retrofood Napisano 29 października 2011 Udostępnij #1 Napisano 29 października 2011 Na drugi raz zastanów się, gdy narzekasz na polskie drogi.http://www.youtube.com/watch?v=YsyGddGgDSU Link do komentarza
vega1 Napisano 30 października 2011 Udostępnij #2 Napisano 30 października 2011 no to jest wręcz nieprawdopodobne Najlepsza była ta mała urajcowana za kółkiem Link do komentarza
daggulka Napisano 30 października 2011 Udostępnij #3 Napisano 30 października 2011 Cytat Na drugi raz zastanów się, gdy narzekasz na polskie drogi. i na skrzyżowania .... http://www.youtube.com/watch?v=cj4LrSxjTIM...feature=relatedhttp://www.youtube.com/watch?v=QlJR0Jnr3g8...feature=relatedi na ronda ...http://www.youtube.com/watch?v=BgsEg2CfRZU...feature=relateda egzamin wcale nie przygotowuje ... http://www.youtube.com/watch?v=ucyq-QKXS0Y...feature=related Link do komentarza
kiwaczek Napisano 30 października 2011 Udostępnij #4 Napisano 30 października 2011 i tak chyba wszyscy wiedza ze polskie drogi sa delikatnie ujmujac do bania najwiekszy szok to dla osoby ktora ktora zyla za granica kilka-nascie lat i zawitala do tusklandiipocieszajacy jest fakt ze gdyby nie euro,dalej byloby nic,tak chociaz MUSZA budowaca polscy kierowcy?zarozumiale i nieustapliwe cwaniaki Link do komentarza
daggulka Napisano 30 października 2011 Udostępnij #5 Napisano 30 października 2011 (edytowany) Cytat a polscy kierowcy?zarozumiale i nieustapliwe cwaniaki najbardziej mnie wkurza , kiedy jadę dwupasmówką (najczęściej z samiuśkiego połednia na Katowice) , i wymijam jakiegoś tira - lewą stroną oczywiście , no i jadę , jadę, wyprzedzam .... a za mną ciśnie jakiś cymbał czymś dużym i drogim i miga , i trąbi , i zaś miga ... jakbym kuźwa miała przefrunąć tudzież włączyć turbodoładowanie albo sie teleportować żeby zwolnić mu pas.... nie poczeka , nie zrozumie że moje auto ma ograniczone możliwości i trza mi więcej czasu (według mnie 130 to nie była znowu taka mała prędkość) .... nieeeee , po co ... a kiedyś byłam świadkiem takiej akcji (jechałam z boku i widziałam) , jak po takiej sytuacji taki spieszący się cwel chcąc zrobić na złość zajechał drogę temu który chwilę blokował pas wyprzedzając .... i po hamplach .... mało wypadku nie spowodował , w samochodzie z tyłu jechało dziecko .... jakbym dorwała takiego ciula to bym mu nogi z doopy powyrywała.... Edytowano 30 października 2011 przez daggulka (zobacz historię edycji) Link do komentarza
Gość mhtyl Napisano 30 października 2011 Udostępnij #6 Napisano 30 października 2011 Cytat i tak chyba wszyscy wiedza ze polskie drogi sa delikatnie ujmujac do bania najwiekszy szok to dla osoby ktora ktora zyla za granica kilka-nascie lat i zawitala do tusklandiipocieszajacy jest fakt ze gdyby nie euro,dalej byloby nic,tak chociaz MUSZA budowaca polscy kierowcy?zarozumiale i nieustapliwe cwaniaki To byś się musiał przejechać na Ukrainę. Znajomy jak wrócił z Ukrainy to powiedział,że na polskie drogie już nie będzie narzekał bo w porównaniu z ukraińskimi to mamy autostrady Link do komentarza
retrofood Napisano 30 października 2011 Autor Udostępnij #7 Napisano 30 października 2011 Cytat To byś się musiał przejechać na Ukrainę. Po tamtych drogach przejechałem sporo tysięcy kilometrów.Potwierdzam. Link do komentarza
bajbaga Napisano 30 października 2011 Udostępnij #8 Napisano 30 października 2011 Jest także druga strona.Jeśli prawa strona jedzie np. 100km/h, to po jaki gwint, wyprzedza się z szybkością 105km/h i potem zjeżdża na prawą stronę i kontynuuje z 100km/h ?Natomiast prawdą jest, że nikt i nigdzie nie uczy adeptów, jak prawidłowo wykonać manewr wyprzedzania, to i większość męczy się na najwyższym biegu, myśląc że tak jest poprawnie.Manewr wyprzedzania (bardzo niebezpieczny), powinien być wykonany dynamicznie – redukcja, gaz do (prawie) odcięcia i wrzucenie wyższego biegu (jeśli jest taka potrzeba) - i myk na prawo i zwalniamy do swojej prędkości podróżnej. Ciekawostka – w zasadzie nie ma samochodu, który na III biegu nie osiąga 130km/h – warto dla własnej wiedzy i bezpieczeństwa, sprawdzić co może nasze autko – zwłaszcza na wysokich obrotach.W każdym samochodzie drzemie lew – trzeba go tylko obudzić, a budzi się gdzieś przy około 5.000 obrotów i "ciągnie" aż do odcięcia.Ps. O benzyniaku pisałem, bo „grzechotniki” mają niższy zakres obrotów, ale zasada ta też jest ta sama. Link do komentarza
vega1 Napisano 30 października 2011 Udostępnij #9 Napisano 30 października 2011 Cytat W każdym samochodzie drzemie lew – trzeba go tylko obudzić, a budzi się gdzieś przy około 5.000 obrotów i "ciągnie" aż do odcięcia. ten tekst jest dobry Link do komentarza
daggulka Napisano 30 października 2011 Udostępnij #10 Napisano 30 października 2011 Rysiu ... ja tam nie wiem, ale mnie uczono że kiedy wyprzedzam to mam zredukować bieg na niższy i tak robię ... w przypadku kiedy rozkulałam Izę do 130 to w trakcie manewru wrzuciłam siłą rzeczy na ostatni bieg ... i tak jechałam se tą 130-tką .... aż tego tira , a za nim kolejnego nie wyprzedziłam ... ciągi tirów to na naszych drogach masakra ... jak się wrąbie takich kilka to przerąbane ... z drugiej strony staram się być wyrozumiała, bo przecież fruwać nie będą - gdzieś jeździć muszą... pewnie, że są różne przypadki i nie ma co generalizować, ale nie da się ukryć - da się zauważyć naszych drogach brak kultury jazdy ... Link do komentarza
daggulka Napisano 30 października 2011 Udostępnij #11 Napisano 30 października 2011 Adiq .... dokładnie o to mi chodzi ... Link do komentarza
bajbaga Napisano 30 października 2011 Udostępnij #12 Napisano 30 października 2011 Cytat .... to często zdarza się że za plecami ci juz jakiś "szybki bill" siedzi, często mrugając światłami i trąbiąc... Stara sztuczka, a działa. Prawa noga gaz do dechy, a lewa na hamulec – tak aby się tylko światła stopu zapaliły.Samo „błyśnięcie stopem” nieraz też wystarcza. Link do komentarza
r-32 Napisano 30 października 2011 Udostępnij #13 Napisano 30 października 2011 Cytat Stara sztuczka, a działa. Prawa noga gaz do dechy, a lewa na hamulec – tak aby się tylko światła stopu zapaliły.Samo „błyśnięcie stopem” nieraz też wystarcza. Potwierdzam stanowczo ! Link do komentarza
czarnyplecak Napisano 30 października 2011 Udostępnij #14 Napisano 30 października 2011 Cytat To byś się musiał przejechać na Ukrainę. Znajomy jak wrócił z Ukrainy to powiedział,że na polskie drogie już nie będzie narzekał bo w porównaniu z ukraińskimi to mamy autostrady 5 lat temu byłem to droga do stolicy była z płyt betonowych A przepisy mówiły, ze kto ma duże auto ten ma pierwszeństwo. Link do komentarza
retrofood Napisano 30 października 2011 Autor Udostępnij #15 Napisano 30 października 2011 Coś dla Oś-ki http://www.youtube.com/watch?v=pFZf03kocqI Link do komentarza
retrofood Napisano 10 listopada 2011 Autor Udostępnij #16 Napisano 10 listopada 2011 Cytat Pędził 25 km/h. Według policji za szybko. W miejscowości Stańczyki na Suwalszczyźnie ciągnik wypadł na zakręcie z drogi i spadł ze skarpy. Traktorzysta trafił do szpitala. Według policji ciągnik jechał za szybko.Odwiedź moją stronę Link do komentarza
Draagon Napisano 10 listopada 2011 Udostępnij #17 Napisano 10 listopada 2011 Cytat Po tamtych drogach przejechałem sporo tysięcy kilometrów.Potwierdzam. 42 tys po Ukrainie-potwierdzam jak najbardziej Link do komentarza
Gość mhtyl Napisano 11 listopada 2011 Udostępnij #18 Napisano 11 listopada 2011 Cytat 42 tys po Ukrainie-potwierdzam jak najbardziej No to na nasze drogi chyba złego słowa już nie powiesz Link do komentarza
cyma2704 Napisano 11 listopada 2011 Udostępnij #19 Napisano 11 listopada 2011 Jeżdżąc po ukraińskich drogach modliłam się, żeby moje dzieci nie zostały sierotami.Wybrałam się tam ponownie po dwudziestu latach i jest jeszcze gorzej niż wtedy. Przestałam myśleć, że nie ma gorszych dróg i kierowców jak u nas. Link do komentarza
retrofood Napisano 11 listopada 2011 Autor Udostępnij #20 Napisano 11 listopada 2011 Cytat Jeżdżąc po ukraińskich drogach modliłam się, żeby moje dzieci nie zostały sierotami.Wybrałam się tam ponownie po dwudziestu latach i jest jeszcze gorzej niż wtedy. Przestałam myśleć, że nie ma gorszych dróg i kierowców jak u nas. To ja nie byłem dopiero lat dziesięć. Muszę jeszcze dziesięć poczekać... Link do komentarza
retrofood Napisano 11 listopada 2011 Autor Udostępnij #21 Napisano 11 listopada 2011 Jak ktoś se chce obejrzeć kierowców...http://www.youtube.com/watch?v=XasWNT_KVHshttp://www.youtube.com/watch?v=PFmXTjNHFoc Link do komentarza
Draagon Napisano 12 listopada 2011 Udostępnij #22 Napisano 12 listopada 2011 Retro to prawie jak ja... DAI - super fajna sprawa Jedno widziałem- w 2001r jechałem z Białej Cerkwi pod Kijowem do Odessy - i na całym odcinku budowali nową autostradę...coś chyba koło 600 km...Taki pikuś,u nas 10 lat później i 60km wybudować z wsparciem UE nie mogą... a drogi poblokowane że hoho Ale i tak każdemu szczerze odradzam. Jak ktoś chce turystycznie jechać np Lwów pozwiedzać to niech jedzie BUS-em z Przemyśla.Odradzam przejścia graniczne ( z powrotem ) Dorohousk, Zosin, najlepsze to chyba Medyka.Widzę, że niewiele się TAM zmieniło Link do komentarza
bajbaga Napisano 12 listopada 2011 Udostępnij #23 Napisano 12 listopada 2011 Prawdziwa przygoda drogowa jaką przeżyłem– to nocna wyprawa samochodem z Sharam do Kairu, biorąc pod uwagę tam obowiązujące, takie zasady ruchu drogowego (przestrzegane rygorystycznie przez miejscowych kierowców):1) Musisz mieć sprawny i głośny klakson,2) Większy ma pierwszeństwo,3) Na czerwonym świetle można jechać,4) Na zielonym świetle należy jechać.5) Światła w samochodzie są zbędne.W Egipcie, prowadzenie samochodu w dzień, to tylko malutka wprawka przed mocnym horrorem jazdy nocą.Po takim doświadczeniu, jazda i parkowanie w Atenach w szczycie, to mały (Pan) Pikuś. Link do komentarza
retrofood Napisano 13 listopada 2011 Autor Udostępnij #24 Napisano 13 listopada 2011 Cytat Po takim doświadczeniu, jazda i parkowanie w Atenach w szczycie, to mały (Pan) Pikuś. Ale chyba nie takie parkowanie? Cytat Odradzam przejścia graniczne ( z powrotem ) Dorohousk, Zosin, najlepsze to chyba Medyka. Nie ma nic stałego. To wszystko jest (było i chyba jest) zmienne i trudno utrafić. Raz lepiej tutaj a za dwa dni tutaj. Sprawdziłem to wielokrotnie. Byłem na Ukrainie 2 paszporty razy (tzn. dwa paszporty opieczętowali mi doszczętnie). Link do komentarza
dachowka Napisano 4 grudnia 2011 Udostępnij #25 Napisano 4 grudnia 2011 we mnie budzi się potwór, którego wrogiem jest każdy inny kierowca już kilka razy pobiłam się z innymi kierowcami... jednemu specjalnie zahamowałam tak ze wbił mi się w tył autatak - wiem że mam z tym problem, z tą agresją... ale ona chyba tak narasta jak jest się w swojej puszce i czuje się jak król ulicy ;/ Link do komentarza
vega1 Napisano 4 grudnia 2011 Udostępnij #26 Napisano 4 grudnia 2011 szkoda że tu nie można "plusikować" Link do komentarza
cyma2704 Napisano 4 grudnia 2011 Udostępnij #27 Napisano 4 grudnia 2011 Też podziwiamCoraz częściej się zastanawiam, czy nie zacząć niektórych "wychowywać" na drodze. Jeżdżę 30 lat nie tylko po polskich drogach, nigdy nie trąbię na innych, ani nie wymachuję rękami. Takie zasady sobie ustaliłam i ich przestrzegam. Jednak to co się dzieje w moim kochanym mieście jest trudne do wytrzymania. Sposób jazdy i kultura na drodze sięga pułapu, który jest dla mnie nie do przyjęcia.Któregoś dnia pewnie nie wytrzymam i też kogoś pobiję ( 51 kg i 157 wzrostu Link do komentarza
Gość mhtyl Napisano 4 grudnia 2011 Udostępnij #28 Napisano 4 grudnia 2011 Cytat Coraz częściej się zastanawiam, czy nie zacząć niektórych "wychowywać" na drodze. Jeżdżę 30 lat nie tylko po polskich drogach, nigdy nie trąbię na innych, ani nie wymachuję rękami. Takie zasady sobie ustaliłam i ich przestrzegam. Jednak to co się dzieje w moim kochanym mieście jest trudne do wytrzymania. Sposób jazdy i kultura na drodze sięga pułapu, który jest dla mnie nie do przyjęcia. jeździłem swojego czasu trochę po Niemczech i o dziwo kierowcy polscy za granicą są uprzejmi, kulturalni normalnie do rany przyłóż, ale jak miną granicę czyli wrócą do Polski to od razu transformacja demon się w nich budzi i czym to wytłumaczyć (aby nikt mi nie zarzucił że piszę wszyscy oczywiście ,że nie tak uogólniłem) a piszę o tym bo sam się przekonałem i to nie jeden raz. Link do komentarza
retrofood Napisano 6 grudnia 2011 Autor Udostępnij #29 Napisano 6 grudnia 2011 (edytowany) Cytat Po takim doświadczeniu, jazda i parkowanie w Atenach w szczycie, to mały (Pan) Pikuś. Jak się ma czujnik cofania, to żadne warunki niestraszne. http://www.youtube.com/watch?v=YJAgG8663I4 Edytowano 6 grudnia 2011 przez retrofood (zobacz historię edycji) Link do komentarza
retrofood Napisano 11 marca 2013 Autor Udostępnij #30 Napisano 11 marca 2013 Strach jeździć, jeszcze gorzej nie jechać... Link do komentarza
Qubacen Napisano 11 marca 2013 Udostępnij #31 Napisano 11 marca 2013 Apropo’s hamowania przed wyprzedzanym pojazdem to: zdarzyło mi się to kilka razy. Raz z busem, drugi raz z autobusem i trzeci raz z jakimś fiutem…. Otóż busy i autobusy to mają jakąś taką manierę, że im się należy. Zapierniczam tak ze 100 prawym pasem (wiem jechałem za szybko) co by lewy zostawić dla szybszych i w tem bus z zatoczki (bez kitu) niemalże pod koła mi się wyturlał. Hantel i lewy pas – potem przed wała i handel tak z 80 do 15km/h i niech się martwi…. Cóż może następnym razem spojrzy w lusterko. Z autobusem bardzo podobna historia z tym, że jechałem powoli, tak ze 30 może 40km/h (niewielka odległość do ronda) i pacan zrobił taki sam manewr jak kierowca busa – tutaj mam nadzieję, że któryś z pasażerów nabił sobie guza i doniósł organom nadrzędnym na kierowcę autobusu.P.S. w kodeksie stoii, że należy pomóc i umożliwić transportowi publicznemu włączyć się do ruchu - ale oni to interpretują jakoby byli uprzywilejowani.... Link do komentarza
Recommended Posts
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Masz już konto? Zaloguj się.
Zaloguj się