Skocz do zawartości

demo

Uczestnik
  • Posty

    5 334
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    132

Wszystko napisane przez demo

  1. Może niekoniecznie, bo te przestrzenie zasypane żużlem zawsze miały w zewnętrznych ścianach takie otwory wentylacyjne zakryte siatką lub blachą perforowaną. No ale tego nie wiemy jak jest u Bomboniasza.
  2. Sprawdź też dokładnie tę blachę, czy aby gdzieś nie wsącza się woda pod dach. Knauf goldband to gips, ja bym po skuciu tynku wzdłuż tego pęknięcia zastosował coś wodoodpornego np. Kreisel 456 Zaprawa naprawcza do betonu, albo innej firmy z rodzaju napraw do betonu, czy z dodatkiem polimerów. Może to coś da, przynajmniej na jakiś czas.
  3. Powiedz jeszcze czy te purchle masz w całej sypialni, czy tylko wzdłuż tego pęknięcia o którym pisałeś?.
  4. Ten żużel to niezłe świństwo, wszystkie domy wkoło mnie które miały nim zasypane dachy, już dawno się tego pozbyły. Bo w każdym zaczęły występować po latach różne dziwne zjawiska. U Ciebie pewnie też na tę papę nie tak dawno, była położona ta blacha, bo dach przeciekał.
  5. To mogą być efekty wysychania zawilgoconego tego stropu, a być może w dalszym ciągu on nasiąka lekko wodą z nieszczelnego dachu. A strop jest z czego i jaki to typ dachu, jak jest zbudowany?.
  6. A co jest nad tym sufitem w sypialni, w sensie czy inne mieszkanie na kondygnacji nad Tobą.
  7. Nie tylko dachowych, bo w nowoczesnych elewacjach ściennych, krytych np. spiekami gresowymi, w zasadzie tylko i wyłącznie stosuje się płyty z wełny mineralnej, a nie styropian. Pewnie dlatego że pełno na takiej ścianie stelarzy do mocowania tych płyt, no ale niby można by metodą natryskową zastosować styropian, jednak nie robi sie tego i pewnie nie chodzi tu o koszty.
  8. A ja nie widzę celowości takiego zabiegu. Bo farba w puszce nie zmienia koloru, to pewne. Chyba że się zepsuje, w jakiś sposób, ale wtedy jest do wywalenia.
  9. No nie ma chyba jakichś genialnych metod na takie robótki, poza lekkim cieniowaniem wokół zamalowanych plam. Czyli robimy to wałkiem i wkoło zamalowanej na pełno plamy, robimy takim pół suchym wałkiem te cieniowania o których wspomniałem. Ja tak robię i w zasadzie nie idzie poznać miejsca nowego malowania. No i dobrze jest też odkurzyć malowaną ścianę bo jak się brud rozciaprze z farbą, to nic nie da nawet cieniowanie.
  10. Tak masz rację. Raczej nie jesteś w stanie.
  11. To miło że masz ubaw. Ale wiesz nie będę się do tego odnosił bo wyjaśniałem wcześniej o co chodzi, kto chciał to poniał, kto nie - nie poradzisz nic. No widzisz jaki Ty jesteś, nie czytasz ze zrozumieniem co napisałem wcześniej i pleciesz o szczelinkach w betonie, a tu chodzi o szczelinkę między betonem a bloczkiem. Do tego pisałem to już kilka razy, a Ty piszesz że beton jest jak pumeks. Na dowód proszę masz: Tak więc jeszcze raz polecam przeczytać ze zrozumieniem i potem możemy dyskutować, bo bez tego to będziemy kręcić się w kółko.
  12. Otóż to, a on pisze że ma daszek. Daszek ale z sita. To jest to co pisałem wcześniej że same moduły pewnie też są mocno nasiąkliwe. Dkładnie właśnie tak, proszę: A KCW12 pisze że ma daszek i jakieś wyżłobienia.
  13. Ad. 1 - Myślisz że taki daszek który nawet nie wystaje poza słupek nie puści wody? A jak zacina śnieg lub deszcz to też nie wlezie pod ten daszek, no i jakie to niby wyżłobienia mają te bloczki?. Ad.2 - Tu odsyłam do tego co pisałem wcześniej, bo nie będę dwa razy klepał to samo.
  14. Nie będzie żadnych problemów, pod warunkiem że jest to szczelne i powietrze wilgotne nie będzie włazić pod styropian.
  15. Poczekaj na odpowiedź firmy Joniec. Trochę już coś dużo tych przypadków, no i pewnie będzie więcej po tej zimie.
  16. A ja napisałem że w słupku jest para? Więc jednak może być w słupku para?, tylko w lecie, bo w zimie to woda, czy tak? Zenek ja nie wiem o co Ci chodzi.
  17. Jak są różnice temperatur. A tam wszystko raczej w jednakowej. Co najwyżej jakiś szron może wystąpić w pewnych okolicznościach przyrody, ale to na zewnątrz, nie od środka. No ale zgoda, w pewnych okolicznościach i to może wystąpić, np. jest ciepło i padał deszcz, ten beton nagrzany a potem w nocy przychodzi mróz no i parujący nagrzany słupek może coś tam kondensować na powierzchni tego modułu od wewnątrz. Wykrapla się woda i zamarzając rozwala moduł. Tak naprawdę rózne scenariusze wydarzeń można sobie wyobrazić, które jednak nie mają szans zaistnienia gdyby beton był silnie związany z modułem. A każde nawet minimalne rozwarstwienie będzie powodować zagrożenie pękaniem w połączeniu ze sprzyjającymi okolocznościami przyrody.
  18. Za długie. A Ty wiesz czy szukasz Edka na kajak, ale do wiosła.
  19. A wiesz że nie wiem czy nasiękniety w jakimś tam stopniu wodą beton, dobry beton, zamarzając zwiększa swoją objętość, ale wydaje mi się że chyba raczej nie. Pewnie dlatego że ta strona była narażona na zasiekający śnieg z deszczem i po tej stronie słupka ściekała woda i zamarzała. Albo po prostu tylko ta cała strona słupka była odspojona od betonu i tam się gromadziła w tej szczelinie woda. Nie uwierzę w żadne osiadanie fundamentu, choć oczywiście i ono mogło mieć miejsce, ale wtedy rysa by przecież poszła po najcieńszym elemencie tego ogrodzenia, czyli po murku między słupkami a nie akurat po słupku. To przecież oczywiste, tak to działa nie inaczej. A może jednak nie, ale w takim razie musisz mnie jakoś przekonać do swojej wersji.
  20. Jednak firma Joniec autoryzuje takie takie rozwiązania, bez względu na to co Ci w duszy gra. Choć w tym przypadku bez przęseł z innego materiału, ale całkiem spokojnie można by takie zabudować wykonując szersze słupki. Tu się z Tobą w całej rozciągłości nie zgodzę, bo jak widać na filmie przy zastosowaniu takiej ilości tego kleju, raczej mało prawdopodobne będzie uzyskanie absolutnej szczelności między modułami. A do tego coś mi się wydaje że sam materiał z którego wykonane są te bloczki jest całkowicie przesiąkliwy i każda woda nawet gdyby były szczelne fugi zawsze przez niego przejdzie. Tu może to potwierdzić lub zaprzeczyć przedstawiciel firmy. Być może też firma zaleca wykonanie w takich łaczeniach otworów drenażowych. Nie wiem, nie wgłębiałem się całościowo w zalecenia wykonania takiej budowli. Pękania nie powodują jakieś większe zamarzające zastoiny wody bo to występuje na pionowych powierzchniach z których woda z łatwością może ściec. Najgorsze są takie wąziutkie szczeliny w których woda siłą napięcia powierzchniowego utrzymuje się jakiś czas a w tym czasie akurat temperatura szybko spada poniżej zera. Pewnie żeby nastąpiło pęknięcie potrzebne jest jeszcze do tego sytuacja w której sam pustak nasiąknięty wodą jest już wcześniej zamarznięty. No nie wiem, tak mi się wydaje i tak to sobie tłumaczę. Przykład z rynną może nie był najlepiej odwzorowującym zjawisko pękania tych modułów, bo to przestrzeń otwarta, a nie jakaś szczelinka, ale mniej więcej tak to działa jak uwzględnimy to że w rynnie następuje nawarstwianie się wielu warstwa zamarzającej wody która bezustannie nacieka z dachu.
  21. Tak jak napisałem wcześniej że wszystko zależy od sprzyjajacych okoliczności przyrody. Sprzyjających rozerwaniu. Z tym że ja nieco inaczej widzę te okoliczności. To jest tak jak z moją rynną cynkową na domu, która przez 20 lat nie pękała, aż przyszedł taki rok że występowały częste przejścia przez zero i lekkie roztopy, co spowodowało wypełnienie się rynny naciekami lodowymi i w końcu w kilku miejscach rynnę rozerwało. Tak też jest z tymi modułami zalewanymi, że mogą stać sobie spokojnie latami i nie popękają, aż przyjdzie taka zima i pojawią się pęknięcia. A to czy między betonem a modułami wystąpią po stężeniu betonu szczeliny, jest chyba jedną wielką loterią i myślę że nigdy do końca nie da się nad tym zapanować, nawet dodając ten firmowy preparat przeciwskurczowy. Tak więc ci którym jeszcze nie popękało niech się cieszą, a tam gdzie popękało bo woda nie zdążyła wyciec, zamaskować ładnie i po krzyku. A ci którzy nie chcą narażać się na ryzyko spękań, niech zastosują metodę klejową bez zalewania betonem.
  22. Ale to zamarzająca woda prawdopodobnie rozsadza te pustaki a nie jakaś tam wilgoć kondensacyjna.
  23. Może lepiej córkę mocno uczulać żeby nie "wyskakiwała" na drogę. No tak ogólnie to jednak dzieci nie powinny w żadnym wypadku wyskakiwać na drogę i myślę że lepiej zastosowac inne środki bezpieczeństwa, na przykład zamek magnetyczny furtki i porządne ogrodzenie. Stosowanie leperów ma i swoje złe strony, bo będzie gwałtowne hamowanie i przyspieszanie, jak sąsiad taki narowisty. A z tym wiąże się dodatkowy hałas i wydzielanie większej porcji spalin pod własnym domem.
  24. No właśnie po zimie. Pewnie w innych opisanych przypadkach, też było to po zimie albo w trakcie. Tak sobie myślę że przy sprzyjajacych okolicznościach przyrody, tego typu pęknięcia mogą wystąpić we wszystkich innych tego typu instalacjach. Bo, fugi na łączeniach tych bloczków jak widać są puste, beton wlewany do bloczków pomimo dodania tego preparatu przciwskurczowego, pewnie jednak jakiś skurcz ma, no i tworzą się szczelinki do których dostaje się woda. Potem przychodzi mrozek i pęknięcia gotowe. Chyba jednak lepiej by było gdyby te fugi były do końca czymś wypełniane.
  25. Oczywiście, to też, albo nawet głównie to. Można użyć róznych dziwnych materiałów, ale muszą mieć odpowiednią oprawę. Tak jak pisałem zwykłe pierdyknięcie pewnie tylko polakierowanej OSB bez odpowiedniej oprawy na dwa koziołki to żadna umiejętność, czy odwaga, ani też wyobraźnia bo raczej jej brak.
×
×
  • Utwórz nowe...