Skocz do zawartości

Jakim jesteś kierowcą?


Recommended Posts

Cytat

a polscy kierowcy?
zarozumiale i nieustapliwe cwaniaki



najbardziej mnie wkurza , kiedy jadę dwupasmówką (najczęściej z samiuśkiego połednia na Katowice) , i wymijam jakiegoś tira - lewą stroną oczywiście icon_lol.gif , no i jadę , jadę, wyprzedzam .... a za mną ciśnie jakiś cymbał czymś dużym i drogim i miga , i trąbi , i zaś miga ... jakbym kuźwa miała przefrunąć tudzież włączyć turbodoładowanie albo sie teleportować żeby zwolnić mu pas....
nie poczeka , nie zrozumie że moje auto ma ograniczone możliwości i trza mi więcej czasu (według mnie 130 to nie była znowu taka mała prędkość) .... nieeeee , po co ...
a kiedyś byłam świadkiem takiej akcji (jechałam z boku i widziałam) , jak po takiej sytuacji taki spieszący się cwel chcąc zrobić na złość zajechał drogę temu który chwilę blokował pas wyprzedzając .... i po hamplach .... mało wypadku nie spowodował , w samochodzie z tyłu jechało dziecko ....
jakbym dorwała takiego ciula to bym mu nogi z doopy powyrywała.... icon_evil.gif Edytowano przez daggulka (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

i tak chyba wszyscy wiedza ze polskie drogi sa delikatnie ujmujac do bani
a najwiekszy szok to dla osoby ktora ktora zyla za granica kilka-nascie lat i zawitala do tusklandii
pocieszajacy jest fakt ze gdyby nie euro,dalej byloby nic,tak chociaz MUSZA budowac

a polscy kierowcy?
zarozumiale i nieustapliwe cwaniaki


To byś się musiał przejechać na Ukrainę. Znajomy jak wrócił z Ukrainy to powiedział,że na polskie drogie już nie będzie narzekał bo w porównaniu z ukraińskimi to mamy autostrady icon_mrgreen.gif
Link do komentarza
Jest także druga strona.
Jeśli prawa strona jedzie np. 100km/h, to po jaki gwint, wyprzedza się z szybkością 105km/h i potem zjeżdża na prawą stronę i kontynuuje z 100km/h ?

Natomiast prawdą jest, że nikt i nigdzie nie uczy adeptów, jak prawidłowo wykonać manewr wyprzedzania, to i większość męczy się na najwyższym biegu, myśląc że tak jest poprawnie.
Manewr wyprzedzania (bardzo niebezpieczny), powinien być wykonany dynamicznie – redukcja, gaz do (prawie) odcięcia i wrzucenie wyższego biegu (jeśli jest taka potrzeba) - i myk na prawo i zwalniamy do swojej prędkości podróżnej.

Ciekawostka – w zasadzie nie ma samochodu, który na III biegu nie osiąga 130km/h – warto dla własnej wiedzy i bezpieczeństwa, sprawdzić co może nasze autko – zwłaszcza na wysokich obrotach.
W każdym samochodzie drzemie lew – trzeba go tylko obudzić, a budzi się gdzieś przy około 5.000 obrotów i "ciągnie" aż do odcięcia.


Ps. O benzyniaku pisałem, bo „grzechotniki” mają niższy zakres obrotów, ale zasada ta też jest ta sama.
Link do komentarza
Rysiu ... ja tam nie wiem, ale mnie uczono że kiedy wyprzedzam to mam zredukować bieg na niższy i tak robię ...
w przypadku kiedy rozkulałam Izę do 130 to w trakcie manewru wrzuciłam siłą rzeczy na ostatni bieg ... i tak jechałam se tą 130-tką .... aż tego tira , a za nim kolejnego nie wyprzedziłam ... icon_wink.gif
ciągi tirów to na naszych drogach masakra ... jak się wrąbie takich kilka to przerąbane ... z drugiej strony staram się być wyrozumiała, bo przecież fruwać nie będą - gdzieś jeździć muszą...

pewnie, że są różne przypadki i nie ma co generalizować, ale nie da się ukryć - da się zauważyć naszych drogach brak kultury jazdy ...
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
Retro to prawie jak ja... icon_smile.gif

DAI - super fajna sprawa icon_smile.gif

Jedno widziałem
- w 2001r jechałem z Białej Cerkwi pod Kijowem do Odessy - i na całym odcinku budowali nową autostradę...
coś chyba koło 600 km...
Taki pikuś,u nas 10 lat później i 60km wybudować z wsparciem UE nie mogą... a drogi poblokowane że hoho





Ale i tak każdemu szczerze odradzam.
Jak ktoś chce turystycznie jechać np Lwów pozwiedzać to niech jedzie BUS-em z Przemyśla.
Odradzam przejścia graniczne ( z powrotem ) Dorohousk, Zosin, najlepsze to chyba Medyka.
Widzę, że niewiele się TAM zmieniło icon_smile.gif
Link do komentarza
Prawdziwa przygoda drogowa jaką przeżyłem– to nocna wyprawa samochodem z Sharam do Kairu, biorąc pod uwagę tam obowiązujące, takie zasady ruchu drogowego (przestrzegane rygorystycznie przez miejscowych kierowców):
1) Musisz mieć sprawny i głośny klakson,
2) Większy ma pierwszeństwo,
3) Na czerwonym świetle można jechać,
4) Na zielonym świetle należy jechać.
5) Światła w samochodzie są zbędne.

W Egipcie, prowadzenie samochodu w dzień, to tylko malutka wprawka przed mocnym horrorem jazdy nocą.


Po takim doświadczeniu, jazda i parkowanie w Atenach w szczycie, to mały (Pan) Pikuś.
Link do komentarza
Cytat

Po takim doświadczeniu, jazda i parkowanie w Atenach w szczycie, to mały (Pan) Pikuś.



Ale chyba nie takie parkowanie?

e2eafe37fdff09c9b5dabc6d25e06aaf.jpg


Cytat

Odradzam przejścia graniczne ( z powrotem ) Dorohousk, Zosin, najlepsze to chyba Medyka.



Nie ma nic stałego. To wszystko jest (było i chyba jest) zmienne i trudno utrafić. Raz lepiej tutaj a za dwa dni tutaj. Sprawdziłem to wielokrotnie. Byłem na Ukrainie 2 paszporty razy (tzn. dwa paszporty opieczętowali mi doszczętnie).
Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...
we mnie budzi się potwór, którego wrogiem jest każdy inny kierowca icon_evil.gif
już kilka razy pobiłam się z innymi kierowcami... jednemu specjalnie zahamowałam tak ze wbił mi się w tył auta
tak - wiem że mam z tym problem, z tą agresją... ale ona chyba tak narasta jak jest się w swojej puszce i czuje się jak król ulicy ;/
Link do komentarza
Też podziwiam

Coraz częściej się zastanawiam, czy nie zacząć niektórych "wychowywać" na drodze. Jeżdżę 30 lat nie tylko po polskich drogach, nigdy nie trąbię na innych, ani nie wymachuję rękami. Takie zasady sobie ustaliłam i ich przestrzegam. Jednak to co się dzieje w moim kochanym mieście jest trudne do wytrzymania. Sposób jazdy i kultura na drodze sięga pułapu, który jest dla mnie nie do przyjęcia.
Któregoś dnia pewnie nie wytrzymam i też kogoś pobiję ( 51 kg i 157 wzrostu icon_smile.gif
Link do komentarza
Cytat

Coraz częściej się zastanawiam, czy nie zacząć niektórych "wychowywać" na drodze. Jeżdżę 30 lat nie tylko po polskich drogach, nigdy nie trąbię na innych, ani nie wymachuję rękami. Takie zasady sobie ustaliłam i ich przestrzegam. Jednak to co się dzieje w moim kochanym mieście jest trudne do wytrzymania. Sposób jazdy i kultura na drodze sięga pułapu, który jest dla mnie nie do przyjęcia.


jeździłem swojego czasu trochę po Niemczech i o dziwo kierowcy polscy za granicą są uprzejmi, kulturalni normalnie do rany przyłóż, ale jak miną granicę czyli wrócą do Polski to od razu transformacja demon się w nich budzi i czym to wytłumaczyć (aby nikt mi nie zarzucił że piszę wszyscy oczywiście ,że nie tak uogólniłem) a piszę o tym bo sam się przekonałem i to nie jeden raz.
Link do komentarza
  • 1 rok temu...
Apropo’s hamowania przed wyprzedzanym pojazdem to: zdarzyło mi się to kilka razy. Raz z busem, drugi raz z autobusem i trzeci raz z jakimś fiutem…. Otóż busy i autobusy to mają jakąś taką manierę, że im się należy. Zapierniczam tak ze 100 prawym pasem (wiem jechałem za szybko) co by lewy zostawić dla szybszych i w tem bus z zatoczki (bez kitu) niemalże pod koła mi się wyturlał. Hantel i lewy pas – potem przed wała i handel tak z 80 do 15km/h i niech się martwi…. Cóż może następnym razem spojrzy w lusterko. Z autobusem bardzo podobna historia z tym, że jechałem powoli, tak ze 30 może 40km/h (niewielka odległość do ronda) i pacan zrobił taki sam manewr jak kierowca busa – tutaj mam nadzieję, że któryś z pasażerów nabił sobie guza i doniósł organom nadrzędnym na kierowcę autobusu.

P.S. w kodeksie stoii, że należy pomóc i umożliwić transportowi publicznemu włączyć się do ruchu - ale oni to interpretują jakoby byli uprzywilejowani....
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Ta sprawa nie jest tak do końca ściśle określona w przepisach. Trzeba też uwzględnić pewną praktykę, która się wytworzyła.   Przede wszystkim zawsze wymagane jest sporządzenie opinii geotechnicznej. Mamy na to konkretny przepis, który zawiera Rozporządzenie Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 25 kwietnia 2012 r. w sprawie ustalania geotechnicznych warunków posadawiania obiektów budowlanych (Dz.U. 2012 poz. 463)   § 7. 1. W przypadku obiektów budowlanych wszystkich kategorii geotechnicznych opracowuje się opinię geotechniczną   W przypadku domów jednorodzinnych najczęściej sporządza ją projektant budynku lub projektant dokonujący adaptacji projektu gotowego. Z zastrzeżeniem, że najczęściej stosuje się tu coś co można nazwać najniższym poziomem wymagań. Wynika to ze specyfiki domów jednorodzinnych, czyli zwykle obiektów zaliczanych do tzw. pierwszej kategorii geotechnicznej. Mówiąc w ogromnym skrócie, są one niewielkie i o prostej konstrukcji, posadowione na gruntach nośnych, jednorodnych i przy poziomie wód gruntowych poniżej poziomu posadowienia (proste warunki gruntowe). Teraz pojawia się pytanie na jakiej podstawie w takich sytuacji projektant ma określić kategorię geotechniczną konkretnego obiektu (domu)? W cytowanym powyżej rozporządzeniu zakres wymaganej dokumentacji różnicuje się przede wszystkim ze względu na kategorię obiektu budowlanego. Zgodnie z zasadą, że im trudniejsze warunki gruntowe i/lub bardziej skomplikowany obiekt, tym i wymagany zakres dokumentacji jest większy. Znajdziemy tam ogólny zapis:   § 4. 4 Kategorię geotechniczną całego obiektu budowlanego lub jego poszczególnych części określa projektant obiektu budowlanego na podstawie badań geotechnicznych gruntu, których zakres uzgadnia z wykonawcą specjalistycznych robót geotechnicznych.   Swoiste doprecyzowanie stanowi tu kolejny przepis:   § 6. 2. Dla obiektów budowlanych pierwszej kategorii geotechnicznej zakres badań geotechnicznych może być ograniczony do wierceń i sondowań oraz określenia rodzaju gruntu na podstawie analizy makroskopowej. Wartości parametrów geotechnicznych można określać przy wykorzystaniu lokalnych zależności korelacyjnych.   Najwyraźniej jednak powyższy zapis należy traktować jako zalecenie, nie zaś „sztywny” wymóg. Tym bardziej, że w przypadku obiektów zaliczanych do pierwszej kategorii geotechnicznej nie ma wymogu przedstawienia dokumentacji z przedstawionych badań. Wróćmy tu do § 7. 1., który należałoby interpretować wraz z kolejnymi punktami:   § 7. 1. W przypadku obiektów budowlanych wszystkich kategorii geotechnicznych opracowuje się opinię geotechniczną. 2. W przypadku obiektów budowlanych drugiej i trzeciej kategorii geotechnicznej opracowuje się dodatkowo dokumentację badań podłoża gruntowego i projekt geotechniczny. 3. W przypadku obiektów budowlanych trzeciej kategorii geotechnicznej oraz w złożonych warunkach gruntowych drugiej kategorii wykonuje się dodatkowo dokumentację geologiczno-inżynierską, zgodnie z  przepisami ustawy z  dnia 9 czerwca 2011 r. – Prawo geologiczne i górnicze (Dz. U. Nr 163, poz. 981).   W związku z tym wytworzyła się praktyka, w której projektant zawsze sporządza opinie geotechniczna, lecz w przypadku pierwszej kategorii geotechnicznej nikt nie wymaga od niego przedstawienia w tej opinii dokładnych danych na temat gruntu. Danych wziętych chociażby z opisu i interpretacji odwiertów. Projektant przecież i tak bierze za to wszystko odpowiedzialność, a ostatecznie kieruje się swoją wiedzą i doświadczeniem. To całkiem rozsądne, bo w praktyce w takich prostych przypadkach rozbudowane badania nie są do niczego potrzebne. Trzeba zachować umiar, rozsądek i pewną proporcję nakładów i korzyści. Ponadto projektant jest często w stanie sporo wywnioskować już po takich robotach jak zrobienie wykopów pod szambo, przyłącze wodociągowe czy wiercenie studni.  
    • Dlatego sugeruję najpierw użycie farby separacyjnej.
    • Witam,  z początkiem października złożyłem wniosek o wydanie warunków zabudowy na dom jednorodzinny z garażem w bryle budynku. Dostałem informację z gminy, że decyzja zostanie wydana do 31.03.2025 (ze względu na dużą ilość wniosków spowodowanych zbliżającymi się zmianami). Zastanawiam się teraz jakie mam opcje aby w przyszłości móc postawić jednak też garaż wolnostojący/ budynek gospodarczy. Wolałbym poczekać teraz na tą decyzję która ma zostać wydana do końca marca. Czy później mogę zmienić warunki zabudowy, tak aby postawić garaż wolnostojący? jeżeli tak to za pomocą jakiego wniosku? i czy jeżeli zmiana warunków zabudowy nastąpi po 1 stycznia 2026 to czy warunki z automatu będą miały tylko 5 lat ważności? i jeszcze pytanie ile trwa sama zmiana warunków zabudowy (w internecie jest napisane miesiąc, ale aktualnie na warunki zabudowy w mojej gminy trzeba czekać 5 miesięcy, a teoretycznie mają na to 3 miesiące). Z góry dziękuję za informację :) 
    • Budowa, która powinna zakończyć się co najmniej 3 miesiące temu wciąż nie została skończona. Szef firmy budowlanej ciągle powtarza "nie nasza wina, skaczemy z budowy na budowę, są opóźnienia".   Jesteśmy w trakcie robót dachowych, które przez firmę budowlaną stale są przekładane. Do stanu surowego zamkniętego brakuje nam tylko/aż dachu. Ostatnio zaczął padać śnieg, a nocami słupki rtęci wskazują ujemną temperaturę. Czy może mieć to jakiś zły wpływ na więźbę dachową?
    • Komentarz dodany przez PornKup: Jestem przerażony. Oszuści podkładają papiery pod oczyszczalnie które nie istnieją i z problemem zostaje użytkownik który jest bogu ducha winny. nie dajcie się ludzie nabrać - trzeba żądać papierów i dopiero podejmować decyzje zakupu. modernizacja szamb to tylko wymiana na prawdziwe urzadzenie
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...