Skocz do zawartości

Jaki wykop w gruncie pod dom?


Recommended Posts

Witam.

Mam grunt nasypowy (czarnoziem). Od obecnego poziomu zero do nośnego piachu mam 1,6m. Mam trzy pomysły.

1 - Wykonać tylko wykop na szerokość ławy fundamentowej i na głębokość 1,6m (ławy 0,65x0,4m i środek 0,75x0,4m) I na gruncie nośnym lać chudego 0,1m na to ławę wys. 0,4m i dopiero bloczki 1,65m wysokość do góry. Łącznie od chudego do poziomu zero podłogi wyjdzie aż 2,15m wysokości.

Tylko co z pozostawionym humusem pod gruntem nasypowym (czarnoziem) pod podłogą? Zagęścić zagęszczarką tą ziemię nasypową? Na to pospółkę??? A może od razu dalej Perlitem jechać? Albo jak sugeruje HenoK w moim przypadku może się sprawdzi brak hydroizolacji pod termoizolacją?

Martwi mnie ten humus... Nie będzie mi podłoga się zapadać przez ten humus i ziemię nasypową?

2 - Wykonać wykop na 1,6m i szerokość ławy. Zagęścić pospółką do wysokości 1,2m. Chudziak i na to ławy i dalej bloczki.
Humus i ziemia nasypowa (czarnoziem) dalej zostaje pod podłogą...

3 - Koparka wybierze mi pod całym domem ziemię nasypową razem z humusem do tych 1,6m. Efekt? Będzie dziura 10mx12m. I dopiero tyczyć ławy, szalować, chudziak, ławy lać i bloczki na to. Tylko co między ściany fundamentowe sypać? Wozić piach, pospółkę??? Czy mogę z powrotem tą ziemię nasypową wrzucić i zagęszczać...???

Piwnicy nie robię i nie chcę.

Wykonawstwo, znaczy robocizna we własnym zakresie.

Które rozwiązanie będzie najlepsze? 1, 2 czy 3???

Że tak zawołam... Towarzysze!!!! Pomożecie...???


Pozdrawiam
Kleks Edytowano przez Kleks (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Powiem ci tak - o czarnoziem ciężko w dzisiejszych czasach i szkoda go zostawiać w budynku. Wybierz i zamień go sobie na piach icon_smile.gif. Jak zostawisz to też nic nie będzie - brak wody i światła i nic ci sięnie rozwinie - o ile nie był ten humus naruszony a leżał odłogiem.

A i obstawiam 2 ;)
Link do komentarza
Czy czarnoziem to to samo co humus? Bo jako ziemię nasypowa mam właśnie czarnoziem...

Architekt zaproponował tylko ubić czy tez zagęścić ziemię nasypowa i jechać dalej.

Powierzchnia do zagęszczania wychodzi 100m2 x co najmniej 1m głębokości = 100m3 podsypki czy też pospółki.

hmm... dużo i nie dużo...

Czy ktoś wie z praktyki ile czasu potrzeba zagęszczarka płytową 100kg. aby zagęścić powierzchnię 100m2 przy warstwie 10cm grubości? Ktoś już podobnie zagęszczał?

Czy lanie wody coś mi zagęści? Bo mam jej na działce pod dostatkiem icon_smile.gif Wystarczy, że z dalszej części działki (nienawożonej) wykopie dołek na głębokość szpadla i wody mam zapewnione do oporu... Edytowano przez Kleks (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Humus to zazwyczaj do 30 cm - max 50cm
A czarnoziem.. jakbyś miał blisko to bym nawet wywrotki zapłacił - dałbym ci piach w zamian za czarnoziem icon_smile.gif
Ale ty pewnie gdzieś w Rzeszowskiem blisko Ukrainy się budujesz icon_smile.gif.
A właśnie sobie przypomniałem
W Włodzimierzu Wołyńskim ( ob. Ukraina ) widziałem jak właśnie wybierali czarnoziem do 4m głębokości posadowienia domu - dół po czarnoziemie zasypali.. piaskiem - tzn widziałem jak sypali do ok 2m - potem ogrodzili teren - być może budynek podpiwniczony tam mieli robić..
Link do komentarza
Cytat

W Włodzimierzu Wołyńskim ( ob. Ukraina ) widziałem jak właśnie wybierali czarnoziem do 4m głębokości posadowienia domu - dół po czarnoziemie zasypali.. piaskiem - tzn widziałem jak sypali do ok 2m - potem ogrodzili teren - być może budynek podpiwniczony tam mieli robić..



Uch, nie wspominaj... przejeździłem tam setki kilometrów. I przeważnie się jedzie, jedzie i jedzie... a pobocza czarniutkie jak wrony...
Link do komentarza
Dzięki za wyjaśnienia.
Czyli do 10h spaceru z zagęszczarką.
Buduję się we wschodniej części Mazowsza.
Obecnie mam jako nieliczny dwa humusy w takim razie icon_smile.gif W październiku pewnie wbiję pierwszą łopatę. Mam jeszcze chwilkę na zastanowienie. Ale pewnie wyrzucę ten czarnoziem na zewnątrz i wrzucę pospółkę.
Link do komentarza
Cytat

Dzięki za wyjaśnienia.
Czyli do 10h spaceru z zagęszczarką.
Buduję się we wschodniej części Mazowsza.
Obecnie mam jako nieliczny dwa humusy w takim razie icon_smile.gif W październiku pewnie wbiję pierwszą łopatę. Mam jeszcze chwilkę na zastanowienie. Ale pewnie wyrzucę ten czarnoziem na zewnątrz i wrzucę pospółkę.



I słusznie. W ogóle to się dziwię, że na takiej glebie są działki budowlane. A w okolicy też dobra ziemia?
Link do komentarza
Retrofood

Ogólnie rzecz ujmując to z moich okien salonowych, skierowanych na zachód, będę miał, prawdopodobnie nigdy nie zabudowany widok na tworzony właśnie rezerwat przyrody oraz dolinę rzeczki, oddalonej od mojego domu o ponad 175m. Mój przyszły dom posadowiony na "górce" naturalnego spadku ok 1,75m. na długości tych 175m. względem najwyższego poziomu rzeczki. Będzie wyniesiony miał poziom zero na 2,05m ponad grunt nośny. 0,45m ponad poziom drogi asfaltowej, gminnej, obok przebiegającej. Sumując ponad 3m nad poziomem najwyższego poziomu rzeczki od krawędzi brzegowych. Rzeczka jakieś 2mx2m.
Badanie geotechniczne wykazało, że grunt nośny piach rzeczny znajduje się od razu pod pierwotnym humusem. Woda gruntowa - wysoki stan. W sumie mokre ostatnie lata mamy.

Określone warunki geodezyjne posadowienia mam 1,7m poniżej poziomu obecnego terenu. W projekcie mam lać 10cm chudziaka i na to 40cm wysokości ławy.

Czy jak będę miał wyniesioną zagęszczoną pospółkę to czy mogę w folii wylewać ławy zamiast lać chudziaka?
Wszystkie prace do końca stanu zero wykonam własnoręcznie z rodzinką icon_smile.gif. Nie chcę aby ktoś firmowy oszczędzał na zagęszczaniu.

Po zastanowieniu to mimo pozornie bardzo trudnych warunków ze względu na poziom wody. Miałem możliwość uciec do góry 1,6m właśnie dzięki gruntowi nasypowemu. Oraz poziomowi drogi wyniesionej właśnie o wspomniane wyżej 1,6m. Także w moim przypadku grunt nasypowy jest jak najbardziej zaletą. Czyli teoretycznie jedyne co mi zagraża to podciąganie kapilarne wody.

Allanpinkerton

Trochę mnie zmartwiłeś z tym basenem pod domem. Czy istnieje teoretyczna możliwość aby kapilarne podciąganie wody zrobiło mi taki basen w pospółce czy podsypce? Po przeczytaniu postów HenoK:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?...a-gruncie/page9

Doszedłem do wniosku, że u mnie mogę właśnie dzięki temu, że woda gruntowa nie ma możliwości fizycznej podejścia bliżej niż 1m pod termoizolację podłogi zrobić tak: termoizolacje w projekcie mam 25cm może? zmieszczę 30cm położyć bezpośrednio na pospółce czy też podsypce pod chudziakiem. Wilgoć, która może się zebrać na termoizolacji po prostu grawitacyjnie po skropleniu spłynie po pospółce do gruntu i wody gruntowej znajdującej się 1m niżej. Czyli nie ma możliwości aby termoizolacja stała w wodzie. Tylko podniesienie się poziomu wody o 1m do góry może zagrozić mi ale wtedy rozmawiamy o powodzi. A takiej nie odnotowano w moim regionie w ostatnich 100 latach ani razu. I oby tak dalej icon_biggrin.gif

Widok z tarasu lub balkonu na zachodzące słońce, wijąca się rzeczkę oraz kilkadziesiąt hektarów łąk pokrytych wiosną i latem przeróżnym kwieciem, nieliczne skupienia drzew oraz inne tereny bagienne stosunkowo częsta malownicza mgła... nisko kołujące jastrzębie, bociany, żurawie i inne motylki... Bezcenne icon_biggrin.gif

Ogólnie w okolicy zabudowanej już przez ostatnie 50 lat od rzeczki nikt nie narzeka na wodę, ponieważ nikt nie buduje się na terenie zalewowym tylko około zalewowym. Terenu zalewowego pilnuje gmina aby tam faktycznie, awaryjnie, nikt się nie budował.

W tej chwili martwię się tylko abym zgodnie z technologią zagęścił tą podsypko - pospółkę pod ławami i podłogą. Będę sypał po 10 cm. i zagęszczarką płytową 100kg. jeździł po tej warstwie. Ktoś mi powie kiedy będę wiedział, że już się zagęściła ta 10cm warstwa podsypki?
Taka wymiana gruntu na zagęszczaną podsypkę pod ławami jest bezpieczna? Będę budował z silikatów 24cm, żelbetonowy strop nad parterem (16cm) i dwuspadowym dachem poddasza tez żelbetonowy (12cm) ławy zewnętrzne 65cm i jedna środkowa wewnętrzna 75cm, podciągi żelbetonowe i dwa słupy żelbetonowe aż po dach 8m.


Pozdrawiam
Kleks
Link do komentarza
Cytat

Retrofood

Ogólnie rzecz ujmując to z moich okien salonowych, skierowanych na zachód............
............................



Kurna, to za trudne dla mnie. Jam ze wsi.
Chciałem tylko zaznaczyć, że od tego masz do cholery projektanta, który robił Ci projekt zagospodarowania i projekt architektoniczny, że to on ma Ci odpowiedzieć na takie pytania. I to w projekcie (opisie technicznym) ma być uwidocznione.
Kto, q...wa robił Ci badania geodezyjne? Taż efekt odwiertów kontrolnych też ma być w opisie!!! Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Wybacz Retrofood...

Staram się maksymalnie opisywać stan faktyczny. I jakoś tak zdanie za zdaniem leci... i się jakoś rozpisałem. Pewnie dlatego, że nie mam za bardzo z kim przedyskutować pomysłów na budowę w mojej okolicy. A na forum przeważnie ktoś mądrzejszy ostudzi zapędy icon_smile.gif

Masz rację. To projektant projektuje, konstruktor liczy, geotechnik bada. I oni biorą odpowiedzialność za swoją pracę.
Za to, że ich wynik pracy będzie dla mnie najbardziej optymalny i bezpieczny.

A ja niestety tu, muszę posypać głowę popiołem, szukam chyba pozornych oszczędności po prostu zrobię tak jak mam w projekcie.

Chudziak 10cm. wysokości zaleje na gruncie nośnym, potem ławy 40 cm wysokości i dalej ściany fundamentowe wysokość 1,65m. W sumie wyjdzie 2,15m. Jak zrobię tak jak w projekcie i zacznie mi się dom walić wiem z kim będę musiał porozmawiać.

Jedyna zmiana w stosunku do projektu to to, że zamiast ubijać czarnoziem i na to pospółkę.
Wyrzucę cały czarnoziem razem z humusem aż do gruntu nośnego i zagęszczę wszystko podsypko - pospółką.

Ogromnie Ci Dziękuję Retrofood! Naprawdę mi pomogłeś. Warto czasem porozmawiać z mądrzejszymi od siebie. Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Od dziś moja zasada przy budowie.

Pozdrawiam.
Kleks

PS.
Może ktoś już zagęszczał pospółkę i podpowie skąd mam wiedzieć, że warstwa, po której jeżdżę zagęszczarka płytową już się zagęściła. Warstwy po 10cm.
Link do komentarza
Cytat

Wybacz Retrofood...



Nie fanzol. Ani nie kpij. Ja nie mam Ci czego wybaczać. Ani w realu, ani kpiąco.
Staram się po prostu podpowiedzieć Ci, że skoro masz projekt, i PnB, to zapłaciłeś za opracowanie tej dokumentacji. I wiadomości, czy też informacje o ktore pytasz, powinieneś uzyskać w ramach zlecenia od osób, które dokumentację sporządziły. Bo na to wszystko wydałeś kasę, a te osoby dokładnie obejrzały teren, zapoznały się z odpowiednią dokumentacją źródłową i mają najlepszą wiedzę na ten temat. I są odpowiedzialne za to, żeby zleceniodawcę wyposażyć w odpowiednią porcję wiedzy na żądany temat budowy.

Link do komentarza
Mimo wszystko raz jeszcze Dzięki Retrofood, że mnie sprowadziłeś na ziemię.

Ty mi to właśnie uzmysłowiłeś:

Kleks! Trzymaj się planu. nie kombinuj. Biedy sobie narobisz!

Ja tu kurcze kombinować zacząłem jak koń pod górę. Jakieś wynalazki wprowadzać... A rozwiązania mam podane wszystkie w projekcie. Za który zapłaciłem.

Projekt złożony w urzędzie. Czekam na PnB jeszcze prawdopodobnie niecałe 5 tygodni.
Link do komentarza
Rzuciłem... a mi rzucono... koszt wykonania 50 tys zł.... Przy tradycyjnych zmieszczę się w w mniej niż połowę tej kwoty. Po za tym to raczej w wątku o płycie powinienem pisać. Mianowicie. Jaką ma przewidywaną trwałość styropian pod płytą? Wszędzie czytam, że Styro i wełna trzyma się przez 40 lat. jak to potem wymienić?
Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

Rzuciłem... a mi rzucono... koszt wykonania 50 tys zł.... Przy tradycyjnych zmieszczę się w w mniej niż połowę tej kwoty. Po za tym to raczej w wątku o płycie powinienem pisać. Mianowicie. Jaką ma przewidywaną trwałość styropian pod płytą? Wszędzie czytam, że Styro i wełna trzyma się przez 40 lat. jak to potem wymienić?


Widzę,że masz ok.100m2 pow.zabudowy x 280zł/m2 płyty na pianobetonie to daje nam 28tys.zł.Firma Cezbud,czasami ogłasza się na allegro.
Ja mam ok.180m2 pow.zabudowy i materiał na płytę wychodzi mi ok.35tys.zł+robocina 10tys.zł =250zł/m2 płyty.
Pod płytą 20cm EPS200. Edytowano przez arturo72 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Stan zero mam za materiał wyceniony na 15 tys. zł Mam to szczęście, że moi wykonawcy w postaci mojego najlepszego taty i najlepszego brata oraz mnie jako głównego majstra icon_biggrin.gif Wymaga jedynie trzech posiłków dziennie oraz wody icon_biggrin.gif

I nadal pozostaje pytanie. Na ile szacujesz trwałość EPS 200. 40 lat? 50? To mnie intryguje. Bo ciągle jeszcze nie podjąłem decyzji co zastosuję jako termoizolację pod podłogą. A planuję 100% podłogówki. Szczerze mówiąc za 40 lat nie chciałbym zrywać parkietów i wymieniać termoizolacji. Ale na szczęście nie jest to jakoś kosmicznie droga i wykonalna operacja. A ile będzie kosztowała wymiana pod cała płytą fundamentową tego?
Na stronie BASF znalazłem info, że wytrzymałość XPS na ściskanie i jak się domyślam wytrzymałość ogólną produktu deklarują na 50 lat. Co potem przez następne 20-30. Informacji jakichkolwiek brak.

Pytanie jeszcze dlaczego BASF szacuje tylko na 50 lat niezmienność parametrów. A nie na np. 80 lat??? Domyślać się mogę tylko, że po tych 50 latach nie ma już czym się chwalić. Inaczej nie pomijali by tego milczeniem. Dalej ze strony BASF... Styrodur jest od 30 lat dopuszczony do izolacji obwodowych, od 15 lat przy długotrwale lub stale napierających wodach gruntowych przy zanurzeniu do 3,5 m. A dopiero od ponad 10 można go układać jako element nośny pod płytami fundamentowymi. Słowem mamy na razie do czynienia z teorią. Za 40 lat będą pewnie pierwsze wpisy jak się sprawują domy na płycie z termoizolacją styropianową/XPS dalej.
Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

I nadal pozostaje pytanie. Na ile szacujesz trwałość EPS 200. 40 lat? 50?


A co ma się stać ze styro po 40 latach ?Wyparuje ? Czy styropian pod płytą w domach z lat 60-tych był obecny ? Nie ? Czy z tego względu w tych domach nikt nie mieszka ?
Mnie osobiście nie interesuje co tam będzie,woda na pewno nie będzie się wlewała do środka,dom się nie zawali a za 40 lat moje prawnuczki położą sobie na podłogę 1cm matę ze współczynnikiem U=0,05 W/m2K albo wyleją nową,wodoodporną,termoizolacyjną wylewkę i będą mieszkać następne 40 lat icon_biggrin.gif

Cytat

Stan zero mam za materiał wyceniony na 15 tys. zł


Czyli podobnie do mojego na płycie,jeśli chodzi o proporcje,z tym,że ja już nie muszę kłaść styropianu pod wylewką icon_smile.gif Edytowano przez arturo72 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Zagęszczasz pół na pół, czyli wracasz po połówce poprzedniego śladu. Zrób tak 2-3 razy i ubite, będziesz czuł. 10 cm to bardzo mało szczególnie pospółki, to nie tłuczeń.

Styropian ostatnio odkopałem za swoim domem po ponad 20 latach. zakopany w mokrej glinie.Był jak nówka. oczywiście pod domem styropian pewno nieco się ,,skompresuje" ale przypuszczam, że są to wartości niezauważalne.
Link do komentarza
Dzięki za wskazówkę Allanpinkerton. Teraz już wiem na pewno. Wymieniam grunt i zagęszczam.

Może ja po prostu uprzedzony jestem do płyt icon_biggrin.gif I tak by ten brak przekonania do tego rozwiązania w moich warunkach chodziłby za mną przez 50lat. A tak mam z głowy. Wiem, że tez będzie dobrze i ok icon_smile.gif Dlaczego? Dzięki uprzejmości forumowicza policzyłem sobie ile mi przez mój tradycyjny fundament ucieknie przez 50 lat. Okazało się, że jest to kwota, która w moim przypadku mimo wszystko nie będzie mi spędzać snu z powiek. Szczegóły w cyferkach ostatni post na stronie:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?...K%C4%84/page153

Link do komentarza
Gość arturo72
Cytat

Dzięki uprzejmości forumowicza policzyłem sobie ile mi przez mój tradycyjny fundament ucieknie przez 50 lat. Okazało się, że jest to kwota, która w moim przypadku mimo wszystko nie będzie mi spędzać snu z powiek.


Tu nie chodzi o to ile ciepła ucieknie ale o to,że płyta fundamentowa jest najlepszym rozwiązaniem na trudne warunki gruntowe,wcale nie musi być izolowana.To między innymi dlatego będę miał płytę na szkodach górniczych a nie tradycyjne fundamenty,a że można połączyć ją z dobrą izolacją od gruntu to kolejny plus płyty icon_smile.gif
Nieizolowana płyta fundamentowa jest tańsza w wykonaniu niż tradycyjny fundament,u mnie sam styropian pod płytę to 9-10tys.zł.Gdyby go odliczyć i gdyby odliczyć większe zbrojenie z uwagi na szkody to materiał na płytę 180m2 wyszedłby ok.12-15tys.zł
Szalujesz,zbroisz,zalewasz i płyta gotowa.Wtedy na płytę kładziesz izolację i żyjesz spokojnie i bezstresowo przez 50lat ;) Edytowano przez arturo72 (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
Cytat

Dzięki za wskazówkę Allanpinkerton. Teraz już wiem na pewno. Wymieniam grunt i zagęszczam.

Może ja po prostu uprzedzony jestem do płyt icon_biggrin.gif I tak by ten brak przekonania do tego rozwiązania w moich warunkach chodziłby za mną przez 50lat. A tak mam z głowy. Wiem, że tez będzie dobrze i ok icon_smile.gif Dlaczego? Dzięki uprzejmości forumowicza policzyłem sobie ile mi przez mój tradycyjny fundament ucieknie przez 50 lat. Okazało się, że jest to kwota, która w moim przypadku mimo wszystko nie będzie mi spędzać snu z powiek. Szczegóły w cyferkach ostatni post na stronie:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?...K%C4%84/page153




No to gratuluję i życzę powodzenia.

To jak w końcu to zrobisz? icon_smile.gif
Link do komentarza
Rozumiem. Rozwiązanie, które wybrałeś z architektem jest najprawdopodobniej najbardziej właściwe dla Twoich warunków gruntowych. Uważam, że moje jest też właściwe dla moich warunków. A przy okazji mam do niego zaufanie i potrafię je wykonać we własnym zakresie co jest dla mnie bardzo istotne. Także jestem bardzo daleki od tego aby mówić, że płyta jest zła.
Link do komentarza
Zgodnie z projektem icon_biggrin.gif

Jedyna zmiana to taka, że zbiorę obecny humus pod podłogi a potem resztę czarnoziemu oraz kolejny humus.

I to będę zagęszczał 10cm warstwami tak jak napisałeś icon_biggrin.gif

Dzięki wielkie za pomoc Allanpinkerton!

Arturo72

Twoja wysoka świadomość budowlana dobrze wróży Twojej budowie icon_smile.gif Grunt to wiedzieć co i po co właśnie to się robi.
Link do komentarza
Pierwszą pierwotną jakieś 30cm lezącą na gruncie nośnym piachu.

Na to... jak tak się zastanowiłem teraz to może to już i 10 lat minęło jak wysypana na to została warstwa około 2m czarnoziemu. I ten czarnoziem tak sobie leżał... leżał czasem go jakiś deszcz skropił... ubijał się... ubijał... Aż zrobiło się tego 1,6m. A ja stwierdziłem, że to świetna działka aby związać się z nią na całe życie icon_biggrin.gif Na ta 2m warstwę wywieziono min. kilkadziesiąt ton tzw. próchnicy. I nagle okazało się, że tu wszystko lubi rosnąć jak szalone i zrobiła się druga warstwa około 20cm "jeszcze bardziej czarnoziemu" icon_biggrin.gif I teraz mam dwa humusy...
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Dom podpiwniczony. W wykuszu pod jednym oknem mam rysę pęknięcie idącą od pierwszego do ostatniego bloczka betonowego, praktycznie na samym środku okna. Pod ostatnią warstwą bloczku na pewno nie ma zbrojenia pod okiennego bo w sumie nie wiedziałem że przy betonowych bloczkach się to daje. Chciałbym to wzmocnić żeby już więcej nie pękało i to co przyszło mi do głowy to zdjąć górną warstwe bloczka, wkleić startery po obu stronach bloczka z prętów 12mm czy 8 mm i połączyć długimi prętami + strzemiona i zalał betonem czyli zrobił takie jakby nadproze przy parapetowe. Co o tym sądzicie.     
    • Proszę przede wszystkim zaobserwować jak w czasie deszczu spływa woda po zewnętrznej krawędzi tego balkonu, który ma Pan nad głową. Bardzo możliwe, że ten balkon od góry nie ma żadnej (lub żadnej sensownej) obróbki blacharskiej. Jeżeli tak jest, to woda po prostu cieknie po krawędzi płyty balkonowej i wszystko od niej nasiąka. Później zaczyna się łuszczyć, szczególnie ta nieszczęsna gładź, która najpewniej spuchła i częściowo została wymyta pod pasem nieprzepuszczalnej farby.  Farbę i warstwę gładzi trzeba w całości usunąć. Gładź zastąpić warstwą gładzi na bazie cementu. Ewentualnie nawet zaprawą cementową, ale to już wymaga wyczucia co do jej proporcji i konsystencji. Potem być może nawet dobra farba do betonu, taka której producent dopuszcza użycie nawet na schodach zewnętrznych i tarasach, Trzeba nią pokryć cały sufit.  Ponadto mam poważne wątpliwości, czy ta jednostka zewnętrzna klimatyzatora nie została założona zbyt blisko przegród (ściany i sufitu). Proszę sprawdzić w instrukcji, jakie wymagania stawia producent.  
    • Trudno się ostatecznie wypowiadać nie znając szczegółów, w tym tych technicznych. Jednak co do zasady instalacje nie powinny być wykonane w taki sposób, że ich naprawa wymaga naruszenia elementów konstrukcyjnych. Ale w starych budynkach bywa z tym różnie, nie sposób powiedzieć jaka jest faktyczna sytuacja i możliwości naprawy.  Ostatecznie jednak, jeżeli zarządca budynku (spółdzielnia mieszkaniowa) decyduje się na dokonanie napraw od strony Pani lokalu to podstawowym jego obowiązkiem jest przywrócenie wszystkiego do stanu pierwotnego. Czyli jeżli jakikolwiek element w mieszkaniu zostanie zniszczony lub uszkodzony to spółdzielnia musi go wymienić lub naprawić. Nie ma przy tym znaczenia cy spółdzielnia ma ubezpieczenie od takich zdarzeń losowych.
    • Ja ze Stalowej Woli. A bloki takie same. 
    • O widzisz, u mnie to Armii Krajowej a miasto niewielkie Głogów Co do farby poczytam, najlepiej jakby była odporna na wysoką temperaturę
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...