Skocz do zawartości

Ile lat eksplatujecie lampki na choinkę?


Recommended Posts

Napisano
Stasiek nic nie mów ja mam z 15 kompletów w tym z 6 sprawnych musze w tym roku wypier to nie chodzi bo faktycznie gowno ale za 10 zł nie bede sie szarpał
Napisano
Cytat

Ale ile lat wytrzymują? Bo widzę, że to tworzywo współczesne, to się po prostu w rękach rozsypuje!


Gównolit jedno-sezonowy... ale czego się spodziewać za dychę
Napisano
Cytat

Ale ile lat wytrzymują? Bo widzę, że to tworzywo współczesne , to się po prostu w rękach rozsypuje!



Współczesne -> chińskie icon_cry.gif ,niestety.

Nasz rynek tak zapchany jest 'chińszczyzną' ,że trudno kupić coś porządnego .
Jak już coś jest solidne np. z US albo UK czy ogólnie z EU to kosztuje taki majątek , że zdrowa kalkulacja nakazuje nam kupić tą 'chińszczyznę' z założeniem , że jak padnie - to w kosz i nowe.
Napisano
u mnie też wytrzymały raptem kilka sezonów , już rok temu sklejane bo znienadzkas szlag je prawie że trafił , cudem uratowane .... dziś kupiłam nowy komplet - zobaczymy ile pożyją....
ale masz rację, Stasiu - moja mama jeszcze kilka lat temu wieszała na choince lampki które miała od lat co najmniej 25 ... takie duże dzwonki - piękne ....
Napisano
Cytat

u mnie też wytrzymały raptem kilka sezonów , już rok temu sklejane bo znienadzkas szlag je prawie że trafił , cudem uratowane .... dziś kupiłam nowy komplet - zobaczymy ile pożyją....
ale masz rację, Stasiu - moja mama jeszcze kilka lat temu wieszała na choince lampki które miała od lat co najmniej 25 ... takie duże dzwonki - piękne ....




Kilka sezonów to max. Ostatnio widziałem cudeńko - malutką choineczkę z końcówkami na igiełkach jak światłowody, mieniła sie w kilku kolorach w kilku sekwencjach. Cudo - patrzyłem się w nią jak małe dziecko. Ceny nie znam, ale pomysł genialny. Wysokość "gromnicy". Bombki i światełka w jednym.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem sie to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę z tym będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
    • Nie mam pojęcia, po co chcesz sobie skomplikować aż tak ten malutki kawałek instalacji  Użyjesz to kilka razy w ciągu pierwszych dni, a potem i tak będziesz światła używał lokalnie...   Ale wiem - to Twój wybór, Twoja decyzja...
    • Zwróć uwagę na ten fragment tekstu   Znajdziesz takie?
    • tak poproszę o taka rozpiskę, podoba mi się opcja gaszenia wszystkiego z łóżka 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...