jaki z tego wniosek? potrzebny projektant, domniemam, że skoro dobudowa (to rozbudowa) i jakiś projektant w tym paluchy maczał, sprokurował projekt, zostały na to wydane jakieś kwity
 
	na bazie tego co Autor napisał nikt tu nie rozstrzygnie jaka to zmiana i czego wymaga, natomiast  czasami warto trzymać się tego co jest literalnie napisane w przepisach.
 
	A tu mi tylko chodziło, że nie ma pojęcia "zmiana wyglądu budynku" bo to nic nie znaczy
 
	 
 
	a co by było, gdyby zmiana tego nieszczęsnego dachu nie spowodowała zmiany wysokości, kubatury, powierzchni zabudowy (co jest oczywiste  ), długości, szerokości i liczby kondygnacji?