Skocz do zawartości

podczytywacz

Uczestnik
  • Posty

    8 514
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    132

Wszystko napisane przez podczytywacz

  1. Pomajtało Ci się ze zniczami na to święto i kwiatami na pogrzeby... i Stasie Ci się pomajtali Jeden Stasio sugerował, że nadmiar zniczów to przesada, a drugi sugerował, że zamiast kwiatów na grób naładowanych, w zupełności wystarczy jedna róża (dla przykładu - może być i goździk, czy stokrotka), zamiast wieńca ze dwie stówy, a różnicę na hospicjum, (dopuszczam WOŚP, a nawet Caritas)... Jak ja lubię taką durną przesadę... Twoje "oklejanie" dowodami przekazów, to jest takie podobne do pokazania kto większy wieniec przyniesie - oczywiście podpisany na wstędze... PAMIĘĆ SIĘ LICZY! Twoja pamięć!, nie manifestowana wielkością wieńca, czy postawieniem znicza z wodotryskiem...
  2. No i dobrze...
  3. Zara, zara... JA DENERWUJĘ KOGOŚ ??? To prawie groźba karalna... Ja będę szczęśliwy, czy raczej ten kopacz, zakopujący będzie szczęśliwy... JA nie, gdyż nastąpi i już...
  4. Kurde... trzeba to przemyśleć... Tylko że u nas są niewielkie szanse, póki co...
  5. No, widać wpływ mieszkańca królewskiego grodu...
  6. Nie grozi mi to...
  7. A cóż to za żyłka?
  8. Nie masz odpowiedniej "potrawy" do karmienia... Zauważ, że to nie jest wątek o karmieniu...
  9. ŻYCIE??? dlaczego smutne??? Wśród rodziny, znajomych, wśród kwiatów i ptaków - smutne??? Bez groźby, że facet w czarnej sukni, ukryty za kratką, źle mnie oceni za cośtam i każe żałować??? Bez świadomości, że będą grozić, że będę się smażył w smole??? ITP... A jak umrę, to I JUŻ!!! I może ktoś mnie zapamięta, że nie zawsze byłem niedobry... Raczej czym...
  10. Nie wiem, czy w swoim zaślepieniu nie zauważyłeś, że tutaj już zabierałem głos wcześniej... I nie PRZYLAZŁEM tu...
  11. Na co?
  12. No, poszedł na całość
  13. Tia,,, nieźle powiadasz... pobawił się bezsensownie z dopasowywaniem, a mógł to zrobić o wiele prościej i to tak, że nie trafiłoby to do tego wątku... Mnie nigdy nie przyszłaby myśl do takiej "zabawy"... Słowem - to nie żadem MAJSTERSZTYK, tylko brak pomyślunku... O opinię raczej poproście joksa - TERAŹNIEJSZEGO MISTRZA, choć - póki co - jeszcze bez papierka, potwierdzającego jego mistrzostwo... Aaaaaa, nie o joksie myślałem, pisząc o INNYM USERZE w poście cztery godziny temu...
  14. A dlaczegóż to akurat ja??? Możesz uzasadnienić? Od takich analiz jest inny user, nie będę dodawać, że to ten który zna się na WSZYSTKIM...
  15. Ładne mi NIECO... dotknij po 10 minutach świecenie LEDa, i na próbę, drugą ręką halogena...
  16. To, że Ty nie słyszałeś, to nie znaczy, że iluś innych nie lamentowało...
  17. Jestem! http://www.hospicjumpulawy.pl Pomimo, że jest imienia św. Matki Teresy, to nie jest sukienkowców, tak jak most imienia JPII ich nie jest... Fakt, jest przychodni kapelan, są msze w kaplicy hospicyjnej, tak jak w szpitalach, ale - póki co - jest niesukienkowcowy...
  18. Masz to przecież pięknie pokazane w linkowanym artykuliku... tylko nie idź w HALOGENY, bo te są prądożerne i mocno się grzeją, tylko w LEDy, bo praktycznie się nie grzeją, są bardzo oszczędne i, dodatkowo, jako że wystarczy im prąd o natężeniu niewielkim, to można je zasilić przewodami o niewielkich średnicach... Te Twoje sufity są już wykonane, wykończone, czy teraz je wykonujesz? Przewody rozłożone, czy jeszcze do zrobienia?
  19. To masz tam niemal basen pod brodzikiem... Gdybyś mieszkał na piętrze, to pewnie już parę lat temu przyleciałby sąsiad z krzykiem, że mu sufit moknie...
  20. Chyba niedokładnie opisałem obrazek-sytuację, albo nie zrozumiałeś w czym rzecz w tej hodowli kwiatków na prochach męża, który nienawidził kwiatków Sukienkowcy, powiadasz... lamentują... To "moje" hospicjum nie podlega sukienkowcom...
  21. Na jaką chwilę??? Szkoda pracy i silikonu!!! Kiedy PÓŹNIEJ??? Nie czekać, tylko przestudiować - już to chyba zrobiłeś - wątek, który wskazał Ci bobiczek i na nic nie czekać! Rozbierać kabinę i szukać dziury... Dokładnie tak, jak u bobiczka... Nawet jak silikon nie puści to nie ma możliwości dokładnego osuszenia ściany i jej zabezpieczenia przed wodą...
  22. Aaaaaleeeeś poleciał Prochów - u nas - nie rozsypiesz, bo nie można... To nie jest takie oczywiste... Kiedyś widziałem taki rysunek - wdowa pielęgnuje zakwiecony grób, dosadza nowe roślinki, podlewa, chwasty usuwa... Przechodząca kobieta pyta: Na pewno mąż uwielbiał kwiaty? A wdowa odpowiada: -O, nie, on nienawidził kwiatów!!!
  23. Podobne uszkodzenia ścian mogą również powstać np z powodu przerwania lub wręcz braku izolacji poziomej budynku i kapilarnej migracji wilgoci z gruntu przez długi czas... i to właśnie na najniższej kondygnacji,,, Zapewne dlatego retrofood zapytał o ten parter... Równie dobrze może to być skutkiem tego rozszczelnienia silikonu i woda powolutku spływa z brodzik, i stamtąd, z braku hydroizolacji, o której wspomniał joks, również powolutku nasączała ścianę... i wyszła bokiem...
  24. Byłem na kilku pogrzebach, na których rodzina zmarłego, na jego za życia życzenie, na klepsydrach wypisała, aby zamiast na kwiaty wydawać kasę, te kwoty wpłacić na konto hospicjum, a raz nawet byłem wolontariuszem i z puszką w rękach zbierałem właśnie na hospicjum... i po oddaniu tam zapieczętowanej puszki, pani intendentka doliczyła się ponad 600 zł, a przelewami wpłynęło ponad dwa tysiące... A na grobie było kilkanaście pojedynczych kwiatów i znicze... I to jest właściwe uczczenie pamięci zmarłej osoby...
×
×
  • Utwórz nowe...