demo

Ja kolego wiem co piszę, ale jak sądzisz że pasuje do Ciebie to nie zamierzam protestować. No i jeszcze taka drobna różnica że zawsze Ty pierwszy wyzywasz ludzi.

Ty sobie mniemaj co chcesz, widocznie znasz go lepiej niż ja. Ale jak chyba zauważyłeś nie wyzywam nikogo w czasie dyskusji od głupków chamów czy prostaków, czy jednak nie zauważyłeś.

To może jeszcze jeden przykład tej "kultury osobistej" w wykonaniu zenka: Dnia 17.01.2022 o 22:31, retrofood napisał: Sama widzisz. Orgazmu dostał. zenek napisał: ty jednak jestes głupek - prąd musiał wiele razy cie popieścić - stąd rozumiem.

Wiesz ale jest jednak pewna subtelna róznica w która stronę to idzie, bo mnie uczono że kobiety to nawet kwiatkiem nie wolno.

Co się odezwiesz to obrażasz, bo to oczywiście sugestia że ja jej nie mam. Już chyba wszyscy przyzwyczailiśmy się do tego, że każdy kto ma inne poglądy to według ciebie prymityw i prostak bez kultury osobistej.

Tak pytam bo może damy radę jakoś racjonalnie rozwiać wątpliwości, lub potwierdzić dobre opinie o tych klimatyzatorach.

no to wymień, kto - pokaz notoryczność - rycerzu. Na przykładach. Bo cos mi się zdaje, że programowa cenzura ci sie przyśniła - rycerzu. Ryszard ma oczywiście rację. Do Dagi to co chwilę takie durne uwagi o jej bezmyślności czy kwestionujące jej inteligencję. Wiele zostało usunięte, więc nie warto szukać, ale dziwię się że Daga nie pisze o tym wprost, pewnie dlatego że i tak ma typa tam gdzie słońce nie dochodzi. Albo wyzywanie wszystkich od chamów i prostaków, bo ktoś napisał coś co rycerzowi kościoła akurat nie pasi. A to tylko przykład z przedostatniej strony: Dnia 17.01.2022 o 16:30, demo napisał: świetnie daje sobie ze wszystkimi radę. zenek napisał: nie tyle z wszystkimi - ile z waszym chamstwem i nietolerancja Doliczyłbym jeszcze prymitywność i prostactwo. Są subtelne różnice w ww znaczeniach - ale razem znakomicie się uzupełniają Dotyczą głównie tzw kultury osobistej - ne wiem, cy wiesz, co to jest Nosz kurna co to jest??? i pisze taki jeszcze że nie wie jak poradzić. Najlepiej nie rób nic, bo wszystko co robisz to obrażanie ludzi myślących inaczej niż Ty.

A na co narzekają w tych opiniach?.

To linie przesyłowe i transformatory spowodują co niby?, że pomieszczą więcej tego prądu i go przechowają?.

Jakimś rozwiązaniem mogłoby być wyłożenie tej wnęki okiennej XPSem, ale widzę na bokach w zasadzie nie ma miejsca na jakiś 3 centymetrowy. Pod określeniem "wyłożenie" mam na myśli szczelne przyklejenie tego styropianu.

Bo nie musi mieć, wystarczy tylko że będzie wiedział gdzie i jak w menu się ją podnosi czy obniża. A jej wartość, no raczej, dopasowuje się doświadczalnie.

To tak samo jak i dekarze o różnym poziomie wiedzy wykonują dachy.

No więc nie opadniętego tylko wygiętego już przy zalewaniu, bo był ciulato zaszalowany. Opadnięty to chyba wtedy jak był prosty, poziomy a potem opadł, no nie. Unikniemy wtedy dywagacji w rodzaju: Bo tak durnowato piszecie, zamiast operować jasnymi i oczywistymi określeniami. No.

mamy do czynienia chyba z gumowymi stropami

To krzywą grzania w kotłach Viessmanna musi ustawiać wykonawca, sam użytkownik nie ma dostępu?.

Rozumiem że pytasz o narzędzia do szlifowania a nie kładzenia gipsówki.

https://innova-ac.pl/wp-content/uploads/2021/05/Konsola_klimatyzator_grzewczo_chlodzacy_RAC_Katalog_INNOVA_2021.pdf Pytałem się mojego wykonawcy i powiedziano mi że przy rozbudowie pozostanę w starym systemie, jedynie zrobią aktualizację w energetyce. Może to też zależy od tego jak duża ta rozbudowa, bo u mnie będzie raptem o 1kWp, bo więcej inwerter nie uciągnie, a i miejsca na dachu za mało. Powiem tak - na ustawieniu automatycznym w zasadzie mnie ani żonie nie przeszkadza ten szum, no ale gdyby komu, to zawsze można przejść na szereg ustawień ręcznych i wtedy jest to w zasadzie bezszelestne. Oczywiście wtedy wiadomo że wydłużają się czasy zaprogramowanej temperatury, podobnie jak i skracają przy ustawieniu turbo, czy coś takiego. Przed rokiem nadmiar wolnych kilowat zużywałem dwoma olejakami 2,4kW , ale po miesiącu z zapasu nic nie zostało, żarło tak szybko że jeszcze zrobiłem debet. Z tym sprzęciorem jest całkiem inaczej, no i fajnie dmucha po podłodze utrzymując temperaturkę. Taka moc by mi się przydała, albo i jeszcze większa, bo mam 4,5kWp. Tylko szkoda że inwerter jest do 5,5 kW, ale dobre i to bo zmiana inwertera to za duży koszt.

Mam trochę wolnych kilowatów do wykorzystania z fotowoltaiki, no i trochę zachęcony Twoim przykładem, zabudowalem u siebie 2 szt klimatyzatorów Innova Konsola 3,5 kW, które są bardziej zoptymalizowane do ogrzewania niz chłodzenia. No i testuję, powoli dochodząc do wniosku że trochę za mało mam tych wolnych kilowat. Pewnie powiększę swoją instalację.

Problem dotyczy czego?, pytania podstawowego czy dodatkowego?.

No nie wiem czy takie piękne. Za dużo tam tych różnych dupsików, szyldzików, ciągadełek i innych siateczek, w życiu bym czegoś takiego do łazienki nie wstawił. No i na czarnym okropnie widac wszystkie bryzgi, a ja strasznie chlapię jak kaczka. W łazience ma być minimalizm i proste gładkie powierzchnie, do tego wodoodporne i łatwe w czyszczeniu, a nie takie wynokwianie. Ma być tak że karcherem przelecę i jest czysto. No może z tym karcherem to lekka przesada, ale tak poglądowo żeby do wyobraźni trafiło.

Chyba się mylisz, bo to co pokazałaś to jednak inna bajka, może tylko jakaś inspiracja.

Nabrać w dłonie da się, ale jak się nachylisz to walisz buzią w wylewkę. Jak się nie nachylisz to woda bedzie lądować wszędzie tylko nie w tej misce. No i jak tu potem zachować czystość gdy ta woda wlezie pod tę miskę?. Takie rozwiązanie może sie wydawać atrakcyjne wizualnie, ale niestety niewiele wspólnego ma z ergonomią i łatwym niekłopotliwym zachowaniem czystości. A nieee no, za wykonaną samodzielną pracę jak najbardziej wielki szacun i chwała. No tak, z tą czernią to takie skrzywienie charakterologiczne . Ludzie robią takie różniste figury, bo ładnie wygląda, a potem dopiero zastanawiają się czy to ładnie nie jest za mało wygodne i za mocno pracochłonne.

To są umywalki tylko do mycia rączek, czy buzię też można?. A sama szafka w nieciekawym kolorku.

Chyba już minęło 8 lat, albo i więcej, nic się nie dzieje. Nie wiem czy tak jest, nie robiłem badań, ale pewnie ta wilogć musi jakoś tam wejść a potem napotkać różnicę temperatur. Jak nie napotka to się pewnie nie wykropli.

W czasie gdy w domu nikt nie przebywa, nie ma żadnej potrzeby utrzymywanie optymalnej komfortowej dla potrzeb człowieka temperatury. Nie należy jednak tego zniżenia temperatury przekraczaczwięcej jak o 3 stopnie C. Zaniżenie o jeden stopień powoduje oszczędności w ogrzewaniu o 10%, na to są udokumentowane badania i nie ma chyba sensu z tym dyskutować.