podczytywacz

Przecież bywają - i tu taki jest - dachy płaskie...

Ok, niech próbuje... zagląda tu... czyta... ostatnio był 2 godziny temu...

To jest gres szkliwiony, więc powierzchnię trzeba traktować jak szklistą, szklaną... Gres jest pod szkliwem... niezbyt głębokie rysy w gresie barwionym w masie - na przykład w gresie technicznym - da się dość skutecznie wyeliminować/wypolerować...

Otóż to!!! Bez wizji lokalnej, albo serii zdjęć - tutaj nic nie jesteśmy w stanie Ci podpowiedzieć... Rurki z wodą to można na bidę i pod posadzką przenieść, bez potrzeby kucia w ścianach, ale odpływ może uniemożliwić montaż odpływu liniowego... Sprawa może być łatwiejsza, jeśli planowana kabina ma zajmować CAŁE miejsce, przeznaczone na wannę...

To idźmy dalej... jeśli masz domek, albo mieszkasz na ostatnim piętrze bloku zrób to: A najprościej, najtaniej będzie tak: Mała, dodatkowo regulowana moc, niewielkie koszty doświetlania, a jeszcze przy nocnej taryfie (!), timer reguluje czas doświetlania... Koszt lampy - to mniej niż koszt proponowanego wcześniej dodatkowego kompletu roślinek do wymiany miejsca co kilka dni...

Nie jest to wykluczone - spróbować można... choć nie wierzę w powodzenie operacji... Z drugiej strony - to co wyjdzie po próbie polerowania, może być efektem do zaakceptowania przez gospodarzy... Zawsze to taniej, niż od razu brać się za remont i wymieniać płytki...

Spróbować zawsze można... tylko szkoda czasu i kasy na zestaw do renowacji... Próbowałeś usuwać zarysowania na szybie w oknie? To jest taka sama nawierzchnia jak i w wypalonym szkliwie na płytkach... Jak daleko je odrzucisz? To SĄ inne materiały - zasadniczo różne... Zarysowania, zmatowienie na pleksi, czy też na "szkłach" z przezroczystych tworzyw - można spolerować,, na szkle - nie...

To należałoby mieć dwa "komplety" kwiatków i co kilka dni wymieniać miejscami, coby w łazience ZAWSZE były kwiatki

Jakie były ceny na fakturze?

Jest linia? - JEST!!!

To tam masz takie piekło???

Wiesz - dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane...

Chyba nie, bo:

No, nie popisał się... Powiedz fachowcowi, że klej jest do klejenia, a do wyrównywania jest przeznaczona inna chemia budowlana... A jak się nie dało skuć starego kleju pneumatykiem, to należało meselkiem i młotkiem... no, nie - żartuję...można było podszlifować, tak jak napisał joks... Z tym, że to opowiadanie o tym, że to jest mit! - dobry klej, dodatkowo przy dobrym zafugowaniu nie będzie nic absorbować... tym bardziej, że produkowane są kleje, które mogą mieć roboczą warstwę do 20 i więcej mm i przy ich zastosowaniu nie ma możliwości absorpcji wody... nawet w basenie... Jak fachowiec położy "na placki" - to będzie pękać i na najrówniejszej powierzchni balkonu, a jak wypełni klejem całą przestrzeń pod płytką - nic się nie ma prawa dziać... Płytki najczęściej pękają przy "plackach" i na pominiętych dylatacjach - a tych i Ciebie nie ma... no, chyba, że tu: I takie jest moje zdanie! Jakby co - masz dwa lata gwarancji na usługę - takie sformułowanie powinno być w Waszej umowie (bo o umowie nie zapomnieliście... chyba..), w tym czasie wykonawca poprawi co zepsuł, albo zapłaci fakturę, którą wystawi "poprawiacz"... Możesz być spokojny - nie wystąpi, jeśli fachowiec zastosuje w odpowiedni sposób hydroizolację: taśmę, narożniki, obróbkę przy ścianie, cokoły... no i będzie odpowiedni spadek powierzchni płytek...

Ale INTUICYJNIE wytrzyma... W razie czego kaski, noszone w domu - nie pomogą

TO jest plan łazienki - w skali - i z oznaczoną mniej więcej wysokością w stosunku do poziomu rury, pokazanej w sąsiednim pomieszczeniu??? Jak chcesz coś konkretnego się dowiedzieć - to faktycznie nie żartuj...

Pod warunkiem, że się ma wiedzę odpowiednią, odpowiednie umiejętności, jakieś tam narzędzia... wszak nie święci garnki lepią...

Dobrze kombinujesz, ale dodatkowo przestudiuj np. statykę budowli... albo skonsultuj zagadnienie z konstruktorem... A jak zrobisz to sam, według swojego pomysłu, to zakup rodzinie po kasku, do domowego użytku...

To stwierdzenie NIC NIE MÓWI!!! Zatem, co tu można podpowiedzieć?

Tylko że on jest jakby mniej "kwiatkowy" i "pachnie" jakby inaczej...

Nie kracz, bo wykraczesz...

ładnie powiedziane...

Kuźwa, żartujesz chyba...

Ktoś to zaprojektował, ktoś to wykonał, ktoś Z TYM ŻYJE... chyba...

Można i tak... ja nigdy nie zdecydowałbym się na taką tapetę w takim miejscu Ale wiadomo: de gustibus non est disputandum...