu i 20 od południa (od ulicy).





A tak się prezentuje już zdjęty humus:







Przy okazji spróbowaliśmy wykopać na działce głębszy "dołek" i szczęśliwie okazało się że mam na działce piasek icon_smile.gif
Nie będzie on się nadawał do zapraw ale do wyrównania pod podłogę będzie jak znalazł.



Przez kilka dni w wolnym, czasie przygotowywałem strzemiona na zbrojenie fundamentów. Pożyczyłem wyginarkę i do roboty. Zrobiłem 280 takich strzemion (będą co 30 cm).




W końcu nadszedł dzień wytyczania budynku. Geodeci wytyczali po osiach fundamentów. Palikami zaznaczono wszystkie naroża.






Tutaj widać wejście do domu (będzie lekko wsunięte)



A tu wykusz w jadalni icon_smile.gif




Budynek wytyczony icon_smile.gif Powiem szczerze ze gęba się człowiekowi sama cieszy jak widzi jak to postępuje i coś się w końcu dzieje icon_smile.gif

Następny krok to zrobienie belek zbrojeniowych na fundamenty. Przygotowałem sobie już dokładną rozpiskę z wymiarami, ilością strzemion itp. Wyszło tego 12 sztuk i mam nadzieję zrobić to do środy. W środę albo czwartek wykopiemy pod stopy fundamentowe, potem folia zbrojenie itp. a w piątek zalać betonem. Taki jest plan, ale zobaczymy czy pogoda dopisze i czas pozwoli.
Murarz już wydzwania kiedy może wchodzić z ciągnięciem ścian fundamentowych icon_smile.gif Oby udało się to zacząć w przyszłym tygodniu icon_smile.gif
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
No to zaczęło się na poważnie icon_smile.gif

Na początek w piątek zrobione zostały wykopy pod ławy. Jak się okazało po kilku próbach, grunt dość dobrze się trzymał. Jednak zalewanie miało nastąpić dzień później i miałem stracha czy deszcz który popadał w nocy nie poobrywa niczego. Na szczęście było ok.







Następnego dnia od rana układaliśmy zbrojenie. Najpierw szybka jazda do hurtowni po cegły żeby mieć co podłożyć pod zbrojenie. A potem układanie do samego końca , dawnej takiej gonitwy nie miałem, a jeszcze beton przyjechał trochę wcześniej :/



Przy wylewaniu nic się nie zarwało, ale gdzieniegdzie wcześniej daliśmy szalunek (szczególnie na rogach). Pomogło icon_smile.gif



W sumie weszło 26 m3 betonu.



Na drugi dzień przyjechałem zobaczyć czy nie trzeba polewać ław, ale deszcz zrobił swoje i ładnie wyschło.



Kolejne dwa dni to zbieranie materiałów i załatwianie prądu i wody, aby było gotowe na murarzy którzy mieli wejść od środy.


Ekipa jak była umówiona tak przyjechała, 5 ludzi. Do tematu podeszli szybko i sprawnie także pod koniec wczorajszego dnia było już tak:









Jak tak dalej pójdzie to do piątku fundamenty będą gotowe do izolacji icon_smile.gif
Link do komentarza
  • 2 miesiące temu...
Dawno nie pisałem, co nie znaczy , ze budowa stoi w miejscu. Cały czas idziemy do przodu i całkiem sprawnie to idzie. W najbliższych postach postaram się dodać postępy jakie się ostatnio dokonały.

Na początek, ściany fundamentowe które są skończone icon_smile.gif



Nareszcie dokładnie widać co gdzie będzie icon_smile.gif



Trochę źle obliczyłem potrzebną ilość bloczków, ale bez problemu można oddać przy kolejnej dostawie.



Fundamenty skończone , więc można zabezpieczać przeciw wilgoci. Spoiny były dość ładne, mur prosty wiec malowałem bezpośrednio na podłoże. Ostatecznie poszły dwie warstwy, a gdzieniegdzie nawet 3 dysperbitu. Fajnie się tym maluje, ale trzeba jak trochę wyschnie sprawdzać to co się pomalowało, bo czasem wychodzą pop chwili dopiero miejsca niedomalowane.





Pierwszą warstwę położyłem, a popołudniu przeszła nawałnica.... Zalało mi te fundamenty masakrycznie. Woda zeszła po 2 dniach, i tu widać dokąd sięgała (3 bloczki były pod wodą). Niestety na działce mam spadek, a póki co fundamenty to dziura na tym spadku gdzie woda spłynęła i zrobiła mi basen...



Po drugiej warstwie przyszedł czas na ocieplenie. Daje 10 cm styropianu do fundamentów, klejone na piankę. Tu już przydała się pomoc drugiej osoby, jeden przycinał a drugi szedł za nim i kleił. Ale spokojnie to też można zrobić samemu (nie ma tam większej filozofii.



Zanim się zasypię to takie podpory dają radę.



Na wszystko dałem folię kubełkową i zasypałem chociaż trochę żeby docisnęło. Resztę zrobi koparka.

C.D.N.


Link do komentarza
Początek Maja 2016

Przyszedł czas aby zasypać podłogi w domu. Piasek jak się okazało , miałem na działce i na zasypywanie nadaje się idealnie.
Trochę wiec się zaoszczędzi chociaż dziura po tym jest ogromna i zasypać czymś trzeba będzie...





Oto i dziura. Głęboka na jakieś 4 metry.... Ma ktoś pomysł czym to cholerstwo zasypać? Najlepiej pewnie jakąś gliną z innej budowy itp. Do końca budowy mam mieć to zasypane, więc coś trzeba będzie wymyślić icon_smile.gif



Po zasypaniu podłóg przyszedł czas na kanalizację. Mimo ze murarzy miałem dość dobrych to zapomnieli o przepustach w ścianach i trzeba było wiercić. Na szczęście ekipa od kanalizacji miała sprzęt odpowiedni i poszło raz dwa.



Tutaj w spiżarni będzie wyprowadzony pion na poddasze. Prawda ze widać, że to spiżarnia :P? Na szczęście nie będzie tak mała jak wskazuje na to fundament ;)





I robota skończona. Koparka mi lekką masakrę zrobiła w tym piasku, wiec trzeba będzie wyrównać.



Wstępnie wyrównane. Przed wylewaniem jeszcze się raz ubije i powinno grać.

Póki co kanalizacja nie jest jeszcze podpięta do ulicy, to zrobi się potem, na razie najważniejsze że mogę ruszać dalej icon_smile.gif

C.D.N.
Link do komentarza
Około 20 maja 2016

Przyszedł czas na wylewanie podłóg. Na początek jeszcze się pochwalę - taki oto widoczek mam z okna tarasowego icon_smile.gif (no dobra okna jeszcze nie ma... Nawet murów nie ma. Ale nie będe wdawał się w szczegóły ;)







Całość podłóg (no przyszłych podłóg icon_smile.gif) przejechałem zagęszczarką i wszystko jest gotowe na przyjęcie betonu.







I beton wylany. Zamówiłem 14 m3 i starczyło praktycznie idealnie. Zostało jakieś pół metra ale to już wykorzystane zostało przez teścia, więc nic się nie zmarnowało.

Podłogi zalewaliśmy i wyrównywaliśmy sami. Wyszło całkiem nieźle, myślę że nie będę wyzywał jak kiedyś przyjdzie kłaść styropian icon_smile.gif





Po wylaniu przez kilka dni, prawie codziennie padało, więc na szczęście nie trzeba było nic polewać. Zresztą chudziaka to chyba nawet nie ma sensu, co innego strop. Ale związało ładnie i można czekać na materiał na ściany.


Link do komentarza
Tak więc dotarłem do czerwca i obecnej chwili icon_smile.gif

Pod koniec maja przyjechały materiały:



Budujemy z Porothermu, ściany zewnętrzne 30 cm (kawał ściany) wewnętrzne 24 i 11,5. Materiał całkiem fajny, chociaż widziałem że ciężko go precyzyjnie dociąć.



Ekipa dość szybko zabrała się za murowanie i po pierwszym dniu miałem już pierwsze warstwy.



Jednocześnie zamówiłem stęple i deski na szalunki, potem będą do stropu. Przydało się też trochę zbrojenia na nadproża. A na zdjęciu powstają właśnie przyszłe drzwi do tarasu.



To samo ze środka. Widok już nie tak fajny jak miesiąc temu (rzepak przekwitł) ale i tak chciałoby się już mieszkać icon_smile.gif



Między czasie do kotłowni doprowadzono kabel elektryczny (tam będzie skrzynka). Miałem 70 metrów tego kabla, bo niestety skrzynka przy ulicy jest na rogu. Koszt? Jakieś 1000 zł za sam kabel. No i jakieś 900 zł za to ze zakład energetyczny, podciągnął przyłącze do działki. W sumie nie tak źle, słyszałem ze to i ponad 3000 potrafi kosztować jak daleko do sieci.

Póki co samego prądu nie podłączam, bo budowlany drogi, a w razie potrzeby pożyczam od rodziny zza płota icon_smile.gif (no dobra nie ma jeszcze płotu :/)



Dom został podłączony też do wody. Trochę niefajnie że póki co każdy może przyjsć i odkręcić wodę. Złośliwych nie brakuje. Mógłbym zakręcać przy ulicy główny zawór ale troche zachodu...

Póki co zastosowałem troche inne rozwiazanie. Zakupiłem coś takiego:

ABUS BLOKADA NA KRAN Z WODĄ

Bardzo proste i pomysłowe urządzonko. Na aukcjach można kupić za jakieś 30 zeta. Ma w środku klucz magnetyczny, który pozwala zakręcić to na kran. Po wyjęciu klucza, całość nie da sie odkręcić (kręci się w kółko). Dzięki temu nikt kranu nie odkręci (nawet jeśli to zrobi, to blokada nie pozwoli na wypływanie wody.

Pewnie, jeśli ktoś będzie chciał, może rozwalić armaturę, czy odkręcić. To miało tylko powstrzymać przed najprostszymi głupimi żartami i złośliwością. Mam nadzieję ze pomoże.



Do góry poszły też kominy. Kominy kupiłem systemowe (Schiedel). Za komin do kominka , plus jeden do kotłowni (trochę się różnią. Ten do kotłowni ma inny kolor i ma wytrzymać pożar sadzy) plus łącznie 8 kanałów wentylacyjnych (oczywiście zgrupowanych) dałem lekko ponad 6500 zł. Trochę dużo, innej marki kominy są tańsze, ale nie chciałem na tym oszczędzać bo widziałem już co się stało z kominem po pożarze sadzy (co innego ze tam winny był palacz).



W końcu po tygodniu dom, a raczej jego ściany były gotowe. To widok na tył domu.



A to już front.

Robota skończona 4 czerwca. Po tym murarze pojechali na inną umowę i zgodnie z umową przyjadą robić strop pod koniec miesiąca.

Do tego czasu zbieram materiały. Strop ma być monolityczny. Zbrojenia jest tam strasznie dużo, łącznie przyjechało do mnie niecałe 3 tony stali (drutu zbrojeniowego) od fi8 po fi12 i nawet kilka fi16.



Zamówiłem też 5m3 desek na szalowanie stropu, potem przydadzą się także na dach. Prócz tego stęple, i można w sumie zaczynać.

W maju udało się także uruchomić kredyt więc teraz budowa powinna pójść sprawniej. Póki co czekam na strop icon_smile.gif Mam też już całą ekipę do dachu plus cały potrzebny materiał zamówiony, na dach właśnie. Tylko czekać aż będzie można przykrywać icon_smile.gif





Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
Nadszedł wreszcie moment robienia stropu icon_smile.gif Całość odbywała się na początku lipca, ekipa szybko się uwinęła i 7 lipca, po 4 dniach od rozpoczecia, strop był zalany.

Na początek trzeba było zebrać materiał - zbrojenie oraz deski i stęple na szalunki :


A tu już podstemplowany salon:


Przy okazji stropu, zalewane też były schody. Na pocza tek szalunek:


Potem, przyszedł czas na zbrojenie:


Zbrojenie stropu w trakcie:


I zaczynamy zalewać. Ostatecznie weszło mi tu 13m3 betonu B20:



I tuż po zalaniu:


Schody juz schną:


I potem przez tydzień, podlewanie co 3 godziny. Całkiem przyjemna robota, szczególnie jak było gorąco icon_smile.gif


Dziś minęło właśnie 21 dni od zalania, więc za tydzień będę ściągał szalunki. W przyszłym tygodniu zjawi się też ekipa murarzy, żeby wymurować ściany kolankowe. Zaraz potem będzie wchodził cieśla z dachem (dzwonił już że tartak skończył przygotowywac drewno).

Plan jest taki że po skończeniu więźby, wrócą murarze aby wymurować kominy i ściany działowe na poddaszu. Chcę to zrobić jak juz będzie konstrukcja dachu, bo nadal mamy wątpliwości jak rozplanować pomieszczenia na poddaszu.

Przez ten czas mam nadzieję, że uda mi się wysuszyć i zaimpregnować deski na deskowanie, które zostaną z szalunków. Postawnowiłem , że szalunki zdejmę sam (z pomocą rodziny), chociaż póki co nie wiem jak sie za to zabrać... Czy jak odstawie stęple to deski będą jeszcze przyklejone do betonu i trzeba je odrywac czy zazwyczaj odpadają same? Chcę to zrobić w dobrej kolejności żeby nie zawaliło się wszystko naraz icon_smile.gif

A potem już tylko deskownaie, papa i ruszamy z dachówką icon_smile.gif
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Powoli przychodzi czas na rozglądanie się za oknami i nie wiem jak to mądrze zrobić. Mniej więcej wiem jakie chcę, ale mam kilka dylematów:
- wstępnie myślałem o Oknoplaście - dobre opinie w necie były. Ktoś ich nie poleca? A może poleca jakieś inne?
- Robić rolety zewnętrzne czy nie? Generalnie fajna sprawa ale też drogi dość interes :/ Ewentualnie nie robić elektrycznych tylko ręcznie sterowane.... Okien jest wszystkich 11 ale to i tak pewnie trochę wyniesie
- wybrać kilka salonów i pojeździć, czy najpierw wysłać zapytanie poprzez mail i udać się tylko tam gdzie będzie atrakcyjnie cenowo? Firmy odpowiadają na takie maile czy zazwyczaj pozostaje to bez odpowiedzi i szkoda zachodu?
- chciałbym też drzwi zewnętrzne od razu kupić. Kupować tam gdzie okna (może taniej wyjdzie?) czy oddzielnie to jednak szukać i kupować?
-moskitiery - słyszałem ze są takie w ramce które się od zewnątrz okna zakłada i bajka. Ma ktoś takie rozwiązanie, skuteczne to? Z tego co słyszałem cenowo źle nie jest

Wiem, że okna chcę PCV, obustronnie kolor - Winchester. W domu jakiś niestandardowych okien nie mam, więc cudów nie będzie jeśli chodzi o kształty czy wymiary.
Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

Powoli przychodzi czas na rozglądanie się za oknami i nie wiem jak to mądrze zrobić. Mniej więcej wiem jakie chcę, ale mam kilka dylematów:
- wstępnie myślałem o Oknoplaście - dobre opinie w necie były. Ktoś ich nie poleca? A może poleca jakieś inne?
- Robić rolety zewnętrzne czy nie? Generalnie fajna sprawa ale też drogi dość interes :/ Ewentualnie nie robić elektrycznych tylko ręcznie sterowane.... Okien jest wszystkich 11 ale to i tak pewnie trochę wyniesie
- wybrać kilka salonów i pojeździć, czy najpierw wysłać zapytanie poprzez mail i udać się tylko tam gdzie będzie atrakcyjnie cenowo? Firmy odpowiadają na takie maile czy zazwyczaj pozostaje to bez odpowiedzi i szkoda zachodu?
- chciałbym też drzwi zewnętrzne od razu kupić. Kupować tam gdzie okna (może taniej wyjdzie?) czy oddzielnie to jednak szukać i kupować?
-moskitiery - słyszałem ze są takie w ramce które się od zewnątrz okna zakłada i bajka. Ma ktoś takie rozwiązanie, skuteczne to? Z tego co słyszałem cenowo źle nie jest

Wiem, że okna chcę PCV, obustronnie kolor - Winchester. W domu jakiś niestandardowych okien nie mam, więc cudów nie będzie jeśli chodzi o kształty czy wymiary.


-oknoplast jest ok,stosunkowo drogi ale technicznie ok.
-mi się nie podobały rolety zewnętrzne,nie mam i nie widzę żadnych z tego tytułu niedogodności
-wybrać kilka czy nawet kilkanascie salonów i powysyłać zapytania,po otrzymaniu ofert wybrać kilka i pojeździć.Oferty powinny spływać w przeciągu kilku dni do max.2 tygodni
-możesz wysłać też w zapytaniu o okna zapytanie o drzwi,może będzie większy rabat
-moskitier nie mam
Link do komentarza
Cytat

- Robić rolety zewnętrzne czy nie? Generalnie fajna sprawa ale też drogi dość interes :/ Ewentualnie nie robić elektrycznych tylko ręcznie sterowane.... Okien jest wszystkich 11 ale to i tak pewnie trochę wyniesie


Dookoła zaczynają też budować inni, a rolety zewnętrzne to jedna z tych rzeczy, które albo porządnie zrobisz na etapie budowania chaty, albo potem dokleisz niekoniecznie ładne skrzynki.
Mam rolety, używam codziennie przed wzrokiem wścibskich. Nie wiem, jaki będziesz miał okap dachu, ale jeśli słońce latem będzie Ci biło po oknach, to docenisz barierę rolet.

Mam elektryczno-radiowe. Radio/pilot przydaje się do zbiorczego otwierania i zamykania (nie trza łazić od okna do okna).
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
Dziękuje za rady co do okien. Mimo wszystko chyba jednak daruje sobie ich wstawianie przed zimą i wrócę do tematu wiosną. Opinii co do tego czy wstawiać czy nie okna przed zimą jest mnóstwo i jednoznacznej odpowiedzi nie ma, a ja i tak za wiele przez zimę bym nie zrobił.

Na budowie dalsze zmiany. Z początkiem sierpnia dojechała zamówiona więźba:


A już na drugi dzień przyszła ekipa cieśli i zaczęli stawiać konstrukcję dachu:



Między czasie zacząłem w końcu zdejmować szalunki



Robota dość trudna i niebezpieczna, w pojedynkę nie ma w zasadzie szans tego zrobić, wiec z pomocą rodziny w końcu się udało rozszalowac strop w kilka godzin.

Tymczasem poddasze zaczęło nabierać kształtów:



A 3 dni po rozpoczęciu , konstrukcja była gotowa:



Po kolejnym tygodniu na budowę po raz ostatni weszli murarze. Postawili brakujące ściany działowe na parterze i wszystkie na poddaszu, a także wymurowali kominy.

Kominy ponad dachem wymurowane zostały połówką klinkierówki (wybraliśmy Wienerberger Galeo ) z użyciem zaprawy antracytowej. Całość wyszła całkiem fajnie i mamy nadzieję ze dobrze się to skomponuje z dachówką.





Murarze skończyli i trzeba było znowu poczekać na deski z tartaku na pokrycie dachu. Między czasie wziąłem się za deski z szalunków...

Powiem szczerze że to masakryczna robota. Każdą deskę trzeba oczyścić z cementu (jest tego sporo np na krawędziach) gwoździ (deski z szalunków schodów, miały ich naprawdę sporo) i na koniec zaimpregnować. Impregnowałem Fobosem M-4 metodą natryskową. Po przeliczeniu, gdybym chciał drewno zanurzać w impregnacie, musiałbym na niego wydać fortunę. Impregnat rozcieńczałem z wodą i przy pomocy opryskiwacza (12 litrów, ręczna pompka) odpowiednio pokrywałem deski. Z każdej strony po dwa razy dla pewności (według producenta powinno wystarczyć). Środek był bezbarwny ale dołączony był barwnik którego można było użyć (widać wtedy co było impregnowane a co nie).

Na koniec deski były układane w stosy z przekładkami i czekają na swoją kolej.




Doprowadzenie tych desek do porządku zajęło mi prawie dwa tygodnie (po kilka godzin dziennie). A i tak nie starczy ich na dach wiec trzeba było domówić z tartaku. Jak mi zostaną te moje, to przydadzą się na podłogę na strychu ;) Zamówione deski plus kilka wiązarów na podłogę strychu, przyszło w zeszłym tygodniu, no i czekamy na powrót ekipy.




Jak dobrze pójdzie to do końca września powinienem mieć dach icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

- Robić rolety zewnętrzne czy nie? Generalnie fajna sprawa ale też drogi dość interes :/ Ewentualnie nie robić elektrycznych tylko ręcznie sterowane....
-moskitiery - słyszałem ze są takie w ramce które się od zewnątrz okna zakłada i bajka. Ma ktoś takie rozwiązanie, skuteczne to? Z tego co słyszałem cenowo źle nie jest



Ad.1 Robić! Zdecydowanie robić. Pytanie tylko, czy nie jest za późno. Rolety powinny być zaplanowane na etapie projektowym, by wymurować większe otwory okienne (roleta nadstawna). Można zamontować rolety integro; na murze, nad otworem okiennym, ale planujesz za mało ocieplenia na ściany, by można schować całą puszkę w jej warstwie. Jedyna opcja jaka zostaje to obkleić puszki dodatkową warstwą styro, powstanie wtedy coś na kształt gzymsu (ma to swoją techniczną nazwę, ale wyleciała mi z głowy). Kwestia gustu, czy Ci się to będzie podobać, czy nie.

Ad.2 Mam 2 takie moskitiery, bardzo polecam. Na zimę możesz je zdjąć i zamontować samemu przed sezonem owadzim. Robiłam te moskitiery na zamówienie, razem z roletami i sprawują się bardzo dobrze. Niestety nie zamówiłam moskitiery na drzwi balkonowe i bardzo żałowałam. Koszt takich "drzwi z siatki" to około 300 zł. Ja zamówiłam z allegro siatkę z magnesami do samodzielnego montażu za 50 zł i rozerwała się po 2 tygodniach.
Link do komentarza
Dzięki za podpowiedzi. Co do rolet to jest trochę za późno bo rzeczywiście nadproża nie są przygotowane, ale zobaczymy, być może zrobi się właśnie taki gzyms o jakim piszesz. Ale to jeszcze mam czas na zastanowienie do wiosny ;)

Co do moskitiery to jestem zdecydowany na nie na 100%. W domu teściów w którym aktualnie mieszkam, zrobiłem sobie sam moskitiery po prostu przyklejając siatkę na rzep przyklejony do ramy okna i znakomicie zdaje to egzamin, jednak chcę u siebie zrobić coś bardziej praktycznego, żeby nie trzeba było bawić się w naklejanie (tym bardziej że rzep wytrzymał sezon a w tym roku w połowie się pokruszył :/ Okno od południa i pewnie dlatego, ale i tak dziwne to jakieś, bo kupowałem z tych lepszych a tu taki badziew).
Link do komentarza
No tak z jednej strony takie rolety to takie mostki termiczne, a z drugiej same chronią przed ucieczką ciepła z domu. Nie wiem tylko czy mają sens w przypadku gdy wszędzie będę miał okna 3 szybowe.... A może lepiej podejść do tego na zasadzie - zawsze będzie jeszcze cieplej icon_smile.gif ?

Bonie są dość ciekawym pomysłem chociaż nie wiem czy do końca mi się podobają... Ale to w zasadzie kwestia przemyślenia jak je najlepiej ukształtować icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

No tak z jednej strony takie rolety to takie mostki termiczne, a z drugiej same chronią przed ucieczką ciepła z domu. Nie wiem tylko czy mają sens w przypadku gdy wszędzie będę miał okna 3 szybowe.... A może lepiej podejść do tego na zasadzie - zawsze będzie jeszcze cieplej icon_smile.gif ?

Bonie są dość ciekawym pomysłem chociaż nie wiem czy do końca mi się podobają... Ale to w zasadzie kwestia przemyślenia jak je najlepiej ukształtować icon_smile.gif


nie wiem jak z tym ciepłem, ale na pewno będzie o wiele przyjemniej latem, w czasie upałów. Rolety po prostu wpływają na komfort życia.

p.s. też będę mieć okna 3-szybowe.
Link do komentarza
Cytat

Dzięki za podpowiedzi. Co do rolet to jest trochę za późno bo rzeczywiście nadproża nie są przygotowane, ale zobaczymy, być może zrobi się właśnie taki gzyms o jakim piszesz. Ale to jeszcze mam czas na zastanowienie do wiosny ;)
Co do moskitiery to jestem zdecydowany na nie na 100%.



Zastanów się dobrze, bo warto mieć i jedno i drugie icon_smile.gif
Rolety zmieściłem u siebie pod 14cm warstwą ocieplenia, miejsca wystarczyło na schowanie pod tynkiem ocieplonych kaset z roletami okiennymi.
Moskitiery z aluminiowymi profilami w kolorze złoty dąb kupiłem w tym roku w serwisie allegro płacąc w sumie ok. 170zł za 3 kompletne zestawy na 2 okna i 1 skrzydło balkonowe, wszystko razem już przycięte i przygotowane do samodzielnego montażu. Samodzielny montaż jest nieskomplikowany i zestaw kosztuje wtedy o połowę mniej niż usługa z montażem.

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza
No te rolety kuszą więc rzeczywiście będę musiał to solidnie przemyśleć icon_smile.gif

A póki co nareszcie dach poszedł dalej do przodu. Dojechała papa:



I ekipa która robiła więźbę wkroczyła do akcji. Szli jak burza (w 8 osób) więc po niecałych dwóch dniach deskowanie było gotowe:







Generalnie wszystkie deski z szalunków nie zostały wykorzystane, ale przydadzą się na podłogę na strychu np. Pogoda dopisała i domek doczekał się czapki icon_smile.gif

Ale póki co nie czekamy tylko działamy dalej. Dzisiaj do akcji wkroczyli dekarze. Zaczęli od desek czołowych, oraz łat (i kontr łat).

W międzyczasie dotarły okna dachowe (sztuk 7), rynny (stalowe) i cały zestaw akcesoriów do dachu (stopnie kominiarskie, wyłaz itp).





Dotarła także dachówka :



Dachówka to Nelskamp brąz:





Ciekawe jak się będzie prezentować na dachu, póki co nam się podoba icon_smile.gif



Ekipa działa tylko czekamy aż będziemy mogli otworzyć okno we własnym domu ;)
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
W połowie września zjawili się na budowie dekarze. Na początek były deski czołowe, łaty i kotrłaty no i okna dachowe icon_smile.gif



W tym czasie zjawiła się też ekipa z Muratora, z którą kręciliśmy na budowie film (generalnie sami się do mnie zgłosili. Udzielam się z dziennikiem na wszystkich większych forach budowlanych). Było sporo zabawy i aż jestem ciekaw jak to wyszło icon_smile.gif

Pojawił się też przedstawiciel Fakro. Trochę poopowiadał o oknach i nadzorował montaż, chociaż jak się okazało było to zbędne bo ekipa była mu już znana i bardzo sobie ją chwalił.







Okien dachowych ostatecznie mamy 6 sztuk.

Na obróbki pod rynnami wybraliśmy w końcu struktonit zamiast blachy i to była dobra decyzja bo naprawdę fajnie to wygląda.



Dachówka na dachu wygląda naszym zdaniem super (a trochę się tego baliśmy, bo nie widzieliśmy jej wcześniej na innym dachu). Do tego wszystkiego rynny (stalowe) i obróbki, jednym słowem dach skończony icon_smile.gif









Z ekipy jestem bardzo zadowolony. Było to 3 panów, robili w sumie 2 tygodnie, ale efekt jest bardzo dobry (moim zdaniem ;))

I na ten rok to by było na tyle icon_smile.gif Ostatecznie z oknami wstrzymam się do wiosny i wprawię dopiero po tynkach. Teraz przed zimą pozostało jedynie posprzątać w domu i zabezpieczyć na zimę. Zostało mi jeszcze sporo desek , ale one będą przez zimę w salonie, a potem wykorzystam je na podłogę stryszku icon_smile.gif

W ostatnich dach udało się także załatwić bardzo tanią ziemię. Nawieźli mi jakieś 15 wywrotek. Część pójdzie na zasypanie dołu (powstał po wybraniu piasku na zasypanie fundamentów) a reszta, bardziej żyzna posłuży do wyrównania działki. Na wiosnę wreszcie może ten plac będzie wyglądał bardziej jak przyszły ogród a nie plac budowy icon_smile.gif

Więc byle do wiosny icon_smile.gif
Link do komentarza
  • 4 miesiące temu...

Zima powoli mija i niedługo na budowie się coś ruszy.

Przed zimą zabiłem jedynie okna folią (w zasadzie deskami i folią, tak żeby przewiew był. Bałem się ze folia nie wytrzyma (cienkie dziadostwo), ale o dziwo największe wichury wytrzymała. Jedna nauka wyciągnięta z deskowania okien - cholernie ciężko wpić gwoździa w Porotherm. W samym pustaku guzik trzyma, a jak trafimy w spoinę to zwykłe gwoździe się gną. Dopiero gwoździe do betonu pomogły i sprawę rozwiązały.

Tuz przed mrozami (w listopadzie) udało mi się jeszcze zabezpieczyć deski które zostały. Udało mi się też uporządkować przestrzeń wokół domu. 

W grudniu sprzedałem także resztę zbrojenia która zalegała na działce.

Zima powoli przechodzi a plany już są 

Po pierwsze zamówiliśmy okna. Koniec końców zdecydowałem się na firmę Oknoplus. Generalnie przekonali mnie tym że w standardzie mają sporo "bajerów" jak np. ukryte zawiasy. Od początku chciałem okna PCV trzyszybowe, ciepły montaż i ciepłe parapety i takie zapytania wszędzie wysyłałem. 
Ostatecznie mamy okna SwissForm Art - http://www.oknoplus.com.pl/okna/swissform-art/
Kolor vermont, przenikalność ciepła 0,8. Montaż zamówiony na 30 marca  Za całość wraz z montażem zapłaciliśmy 20 390 zł. Była to wycena najniższa ze wszystkich, a trochę zapytań wysłałem.
011vermont%20okno.jpg

Zamówiłem też tynki na kwiecień. Tynki cementowo-wapienne, do otynkowania bagatela 720 m2 :/ No ale na poddaszu nie będę za to miał żadnych ścian do budowania z karton gipsu (wszystkie są wymurowane). Tynki na gotowo to 27 zł/m. 

Zamówiona jest te z elektryka (początek marca). Zaraz po tynkach wkracza ekipa od ogrzewania, kanalizacji i co. Plan jest taki aby w czerwcu wylać wylewki (zamówione). Tak więc będzie się działo 

Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

W zeszły piątek, zakończył się montaż okien w naszym domu. Ekipie montaż zajął jeden dzień, plus drugi na dokończenie przyklejania taśm.
Zdecydowałem się na ciepły montaż przy pomocy taśm oraz na ciepłe parapety. Opinie co do tego czy warto są jak często w takich przypadkach, diametralnie różne i ciężko na tej podstawie coś postanowić. Ale okna montuje się na dość długi czas i chcę to zrobić od razu najlepiej jak można, żeby potem nie żałować.
O samych oknach (ich charakterystyce itd.) pisałem już w poprzednich wpisach.
Od zachodu widać dwa największe okna tarasowe. Oba z ruchomym słupkiem, nie braliśmy pod uwagę przesuwnych. Mniejsze okna w wykuszu , doświetlać będą jadalnie.

141.jpg

A tak się dom prezentuje od frontu. Po lewej okno od kuchni, po prawej pokój.

142.jpg

Na około zostało jeszcze kupę śmieci do posprzątania i ciągle nie ma czasu żeby się za to wsiąść :/

143.jpg

A to już ściana północna i kolejno od prawej okna z salonu, pokoju i kotłowni. Drzwi na razie nie ma, wstawimy po wylewkach jakoś  Oczywiście od groma desek z gwoździami czeka na posprzątanie...

144.jpg

Wschodnia ściana, i okna z pralni i łazienki. 

145.jpg

Okno kuchenne. Tutaj w ostatniej chwili zdecydowaliśmy się na przekucie okna o około 15 centymetrów (na szczęście nadproża były zrobione na wyrost i pozwoliły na taką operację. A wszystko po to by po lewej stronie okna zmieścić piekarnik i mikrofale w zabudowie (zmieniła się koncepcja urządzenia kuchni )

146.jpg

Z oknami przyjechały też parapety. Na zewnątrz metalowe, w środku kamienne, plus plastikowy do kotłowni. Ostatecznie po rozmowach z tynkarzami nie zdecydowaliśmy się na montaż, zrobi się to dopiero po tynkach i ociepleniu domu (aczkolwiek i tak trzeba będzie uważać na styropianowe parapety od ciepłego montażu :/)

147.jpg

W salonie powoli robię miejsce i pozbywam się desek. Maskara ile tego zostało po budowie 

148.jpg

Kładzie się też instalacja elektryczna. Tutaj pokój od frontu domu.

149.jpg

W tym tygodniu kończona będzie elektryka, a po świętach wchodzą tynkarze. Oby wszystko dalej szło według planu 

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Takie spalanie ma plusy i minusy, na plus to bezpieczniejsze spalanie drewna, na minus niestety z dużą stratą kominową, powietrze niebiorące udziału w procesie spalania wychładza kominek.     Szyber na kominie trzeba usunąć dla własnego bezpieczeństwa.   Procesy spalania paliwa reguluje się doprowadzaniem powietrza do komory spalania, a nie zmniejszaniem przekroju kanału odprowadzającym spaliny.    Powietrze pierwotne w palenisku powinno być podawane  u dołu z „pleców”  kominka.(Powietrze doprowadzone z zewnątrz budynku).    Powietrze wtórne powinno być podawane od wnętrza paleniska  na szybę wkładu.(Powietrze doprowadzone z zewnątrz budynku, czasami z pomieszczenia, w którym znajduje się kominek, zależne od budowy kominka).   Powietrze do paleniska nie powinno być podawane z wnętrza pomieszczenia to spora strata na ogrzewaniu.   Dno kominka powinno być pełne wyłożone szamotem, ściany boczne również, u góry  nad paleniskiem powinien wisieć  deflektor. Proszę sobie kupić i postawić.   Czujnik tlenku węgla (czadu) Kidde K10LLDCO LCD (10 lat bateria)    https://allegro.pl/oferta/czujnik-czadu-kidde-k10lldco-z-wyswietlaczem-lcd-12171431511?bi_s=ads&bi_m=productlisting:desktop:query&bi_c=YzQxNjE1ZmItNGYxNS00Njk4LWE0MzUtYjYwNzA0YzNkMTExAA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=bf605530-0a24-4b81-946b-75cf2d5cd1b8    
    • Napotkałem artykuł https://freelancehunt.com/pl/blog/jak-wystawic-fakture-vat-bez-wlasnej-firmy/. To pierwszy raz, kiedy dowiedziałem się, że nie jest obowiązkowe posiadanie JDG, aby wystawiać fakturę. Czy ktoś już korzysta z takiego rozwiązania? Mój budowlaniec zaproponował i nie wiem jak na to reagować
    • To dokładanie powinno wyglądać inaczej, żar przesuwasz na bok i układasz drewno, następnie masz dwa wyjścia, albo szufelką wsypujesz żar na górę wsadu bardziej od tylnej ścianki, drugi sposób to przysuwasz żar z boku drewna i spalasz go sposobem kroczącym.  Jak położysz polano na żar, to gaz drzewny się nie spali, tylko ucieknie kominem, a to spora strata w opale.  Ruszt jest zbędny, powoduje stratę w trakcie spalania drewna.
    • Ja mam piec kaflowy, ale zasady palenia są takie same. Tylko szybra nie ruszam, a reguluję jedynie dopływ powietrza. I zauważyłem, ze wyznacznikiem dobrego palenia są dwie rzeczy. Brak sadzy, o czym wspominaliśmy, oraz obecność popiołu na drugi dzień. Przy czym tu jest dokładnie odwrotnie niż z sadzą. Im więcej popiołu (czystego popiołu) w popielniku, tym lepsze było spalanie. Ekonomiczniejsze. Bo ciąg powietrza ani nie wywiewał ciepła, ani popiołu. Bo nie czarujmy się, duży ciąg oznacza wywiewanie popiołu przez komin. A wraz z nim ucieka i ciepło.    A szybra nie ruszam, bo go zwyczajnie nie mam.  Kanał z pieca do komina jest wykonany na stałe. Z tego też powodu nie kupuję czujnika czadu, bo nie ma racji bytu. Jeśli rozpalam i nie ma ciągu (bardzo rzadko, ale to się zdarza), to po prostu nie palę, bo się nie da. A jak już rozpalę i ciąg kominowy jest, to nie ma siły, wszystkie produkty spalania pójdą w komin, bo nie ma jak tej drogi zamknąć. Chyba, że ktoś zatkałby wylot komina na dachu.   Kiedyś tak bywało, w wieczór wigilijny złym sąsiadom kładziono na kominie szybę. Żeby światło prześwitywało, gdy będą szukać przyczyny.
    • I takowe falujące powietrze właśnie u mnie występuje👍. Tylko przy rozpalaniu pojawia się troszkę dymu a później już tylko czyste fale😁
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...