
adamis
Uczestnik-
Posty
1 298 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
2
Wszystko napisane przez adamis
-
W zasadzie nie powinno być żadnych problemów,ale spotkałem się już z sytuacją,że pompa z kotła nie dała rady ruszyć małego obwodu w kuchni.
-
Nooo,...ale azbestoza nie jest bynajmniej mitem.To rzeczywistość i dramat wielu ludzi.
-
Ale nie można przecież porównywać tych okien sprzed lat z obecnymi.Poza faktem,że wykonane są z drewna nic ich nie łączy. Okna z PVC wystarczy tylko przecierać wilgotną ściereczką.Najczęściej spotykanym błędem jest próbowanie usuwania brudu z okien plastykowych za pomocą rozpuszczalnika.Wtedy jest po ptokach.
-
No właśnie!Ja przy moich kotach nie pozwalałem dzieciom oglądać bajki Tom i Jerry.
-
Czy kłaśc glazurę pod wanną???
adamis odpisał zybert72 w kategorii Remonty, modernizacje, przebudowa
W piątek miałem wejść do świeżo wykafelkowanej łazienki i zamontować tam tylko kibelek i umywalkę.Zgroza mnie ogarnęła na widok tej partaniny,którą zobaczyłem.Aż żal mi było właścicielki tego mieszkania.Kobieta była zadowolona,dopóki tam nie wszedłem. Fuchowiec obłożył płytkami stare,zardzewiałe rury,tak,że wszystkie wystawały ze ścian.Wannę obkafelkował szczelnie,nie zostawiając okienka rewizyjnego.Jak puściłem wodę w rury zaraz dało się słyszeć jej pluskanie pod wanną.Trzeba było rozwalać ściankę. Skończyło się na wymianie wszystkich rur.Przy ich wykuwaniu okazało się,że płytki poprzyklejane są na lamperię olejną,więc gdzieniegdzie spadały po lekkim trąceniu.To tylko niewielka część z jego dokonań. Kobieta tak się wkurzyła,że poszła do prokuratury... Nie cierpię być w roli ujawniającego czyjeś błędy,ale czasem .....,no nie da się. -
Oczywiście,że fajka mniej szkodzi,ale fajczarz i tak wdycha więcej dymu niż nie palący. Zaglądałem na strony o raku płuc i niewiele jest tam o azbeście. Pamiętajmy,że azbestoza to nie jest kilkadziesiąt drobinek azbestu w płucach,bo tyle, i o wiele więcej,ma w swoich płucach każdy z nas.To poważna choroba wynikająca z długotrwałego wdychania pyłu azbestowego,i to w dużych ilościach.I nie koniecznie prowadzi do raka płuc. Zapadalność na raka płuc z powodu kilku drobinek pyłu azbestowego jak na razie nie jest w żaden sposób udowodniona. To,że może się przytrafić jakiś szczególny przypadek raka płuc zapoczątkowanego poprzez niewielką ilość azbestu wcale nie dowodzi takiej samej szkodliwości azbestu dla wszystkich ludzi. Jest wręcz przeciwnie.Na świecie żyją setki milionów ludzi noszących w swoich płucach od dziesiątek lat drobiny azbestu i jakoś nie zapadają na raka. Tak samo ma się sprawa z wieloma innymi czynnikami rakotwórczymi.Czasem oddziaływują w sposób szczególny na niektóre tylko organizmy,a reszta jest obojętna. Jak tylko medykom uda się powiązać konkretny przypadek raka z czynnikiem go powodującym zaraz podnosi się raban na całym świecie.A potem okazuje się,ze to tylko szczególny zbieg niekorzystnych okoliczności. Pamiętacie co było z tel. komórkowymi?Powiązano z ich oddziaływaniem kilka przypadków raka mózgu a zbyt gorliwi w tropieniu sensacji dziennikarze roztrąbili na cały świat,że tel. komórkowe są strasznym zagrożeniem.Teraz powszechnie wiadomo,że rak mózgu w niezwykle rzadkich przypadkach prawdopodobnie może zostać wywołany przez tel. komórkowy a my wszyscy zapomnieliśmy o sprawie i korzystamy z nich do woli.Nikt nie wie,czy dany przypadek raka nie rozwinął by się i bez tel.komórkowego. Tak samo było z mikrofalówkami i ucichło. Dokładnie tak samo jest z azbestem. I dokładnie tak samo życie pokazuje,że nie taki azbest straszny,jak go opisują.
-
Porównanie okien do tkaniny nie jest zbyt trafne.Materiały ubraniowe,bez względu na kolor,są barwione wszystkie.Naturalna bawełna nie jest czysto biała.Natomiast PVC produkowane jest w ogromnych ilościach w białym kolorze.Moje okna (dąb złocisty) też są białe pod warstwą okleiny. Oczywiście okna kolorowe to nie to samo,co drewnopodobne,bo kolorowe są wykonane w całości z takiego koloru plastyku.Natomiast drewnopodobne są przeważnie białe lub brązowe i potem oklejone na gorąco folią z wzorem drewna.Taka procedura przecież kosztuje.Nie ma się więc co dziwić,że takie okna są droższe. A co do okien drewnianych słyszałem już sporo narzekań od ich długoletnich posiadaczy.Mają one jednak lekko szorstka i matową strukturę,która po kilkudziesięciu przetarciach szmatką potrafi wchłaniać brud na stałe. Jedna pani mówiła,że bardzo żałuje wyboru takich okien,Nie dość,że były droższe od plastyków,to po latach zmieniają się na gorsze.A jej sąsiadki mają okna z PCV i nic im się nie zmienia. Ileż to trudu i męczeństwa kosztowało ,mnie zwalczanie tych fruwających przy oknach zawiesin. Zawarliśmy z żoną kompromis i teraz mamy coś pośredniego-ciężkie firanki,albo lekkie zasłony-trudno określić.
-
Nie interesuję się tym zagadnieniem aż na tyle,by szukać takich stron.Nawet nie próbowałem szukać stron walczących o zdroworozsądkowe podejście do azbestu.Nie wiem czy w ogóle takie są.Może....,gdybym miał dużo czasu.... Swoją wiedzę czerpałem i czerpię z różnych artykułów w prasie naukowo-medycznej (to dawniej).Obecnie zaglądam czasem na różne strony ale nie prowadzę jakiegoś stałego ich podglądu. Czasem zapytam kogoś z wiedzą w tym temacie o jego opinię,czasem spotkam gdzieś przypadkiem jakąś ciekawą wypowiedź.Niedawno rozmawiałem z lekarką,która ma na ten temat takie samo zdanie,jak ja. W zasadzie,to najwięcej czytałem o azbeście w czasie największego zamieszania w tej kwestii,czyli kilkanaście lat temu.Teraz temat został odgrzany głównie poprzez to (i podobne) forum. I tak jak już pisałem wcześniej,jestem gotów zmienić zdanie,kiedy tylko spotkam się z rzeczowymi argumentami.Jak dotąd ich nie ma. Obrońcą azbestu to ja raczej nie jestem (hehehe...).Wkurza mnie tylko to,że wydaje się na tą walkę z mitem takie ogromne pieniądze,kiedy ich brakuje np. dla pielęgniarek.
-
No właśnie! Do mnie przyszli z łomem,i też im dałem piłę elektryczną z brzeszczotem.Pierwszy raz widzieli to na oczy i stwierdzili,że muszą takie coś sobie kupić. Mi by było głupio uczyć się od klienta roboty...
-
Ale to nie jest prawda. Grzejnik kanałowy powoduje podobną konwekcję ciepła jak i inny grzejnik ścienny,więc to stwierdzenie nie ma podstaw. Tak naprawdę to krążenie kurzu jest największe przy konwektorach a najmniejsze przy podłogówce,choć niektórzy twierdzą,że jest odwrotnie.
-
Mam nadzieję,że powyższe jest zwykłym nieporozumieniem.Korozja kontaktowa w instalacji miedzianej i grzejn. aluminiowych jest prawie nie możliwa do osiągnięcia,bo złączki będące w sprzedaży nie dają możliwości kontaktowego połączenia pomiędzy tymi metalami. Co najwyżej może zachodzić reakcja pomiędzy tlenkami tych metali krążącymi w wodzie.
-
Zgadzam się z powyższym. Ale....,jak już,to w tej sytuacji najważniejszym przy doborze kotła parametrem jest moc minimalna a nie max.Czym mniejsza,tym lepiej.Ideałem by tu była moc w zakresie 4.5 do kilkanaście kW,ale jak nic takiego się nie znajdzie,to i min.7kW też ujdzie. Firmy?Wg.mnie nie ma złych kotłów,jeśli bierzemy pod uwagę produkty znanych firm i nie te zastanawiająco tanie(chińskie).Polecam kotły z wbudowanym zasobnikiem 20-60L.Są nieco większe,ale komfortowe w użytkowaniu. Dobre kotły robi Vaillant,Termet,Immergas,Junkers,Bretje,Ariston,Buderus,Ferolli,Wolf. Jedno funkcyjne pracują tylko na centralne i ew. boiler,a dwu funkcyjne na centralne i na ciepłą wodę podgrzewaną przepływowo.Te drugie są dobre,jak ujęcia ciepłej wody są blisko kotła.
-
W lecie robiłem dokładnie taką instalację dla domu 450m2.W większości podłogówki. Ze względu na to,że klient sam kupił za mały kominek,to kocioł kondensacyjny jest głównym źródłem ciepła.Kominek służy do ogrzewania tylko w cieplejsze dni i do grzania c.w.u. A solar,wiadomo,jak słoneczko grzeje.
-
A ja uważam,że Instalator Kolektorów ma jednak dużo racji.Tyle tylko,że te racje trochę zbyt emocjonalnie przedstawia i przez to traci ona na wiarygodności.Niepotrzebny sarkazm przy tym stole i krzesłach. Kolego,zrozum,że masz tu do czynienia z laikami i pewne rzeczy trzeba wyjaśnić merytorycznie i dużymi literami,a nie tak jak branżowcom.Po to jest to forum. Położenie podłogówki pod meblami kuchennymi czy wanną nie jest zbyt potrzebne,ale też nie jest jakimś szczególnym błędem.Jeśli meble mają np. 60cm głębokości ja ostatnią rurkę kładę na 40 cm.Jeśli jest pewne,że dany obszar nigdy nie będzie odsłonięty,(np.pod brodzikiem czy wanną) to nie ma rzeczywiście sensu dawać tam rurki. Ale jak już damy,to; . I to jest racja.To ciepło wejdzie z czasem w skład sumarycznego ciepła ogrzewającego nasz dom,tyle że z większą zwłoką.Nic się nie zmarnuje. A co do stref brzegowych,to chyba oczywistością jest,że: -gęściejsze rurki=większa moc grzewcza tego obszaru.A przecież właśnie o to chodzi. Trzeba tylko pamiętać,że ta większa moc nie ma tak znaczącego wpływu na komfort cieplny mieszkańców,bo przy podłogówce i tak następuje dość szybkie wymieszanie powietrza w pomieszczeniu.Poza tym nikt nie stawia sobie fotela przy samym oknie.
-
Jeżeli jest to kocioł miałowy zasypowy,to przy takiej instalacji warto zastosować wymiennik.Ochroni on instalację z tworzywa przed ewentualnymi skutkami zagotowania kotła,co nie jest nie możliwe.A widziałem już kocioł zagotowany powyżej 300st. paroma klockami drewna. Jeśli jednak jest to kocioł miałowy z podajnikiem,to darował bym sobie ten wymiennik.Prawdopodobieństwo zagotowanie takiego kotła jest znikome.
-
Dziękuję za korektę,ale- przepraszam- będę upierdliwy,długotrwały kontakt z azbestem również nie jest niebezpieczny. Groźne jest tylko długotrwałe wdychanie pyłu azbestowego. Jeszcze raz przepraszam za to czepianie się,ale właśnie ogólnikowość stwierdzeń wyrażanych w tym temacie przez media i różne autorytety doprowadziła do sytuacji jaką mamy obecnie,czyli paniki wokół azbestu.
-
Lista,jak najbardziej,stworzona jest na poczekaniu.Takich mitów i ''pewników'' jak w przypadku azbestu mamy mnóstwo.Nawet się nad nimi nie zastanawiamy,przyjmując coś za pewnik i lokując temat w odpowiedniej szufladce z napisem ''sprawy nie podlegające dyskusji'',czyli aksjomaty. To stwierdzenie jest dowodem tego,że właśnie dokładnie w taki sposób podszedłeś do azbestu. Zapewniam cię,że ludzie wcale nie umierają od kontaktu z azbestem.Gdyby to było -chociaż w 1/4 - prawdą nikt z nas już by nie żył,albo przynajmniej już byśmy chorowali na raka. Przypominam jeszcze raz.Wcale nie uważam azbestu za produkt w 100% bezpieczny.Uważam tylko,że nie jest aż tak niebezpieczny,jak się to przedstawia. Azbest na dachu,elewacji,i w rurach wodociągowych nie jest niebezpieczny. Azbest wdychany w naprawdę dużych ilościach powoduje raka płuc.Tak samo jak wiele innych pyłów.
-
A ja bym chciał tak; kuchnia-widok na furtkę salon-gdziekolwiek,byle nie na sąsiadów sypialnia-północ No bo co mi po tym,że salon będę miał na południe,kiedy tam jest ściana sąsiedniego budynku albo coś innego ale niezbyt atrakcyjnego widokowo? Strony świata to przecież nie jedyne kryterium.
-
Dokładnie tak. W umowie o dostawie energii jest wyraźnie wyszczególnione jakim parametrom powinien odpowiadać dostarczany nam prąd.Jeśli go nie dotrzymują należy się obniżka ceny za kW.
-
Dlatego właśnie pułapka jest najlepsza.
-
Ja część swoich okien wstawiałem sam.Zrobiłem też coś,na co nie chcieli zgodzić się fachowcy.Wstawiłem je krzywo,bo i dom mam krzywy (szkody górnicze).Oni twierdzili,że stracę gwarancję,ale ja mam to w głębokim poważaniu.Wolę mieć okna tak,jak idą ściany,a nie tak,żeby każdy przechodzący zwracał uwagę,że nie pasują do budynku.Minęło już parę lat i jakoś nic się z tymi oknami nie dzieje.A miały się powyginać,przestać zamykać i źle otwierać. Druga sprawa,to taka,że okazało się,iż stare okna były nie typowe,(wyższe o 15cm)i że gdyby chcieć nowe dopasować do tego wymiaru,to,wiadomo,dopłata. Zamówiłem więc okna typowe i podniosłem je od dołu 15cm w górę.Wygląda to tak,że okno po bokach i od góry wpasowało się w stary wymiar,a dół jest o te 15cm wyżej.Daje to bardo praktyczny efekt,szczególnie w kuchni,bo na parapecie leży czasem parę drobiazgów i nie trzeba ich zdejmować,by otworzyć okno.A otwierane jest kilkadziesiąt razy na dzień,bo koty upodobały sobie taki sposób dostawania się do domu.Po prostu meldują się za oknem i trzeba wpuścić. W ogóle bardzo praktyczne jest takie podwyższenie okna w stosunku do parapetu.Polecam.
-
Po długich poszukiwaniach znalazłem coś takiego http://www.pontos-aquacycle.com/pontos/en/...technology.html Tego jeszcze w Polsce nie ma,ale jest to produkt znanej f-my Hansgrohe (baterie,prysznice) i gdyby kogoś temat interesował zapodam namiary na przedstawiciela. Produkt jest b.drogi,choć ceny nie znam,ale filtruje on wodę z prysznica i wanny na tyle,że można jej używać do mycia podłóg,samochodu i podlewania ogrodu.To dużo bardziej zaawansowana technologia niż sobie tu gdybaliśmy.
-
Lepiej jednak zabezpieczyć.Mikropęknięcia wchłaniają wodę.Potem mróz i upał robią swoje. A jakiś dysperbit,czy coś w tym rodzaju nie nada się?
-
Ano prawda,żem z dala.I niech mi tak zostanie.
-
Ooo,co to,to na pewno nie!Za jedną wizytą?!Na pewno musiało by ich być co najmniej kilkanaście.Po 50zł. każda.