Skocz do zawartości

staranność a raczej jej brak


Recommended Posts

Napisano
  Cytat

bo beton komórkowy kiepsko nadaje się do obkładania styropianem. Ot cała tajemnica.

Rozwiń  


hm .... no ale przecież jest produkowany ytong i bk o szerokościach 24cm - ewidentnie na ściany dwuwarstwowe .... icon_wink.gif
chyba , że po prostu "chłonność" wilgoci przez bk jest cechą wyolbrzymioną w kontekście całej budowy .... czyli - najzwyczajniej co przyjmie to odda i nie należy się tym za bardzo przejmować ? icon_rolleyes.gif


Napisano
a co mają zrobić. Rynek rządzi icon_smile.gif
A inną sprawą jest że ocieplony styropianem bloczek 24cm odda wilgoć do środka budynku o ile się mu pozwoli (zależne od wykończenia ściany).
A w bloczek 40cm woda wchodzi bardzo głęboko i może zalegać dość długo. Dlatego ocieplanie ytonga 40cm styropianem to to samo co kilka dni temu Brazylia zrobiła na meczu z Holandią w 53 minucie.
Napisano
  Cytat

a co mają zrobić. Nisza na rynku rządzi icon_smile.gif
A inną sprawą jest że bloczek 24cm odda wilgoć do środka budynku o ile się mu pozwoli (zależy od wykończenia ściany).
A w bloczek 40cm woda wchodzi bardzo głęboko i może zalegać dość długo. Dlatego ocieplanie ytonga 40cm styropianem to to samo co Brazylia zrobiła na meczu z Holandią w 53 minucie.

Rozwiń  


zgadzam się z tym, że nie powinno się docieplać bk 36-40cm - choćby z przyczyn ekonomicznych , w końcu nie po to się kupuje i buli żeby jeszcze potem wkładać kasę w styropian ... icon_rolleyes.gif

natomiast - tak sobie myśle .... domy w zasadzie buduje się w dwa i więcej sezonów ..... lata raczej mamy ciepłe - więc myślę , że do wprowadzki co ma się ulotnić to się ulotni przy dobrze wietrzonym domu .....

ja mam ścianę jednowarstwowa z bk ... 36cm .... i wilgoć w domu dało się odczuć po wprowadzce , czyli ściany dobrze oddawały (zwykłe tynki c-w pomalowane nobilesem )- ale ja się wprowadziłam po 14 miesiącach od wbicia łopaty .... więc generalnie bardzo mało czasu miały ściany żeby oddać wilgoć technologiczną (tynki, wylewki).... więc w pierwszym sezonie po zamieszkaniu miałam masakrę .... w kolejnym już bez problemów ...
Napisano (edytowany)
  Cytat

hm .... tak się zastanawiam ... teoretycznie .... skoro bk jest tak skonstruowanym materiałem , że posiada w swojej konstrukcji "bąbelki" , czyli mikro pustki które maja przetrzymywać powietrze .... i dlatego bk jest tak "ciepłym " materiałem .... to te 1-2mm pustki na spoinach - może właśnie zwiększą tą cechę .... pozytywną .... icon_rolleyes.gif

Rozwiń  

Oczywiście, że dyskusja akademicka. icon_biggrin.gif

Ale tam „spoiny” są większe niż zalecane 1-2mm (nawet ponad 5cm biorąc pod uwagę uchwyty)

Ale im "grubsza" warstwa niewentylowanego powietrza, tym współczynnik lambda wyższy -kilkakrotnie wyższy.
Np. dla 5mm wynosi 0,045(W/m*K), a dla 4cm już 0,23 (W/m*K)


D o p i s a ł e m:

Ale nie buduje się tylko domy mieszkalne.

Bloczek 24cm jest idealny do wybudowania np. ciepłego garażu – ze ściany jednowarstwowej, oczywiście.
Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Napisano
  Cytat

Przy tynkowaniu i tak te spoiny zostaną „zaspoinowane”. icon_biggrin.gif

Natomiast istnieje dość karkołomna teoria, że w przypadku docieplenia (choć nie tylko) takiej ściany, w „pustkach” może się wykraplać woda.
Teoretycznie i w dość specyficznych warunkach – jest to możliwe.

Rozwiń  

Bajbaga,
czy to znaczy, że kładzenie zaprawy w dwóch ścieżkach z pustką pośrodku jest błędem? Tak sie muruje na grubą spoinę. Pośrodku zostawia się pustkę - oszczędność materiału, ocieplenie spoiny...
Napisano
  Cytat

Możesz rozwinąć tę wypowiedź?
Lepiej obłożyć wełną?
Czy - wcale?

Rozwiń  



bk najlepiej obkładać wełną ale te poniżej 30 cm grubości te o większej grubości nie warto wcale chociaż ze 2 lata temu docieplałem dom 5 styropianem gdzie grubość ściany była w 1,5 bloczka z pustką w środku i inwestor (czytaj dobry znajomy rodziny ) drastycznie odczuł oszczędności w wydatkach na ogrzewanie. Dodam że dom był budowany za komuny i jest 3 kondygnacyjny pokryty blachą aluminiową
Napisano (edytowany)
witam ponownie...
Daggulka, troche mi przeszlo wiec huuk, dalem spokoj, myslac ze te "detale" nie odbija sie na jakosci budynku.

Teraz czas kladzenia stropu, terivy. Wykonawca zakupil caly zestaw stropowy wraz z ksztaltkami (szalunek tracony).

Wlasnie fachowcy klada je na scianach ytonga. Oczywiscie, znowu wzmoglem czujnosc(kurde, czy ja musze taki byc???) Zwrocilem uwage na jeden, wydaje mi sie, szkopul. Ksztaltki sa kladzione na kleju, ktory nie daje mozliwosci prawidlowego ich poziomowania. Poza tym brak poziomu jest "ratowany" przez kliny. Kurcze, ni9e znam sie na budowlance ale na p[ierwszy rzut oka nie wydalo mi sie to poprawne. Napisalem do stropexu, producenta sustemowego stropu. Oto, co mi odpisali:
Do układania elementów wieńcowych na ścianach powinna być zastosowana
zaprawa cementowa M10, spełniająca wymagania normy PN-EN 998-2:2004.
Konsystencja zaprawy określona metodą stożkową powinna wynosić 6-7 cm.
Grubość warstwy zaprawy nie może być większa niż 2cm. W czasie
układania elementów wieńcowych należy zwracać szczególną uwagę na
zapewnienie poziomego położenia powierzchni elementów, na których
opierają się belki. Nadmiar zaprawy cementowej wyciskanej przez
układane elementy powinien być od razu usunięty.

Zaprawa cementowa M10 o odpowiedniej grubości (max do 2 cm)
umożliwia wypoziomowanie kształtek.

Pomijając fakt że zastosowano klej do układania elementów wieńcowych wg przesłanych zdjęć
klej nie wypełnia całej powierzchni pod kształtką co jest nieprawidłowe i niezgodne ze sztuką budowlaną. Nie zapewniono również poziomego położenia powierzchni elementów, na
których opierają się belki.


Wiec znowu odbylem rozmowe z wykonawca, a on ze jest OK.
Nie chce zmieniac wykonawcy, chce go zmusic do wykonywania budynku zgodnie ze sztuka....jak to zrobic???

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Edytowano przez webby (zobacz historię edycji)
Napisano
ja się nie mogę na to patrzeć. Ani na ściany ani na wieniec. Ale może niech Ci doradzają Ci co mówili że ta ekipa wcale nie jest taka zła.
Napisano
  Cytat

ja się nie mogę na to patrzeć. Ani na ściany ani na wieniec. Ale może niech Ci doradzają Ci co mówili że ta ekipa wcale nie jest taka zła.

Rozwiń  


O ścianach mogłam się wypowiedzieć, bo też mam - może nie z ytonga , ale z bk ... więc zbliżony właściwościami materiał ..... i żadnych "niebezpiecznych" konstrukcyjnie wad wtedy w budowie tego domu nie zauważyłam , natomiast przyznałam, ze nieco niechlujnie wymurowane i mogliby się postarać bardziej ..... ale niechlujstwo nie grozi zawaleniem , a kilka grubych spoin ukrytych pod grubą warstwą styropianu nie grozi ogromnymi rachunkami na CO tudzież zamarznięciem w zimie z powodu ciepła przez nie uciekającego.
Natomiast - w sprawie stropu terivy niestety nie mogę się wypowiedzieć .... nie miałam z nim do czynienia . U siebie mam strop żelbetowy.
Dlatego - chętnie posłucham osób znających ten temat - może się czegoś nauczę .... icon_rolleyes.gif
Napisano
webby - tak sobie myślę .... wydrukuj mail od producenta ..... i pokaż szefowi ekipy ..... przecież jeśli producent na podstawie zdjęć zauważył poważne nieprawidłowości - musi to być prawdą.... nie ma że ok bo wykonawcy się tak wydaje ....
strop wykonany nieprawidłowo to nie niechlujnie wymurowana ściana którą można docieplić i będzie ok .... to ważny element budynku - i dla Waszego bezpieczeństwa musi być wykonany prawidłowo ...

dodatkowo - niech podjedzie kierbud i zadecyduje .... czy jest to ok , czy nie .... w końcu od tego jest i za to kasę bierze ....
Napisano
  Cytat

O ścianach mogłam się wypowiedzieć, bo też mam - może nie z ytonga , ale z bk ... więc zbliżony właściwościami materiał ..... i żadnych "niebezpiecznych" konstrukcyjnie wad wtedy w budowie tego domu nie zauważyłam , natomiast przyznałam, ze nieco niechlujnie wymurowane i mogliby się postarać bardziej ..... ale niechlujstwo nie grozi zawaleniem

Rozwiń  

tak? Ten strop też zapewne się nie zawali. Cała ta robota to fuszerka. Inwestor już od początku widział problemy, ale został skutecznie uspokojony icon_sad.gif

Zupełnie nie rozumiem, jak można było mieć podejście, że jak ekipa spieprzy ściany to zrobi dobrze resztę roboty icon_biggrin.gif
Napisano
  Cytat

tak? Ten strop też zapewne się nie zawali. Cała ta robota to fuszerka. Inwestor już od początku widział problemy, ale został skutecznie uspokojony icon_sad.gif
Zupełnie nie rozumiem, jak można było mieć podejście, że jak ekipa spieprzy ściany to zrobi dobrze resztę roboty icon_biggrin.gif

Rozwiń  


umknęło Ci coś bardzo ważnego ....... webby od początku wykluczał zmianę ekipy ..... raczej prosił o porady jak z nimi postępować, rozmawiać i o wskazanie błędów ......co zostało uczynione w tym wątku .....
Napisano
być może, choć nie kojarzę. Można by rzec do inwestora: nie martw się chłopie, wszystko przykryje styropian icon_wink.gif icon_wink.gif

i pamiętaj:

  Cytat

no i warto deczko obniżyć poziom wrażliwości, bo się zadręczysz

Rozwiń  


  Cytat

to jest budowa nie laboratorium ...... niedociągnięcia się zdarzają.....

Rozwiń  



i jeszcze 2 słowa do inwestora. Pytasz na forum, składasz obawy, i nic z tym nie robisz. Skoro nie możesz liczyć na kierownika budowy (bo to jednocześnie wykonawca) a od samego początku masz wątpliwości co do ekipy (zresztą słuszne) to powinieneś poczynić kroki aby to zmienić. Zapłacić komuś kto się zna na rzeczy, i niech wpada raz na kilka dni na budowę. Niech popatrzy i skoryguje. Nie wiem jaki masz układ z ekipą. Może to jacyś znajomi i nie chcesz popaść z nimi w konflikt, dlatego jest tak jak jest.
Tak czy owak. Wieniec to bardzo ważna rzecz. Co z tym zrobisz to już Twoja sprawa. Zawalić, pewnie się nigdy nie zawali. Ale tyle błędów na etapie budowy może skutkować późniejszymi postami w stylu: pękają ściany, coś nie gra ze stropem itd.
Napisano
faktycznie .... zapomniałam , ze wykonawca jest jednocześnie kierbudem .... a czy to jest w ogóle zgodne z prawem?
ja miałam sytuację, że architekt był jednocześnie kierbudem .... to inna sytuacja.....
Gość adiqq
Napisano
jest zgodne z prawem, ale jest zazwyczaj niezgodne dla inwestora icon_wink.gif
przecież jakiś czas temu, ktos pisał że kierbud zabezpiecza interesy wykonawcy czy jakos tak...
w takim przypadku bez inspektora nadzoru ani rusz
Napisano
webby z tego co się znam na budowie (może nie dużo, ale budujemy z mężem bez ekipy, własnymi rękoma) - wywal kier buda z jego ekipą na zbity pysk. Kier buda znajdziesz innego i ekipę też - górka budowlana się skończyła i murarze sami szukają pracy.

Poziom wykonania ścian jest żenujący i żenujący jest sposób wykonania wieńca - zrobili to gorzej niż ja i mąż, którzy z budowlanką nic wcześniej wspólnego nie mieli. Moim zdaniem nie po to wydaje się grubą kasę na robociznę, żeby tolerować TAKĄ fuszerkę!!!


Szczerze - totalnie Cię nie rozumiem - dlaczego na siłę chcesz utrzymać w robocie takich paproków???
Napisano
tylko że jak ich teraz wywali, to później z ewentualnej reklamacji nici.

Przypomnę swojego pierwszego posta w temacie:

  Cytat

Masz teraz 3 rozwiązania.

1. Zmienisz ekipę na solidniejszą (nie wiem czy już nie za późno)
2. Zabawisz się w szeryfa tak jak ashantess.
3. Zostawisz sprawy swojemu dotychczasowemu biegowi, i masz 50/50 szans że będzie ok.

Rozwiń  


Niestety inwestor wybrał punkt 3. Efekty widać.

Dziwnym trafem osoby które po mnie jechały że sieje niepotrzebną panikę, siedzą teraz cicho i nie wiele mają do poradzenia w tej sprawie.
Tak czy owak, robota wykonana fatalnie. Jestem przekonany że tam jest jeszcze spitolone wiele innych rzeczy, których my nie widzimy.
Napisano
  Cytat

tylko że jak ich teraz wywali, to później z ewentualnej reklamacji nici.

Rozwiń  


Pytanie, co mu da reklamacja po wybudowaniu budynku? Będą rozbierać i poprawiać? Koszty i nic więcej icon_sad.gif
Na tym etapie można ich już wywalić za niezachowanie należytej staranności przy wykonywaniu robót budowlanych, ba... można doprowadzić do tego, że nie dostaną grosza za to badziewko, które niby już zrobili...
Napisano
Ja wywaliłam swoja ekipe za późno. Dużo za późno, kierownik sygnalizował, żeby sie z nimi rostać, ale mi ich szkoda było, bo niby poprawiali wszystko co spiepszyli, oprócz tego czego sie poprawic nie dało. Ostatnim odkryciem jest to, że mamy drzwi wejsciowe i od kotłowni na 2,20 bo się chłopakom pomyliło i mam nadzieje że to juz ostatnie odkrycie.
Napisano

  Cytat

Na tym etapie można ich już wywalić za niezachowanie należytej staranności przy wykonywaniu robót budowlanych, ba... można doprowadzić do tego, że nie dostaną grosza za to badziewko, które niby już zrobili...

Rozwiń  

wywalenie ich na tym etapie nie ma sensu. Ja bym wezwał na budowę jakiegoś inspektora, i w ich obecności pokazałby i wytknął ewidentne błędy, oraz może zrobić przy okazji wykład: co to jest wieniec i do czego służy.
Po tym fakcie, inwestor powinien nakazać poprawę wieńca i zrobienie go zgodnie ze sztuką budowlaną. W przeciwnym razie nie wypłaciłbym kasy.
Coś mi się wydaje jednak że wieniec już pewnie jest zalany, a ekipa to znajomi inwestora, dlatego tak się na to wszystko godzi.
Napisano
  Cytat

... oraz może zrobić przy okazji wykład: co to jest wieniec i do czego służy....

Rozwiń  


Bez obrazy, ale jeśli są tak kumaci jak moja poprzednia ekipa to wykład nic nie da. Oni wszystko wiedzieli, kiwali głowami jak kierownik im tłumaczył po czym robili po swojemu. U nas wykłady dotyczyły głównie zazbrojenia schodów i stropu monolitycznego. Schody były trzy razy odbierane i strop tez trzy. A ja kretynka płaciłam za każdy dodatkowy przyjazd kierownika. Koszmar, odetchnęłam z ulgą kiedy sobie wreszcie poszli/
Napisano
ale swoje zgarnęli. Teraz pewnie partaczą u kogoś innego.
I tak pewnie się przeplatają całe życie, aż kiedyś przesadzą i stanie się coś złego...
Napisano
  Cytat

ale swoje zgarnęli. Teraz pewnie partaczą u kogoś innego.
I tak pewnie się przeplatają całe życie, aż kiedyś przesadzą i stanie się coś złego...

Rozwiń  



Na szczęście
takich ekip co w ten sposób wykonują swoją pracę jest coraz mniej icon_smile.gif
  • 1 miesiąc temu...
Napisano (edytowany)
witam po przerwie
uwag do ekipy ciąg dalszy. Bardzo prosze, wiem ze jestem automasochistą, wiec juz mi nie mówcie że popełniłem bład nie żegnając się wcześniej z ekipą.

Bardzo proszę o wskazówki osób, które znają się na rzeczy i mogą powiedzieć, jak to naprawić, lub zostawić, bo jest bezpiecznie.

1. Zauważyłem już po wylanym stropie. Mam źle wytyczony budynek (fundamenty). Kopniety o jakieś 20 cm, co ze styropianem 20 cm da mi tylko 3,80 do granicy działki
2. Część z salonem większa o 17 cm (źle wytyczone fundamenty) i pewnie stad te przesuniecie budynku. (reszta wymiarow w miare OK)
3. Dłuższy otwór klatki schodowej i jakieś 50 cm (bede wchodził na poddasze i od razu na powitanie czołem w skos korytarza (mają to naprawić)
4. W czasie zalewania stropu pręty żebra rozdzielczego leżały luźno, spytalem wykon-kierbud czy nie należy ich zamocować, on, że nie (zgodnie ze sztuka budowlaną, powinny być chyba łączniki S. Sam zacząłem przynajmniej dowiązywać je drutem do innych prętów
5. W projekcie mam napisane, że w narożnikach wieńca muszą być kotwy M20 do osadzenia krokwi narożnych i koszowych. Oczywiście ich tam nie ma ( kierbud i zarazem wykonawca twierdzi że bardzo trudno było by zamontować na nich krokwie. Wiec ma wystarczyć tylko zacios(dla mnie zbyt duży, małe blaszki oraz 3 gwoździe). Niestety, brak kotew zauważyłem już po fakcie.....cholera.
6. W projekcie jest też wzmianka, że nie należy osłabiać przekroju krokwi. Sami oceńcie, czy takie zaciosanie krokwi leżacych na murłacie oraz wiązarze trapezowym jest odpowiednie.
5. Panowie używali tak dużo siły młotkowej przy osadzaniu murłat, że w narożniku popękała kształtka L wieńca.

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Edytowano przez webby (zobacz historię edycji)
Napisano
  Cytat

Oczywiście ich tam nie ma ( kierbud i zarazem wykonawca twierdzi że bardzo trudno było by zamontować na nich krokwie.

Rozwiń  


To Twój podstawowy błąd!!!
Uwaga do czytających ten temat: NIE POPEŁNIAJCIE GO!!! A jeśli już tak jest, to trzeba zatrudnić Inspektora Nadzoru!!!
To i tak będzie taniej.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Dzień dobry, Jako ekspert marki OSMO chciałbym podzielić się praktycznymi wskazówkami dotyczącymi prawidłowego olejowania tarasu drewnianego. Temat wraca co sezon, a odpowiednie zabezpieczenie drewna jest kluczowe, by cieszyć się jego wyglądem i trwałością przez lata. Dlaczego warto olejować taras? Taras to miejsce narażone na intensywne działanie słońca, deszczu, śniegu i zmian temperatury. Drewno bez odpowiedniego zabezpieczenia zaczyna szarzeć, pękać i chłonąć wilgoć. Olejowanie, szczególnie z użyciem specjalistycznych olejów do drewna zewnętrznego, chroni powierzchnię i pozwala zachować jej naturalne piękno. Oleje OSMO – co je wyróżnia? Produkty OSMO do tarasów, np. OSMO Olej tarasowy, są na bazie naturalnych olejów i wosków roślinnych. W przeciwieństwie do lakierów, nie tworzą szczelnej powłoki, lecz wnikają w drewno, pozwalając mu oddychać. Olej nie łuszczy się i nie wymaga szlifowania przy odnawianiu – wystarczy oczyszczenie i ponowne nałożenie produktu. Krok po kroku: jak olejować taras Przygotowanie powierzchni: Drewno powinno być czyste, suche i odpylone. W przypadku starych powierzchni – zalecamy dokładne mycie oraz szlifowanie papierem o gradacji 80–100. Wybór oleju: OSMO oferuje kilka wariantów olei do tarasów  – zarówno bezbarwne, jak i pigmentowane (np. Bangkirai Teak, Szary). Pigmenty dodatkowo chronią przed promieniowaniem UV. Aplikacja: Olej nakładamy cienką warstwą pędzlem lub aplikatorem (np. OSMO Floor Brush 150 mm). Po 12 godzinach schnięcia można nałożyć drugą warstwę – tylko na surowe drewno. W przypadku renowacji zwykle wystarcza jedna warstwa. Warunki pogodowe: Olejować należy przy temperaturze powyżej +10°C, bez deszczu przez minimum 24h po aplikacji. Pielęgnacja i renowacja Regularna kontrola stanu powłoki – zwłaszcza po zimie – pozwala szybko zareagować. Jeśli kolor blaknie lub powierzchnia traci hydrofobowość, wystarczy ją oczyścić i nałożyć nową warstwę oleju. Chętnie odpowiem na pytania – zarówno dotyczące doboru produktu, jak i techniki aplikacji.   Pozdrawiam serdecznie, Ekspert OSMO 
    • Olej Ochronny UV Osmo 420 to wysokiej jakości preparat przeznaczony do zewnętrznej ochrony drewna. Jego głównym zadaniem jest zabezpieczenie powierzchni drewnianych przed szkodliwym wpływem promieni UV, co zapobiega procesowi szarzenia drewna i wydłuża jego trwałość.   Zastosowanie Powierzchnie pionowe na zewnątrz: drzwi, okna, parapety, wiaty garażowe, fasady drewniane, płoty, pergole, altany. Ochrona przed promieniowaniem UV: spowalnia proces szarzenia drewna o faktor UV 12 w porównaniu z niezabezpieczonym drewnem. Jako powłoka wykończeniowa: na istniejące już powłoki pigmentowe, wydłużając czas pomiędzy koniecznymi pracami renowacyjnymi.  Właściwości Bezbarwna powłoka o jedwabistym połysku: podkreśla naturalny wygląd drewna. Mikroporowata struktura: pozwala drewnu swobodnie oddychać, redukując pęcznienie i kurczenie się drewna. Hydrofobowość: chroni powierzchnię przed wodą i brudem. Odporność na pękanie i łuszczenie: nie pęka, nie łuszczy się, ani nie odpryskuje. Łatwa aplikacja i renowacja: nie wymaga szlifowania ani gruntowania. Skład i bezpieczeństwo Na bazie naturalnych olejów roślinnych: bezpieczny dla zdrowia i środowiska. Zawiera biocydy: chroni przed atakiem pleśni, alg i grzybów. Przeznaczony do użytku zewnętrznego: ze względu na zawartość biocydów.  Aplikacja Przygotowanie powierzchni: drewno musi być czyste, suche i wolne od śladów zmrożenia (maksymalna wilgotność 20%). Narzędzia aplikacyjne: pędzel Osmo lub wałek z mikrofibry. Ilość warstw: dla skutecznej ochrony należy nałożyć 2 warstwy powłoki. Czas schnięcia: ok. 10–12 godzin w normalnych warunkach (23°C / 50% wilgotności względnej). Wydajność: 1 litr wystarcza na pokrycie ok. 18 m² przy jednej warstwie. Uwagi Efekt na białych powierzchniach: ze względu na wysoką zawartość olejów, bezbarwny Olej Ochronny UV może powodować lekkie zażółcenie na białych powierzchniach. Do wykończenia drewna barwionego na biało zaleca się użycie Lazury Olejnej do Ochrony Drewna w kolorze białym (900).  
    • Dzięki za odp.   Mam właśnie bardzo złe przeczucie ze jak przegadam temat z radca to okaże się ze prawo to jedno a urzędy i tak mogą chcieć dokumentów.   Na ten moment nie mam nawet działki - próbuje się rozeznać ogólnie w temacie.   Ogólne informacje da się jakoś znaleźć, ale szukając detali następuje niestety zderzenie ze ścianą.
    • Odpowiedź może być tylko jedna. Metalowe! Może je zniszczyć tylko siła fizyczna. Plastyk zniszczy nawet promieniowanie słoneczne UV.
    • Muszę wymienić rynny i zastanawiam się, czy iść w te plastikowe, czy może zainwestować w metalowe? Plastikowe są tańsze, ale boję się, że słońce i mróz szybko je zniszczą. Metalowe z kolei są droższe, ale podobno niezniszczalne. Jakie macie doświadczenia z jednymi i drugimi? Które rynny są łatwiejsze w montażu i które wymagają mniej konserwacji? Chciałabym podjąć dobrą decyzję, żeby nie żałować za parę lat.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...