Skocz do zawartości

nieprzyjemny zapach z odpływu prysznica?


Recommended Posts

  • 1 rok temu...

Jeśli danego dnia się nie myjesz, tzn. nie używasz prysznica - wlej do odpływu szklankę wody - uzupełnisz wtedy poziom wody w syfonie, która mogła odparować w międzyczasie i nie będzie śmierdziało, tzn. nieprzyjemnie pachniało...

25 minut temu, Małgocha napisał:

Nie śmierdzi cały czas tylko na początku jak leci woda.

Na początku z rury i pustego syfonu woda wypycha śmierdzące powietrze, potem, jak wypełni miskę syfonu ,- zamyka hydraulicznie rurę i przestaje śmierdzieć.

Link do komentarza
51 minut temu, uroboros napisał:

Jeśli danego dnia się nie myjesz, tzn. nie używasz prysznica - wlej do odpływu szklankę wody - uzupełnisz wtedy poziom wody w syfonie, która mogła odparować w międzyczasie i nie będzie śmierdziało, tzn. nieprzyjemnie pachniało...

Przy używaniu prysznica z częstotliwością co 24 h problem powraca... Codziennie śmierdzi.  Zaczęło się po urlopie kiedy faktycznie coś mogło odparować ...tydzień nie był używany prysznic . 

54 minuty temu, uroboros napisał:

Na początku z rury i pustego syfonu woda wypycha śmierdzące powietrze, potem, jak wypełni miskę syfonu ,- zamyka hydraulicznie rurę i przestaje śmierdzieć.

Czy w przypadku odparowania wody z syfonu, nie powinno śmierdzieć też przed odkręceniem wody ? 

Link do komentarza
  • 4 tygodnie temu...
  • 3 miesiące temu...
  • 2 miesiące temu...

Mam taki problem poradźcie. Kupiłem dom obok domu jest szambo. Właściciele przed przekazaniem wybrali ok nie śmierdziało. Kiedy mi się napełniło przyjechała szambiarka i zaczął się problem. Koszmarny smród z odpływu brodzika. Nie śmierdzi ze zlewu i umywalki. Stosowałem i stosuje bakterie. Czytałem trochę tutaj i przeprowadziłem eksperyment. Kiedy spuszczam wodę w kiblu folia nałożona na rurę odpływy w brodziku się unosi. Jakby po spuszczeniu wody w sedesie wypychała ona powietrze w brodziku i pewnie ten zapach. Wcześniej było OK problem pojawił się po wybraniu szamba. Dodam, że z prysznica korzystam regularnie i po zdjęciu obudowy odpływu widać że woda w syfonie jest.

Link do komentarza

Żeby trochę Ci rozjaśnić to zjawisko, dodam.

Spuszczając wodę ze spłuczki WC, ciśnienie powietrza zabiera część wody z syfonu brodzika, „na oko” woda jest, ale zamknięcie wodne jest niepełne, gazy wydostają się do łazienki.

 

 

Zalej do pełna syfon brodzika, podstaw miskę w szafce, odkręć syfon umywalki od dołu, pozbądź się tej wody, wyczyść go, zmontuj ponownie, zostaw go bez zalewania wodą, spuść kilka razy wodę z kibelka, zalej syfon w umywalce, niczego więcej nie ruszaj, sprawdź, czy śmierdzi z syfonu brodzika, jeżeli śmierdzi, to trzeba będzie kuć.

Link do komentarza
Dnia 17.04.2020 o 16:21, Andrzej Bear napisał:

Kiedy spuszczam wodę w kiblu folia nałożona na rurę odpływy w brodziku się unosi.

A więc nie jest tak, że:

19 minut temu, animus napisał:

ciśnienie powietrza zabiera część wody z syfonu brodzika,

raczej ciśnienie chce wypchnąć wodę do brodzika...

 

Wygląda na to, że szambo jest szczelne, nawet za szczelne... nie ma w nim odpowietrzenia. A szambiarz, po wypompowaniu zawartości szamba - zamknął je dokładnie, pewnie za dokładnie... Andrzej Bear mógł nie zwrócić uwagi w jakim położeniu była pokrywa szamba przed jego napełnieniem, a bakterie pewnie dozuje poprzez kanalizację, a nie pokrywę...

Masa wody spuszczanej z kibelka  - tak jak pisze Andrzej Bear - spręża przed sobą powietrze (wraz se smrodem z szamba) i wydmuchuje je w zamknięciu hydraulicznym z najmniejszą ilością zamykającej wody, czyli w syfonie brodzika...

Na teraz należałoby rozszczelnić szambo i spróbować, czy to pomaga... A docelowo trzeba zrobić kominek w szambie...

 

Jeśli możesz, opisz, jak z grubsza wygląda instalacja wokól interesującego nas miejsca: kolejność ujść w kierunku do wylotu z budynku, przybliżoną odległość między nimi, odległość do szamba...

 

Jeśli założy

Dnia 17.04.2020 o 18:54, animus napisał:

napowietrzacz przy kibelku.

to dopiero będzie smród :zalamka:

Link do komentarza
23 godziny temu, uroboros napisał:

A więc nie jest tak, że:

raczej ciśnienie chce wypchnąć wodę do brodzika...

 

Wygląda na to, że szambo jest szczelne, nawet za szczelne... nie ma w nim odpowietrzenia. A szambiarz, po wypompowaniu zawartości szamba - zamknął je dokładnie, pewnie za dokładnie... Andrzej Bear mógł nie zwrócić uwagi w jakim położeniu była pokrywa szamba przed jego napełnieniem, a bakterie pewnie dozuje poprzez kanalizację, a nie pokrywę...

Masa wody spuszczanej z kibelka  - tak jak pisze Andrzej Bear - spręża przed sobą powietrze (wraz se smrodem z szamba) i wydmuchuje je w zamknięciu hydraulicznym z najmniejszą ilością zamykającej wody, czyli w syfonie brodzika...

Na teraz należałoby rozszczelnić szambo i spróbować, czy to pomaga... A docelowo trzeba zrobić kominek w szambie...

 

Jeśli możesz, opisz, jak z grubsza wygląda instalacja wokól interesującego nas miejsca: kolejność ujść w kierunku do wylotu z budynku, przybliżoną odległość między nimi, odległość do szamba...

 

Jeśli założy

to dopiero będzie smród jść:zalamka:

Otworzyłem pokrywy szamba i nic to nie daje. Nie mam teraz dostępu do planów technicznych więc trudno mi coś powiedzieć na temat kolejności ujść bo jest to zabudowane. 

23 godziny temu, animus napisał:

:takaemotka:

widzę ze macie inne rozbieżne stanowiska . Jak jest faktycznie?

Link do komentarza

Chyba ja się machnąłem i pomylił mi się NAPOWIETRZACZ z ODPOWIETRZACZEM...  ale aminus ma rację! tym bardziej, że mam u siebie pod umywalką zainstalowany NAPOWIETRZACZ (ten szary element na pionowej sztycy) i on doskonale zabezpiecza przed smrodem z kanalizacji, a miałem takie epizody...

 

DSC_0334.thumb.jpg.8e95d4bf7a74774f4f95d50cb189e139.jpg

Link do komentarza

Ze zlewem nie było problemu, bo jest tam dość "pojemny" syfon... problem był właśnie z brodzikiem - jak sąsiedzi z góry spuszczali wodę w kibelku, a to jeszcze zsumowało się z wypompowywaną wodą z pralki - to przy niesprawnym ODPOWIETRZENIU pionu kanalizacyjnego, podciśnienie spowodowane "korkiem" spływającej masy wody, zasysało wodę z syfonu brodzika... Teraz przy takiej okazji słychać cichutkie dźwięki zasysanego przez NAPOWIETRZACZ powietrza z mojej łazienki... wyrównuje się podciśnienie w pionie i nie zaciąga wody z brodzikowego syfonu :icon_mrgreen:.

Napowietrzacz ma zaworek z cieniutkiej folii silikonowej i reaguje nawet na najmniejsze różnice ciśnienia.

 

W sumie zabezpiecza cały układ kanalizacyjny w łazience.

Link do komentarza
Dnia 18.04.2020 o 19:41, animus napisał:

Żeby trochę Ci rozjaśnić to zjawisko, dodam.

Spuszczając wodę ze spłuczki WC, ciśnienie powietrza zabiera część wody z syfonu brodzika, „na oko” woda jest, ale zamknięcie wodne jest niepełne, gazy wydostają się do łazienki.

 

 

Zalej do pełna syfon brodzika, podstaw miskę w szafce, odkręć syfon umywalki od dołu, pozbądź się tej wody, wyczyść go, zmontuj ponownie, zostaw go bez zalewania wodą, spuść kilka razy wodę z kibelka, zalej syfon w umywalce, niczego więcej nie ruszaj, sprawdź, czy śmierdzi z syfonu brodzika, jeżeli śmierdzi, to trzeba będzie kuć.

Zrobiłem to nie ma poprawy. Zostaje ten napowietrzacz... Już mi ręce opadają z tego wszystkiego

 

Dnia 18.04.2020 o 19:41, animus napisał:

Żeby trochę Ci rozjaśnić to zjawisko, dodam.

Spuszczając wodę ze spłuczki WC, ciśnienie powietrza zabiera część wody z syfonu brodzika, „na oko” woda jest, ale zamknięcie wodne jest niepełne, gazy wydostają się do łazienki.

 

 

Zalej do pełna syfon brodzika, podstaw miskę w szafce, odkręć syfon umywalki od dołu, pozbądź się tej wody, wyczyść go, zmontuj ponownie, zostaw go bez zalewania wodą, spuść kilka razy wodę z kibelka, zalej syfon w umywalce, niczego więcej nie ruszaj, sprawdź, czy śmierdzi z syfonu brodzika, jeżeli śmierdzi, to trzeba będzie kuć.

Próbowałem nic nie dało. Zostaje napowietrzacz jak to nie pomoże to już sam nie wiem

Link do komentarza

Pomoże, to są błędy w trakcie projektowania i wykonywania instalacji kanalizacyjnej.

Najlepiej jakbyś ten zawór założył na gałązce odprowadzającej wodę z brodzika do pionu kanalizacyjnego.

Trzeba wstawić trójnik, wprowadzić króciak rury w ścianę w łazience i na końcu króciaka założyć zawór napowietrzający, w miejscu zaworu zamontować małe drzwiczki rewizyjne, umożliwiające wymianę napowietrzacza.

Zanim coś postanowisz, sprawdź drożność pionu do rury  wywiewnej na dachu, (kominiarz). 

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
9 godzin temu, animus napisał:

Pomoże, to są błędy w trakcie projektowania i wykonywania instalacji kanalizacyjnej.

Najlepiej jakbyś ten zawór założył na gałązce odprowadzającej wodę z brodzika do pionu kanalizacyjnego.

Trzeba wstawić trójnik, wprowadzić króciak rury w ścianę w łazience i na końcu króciaka założyć zawór napowietrzający, w miejscu zaworu zamontować małe drzwiczki rewizyjne, umożliwiające wymianę napowietrzacza.

Zanim coś postanowisz, sprawdź drożność pionu do rury  wywiewnej na dachu, (kominiarz). 

Jedyne co mogę założyć to założyć zawór za syfonem w umywalce w łazience. Dodam zdjęcie. Sprawdziłem że kominiarz był na przeglądzie w 2018 we wrześniu a ważność tego przeglądu to pół roku. Pytanie czy zamontować pod zlewem czy najpierw kominiarz? 

IMG_20200420_095039.jpg

Link do komentarza
8 godzin temu, Andrzej Bear napisał:

Sprawdziłem że kominiarz był na przeglądzie w 2018 we wrześniu

Kominiarz sprawdzał pewnie kanał spalinowy i ewentualnie kanały wentylacyjne. Wątpię, czy zaglądał do odpowietrzenia kanalizacji...

8 godzin temu, Andrzej Bear napisał:

za syfonem w umywalce w łazience. Dodam zdjęcie.

Pokaż, jak to wygląda...

 

Link do komentarza

No, to podobnie i ja miałem :icon_lol: W związku z tym, że u mnie umywalka jest w rogu i nie jest obudowana szafką, wylot z syfonu obróciłem w prawo, kolanami zrobiłem "półkole" i - jak widać na mojej fotce - przed kolankiem, kierującym odpływ do ściany - trójnik z odpływem 90 stopni i nad nim, najwyżej jak się da (żeby przypadkiem nie zalać napowietrzacza, a MUSI on być tak zainstalowany, żeby jego oś jak najmniej odbiegała od pionu!) ten napowietrzacz.

Jako że odpływ mam z rurek fi 32mm, znalazłem napowietrzacz 32/40.

Link do komentarza
  • 8 miesiące temu...

Witam,

 

widzę że nie jestem sama z tego typu problemem. Męczę się już prawie rok i każdy hydraulik rozkłada ręce 😔 okropny smród z wanny, niestety nie mam rewizji ale załączam zdjęcie syfonu, który został zamontowany. 

 

Widać że woda w syfonie jest, woda tez elegancko spływa, smród jest non stop ale przy spuszczeniu wody w toalecie bądź przy odkręceniu wody w umywalce wybija to jeszcze mocniej.

 

Ostatnio był kolejny hydraulik i założył mi napowietrzacz przy syfonie z umywalki ale nie pomogło w ogóle. 

Juz się pogodziłam z kuciem wanny ale hydraulik twierdzi że to nic nie pomoże bo widać że z syfonem jest wszystko ok.

 

Był też już nawet facet z firmy która wykonywała instalacje w bloku (4 letni) - oni oczywiście twierdzą że problem po mojej stronie i że coś musi być nie tak z syfonem.

 

Jakieś pomysły co można jeszcze spróbować? Będę bardzo wdzięczna! 

IMG-20201207-WA0027.jpg

Link do komentarza

Przede wszystkim do sprawdzenia czy na pewno to kwestia syfonu. Pomiędzy nim i odpływem w podłodze jest jeszcze kolano, wystarczy żeby tam nie założono uszczelki. To samo pozostałe miejsca przyłączeń - trzeba sprawdzi czy na pewno są dobrze wykonane.

W ogóle to polecam w najprostsze syfony rurowe. W nich warstwa wody - stanowiąca zaporę dla gazów - jest duża. A oczyszcza się je łatwo, przepłukując silnym strumieniem wody.

W jaki sposób hydraulik cokolwiek sprawdził, skoro brakuje rewizji w obudowie i do syfonu nie ma dostępu?

Link do komentarza
12 godzin temu, Magda___ napisał:

Witam,

 

widzę że nie jestem sama z tego typu problemem. Męczę się już prawie rok i każdy hydraulik rozkłada ręce 😔 okropny smród z wanny, niestety nie mam rewizji ale załączam zdjęcie syfonu, który został zamontowany. 

 

Widać że woda w syfonie jest, woda tez elegancko spływa, smród jest non stop ale przy spuszczeniu wody w toalecie bądź przy odkręceniu wody w umywalce wybija to jeszcze mocniej.

 

Ostatnio był kolejny hydraulik i założył mi napowietrzacz przy syfonie z umywalki ale nie pomogło w ogóle. 

Juz się pogodziłam z kuciem wanny ale hydraulik twierdzi że to nic nie pomoże bo widać że z syfonem jest wszystko ok.

 

Był też już nawet facet z firmy która wykonywała instalacje w bloku (4 letni) - oni oczywiście twierdzą że problem po mojej stronie i że coś musi być nie tak z syfonem.

 

Jakieś pomysły co można jeszcze spróbować? Będę bardzo wdzięczna! 

IMG-20201207-WA0027.jpg

 

 

A może Pani zlokalizować dokładnie którędy wydostaje się ten zapach?

Widzę,  syfon wannowy z mechanizmem napełniania, chyba  HCN3100CB  

Link do komentarza
13 godzin temu, Magda___ napisał:

Witam,

Widać że woda w syfonie jest.

Woda w syfonie może być, patrząc z góry, ale jest jej za mało, trudno jest określić jej stan, zamknięcia wodnego nie ma i zapaszek przechodzi nad  lustrem wody.  

Trzeba zmierzyć stan wody w syfonie.

Proszę poszukać gdzieś długiego kijka, takiego do szaszłyków, wyjąć z odpływu korek, włożyć kijek do oporu pionowo, wyjąć, sprawdzić ile się go zamoczyło, zaznaczyć długopisem kreskę na patyku, osuszyć papierem toaletowymi miarkę, dolać z pól litra wody w odpływ do syfonu, odczekać z 5sekund aż nadmiar popłynie i  ponownie zmierzyć sprawdzić, stan zamoczenia kijka czy zgadza się z poprzednim pomiarem,  czy jest  teraz wyżej w syfonie woda, czy nadal wydobywa się ten zapach.

 

Czy wannę od góry da się wyjąć?

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Dziękuję za rady. Zrobiłam test z patyczkami. Przed wlaniem i po wlaniu wody był identyczny poziom wody (jedynie gdy zrobiłam test dzień później poziom wody się różnił może o 2mm). Jak się mocniej przyjrzałam to woda zawsze sięga do poziomu tego otworu który jest widoczny na zdjęciu i zakładam ze to otwór gdzie rura która łączy się z tym otworem wyżej gdzie się zakręca i odkręca korek. Syfon na dole widzę, że jest czyściutki więc to na pewno nie kwestia tego że coś tam zalega.

 

Zaglądając w odpływ zauważyłam interesującą rzecz, że jednak to nie śmierdzi z odpływu dolnego - przytkałam tam nos i nic, za to śmierdziało mocno z tego wyższego wyjścia. Zrobiłam eksperyment na noc i zatkałam folią wyższy otwór (załączam zdjęcie) i otworzyłam korek na dole i zostawiłam tak na noc, rano nie śmierdziało w łazience! Przytykając nos do odpływu dolnego lekko czuć zapach ale bardzo lekko i nie roznosi się w ogóle na całą łazienkę. 

 

Wcześniej oczywiste to dla mnie było, że smród idzie z odpływu na dole, bo zawsze zaczynało śmierdzieć gdy odtykało się korek ale najwidoczniej to zaczyna tak mocniej śmierdzieć gdy dwa otwory na raz są otwarte. Po prysznicu/kąpieli nie śmierdzi jakieś 10 min a potem zaczyna się na nowo.

 

Ponadto, nie wiem czy to ma jakiś związek ale co chwile coś jest nie tak z umywalką w łazience, woda bardzo powoli spływa mimo że zalewam zazwyczaj dużą ilością pianą z ludwika i na chwilę problem się rozwiązuje. Ponadto przy spływaniu wody w umywalce strasznie bąbelkuje ta woda, wątpię by to było normalne. Nie wiem czy to jest jakkolwiek połączone ale pomyślałam że wspomnę.

 

Wanny nie da się wyjąć od góry, jedyne co to chyba trzeba ściągać umywalkę a potem szafkę i kuć tam z boku by dostać się do syfonu - tylko co się tam może dziać? A może istnieją na rynku tak małe kamerki które można włożyć do takiego odpływu bądź do tej rury łączącej te dwa wyjścia i sprawdzić bez rozkuwania? Jeden z hydraulików stwierdził, że jego kamera jest zbyt gruba by weszła do takiej wielkości rury.

 

Sąsiedzi radzą zalać domestosem na noc, czy jest to bezpieczne próba? Nie zniszczy rur? Ja tylko do tej pory próbowałam kreta i domowych sposobów (ludwik, soda oczyszczona/kwasek cytrynowy). 

 

Pozdrawiam i będę wdzięczna za odpowiedź. Może uda się dojść do tego co tam się dzieje, wypadałoby po roku czasu uporać się z problemem :)

136390132_244728347242763_8922098351532528118_n.jpg

136358306_1288569254863710_5327218425183694057_n.jpg

136631983_782610992335885_4440557584665664592_n.jpg

136364262_430256125006280_1382826133463545936_n.jpg

 

136380531_3557292467717176_4891184524486898048_n.jpg

 

Edytowano przez Magda___ (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Czyli smród idzie z nagromadzonego tam przy kapslu brudu? Czemu tak mocno wyziewa to w górnej części a na dole prawie nic nie czuć? Może coś siedzi w tej rurze łączącej dwa otwory? Nie ma jakiegoś sposobu na wyczyszczenie tego jakąś metodą/chemią zanim się zabierzemy za rozkuwanie? Czy to może mieć jakikolwiek wpływ na problem ze spływaniem wody w umywalce?   

Link do komentarza

Trzeba wyczyścić to ręcznie przez rewizję, to się nie rozpuści od chemii.

Czyszczenia powinno się odbywać co pewien czas, więc rewizja powinna być tak zrobiona, żeby szafka umywalki nie utrudniała czyszczenia, może w szafce umywalki trzeba też wyciąć kawałek ścianki szafki przylegającej do zabudowy wanny, żeby nie trzeba było jej ciągle demontować.

 

T2H80hb.jpeg

Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Link do komentarza
2 godziny temu, Magda___ napisał:

 Nie ma jakiegoś sposobu na wyczyszczenie tego jakąś metodą/chemią zanim się zabierzemy za rozkuwanie?

 

Rewizja przy wannie i prysznicu to podstawa. Dziwię się, że fachowiec, zabudowując wannę, nie zalecił.

Wcale nie musi być jej widać. Są klapy rewizyjne, które można obudować kafelkami, jeśli masz dostęp do takiego samego wzoru - i wtedy w ogóle tego nie widać.

Natomiast - teraz możemy sobie tylko gdybać.

 

Link do komentarza
20 godzin temu, Magda___ napisał:

Czyli smród idzie z nagromadzonego tam przy kapslu brudu?

Smród idzie z nieodciętej wodą w syfonie kanalizacji! Tam musi być źle zamontowany, czy źle złożony syfon... Tylko właściwie jak go można źle założyć?:scratching:

Ten przelew, ta górna "dziura" jest zabezpieczeniem przed zapominalskimi, którzy napuszczają wodę do wanny, wychodzą z łazienki i po godzinie przypominają sobie o otwartym kranie, przydatnym raz na milion przypadków...

Tak NA TERAZ myślę, że spokojnie możesz zakleić folią ten otwór i (dość) spokojnie używać wanny, a kiedyś, przy jakimś KONIECZNYM remoncie - zająć się tym syfonem i rewizją...

Link do komentarza
1 godzinę temu, podczytywacz napisał:

Smród idzie z nieodciętej wodą w syfonie kanalizacji! Tam musi być źle zamontowany, czy źle złożony syfon... Tylko właściwie jak go można źle założyć?:scratching:

Ten przelew, ta górna "dziura" jest zabezpieczeniem przed zapominalskimi, którzy napuszczają wodę do wanny, wychodzą z łazienki i po godzinie przypominają sobie o otwartym kranie, przydatnym raz na milion przypadków...

Tak NA TERAZ myślę, że spokojnie możesz zakleić folią ten otwór i (dość) spokojnie używać wanny, a kiedyś, przy jakimś KONIECZNYM remoncie - zająć się tym syfonem i rewizją...

Tylko czy przy źle założonym syfonie problem pojawiłby się dopiero po 3 latach? Mieszkam tu od samego początku. Nie mogę na stałe zakleić górnej 'dziury' folią gdyż tam też jest zamykanie i otwieranie korka. 

20 godzin temu, animus napisał:

Trzeba wyczyścić to ręcznie przez rewizję, to się nie rozpuści od chemii.

Czyszczenia powinno się odbywać co pewien czas, więc rewizja powinna być tak zrobiona, żeby szafka umywalki nie utrudniała czyszczenia, może w szafce umywalki trzeba też wyciąć kawałek ścianki szafki przylegającej do zabudowy wanny, żeby nie trzeba było jej ciągle demontować.

 

T2H80hb.jpeg

Tylko czemu smród się wydobywa tylko z górnego otworu? Od dwóch dni mam zaklejony folią górny otwór i zero smrodu w łazience z odpływu. Może coś się bardziej dzieje w tej rurze łączącej odpływ z górnym otworem? Może można to jakoś wyczyścić, coś zapuścić? Pierwszy raz słyszę by syfon w wannie trzeba było regularnie czyścić? 

 

Dziękuję za wszystkie rady! 

Link do komentarza
9 minut temu, Magda___ napisał:

Tylko czemu smród się wydobywa tylko z górnego otworu? 

Gazy mają łatwiej do góry.

11 minut temu, Magda___ napisał:

Może można to jakoś wyczyścić, coś zapuścić? 

Taki np. kret w granulkach, jak dojdzie do ich krystalizacji to zatyka odpływ, trzeba mechanicznie usuwać te granulki.

 

 

Link do komentarza
Dnia 9.01.2021 o 12:27, animus napisał:

Gazy mają łatwiej do góry.

 

Dnia 9.01.2021 o 12:27, animus napisał:

 

 

Hmm, ja też uważam, że coś tam się zebrało pewnie, nie drążę tak tematu bo nie wierzę :) ale ciekawi mnie czemu gaz się nie unosi do góry i nie wychodzi przez ten górny otwór gdy odpływ zamknięty jest korkiem? Jak to działa, że śmierdzi tylko gdy dwa otwory są otwarte na raz? 

137614689_229751098730773_5295447493896309793_n.jpg

Link do komentarza
  • 2 miesiące temu...

Witajcie

Poczytałam jakie macie przeboje ze smrodem z odpływu prysznica, więc napiszę o swojej walce i błagam o radę. Mieszkam w niedawno kupionym mieszkaniu na 2 piętrze w budynku 3- piętrowym (kamienica). Zauważyliśmy ,że śmierdzi z odpływu liniowego pod prysznicem. Najbardziej rano. Jeden hydraulik powiedział nam ,że syfon jest za płytki i woda jest zasysana. Rozkuliśmy kafelki, wykuliśmy stary odpływ i zakupiliśmy taki z najgłębszym  syfonem bo 9cm. firmy Tece. Podnieśliśmy podłogę pod prysznicem, położyliśmy nowe płytki i.... Znów śmierdzi !!! Załamka totalna. Ktoś sprawdzał czy jest odpowietrzenie na dachu i ponoć jest i drożne. U sąsiadów w naszym pionie u nikogo nie śmierdzi. Przez kilka tygodni jak był ten stary odpływ mieszkali u nas nasi sąsiedzi (bo robili u siebie remont) zauważyli ,że jak sąsiad z góry wyjechał na 2 tyg. to nie śmierdziało. Co robić? Czemu to wciąż śmierdzi? Woda w syfonie stoi, bo przcież jest głęboki..??? 

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Czyli (na szczęście oprócz farby) zastosowałeś materiały i technologię do robót wnętrzowych, a nie na zewnątrz.     To raczej nie farba, a gładź wymywana spod farby.     Każdy sposób na zabezpieczenie od wilgoci jest dobry. Można by nawet zmienić obróbki blacharskie krawędzi, aby uniemożliwić dostęp wody.     Musisz po prostu skierować wylot powietrza tak, aby nie trafiało na powierzchnię malowaną. Bo to nie tylko temperatura, ale i wilgoć. Trzeba zamontować jakąś osłonę, owiewkę czy coś w tym rodzaju.  A czym naprawić... Ja kiedyś stosowałem do napraw farby renowacyjne. Są bardzo drogie, ale skuteczne. Tylko nie można ich kłaść na powierzchnie złuszczające się.
    • Witam, opisze swój problem: Sufit na balkonie zaczął z czasem mocno się łuszczyć ( blok z lat 70 ) jako że długie szukanie fachowca do odnowienia nie przyniosło rezultatu ( w 95% rozmów słyszałem że za mała "robota" ) postanowiłem jako laik sam się tym zająć, po pierwsze skrobanie, po drugie gruntowanie, potem gotowa gładź szpachlowa Śmig S-50, szlifowanie i ponowne gruntowanie, całość pomalowana farbą fasadową śnieżka, efekt był zadowalający do pierwszego deszczu, gdzie krople trafiając na krawędź sufitu delikatnie rozpuszczały farbę i gładź brudząc cały balkon na biało, pomysł na naprawę to pomalowanie pasa zewnętrznego sufitu farbą ftalową Nobiles która została polecona w markecie budowlanym, efekt wizualny troszeczkę ucierpiał z powodu błyszczącego pasa, ale na brudzenie pomogło doskonale.... do czasu montażu klimatyzacji, po miesiącu używania stało się coś takiego jak na zdjęciu poniżej - podejrzewam że wylot ciepłego powietrza załatwił tą warstwę i pytanie następujące, jak to naprawić i zabezpieczyć na przyszłość
    • Wydaje mi się, że zamknięcie jakiegoś programu, w tym "Czyste Powietrze" wcale nie oznacza końca zajmowania się taką tematyką i końca promocji określonych rozwiązań przez władze państwowe. To tylko koniec jakiegoś etapu w danym temacie. Bo na przykład skończyły się środki przeznaczone na wspieranie działań. Poza tym, zamknięcie etapu to okazja do sporządzenia jakiegoś bilansu, do zanalizowania, czy założenia są realizowane właściwie, czy przynoszą spodziewane efekty, czy może dałoby się uzyskać więcej. Dlatego wierzę, że niedługo nastąpi otwarcie kolejnego etapu. Przykładem niech będzie program "Mój Prąd". Na szóstą wersję wpłynęło tyle wniosków, że planowana suma dotacji została rozdysponowana w kilka dni. Na szczęście, w reakcji na zainteresowanie odbiorców, wielkość funduszu została zwiększona i to znacznie.   
    • Ile osób skorzystało z tego programu? Jaką kwotą dysponował ten program? 100mld? Dobrze pamiętam? Ile więc zostało rozdysponowane? Biurokracja i papierologia - tym było odzwierciedlenie tego programu. Wiele osób było chętnych na wzięcie udziału ale się po prostu bali. Nikt nie dawał im gwarancji otrzymania dofinansowania.  Może ten program wróci ale w nowej odsłonie i skróconą drogą biurokracji.  
    • Komentarz dodany przez filtryplus.pl: Decyzja o zamknięciu programu „Czyste Powietrze” to krok w niewłaściwym kierunku, zwłaszcza w czasach, gdy walka ze smogiem i zanieczyszczeniem powietrza powinna być priorytetem. Program ten nie tylko umożliwiał wymianę starych, nieekologicznych źródeł ogrzewania na nowoczesne, ale także wspierał termoizolację budynków, co znacząco redukuje emisję szkodliwych substancji do atmosfery. Zamknięcie takiej inicjatywy to nie tylko ignorowanie problemów środowiskowych, ale także zdrowotnych, bo zanieczyszczone powietrze ma bezpośredni wpływ na nasze życie i zdrowie. Skoro dostęp do szeroko zakrojonych działań naprawczych może zostać ograniczony, warto zainwestować we własne bezpieczeństwo w inny sposób. Kluczowym rozwiązaniem w walce z zanieczyszczeniami w domu jest zakup oczyszczacza powietrza i regularna wymiana jego filtrów. Inwestowanie w takie rozwiązania to nie kaprys, a konieczność, szczególnie w regionach, gdzie jakość powietrza pozostawia wiele do życzenia. Zamknięcie programu „Czyste Powietrze” nie oznacza, że problem zniknie – wręcz przeciwnie. Dlatego tak ważne jest, by każdy z nas, na miarę swoich możliwości, podejmował działania na rzecz poprawy jakości powietrza, którym oddychamy.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...