Szlag to mnie już dawno trafił z Waszymi wypowiedziami - teraz se na luuz wrzucam. A dlaczego balkon ? A co to ja nie wiem, że kompletnie niepraktyczny i to jeszcze w naszych warunkach ?!? W końcu trochę się bujam już po tym forum. Ale powiem Wam coś, tak sobie ostatnio stanąłem na tym "balkonie" i powiedziałem sobie - zajefajny widok. A od zachodu jeszcze zajefajniejszy jest. I na tej górze se tak pomyślałem - brakuje mi takiego miejsca jak ten balkon. Istnieje spora szansa na to, że mi się to opatrzy już w trakcie budowy i nie będzie mi się chciało leźć by sobie znowu popatrzeć. Zresztą po kiego mi ten balkon ? Na dole od zachodu zadaszony taras, na wschodzie zadaszona wiata, mało tego jest jeszcze wiata ogrodowa... no po cholerę mi ten balkon ? Dla słońca ? Porannego dodam - zajefajnie, może se kiedy poczłapię na górę i se wyjdę - albo może za 15 lat, jak mi córka z domu nie wyemigruje i będzie chciała sobie poddasze urządzić.. zresztą ile to da światła - jedne drzwi balkonowe - tyle co kot napłakał. No ale na razie jest zajefajnie. Z głową nie tak - ale też jest fajnie, tak lajtowo, ważne że powoli wraca się do zdrowia i to jest najfajniejsze. I tak jeszcze fajniejsze jest to, że jednak o ile mnie bardziej nie podk..wicie to pożyję dłużej niż te ostatnio prognozowane uśrednione 6 miesięcy a to już jest iście zajebiście. Dlatego na chwilę obecną pierdyknę sobie ten balkon, może za chwilę mi się znowu odechce jak zobaczę więźbę dachową, kominy czy też inne cholerstwo. Ale na razie to luuz i tego też Wam życzę. A i tak dodam, że chyba mam lidera w oknach drewnianych. Tylko z kolorem jeszcze wojuję - czy ktoś ma naturalny kolor drewna - znaczy się bezbarwny ten kolor framug okiennych i jak mu się to sprawuje ?