Skocz do zawartości

Dom na wsi, 30 km od stolicy


Recommended Posts

Napisano
na ogrzewanie domu 230 m2 (ekogrochem) wydaję rocznie 2300Pln cała instalacja wraz z kotłem 20 000Pln gdzie sens w inwestowanie w PC?.
Napisano
Sens... widać, że dom fatalnie izolowany ( tyle paliwa) . W 1995 roku dokładnie takie same teksty widziałem, tylko dotyczyły oleju opałowego. "Spalam 3000 l oleju po 60gr /l = 1800zł ! gdzie tu sens pci ? czy izolować?" A już po trzech latach…
Mogę tylko współczuć - Drastyczny wzrost cen pali stałych w stosunku do innych nośników już jest mocno widoczny a jeszcze przyspieszy.
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Bardzo fajny artykuł. Ja tez studiuję obecnie w Krakowie, w mieście, mieszkam w mieszkaniu i nie umie w nim wytrzymać. Marze bardzo o posiadaniu swojego domu. Na pewno po studiach nie zostaną w mieszkaniu icon_smile.gif
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
cytat" W okresie letnim miesięczne opłaty za elektryczność wynoszą 200 zł, w grzewczym  500 zł. Ogrzewanie budynku kosztuje zatem rocznie około 1800 zł. " chyba ktoś ma problemy z matematyką! Inaczej licząc: w zależności od miejscz zamieszkania okres grzewczy to 7-9 m-cy okres letni2-3 no nawet 5 miesięcy. To policzmy optymistycznie 5x200 zł= 1000 zł i 7x500 zł=3500 zł razem 4500zł optymistycznie, pesymistycznie 3x200 zł=600 zł i 9x500zł= 4500zł razem 5100zł/rok (dane z art. chyba , że gdzieś był błąd). Pytam więc gdzie sens?????? Pana TB też. A i jeszcze jedno na razie pompa i osprzęt są nowe i mają sprawność X za 3, 5 lat rury w ziemi??? szkoda gadać spręźarka? ile wtedy zapłacą za prąd?.
Napisano (edytowany)
Pompa ciepła choć droga ma ten wielki sens że nie każdemu chce się pierniczyć z wąglem , czyścić komin i piec , wnosić i wsypywać do pieca wągiel( sam się nie wsypie) . Średnio co dwa trzy lata wymieniać podajnik , wynosić popiół ,załatwiać przywóz wągla itd itp oraz cuś jeszcze miałem na myśli ale zabyłech . Tak więc jak to pozbierać wszystko do kupy to z wąglem ,choć piec niby bezobsługowy , masz na okrągło brudny zapiernicz a z PC - luzik. No ale jak ktoś lubi się babrać i ma zadatki na hajera to nie poradzisz nic .
Pan TB Ci nie odpowie bo podobno dostał szlaban i tatuś mu zabronił pisania . icon_biggrin.gif Edytowano przez demo (zobacz historię edycji)
Napisano
do rocznych kosztów ogrzewania 1800 zł należy doliczyć 60000 zł amortyzacji pompy czyli realne wartości przy 10 letniej jej eksploatacji to 7800 zł rocznie! Za instalację gaz + kocioł c.o. węglowy plus paliwo na 10 lat zapłacił by wiele taniej a przy okazji zbędne drewno i makulaturę spalić można. No i pompa nigdy nie da takiej temperatury domu w zimie jak tradycyjne układy..
Napisano
Nie da bo nie ma takiej potrzeby . To ogrzewanie niskotemperaturowe wielkopowierzchniowe . Reszta zależy od izolacji , a w domu jest ciepło i przyjemnie .
  • 11 miesiące temu...
Gość Zdzisław
Napisano
Trzeba było sobie zainstalować moderator zimnoplazmowy. Koszty pracy aparatów są niższe od pompu ciepła adekwatne do wielkości domu a komfort termiczny wyższy. Zimą temperatury nie brakuje ani w powietrzu domu ani w zasobniku CWU...
Napisano
Cytat

Trzeba było sobie zainstalować moderator zimnoplazmowy. Koszty pracy aparatów są niższe od pompu ciepła adekwatne do wielkości domu a komfort termiczny wyższy. Zimą temperatury nie brakuje ani w powietrzu domu ani w zasobniku CWU...


o ja pie....
to nie napęd do łazika marsowego?
  • 11 miesiące temu...
Gość kobietka
Napisano
30 km od warszawy....Myślę,że przy obecnych cenach paliwa już plujecie sobie w brodę,że zamieszkaliście na wsi.Na obrzeżach owszem,na wsi ...nigdy!!!
Co do pompy nie wypowiadam się,to rzecz gustu i zasobności portfela.Generalnie droga i nieopłacalna rzecz.
Mam dom 120 metrowy na obrzeżach miasta,rodzina 3-osobowa i uważam,że nic mi więcej nie potrzeba,na pewno nie brak mi żadnej prasowalni i innych zbędnych pomieszczeń,które będę odwiedzać w domu raz na miesiąc...
Napisano
Cytat

30 km od warszawy....Myślę,że przy obecnych cenach paliwa już plujecie sobie w brodę,że zamieszkaliście na wsi.Na obrzeżach owszem,na wsi ...nigdy!!!
Co do pompy nie wypowiadam się,to rzecz gustu i zasobności portfela.Generalnie droga i nieopłacalna rzecz.
Mam dom 120 metrowy na obrzeżach miasta,rodzina 3-osobowa i uważam,że nic mi więcej nie potrzeba,na pewno nie brak mi żadnej prasowalni i innych zbędnych pomieszczeń,które będę odwiedzać w domu raz na miesiąc...


Takich bzdur to dawno nie czytałem. Chyba jesteś uprzedzona do wsi skoro tak negatywnie się wypowiadasz a po drugie podszkol się w PC i wtedy zabierz głos.
Napisano
Cytat

Do Kasi i Jarka icon_exclaim.gif

Zdecydowanie odradzam używania rekuperatora dopóki nie wymienicie zainstalowanego wkładu kominkowego .
Dom z pompą ciepła i rekuperatorem a tu taki kwiatek wacko.gif




Bo ?

Ps. Myślę, ze oni już ten problem "załatwili" - wszak upłynęło ponad 2 lata.
Napisano
Bo :
Jest to wkład z poborem powietrza do spalania z POMIESZCZENIA :bandit:

W domu z REKU MUSI być zainstalowany , rekuperator to wymian powietrza na zasadzie tyle samo wydmuchiwanego co dostarczanego , taki wkład kominkowy który pobiera 100% powietrza do spalania z poza budynku .

Z jakiego powodu ktoś , INWESTOR lub wykonawca , wybrał wkład z najniższej półki technologicznej trudno zrozumieć :bezradny:

Energooszczędny dom w który grzejemy pompą ciepła i odzyskujemy " drobne kW " z wentylacji przy pomocy rekuperatora w połączeniu z taką najprostsza SPALARKĄ drewna to jest całkowite nieporozumienie :ranting:
Napisano
Cytat

Bo :
Jest to wkład z poborem powietrza do spalania z POMIESZCZENIA :bandit:


Tego to nie wiesz , bo może mają doprowadzone do niego powietrze z zewnątrz .

Cytat

W domu z REKU MUSI być zainstalowany


Wkład bierze małe ilości powietrza więc bez przesady z tym MUSI , tę nierównowagę w bilansie powietrza wdmuchiwanego i wyciąganego , zapewne z łatwością nadgoni wentylator wdmuchujący , tak myślę że bez problemu .
Napisano
Cytat

..... rekuperator to wymian powietrza na zasadzie tyle samo wydmuchiwanego co dostarczanego , taki wkład kominkowy który pobiera 100% powietrza do spalania z poza budynku .



1. Rekuperator to nie wymiana powietrza, tylko odzysk ciepła.
2. Centrala wentylacyjna (WM) ma duże możliwości adaptacyjne - zwłaszcza w "samoregulacji".
3. Samodzielny (podłączony do oddzielnego kanału) wyciąg kuchenny pobiera wielokrotnie więcej powietrza i WM też sobie z tym radzi.
4. Przy WM można otwierać okna - dla przypomnienia.

Cytat

....., zapewne z łatwością nadgoni wentylator wdmuchujący , tak myślę że bez problemu .



I to przy mniejszym zużyciu energii icon_biggrin.gif

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...