Skocz do zawartości

Oczyszczalnia daleko od ogrodzenia


Recommended Posts

Napisano
Witajcie!
Planuje montaż biologicznej POŚ. W projekcie mam oczyszczalnie oddaloną od ogrodzenia ok 33m. Jak najlepiej zrobić żeby usuwać z niej ścieki bez wjazdu wozu ascenizacyjnego na teren działki?
Widziałem firmy, który mają tak duże węże, ale może da się to zrobić inazcej.
Myślałem o poprowadzeniu od oczyszczalni do ogrodzenia rury i zakończenia jej szybkozłączką. Czy takie coś ma sens? Nasuwają mi się tutaj pytania:
- jaka rura,
- jak głęboko,
- jak wygląda wyjście z oczyszczalni tak żeby ściek nie przelewał się do tej rury.

Może ktoś sie spotkał z podobnym tematem?

Z góry dzięki za pomoc!
Napisano
Przecież osadnik czyścisz co najmniej raz na dwa lata. To nie szambo ,że co miesiąc musisz je opróżniać.
A jeżeli chodzi o przelewanie się to tez nie może a nawet jest to nie możliwe aby ścieki się przelewały z osadnika.
Napisano (edytowany)
Cytat

Przecież osadnik czyścisz co najmniej raz na dwa lata. To nie szambo ,że co miesiąc musisz je opróżniać.
A jeżeli chodzi o przelewanie się to tez nie może a nawet jest to nie możliwe aby ścieki się przelewały z osadnika.


Zgadza sie, ale raz na rok/dwa jakos trzeba pozbyc sie towaru:) a szambiarki na trawnik nie uśmiecha mi sie wpuszczać...
Odnosnie przelewania to chodzilo mi o rure doprowadzoną na stałe do zbiornika (pod ziemią). Ciągle zastanawiam jak się jak to najlepiej rozwiązać... Edytowano przez sham4n (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Zgadza sie, ale raz na rok/dwa jakos trzeba pozbyc sie towaru:) a szambiarki na trawnik nie uśmiecha mi sie wpuszczać...
Odnosnie przelewania to chodzilo mi o rure doprowadzoną na stałe do zbiornika (pod ziemią). Ciągle zastanawiam jak się jak to najlepiej rozwiązać...


Jeżeli chcesz dać wąż z sybkozłączka po to aby nie wpuszczać szambiary na trawnik to ok, Twoja decyzja , ale nie wiem czy wiesz ile taki wąż kosztuje, zapłacisz majątek . Po drugie to przy tak długim odcinku ponad 33 metry to "połowa " ścieków wróci się rura z powrotem do osadnika po odłączeniu beczki. To już lepiej wzmocnić w tym miejscu trawnik siatką czy kratownicą plastykową takie coś przykrywa się ziemią i na tym sieje trawę. A tak po mojemu to jak szambiara wjedzie Ci raz na rok czy na dwa lata i to jeszcze w porze suchej (bo możesz decydować kiedy ma przyjechać,to nie szambo że musi być kiedy szambo pełne) to trawnika Ci nie zryje, bez obawy, no chyba że masz go ze złota icon_biggrin.gif

Co Ty z ta rurą? Przecież nie ma prawa się cofnąć bo osadnik nie będzie nigdy pełen, to nie jest szambo to jest oczyszczalnia jak dobrze rozumiem to z drenażem rozsączającym tak? bo nie napisałeś dokładnie jaki typ będziesz miał tej oczyszczalni.
Najlepsze rozwiązanie to takie abyś zrobił odpowiedni spadek rury łączącej dom z osadnikiem.
Napisano
Oczyszczalnia będzie biologiczna ze studnią chłonną lub małym drenażem.
Dla lepszego zobrazowania wstawiłem plan:

DSC01446.jpg


Nie wiem jak to najlepiej rozwiązać, a niedługo fundamenty się pojawią icon_smile.gif
Napisano (edytowany)
Pojawiła. się druga opcja - zmiana lokalizacji oczyszczalni tj. od północy, jako przedłużenie podjazdu (zaraz za wiatką). Kwestia tylko gdzie zmieścić jakieś poletko do odprowadzania wody (studnia chłonna, drenaż?).
Gdyby poletko było 2 metry od budynku i 2 od granicy to zostaje szerokość 3m. Długość ok. 6m. Wystarczy?
Dodam, że będę musiał zrobić nasyp gdyż poziom wód gruntowych jest na 1,2-1,6m, ale budynek i tak będzie trochę podniesiony więc się wyrówna icon_smile.gif
Co myślicie?

Aha, jeśli oczyszczalnie będzie tak blisko budynku to trzeba zrobić dodatkową wentylację ponad połać dachu tak? Jak to wygląda technicznie? Edytowano przez sham4n (zobacz historię edycji)
Napisano (edytowany)
Rozwiązanie nie jest bardzo tanie ale bardzo skuteczne. Otóż jakaś firma w Polsce (widziałem na targach, ale nie pamiętam) produkuje specjalne elementy na drogi wśród trawnika. Tak na pierwszy rzut oka przypomina to skrzynkę (transporter) po piwie w butelkach "bączkach", takich pękatych, dawnych, 0,33 litra. Różnica tylko taka, że górna krawędź kratownicy jest wzmocniona, przekrój litery T.
Otóż taką skrzynkę - kratkę układa się na podłożu, wypełnia ziemią i na niej zakłada trawnik. Zastępuje płyty dojazdowe, a po zarośnięciu jest zupełnie niewidoczna. Jednocześnie nie ma szansy na wytworzenie się jakich kolein, bo nacisk kół rozkłada się na całą podstawę.
To jest lekkie, ażurowe, nie przeszkadza żadnym spływom wody, żadnym roślinom, nic. Od pierwszego roku trawnika, jest niewidoczne dla otoczenia. Wada, to pewien koszt. Widziałem to parę lat temu, konkretnej kwoty nie pamiętam, ale jakoś wtedy wyliczylem, że dla mnie za drogo... Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
Napisano
Ja właśnie wcześniej pisałem tylko nazwałem to kratownica plastykową. Znajomy to dawał kilka lat temu na trawnik, ale z tego co pamiętam to na cenę nie narzekał, że drogie, być może kupił jakąś podróbę icon_biggrin.gif ale sprawdza się u niego.
Napisano
Cytat

Ja właśnie wcześniej pisałem tylko nazwałem to kratownica plastykową. Znajomy to dawał kilka lat temu na trawnik, ale z tego co pamiętam to na cenę nie narzekał, że drogie, być może kupił jakąś podróbę icon_biggrin.gif ale sprawdza się u niego.



Wiesz, to zależy jaka powierzchnia. Ja napisałem, że dla mnie było za drogie, to zależy od sumy potrzebnych sztuk...


To były takie skrzynki na piwo, tylko dość niskie, dwadzieścia, może dwadzieścia pięć centymetrow
wyskości
Napisano
To co będziesz wylewał z oczyszczalni to będzie zwykła woda, a nie ścieki (chodzi o konsystencję). Wystarczy zwykły wąż gumowy i pompa do brudnej wody.
Napisano
Cytat

To ma być biologiczna oczyszczalnia - czyli raczej bardzo gęste


Dokładnie - jeżeli będzie z dmuchawą napowietrzającą to nic tam się nie wybiera. Mam oczyszczalnię biologiczną i ewentualny serwis polega na upuszczeniu wody, kontroli dyfuzora (czy wszystko jest OK) i ew. wyczyszczeniu kratki rozbijającej. Niektórzy producenci takich oczyszczalni wręcz zabraniają ich opróżniania - chodzi o złoże bakteryjne, w moim przypadku zostawiam sobie jakieś 200L i po takim serwisie włączam kompresor na pracę ciągłą.
Napisano
Cytat

Dokładnie - jeżeli będzie z dmuchawą napowietrzającą to nic tam się nie wybiera. Mam oczyszczalnię biologiczną i ewentualny serwis polega na upuszczeniu wody, kontroli dyfuzora (czy wszystko jest OK) i ew. wyczyszczeniu kratki rozbijającej. Niektórzy producenci takich oczyszczalni wręcz zabraniają ich opróżniania - chodzi o złoże bakteryjne, w moim przypadku zostawiam sobie jakieś 200L i po takim serwisie włączam kompresor na pracę ciągłą.



Masz racje, że do końca się nie opróżnia, ale jednak tego "gęstego" też co jakiś czas trzeba usunąć icon_smile.gif
Tak jam pisałem pojawiła się druga koncepcja:

DSC01446.jpg



Dostałem info od dwóch potencjalnych wykonawców, że dzięki użyciu 4 tuneli rozsączających (http://www.marley.com.pl/tunel-rozsaczajacy-300-l.html) wystarczy nam poletko/nasyp 3x6m tak jak w załączniku. Zachowując przy tym bezpieczne odległości od budynku oczywiście.
Nasyp dlatego, że wody gruntowe są najwyżej na ok 1,2 do 1,6m tak jak pisałem wcześniej.
Co o tym myślicie?
  • 3 tygodnie temu...
Napisano
A teraz już sama oczyszczalnia jest umiejscowiona w takim miejscu, że wóz asenizacyjny podjedzie bez problemu? Przy oczyszczalni biologicznej zamiast poletka można jeszcze wykorzystać pochłaniacz roślinny wzdłuż ogrodzenia działki z tujami czy inną roślinnością wodolubną. Uzyskujemy estetyczne rozwiązanie, praktycznie niezauważalne, a przy okazji nie musimy podlewać tych roślinek w pobliżu.
Napisano
Cytat

A teraz już sama oczyszczalnia jest umiejscowiona w takim miejscu, że wóz asenizacyjny podjedzie bez problemu?


Z tej strony wóz wjedzie podjazdem i zostanie max kilkanaście metrów, więc będzie ok.

Cytat

Przy oczyszczalni biologicznej zamiast poletka można jeszcze wykorzystać pochłaniacz roślinny wzdłuż ogrodzenia działki z tujami czy inną roślinnością wodolubną. Uzyskujemy estetyczne rozwiązanie, praktycznie niezauważalne, a przy okazji nie musimy podlewać tych roślinek w pobliżu.


Właśnie o czymś takim myślałem. Znasz jakieś gatunki roślin "niskich", tak żeby zasadzić na zboczach poletka - wtedy były by dopełnieniem całego układu. Może jakieś trawy?

Napisano
W naszych rozwiązaniach zazwyczaj taki pochłaniacz umieszczamy blisko granicy działki, gdzie w większości przypadków są posadzone tuje.
Jeżeli jednak u Ciebie bardziej odpowiednie byłyby trawy to jak najbardziej są takie gatunki, które idealnie nadają się w miejsca gdzie jest dużo wody (oczka wodne, strumyki, stawy) chociażby tataraki. Ale tych odmian jest naprawdę dużo więc w sklepie ogrodniczym na pewno dobierzesz coś co będzie CI odpowiadało wizualnie.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
    • Nie mam pojęcia, po co chcesz sobie skomplikować aż tak ten malutki kawałek instalacji  Użyjesz to kilka razy w ciągu pierwszych dni, a potem i tak będziesz światła używał lokalnie...   Ale wiem - to Twój wybór, Twoja decyzja...
    • Zwróć uwagę na ten fragment tekstu   Znajdziesz takie?
    • tak poproszę o taka rozpiskę, podoba mi się opcja gaszenia wszystkiego z łóżka 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...