
adamis
Uczestnik-
Posty
1 298 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
2
Wszystko napisane przez adamis
-
Żałosne. Zero treści,za to inwektyw nie brak. Cóż....,mogiem,bo ze samej Hameryki jezdem.
-
Moc drabinki nie zależy od fachmana,tylko od jej rozmiarów i temperatury wody,która przez nią przepływa.Mała drabinka,by oddać np. 500W mocy potrzebuje być zasilona wodą o temp. 70st,ale większa drabinka odda tą samą moc przy temp już 50st.Wiadomo,że częściej grzejemy na 50st,niż na 70. Oczywiście możliwą rzeczą jest ogrzanie małą drabinką jakiegoś nie za dużego pomieszczenia,ale musiała by być zasilana wrzątkiem,a to już jest bez sensu.
-
To taka andaluzja do pewnego dowcipu o blondynce.
-
Mój blat był rzadko mokry.Mam zmywarkę,więc w zlewie nie było zmywania garów.Mimo to spuchł błyskawicznie. Mój stary blat wytrzymał w dobrym stanie kilkanaście lat a to nowe dziadostwo nawet roku.
-
Nie pchajmy się od razu w biurokrację.Często wystarczy ustne zgłoszenie.
-
Zapraszam do wątku o kotle pulsacyjnym.
-
A dlaczego by nie?Dużo plusów,tylko rury trzeba by bardzo solidnie zabezpieczyć przed mrozem.
-
Odradzam blaty z płyt wiórowych,bo choć tanie i potrafią mieć ciekawe okleiny,to nadają sie tylko tam,gdzie nie ma wody.A przecież w kuchni,w okolicach zlewu nie da sie tego uniknąć. U mnie taki blat wytrzymał 7m-cy i spuchł.Pomimo tego,że bardzo dokładnie,wiedząc o takim zagrożeniu,zabezpieczyłem wszystkie listwy i krawędzie silikonem. Poza tym okleina na obrzeżach łatwo się wyszczerbia.
-
Bardzo dobry pomysł.
-
Sieć serwisowa dopiero się rozbudowuje,ale ci serwisanci,którzy już działają gotowi są dotrzeć do każdego klienta w kraju.Psują się one wyjątkowo rzadko,chciało by się powiedzieć,że wcale.Mają bardzo mało skomplikowaną i solidną budowę (chodzi mi o mnogość elementów). Model 20kW może zasilać nawet jeden pokoik.Nie ma tu problemu z mocą minimalną,jak przy kondensacie.Problemem jest tylko,czy to będzie korzystne w sensie ekonomicznym,tzn.kiedy się ten spory wydatek,przy tak małym zapotrzebowaniu na ciepło, z amortyzuje. Bo cena kotła to ponad 13 000. Poza tym najlepiej montować go w pomieszczeniu nie mieszkalnym,a to ze względu na głośną pracę (ponad 40dB) To by było coś wyjątkowego,gdyby kto taki się tu pojawił,bo jak na razie urzytkowników jest nie za wielu.W końcu to nowość na naszym rynku.
-
Noooo...,chyba trzeba by zacząć od telefonu do odpowiedniego wydziału w gminie.
-
Coraz popularniejsze w Polsce stają się kotły pulsacyjne f-my Auer z Francji.Jest to tak rewelacyjna technologia,że nie da się jej porównać z czymkolwiek,co do tej pory wymyślono w tej dziedzinie. Taki kocioł nie ma palnika a spalanie gazu następuje w seriach wybuchów 115 razy na sekundę.Ma bardzo prostą budowę i nie wymaga czyszczenia.Zasada działania jest identyczna jak w silniku pulsacyjnym,który napędzał bombę latającą V-1 Może pracować w układzie otwartym,czyli jest idealny do współpracy z kotłem węglowym lub kominkiem. Nie wymaga stalowego komina a spaliny można wydalić kanalizacyjną rurką 50 z PP. Minimalna temp. jego pracy to 22st.wysoką sprawność kocioł utrzymuje w całym zakresie temperatur jego pracy,a nie tak jak w każdym kondensacie poniżej ok.55st.Dlatego zużycie gazu jest sporo mniejsze niż w kondensacie. Pobór prądu to 25W. Parametry ekologiczne wielokrotnie przewyższają najostrzejsze normy. Sprawność dochodzi do 111%. Może być zasilany nawet biogazem z większego szamba. http://www.cieplotech.pl/piece_gazowe?func...d=0&wid=113
-
Podłogówka to bardzo dobry wybór.Nawet bym się nie zastanawiał. A co do.. Trudno dokładnie wyliczyć ilość rurek na podłogówkę,więc trochę mnie dziwią te wyliczenia.Jakkolwiek przychylam się opinii kolegi że będzie to ok.1000m. Do takiej ilości rury na pewno będzie potrzebna mocna pompa i ta w kotle nie ma szans tego ruszyć.Polecał bym taką o parametrach 25/80.Mieszacz też byłby konieczny. Na jeden obwód nie powinno wyjść więcej niż 70-90m rury 16,dlatego w większych pomieszczeniach trzeba wyłożyć kilka obwodów. Znam podłogówki wykonane w sposób totalnie niezgodny z zasadami a jednak działające od lat bez problemów.Np. obwody po 150m na 16-tce,bez mieszacza,na zwykłym kotle węglowym i z temperaturami ''jak leci''.Jestem w tym budynku kilka razy w tygodniu,po parę godzin czasem, i nigdy nie było tam za gorąco,lub za zimno. Nie pasuje mi to do mojej wiedzy,ale działa. A tak w ogóle to polecał bym do tego układu kocioł pulsacyjny.Produkuje go tylko f-ma Auer.Potrafi pracować na 22st i podłogówkę można z niego zasilić bez żadnych mieszaczy. A kondensuje w każdej temperaturze a nie tak jak zwykle kondensaty tylko do 50-55st. Tylko drogi trochę,bo ponad 12 tys.
-
Nie rozumiem.Właśnie takie zachowanie świadczy o tym,że działa prawidłowo.Skoro w pomieszczeniu jest ok. 20st,to normalne,że grzejnik grzeje słabiutko,głowica go przymknęła i tyle.Po to jest. Chyba,że jest tam 18st a on na trójce nie grzeje.Wtedy to z głowicą coś nie tak. A jakiej ona firmy?
-
Z przerażeniem czytam wasze ''pomysłowe'' wypowiedzi. 1.Jeśli rury zalane wrzątkiem będą przebiegać na jakimś odcinku po ścianie np.gdzieś w piwnicy,to powyginają się i w końcu rozłączą.Te zalane w betonie dopasują się do wszelkich szczelin i pustek obok nich,przez co staną się jeszcze bardziej nierówne,czyli podatne na zatkanie.Połączenia kielichowe wykonane z grubszego plastyku mogę odkształcić się inaczej niż włożona w nie rura i doprowadzić do rozszczelnienia. 2.Kret wsypany w zbyt dużej ilości może zatrzymać się w miejscu zatkania i stwardnieć na kamień.Do usunięcia tylko mechaniczne,przeważenie razem z rurą.Dodatkowo taki Kret skupiony w jednym miejscu ,wchodząc w reakcję z wodą potrafi rozgrzać się nawet do 120st,czyli są duże szanse,że rura rozlezie się od tej temperatury.Widziałem takie coś. Prawidłowo położone (spadki) plastykowe rury nie zarosną tłuszczem.Problemem są jedynie za duże odpady i włosy.Z ubikacji często odpadają te kostki zapachowe wieszane wewnątrz muszli.To 90% przypadków zatkania kibelka. Można do rur wlać od czasu do czasu dużą ilość gorącej (ok.60st) wody z płynem do naczyń,ale absolutnie nie wrzątku.
-
Załóż na grzejniki (w pomieszczeniu ze sterownikiem) głowice termostatyczne,sterownik ustaw na 23 a głowice na 20-21 i wtedy nie trzeba będzie przegrzewać domu.Będzie jeszcze taniej. Ten kocioł,to bardzo dobry wybór.
-
A ja z całkowitym spokojem sumienia wpiszę na taka listę chińskie produkty firmowane nazwą Deasan a sprzedawane w sieci Praktiker.Miałem już do czynienia z różną tandetą z Chin,bo klienci to kupują a ja montuję,ale to,co spotkało mnie przy montażu dwóch umywalek i kompaktu z tej firmy przeszło moje najczarniejsze wyobrażenia o chińszczyźnie. Urywało się wszystko,co trzeba było przykręcić silniej,umywalki trzeba było wieszać na specjalnych wspornikach (jak kiedyś),bo otwory w tylnej ściance były 2-4cm od dolnej krawędzi i umywalki,nie dość,że bardzo się huśtały,to jeszcze groziły odpadnięciem. W kompletach były też baterie,ale tak liche,że nie wytrzymają nawet pół roku. Spłuczka w WC to taki ''patent'',że szok.Nie działały żadne spłukiwania typu 1/3 ,2/3 wody,choć niby powinny.Nawet ilości wody nie dało się ustawić,pomimo,że był tam taki dziwny system ustawiania tego. I jeszcze dziesiątki drobnych niedociągnięć,które musiałem poprawiać. Normalnie taki zestaw montuje się w parę godzin.Mi to zajęło 5 dni.A że to u znajomych,to się nie wzbogaciłem.
-
To jest takie coś. http://www.allegro.pl/item324045662_mierni..._6zl_f_vat.html
-
Moje wybrzydzają na karmę,ale łapią co się da dla sportu i przynoszą głównie żonie.Jakoś tego nie docenia,niewdzięcznica.
-
Jaką kupić baterię do kabiny prysznicowej?:
adamis odpisał zybert72 w kategorii Remonty, modernizacje, przebudowa
Przyłączam się do zwolenników baterii podtynkowych.Z tym,że powinna to być bateria naprawdę dobrej f-my,np. Grohe,Kludi,Hansgrohe,itp.Kosztują sporo,ale przynajmniej działają latami. Przestrzegam też przed montowaniem jakichkolwiek baterii prysznicowych powyżej bioder.Bateria powinna być poza zasięgiem naszych łokci i raczej bliżej rogu lub drzwi kabiny,a nie na środku.Wyobrażacie sobie ,jak przyjemnie jest podczas kąpieli ''oberwać'' nagle zimną lub gorącą wodą,bo musnęliśmy wajhę baterii łokciem? -
Oczywiście,że docieplać trzeba. Wykonałem kilkadziesiąt instalacji CO w starych budynkach,ale nigdzie nie stosowałem takich mocy grzejników.I nie jest tam wcale za zimno. Skoro tutaj te normy są tak nierealnie zawyżone,to ciekawi mnie,dlaczego w projektach nowych budynków jest prawie zawsze odwrotnie-dobory mocy grzejników są mocno zaniżone. Nie pierwszy raz przekonuję się o tym,że ,,podręcznikowe'' instalatorstwo jest dalekie od rzeczywistości.
-
Trocha kawoł drogi bo jo żech jes z Katowic.Tak dalyko nie robia.
-
Skąd to zdziwienie,że przy obniżonej o 1st. temperaturze kocioł zużywa mniej gazu?Przecież to normalne. 1st. większa temp,to 6% gazu więcej. No i jest też tak,jak pisze paulooo.Dodatkowo człowiek też oddaje sporo ciepła.Jak masz sterownik pokojowy,to stań sobie przy nim na parę minut,a zobaczysz o ile wzrośnie na nim temperatura.
-
Vawin to bardzo porządna marka.Można w ciemno kupować ich produkty.A ta cena jest b. atrakcyjna jak na Vawina.
-
W omawianym tu przypadku nie czepiał bym się kleju ani glazurnika.Klej spisuje się doskonale,skoro płytki,pomimo naprężeń nie odpadają,tylko pękają.Glazurnik też przecież kładł te płytki na prostą płytę k-g,bo chyba nikt mu nie zarzuci,że wygiął kafelki i dlatego teraz pękły. To może być tylko wina montaży płyty k-g,albo późniejszych naprężeń w całym budynku.