-
Posty
5 334 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
132
Wszystko napisane przez demo
-
W opisanym przykładzie nic nie dochodzi ( brak transformatora ) to po pierwsze . Po drugie możesz połączyć zasilanie tak że transformator jest poza napięciem i nic nie tracisz .
-
Dzięki . Postaram się pokazać jak zakwitnie .
-
Myślę że nie masz racji ,bo jednak postęp jest bardzo szybki i chyba masz przeterminowane wiadomości , czy jakoś tak . Teraz przykład . Miałem w łazience na jednej z listew 3szt GX53 , to są świetlówki energooszczędne o mocy 7Watt , które miały swiecić jak 40W . Światło było kiepskie i takie jakieś żółte . Po roku 2 szt spaliły się a podobno te świetlówki miały być odporne na dużą liczbę cykli (znaczy zapaleń i zgaszeń) . Miały też świecić zaraz po zapaleniu pełnym światłem (brak efektu pełnego rozpalania po czasie ). Jedna GX53 kosztowała 60zł , wszystkie wymienione zalety okazały się fikcją . Tera uwaga , zobaczyłem w LeMerlin bardzo jasno świecące diody w oprawach GU10 i zainteresowałem się że tak fajnie świecą . Postanowiłem i zanabyłem 3 szt po 39zł . Wstawiłem w miejsce GX-ów i pełna rewelka . Owe rewelacyjne diody świecą jasnym słonecznym światłem i jest o wiele jaśniej i przyjemniej niż poprzednio . Producent daje gwarancje na 4 lata , źrą 4,5W a światło dają jak 35W . Ja kupiłem świecące w barwie 700cd , a wystepują też 900cd , czyli jeszcze jaśniejsze . W dodatku nie potrzeba do nich żadnych transformatorów czy innych dupereli bo zwykłe zasilanie na 230V . Mogę sobie więc śmiało wyobrazić że istnieją też 4 watówki led z których można wyciagnąć 50 Watt , a pewno w niedługim czasie i więcej . Mam jednak obawy co do trwałości w/w , no ale na 4 lata jest gwarancja a docelowo mają swiecić 25 years ( to chyba znaczy że lat ) . W każdym razie jak dla mnie te ledy są pełną rewelacją i wydaje mi się że chyba już nic wiecej przeciętnemu użytkownikowi do szczęścia nie jest potrzebne , jeżeli chodzi o parametry techniczno estetyczne . Cena jak to cena , jest , ale pewno za wysoka .
-
Myślę że tu koledze chodziło o optymalne warunki pracy a nie o moc nominalną . No tak , można by to jakość znieść dla domu o bardzo małym zapotrzebowaniu , ale przy zwykłym bufor tysiąc litrowy trochę słabo. Dwa tysiace już brzmi lepiej ,ale skoków temperatury i tak chyba nie da się uniknąć . Bufor to koszty , miejsce , czy warto ? . Wszak piec z podajnikiem zapewnia ciągłą jednakową i programowalną temperaturę . Więc po jakiego grzyba pchać się w takie cuś ? . To się zgadza ale w pewnych przedziałach poza którymi oba czynniki są zmienne .
-
Widzę że jednak znasz temat , bo już myślałem że jedynie przepisujesz wytyczne wymyślone przez innych . No tak stanowi , ale żeby to zapewnić ( bo można ) potrzebna jest odpowiednia , optymalna regulacja dozowania . Żeby ją zapewnić bardzo ważnym czynnikiem jest odpowiednio duża dawka opału w cyklu podtrzymania , co jest bardzo ważne dla równomiernie optymalnej ciągłości pracy kotła . Chodzi o to żeby po cyklu podtrzymania była odpowiednia ilość rozżarzonego węgla na palenisku i żeby kocioł nie musiał niejako od nowa nabierać temperatury od zbyt niskiego poziomu . Dlatego też ja wolę sterowniki w których wszystkie parametry ustawiam ręcznie , bez żadnych automatów . Nawiew powinien być taki jak trzeba , ani za duży ani za mały i można to zapewnić poprzez regulację obrotów silnika lub(i) regulację przysłony , to żaden problem . Problemem natomiast jest to że pomimo ustawienia optymalnego nawiewu , trudno zachować tę optymalność w czasie na wskutek złej jakości opału (oszustwa ) w którym znajdują się kamienie ,powodujące przytykanie otworów nawiewnych . Jakość opału i to co producenci z nim wyprawiają , to osobny temat . może i jest ale chyba nie powiesz że te piece palą więcej niż inne ? , bo nie palą . Ja twierdzę i to wiem że palą mniej . zgadzam się , ale ta jakość jest taka jak innych . Tu jedynie jest to bardziej zauważalne i istotne ze względu na większą ilość części ruchomych i opory tarcia . sposób doprowadzenia powietrza może i nie jest idealny . Mogę sobie wymyśleć ciekawsze , ale stopień komplikacji i koszty takich wynalazków ,pewno przekroczyły by budżet wiekszości użytkowników . Większym problemem niż zmiana konstrukcji jest (patrz wyżej) zła jakość węgla i zatykanie otworów . Takiej możliwości to raczej nie ma , bo wtedy ogień by doszedł do samego zbiornika zasypowego , tak sądzę . I tu jest pies pogrzebany, bo widzisz właśnie ta "jedyna" według Ciebie zaleta plus brak niskiej emisji , przesądza o wszystkim . Może dla Ciebie to mało istotny element całego zagadnienia , ale uwierz mi , dla większości ten element jest bardzo ważny i chyba decydujący przy zakupie . tak , warto bo jak nie gaz lub pompa ciepła to ten typ ,jest najlepszy . Dobrze jednak jest żeby przed zakupem zwracać szczególną uwagę na budowę samego wymiennika , która przesądza o łatwości i szybkości czyszczenia całego ustrojstwa . Bo co komu po wysokiej sprawności , bardzo wyrafinowanym systemie kanałów odbierających ciepło , jak po dwu tygodniach pracy przy znacznym zapyleniu , sprawność ta spadnie do 50% i nijak nie ma możliwości szybkiego, skutecznego usunięcia zanieczyszczeń . Według mnie najlepszą budową wymiennika jest pionowy układ lamel wymiennika i duży szybko otwieralny otwór rewizyjny od góry . Już ktoś z redakcji mi pisał o stosowaniu buforu ciepła , ale po pytaniu na czym to ma polegać , nastała cisza . Może napiszesz jaki to bufor zastepuje u Ciebie zaletę bezobsługowości pieca z podajnikiem . Bo wiesz na moje oko ten bufor musiał by mieć chyba z 5 tys litrów pojemności . Może masz na myśli jakiś inny akumulator w postaci płyty z ogrzewaniem podłogowym ; nie wiem , więc pytam .
-
No tak nie patrzyłem na datę , a zmylił mnie aktualny wpis majster2008 .Ale faktycznie gerda opisuje co zrobić jak klucz od wewnątrz jest w jakiejś tam pozycji i od zewnątrz wepcha się klucz i kręci .
-
Masz rację to są jaja jak balony . Jeżeli ten zamek to GERDA , to jest opisany sposób postępowania przez producenta przy takich zdarzeniach . Jak jeszcze problem istnieje to dajcie znać poszukam w moich instrukcjach które dostałem przy zakupie drzwi od gerdy .
-
Zdanie zdaniem ale jak masz inne to możesz przy okazji powiedzieć jaka to powinna być dobra konstrukcja i budowa tych małych palenisk ? ,oraz jak powinien być zabudowany wentylator by załugiwał na miano dobrze zabudowanego nie wdmuchujacego gazów do komina? , bo piszesz że : Na YT jest taki filmik gdzie ktoś tłumaczy jak powinien wyglądać płomień na retorcie , tu link do niego : http://www.youtube.com/watch?v=4khgdMS82CA Faktycznie przy takim płomieniu wdmuchiwane są niedopalone gazy do komina . Wegiel przy spalaniu tak dużym płomieniem kopci jak diabli i na ściankach osadza się czarna sadza . U mnie taki płomień jest tylko w momencie rozpalania a potem już jest bardzo mały , właśnie raczej przypominajacy płomień z palnika acetylenowego . Gościu z filmiku twierdzi akurat coś innego , według mnie nie ma racji . Właśnie w tłokowcach tak mniej więcej przebiega spalanie bo na palący się węgiel dosypywana jest kolejna porcja paliwa . Dlatego to cholerstwo kopci i na ścianach osadzają się całe farfocle czarnej sadzy , fuj . Na retorcie nie ma prawa występować takie spalanie bo robi się syf , z komina kopci i chyba faktycznie wdmuchuje niedopalone gazy do komina . U mnie z komina nic nie kopci , zero dymu . No ale jak widać jakieś spece uczą ludzi inaczej . A potem powstają różniste teksty i porady .
-
Nie , nie kcem , nie miałem innego zdjątka ale już zrobiłem i podmieniam . A przy okazji tak wygladał mój stary padający klon palmowy jesienią .
-
Z naukowego punktu widzenia to raczej wykluczone , takie jest moje zdanie ale nie wykluczam że za jakiś czas będę miał inne . Rośliny mogą nie lubić miejsc ale osób , pierwsze słyszę . Radzę spróbować w nowym miejscu zamieszkania . By nie mieć dylematów cięte czy doniczkowe warto posiadać doniczkowe kwitnące (dwa w jednym ). Od jakiegoś czasu chciałem wprowadzić do domu strelicję i gdy nadarzyła się okazja , kupiłem . W momencie zakupu miała już jeden kwiat , teraz rośnie bardzo szybko i czekam na kolejne . W sierpniu ubiegłego roku wyglądała tak : teraz jest jeszcze większa i ma wiecej liści . To gatunek reginae , czyli ta osiągajaca ponad dwa metry .
-
W nowoczesnych plazmach nic się nie ściera . A powidoki ( jeżeli nawet wystapią ) szybko można likwidować . Przy zakupie proponuję kierować się przedstawionymi na filmiku argumentami : http://www.youtube.com/watch?v=Wp7SEEe468Q reszta to bajki ,lub mało znaczące duperele istotne dla nielicznych bardzo wymagających telemaniaków . Mam w domu lcd i plazmę . Nie widzę żadnej istotnej różnicy . No nie widzę......, lcd ma lepsze głosniki . Ale plazma jest ładniejsza , bo to nowy model (ekran bez ramki) .
-
Aaaa tam , nawymyślali tych dupereli tyle że zwykłemu człekowi trudno to wszystko ogarnąć . A teraz jeszcze jakieś oledy i amoledy .Kołowacizne panie można złapać .
-
Ależ Ty kupiłeś właśnie LCD , więc dlaczego piszesz że byś już nie kupił . A dlaczego plazmy być nie kupił ? . Ja kupiłem ale LG , 60" i jestem zadowolony . W dodatku wiem co mówię , chyba jednak w przeciwieństwie do Ciebie .
-
Nie ma to jak dobre rady w jednym zdaniu .
-
Faktycznie Hitachi robi bardzo dobry sprzęt i nie mają żadnych linii profesjonalnych i amatorskich . Amatorskich , ech , cóż to znaczy ? że specjalnie z rozmysłem robimy badziewie które powinno dość szybko się rozlecieć . Sprzęt Hitachi ma trochę dziwny zielono czarny wygląd , który z wyglądu może niektórym kojarzyć się z tandetnymi zabawkami , ale to tylko pozory . Miałem okazję pracować młotem tej firmy 24 J , to jest niesamowite co to potrafi . Po dłuższej pracy był gorący jak piecyk i zapie.....ł dalej jak wściekły . Myślę że narzędzie innej firmy dawno by się zhajcowało a temu diabelstwu nic nie było . Dodam że młot był z wypożyczalni , a osobiście posiadam w/w młotowiertarkę ,też rewelacja . Bosch zielony to syf , mam zakrętak , pali się i przerywa . Nie poważam firm robiących celowo dziadostwo . W dodatku sprzęt Hitachi na tle konkurencji jest cenowo o wiele bardziej przystępny , a kupując u autoryzowanych dilerów można bardzo fajne zniżki dostać sięgające nawet 30 i więcej % .
-
To są najlepsze z kotłów na paliwa stałe , choć nie idealne . Do tłokowców nie mam przekonania bo dymią.
-
Pisałem wcześniej o remontowanych i przerabianych na domy mieszkalne , stodołach w Anglii . Stodoły te miały piękne mury wykonane z kamienia i już tylko przez samo to , warte były pieczołowitego odrestaurowania i zachowania . Bryły tych stodół były też dość ciekawe ; inny klimat inna kultura . Tu natomiast mamy do czynienia z nieciekawą bryłą . Będzie dużo roboty , łatania ,wycinania , kombinowania i kosztów .
-
Ja się w pełni podpisuję pod tą expertyzą , jednak przez wrodzoną skromność , umiar i takt , nie chciałem formułować tak kategorycznych stwierdzeń . Co wcale nie oznacza że osoba formułująca te opinie nie posiada wymienionych przymiotów , czy jakoś tak
-
A jeszcze praktyczniej , to jest tak , że różnice w podobnej klasie wyświetlaczy LCD i plazmowym możemy zobaczyć jedynie na tablicach testowych i tak naprawdę to ich nie widać bo są bardzo niewielkie . Więc nie warto tak naprawdę sobie tym głowy zawracać . Po zastosowaniu sekwencyjnego wyłączania (local dimming), różnice w odwzorowywaniu ciemniejszych sekwencji obrazu są tak minimalne że faktycznie oko ludzkie nie jest w stanie wychwycić różnicy . To że w sklepach widać jakieś różnice , spowodowane jest złym ustawieniem . Ostatnio widziałem najnowszy lcd /led LG , który świecił paskudnym nienaturalnym niebieskawym obrazem .
-
Bo przyjadę
-
A to ciekawe , mozna wiedzieć w którym miejscu nachoditsia rzeczone specjalne ujście . A jeżeli ono faktycznie istnieje to po jaką cholerę tak solidnie przykręca się dekiel , ha ? . Z tego co mi wiadomo to właśnie ideą tych kociołków jest to że pod dużym ciśnieniem się tam wszystko kitwasi , przez co potrawy nabierają niesamowitego smaku , tydzież wartości odżywczych , podobno . Po zdjęciu z ognia trzeba odczekać chyba ze dwadzieścia minut , po czem powoli odkręcać . No więc gdzie to ujście przeczące całej idei tego ustrojstwa ? Ps. Spożywałem ja onegdaj z tego ustrojstwa - nic nadzwyczajnego , ale chyba gospodyni za mało posoliła pradukty .
-
Pisząc /nietypowy/ to tak naprawdę miałem na myśli że ciulaty i właśnie chyba jest bardziej stromy niż te obok . Więc może warto by nieco go podnieść . Koszt żaden , ale roboty trochę będzie . Ps. Żeby uprzedzić pytania dodam że ciulaty to taki co mnie się nie podoba . Wiecie rozumiecie tak se radzimy to ja bym radził tak .
-
Mieszkasz w górach i mam do Ciebie przyjechać pooglądać ? Kąt wydaje się większy niż 45 , tak na moje oko . Jasne góralskie są , ja bym zmienił i będzie lepiej wyglądał .
-
Trzeba by chyba też pomyśleć o zmianie kąta nachylenia dachu , bo ten jest dość nietypowy , jak dla budowli mieszkalnych .
-
Na łyso to lepiej nie obcinać , bo potem długo zarastają łysiny . Obcina się te wystrzelające przewodniki a boki lekko ,ale nie na łyso . Bo z czegoś muszą zacząć narastać nowe "blaszki" .