-
Posty
6 399 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
87
Wszystko napisane przez PeZet
-
Z albumu Dziennik PeZeta (foto-archiwum)
-
Z albumu Dziennik PeZeta (foto-archiwum)
-
Dom w Aksamitkach 2 / Archon z modyfikacją indywidualną
PeZet odpisał Irbis Strzecharstwo w kategorii KLANY
Poprawiłem! Straszny fopas. Ty Stachu rządzisz. -
Dom w Aksamitkach 2 / Archon z modyfikacją indywidualną
PeZet odpisał Irbis Strzecharstwo w kategorii KLANY
Tak, wpis wyleciał, bo stanowił część dyskusji nie na temat. Ale to fakt: co dziewiąta wypowiedź Stacha jest plusowana, co jedenasta Bajbagi , Janiego_63 - co piętnasta i Strawmana - co piętnasta. Oznacza to, że statystycznie, patrząc po ilości plusowanych wypowiedzi osobami bezkonkurencyjnie najbardziej pomocnymi dla społeczności forum są Stach, Bajbaga, Jani_63 i Strawman. edit: korekta rankingu. -
Eksterminowałek dziś czy gniazda os. Sikawko. Pod okapę.
-
Aaa, to faktycznie doczytałem. Nie doczytałem. Doczytałem. W zdaniu było mniej treści. Do zdania się odniosłem.
-
Chodzi mi o projekt dla siebie, nie dla urzędu.
-
Bierze się pod uwagę tzw współczynnik jednoczesności kj. Znajdź w necie tabelkę - podają wartość współczynnika dla pewnych urządzeń. Szacujesz obciążenie fazy, obwodu co tam chcesz mnożąc obciążenie danego urządzenia przez jego kj. Pamiętaj o równomiernym obciążeniu faz. Draagon, ty robisz inst el bez projektu? Pogięło cię.
-
Jani_63, słów mi brakuje by opisać, ile radości mi sprawiła Twoja instrukcja. Ogromnie dziękuję. Otusz to.
-
To doprowadź go po TAMTEJ stronie ściany czyli za ścianą. Tam osadź puszkę. A w razie czego - wiercisz dziurę i puszczasz nią kabel. Btw znajdż w necie ze dwie instrukcje takiej wanny to będziesz wiedział wszystko. Obstawiam zwykle gniazdko z uziemieniem.
-
Witaj. Mój dom to Bellino 309. Do chwili obecnej budowa kosztowała mnie około 190tys wraz z działką. Brakuje mi 40tys by skończyć. Warunek: oszczędzasz na robociźnie, czyli budujesz samodzielnie, z rodziną, z przyjaciółmi. Budowałem bez ekip, samodzielnie, bez kredytu, uczyłem się kolejnych spraw związanych z budową. Moje doświadczenie każe mi odpowiedzieć na Twoje pytanie: tak, da się. Ale kosztem jest czas budowy i włożony wysiłek własny. Samodzielna budowa to trochę sposób na życie. Przejrzyj mój dziennik, dziennik Draagona, Łosia, Kalumeta, Bigl-a. Dużo oszczędzisz, jeśli będziesz uczyć się jak zrobić to, co jest do zrobienia. Opanujesz wiedzę - oszczędzisz. Nie mam co do tego wątpliwości, chociaż dom jest to tak skomplikowane środowisko, że głowa boli. Urządzenia + zjawiska fizyki + wiele zaciemniający marketing. Przykład: instalacja w kotłowni kosztowała mnie około 4tys zł. Gdybym w końcu nie dowiedział się co tam chcę zrobić i jak, fachowiec za samą robociznę skasowałby 4tys, a materiały wyniosłyby pewnie z 6tys. Kotłownię zrobiłem sam. Jeśli zdecydujesz się na budowanie bez kredytu, to wydłuży się czas budowy, ale w zamian będą pojawiać się nowe zastrzyki gotówki. Poza tym wolniejsze tempo budowy sprzyja budynkowi - ma czas wyschnąć. Pozdrowienia, PeZet
-
I nawzajem, majowo. Draagon, żeby wykąpać się w wannie z hydromasażem, będziesz pół dnia czyścił toto przed kąpielą, a potem ssię pocisz czyszcząc po kąpieli. A i tak się pozatyka. Wyobraź sobie, że masz do przeczyszczenia 500 dziurek wykałaczką. I brodę będziesz musiał zgolić.
-
Znalazłem wpis Twój, Jani_63 z 19.03.2010 na FM w wątku rekuperacyjnym, gdzie zebrałeś zdjęcia z realizacji reku polipropylenowego. Niektóre zdjęcia działają. Czy może chodziło o płyty kanalikowe z poliwęglanu? Nie, nie, to jednak polipropylen.
-
Tak? Jani, tak? EBM W2S130 PAPST dla mojej kubatury? 316m3 ogrzewane + 17m3 stryszek? Tak? Bom się naczytał już o samorobnym kleceniu rekuperatora i z różnych dyskusji nie wynika już dla mnie jasno w jakim zakresie wentyle powinny pracować na co dzień.
-
Hola, hola. W upały bardzo chętnie otwieram okna. Czy to znaczy wg ciebie, że jestem głupcem?
-
Właśnie aspekt ekonomiczny skłania mnie do rezygnacji z rekuperatora. Okna mam szczelne, ale nie całkiem. Oszczędzenie 1mp drewna rocznie to 150zł. Montaż rekuperatora to wydatek 4000zł. Na komfort obecnie nie narzekam. Latem nie mam zamiaru siedzieć w zamkniętym domu. Wręcz przeciwnie: kiedy tylko pogoda sprzyja otwieram okna. W moim przypadku rekuperator ma rację bytu wyłącznie zimą. Nie wiem więc po co miałbym montować rekuperator, skoro wentylacja działa, grzyba nie mam, a oszczędności z rekuperatora, jak powszechnie wiadomo, są znikome i nie o nie w rekuperacji chodzi. Podobnie było z odkurzaczem centralnym. Uświadomiłem sobie, że siła marketingu jest tak duża, że uznałem odkurzacz centralny za niezbędny. Nic takiego! Zrezygnowałem i nie żałuję. Podobnie z ciepłą wodą w kuchni. Czekam aż zleci jakieś pół litra nim pojawia się ciepła. Myślałem o montowaniu podgrzewacza elektrycznego. Błąd! Policzyłem. Straty na tym pół litrze wody - koszt wody, koszt szamba i takie tam - porównane z inwestycją w podgrzewacz i później w prąd są po prostu bez sensu. Powyższe wnioski dotyczą jednak wyłącznie mojej sytuacji, mojego domu, w sumie niedużego. W prostocie siła, co widzę po systemie CO. Chyba że... Chyba, że koszt rekuperatora wraz z materiałami instalacyjnymi zamknąłby się w 1500zł. 10 lat na amortyzację jest dla mnie jeszcze do zaakceptowania. A pompa ciepła? To już jest totalny przerost formy nad treścią. Jaka to musi być siła marketingu, skoro ludzie użytkujący pompę ciepła cieszą się z małych rachunków za ogrzewanie, a jednocześnie spłacają 50 tysięcy złotych kredytu na tę pompę. To tak, jakbym kupił cysternę benzyny a potem cieszył się że jeżdżę za darmo. Aczkolwiek... Aczkolwiek cieszą mnie zakupy przez internet, bo kilka dni później... kilka dni później dostaję prezent w postaci przesyłki za którą nie płacę. Tak więc właśnie tak to jest, że jak by nie było to jakoś jest. Czy coś takiego.
-
Dziękuję, zrozumiałem. To niesamowite zjawisko taka podłogówka. Płyta podłogówkowa na poddaszu będzie dodatkowo łapała ciepło z rozpalonego kominka, idące do góry! Dodam, że opisane przeze mnie warunki, jakie zapanowały na poddaszu minionej zimy, czyli wspomniane 10-15stC! , powstały po ociepleniu dachu warstwą 15cm wełny. A dojdzie jeszcze 20! Straty będą mniejsze. Nadal działa tylko wentylacja grawitacyjna. Może się okazać, że odpuszczę montaż rekuperatora.
-
ad 1 O, widzisz, Baba Jago! Tu mi miód na serce lejesz, bo tego w żaden sposób nie potrafiłem choćby na rympał oszacować czy przyjąć. Mówisz: 1,3. Intuicyjnie dla mnie to pasuje, że to jakoś tak będzie. Dzięki. ad 2 Tego nie rozumiem, dlaczego tak? Raczej obawiam się, że na dole będę podnosił temperaturę, bo ciepłe ucieknie schodami. Do chwili obecnej schody na zimę zamykałem styropianem.
-
ad 1. Poddasza nic nie ogrzewało, nie ogrzewałem poddasza, ciepłe leciało przez dziury i szczeliny. ad.2 Nie ogrzewałem 104 m2. Ogrzewałem 65m2. A że ciepłe szło i na górę, to nie moja wina, że tam leciało. ad. 3 Tak, bładzisz. Lekko. Błąd w wyliczeniach polega na tym, że otrzymane 16,500kWh podzieliłeś przez 104m2. Idąc twoim sposobem szacowania, po otrzymaniu 16500kWh/rok, a dokładnie 16.581 kWh/rok, dalej symulacja powinna wyglądać tak: 16581 kWh/rok dzielimy przez 65m2 czyli powierzchnię parteru i otrzymujemy 255 kWh/m2/rok. Ten dopiero wynik mnożymy przez całkowitą powierzchnię czyli 104m2. Daje to 26.531kWh/rok. Tyle energii na ogrzewanie będzie potrzebował cały dom w ciągu roku. Przy 8 miesiącach sezonu grzewczego miesięcznie będzie potrzebował 3316kWh/mies W przeliczeniu na m3 drewna o kaloryczności 1900kWh/m3 będzie to 1,7m3 drewna brzozowego miesięcznie. edit: wykreśliłem coś, co było bez sensu
-
1900kwh/m3 * 12m3 spalonego podziel przez 11 miesięcy palenia i podziel przez 30 dni i podziel przez 24 godziny i podziel przez 65m2 A wyjdzie ci ile kWh ciepła przyjmował w ciągu jednej godziny każdy m2 chaty, żeby utrzymać w domu ciepło. Tyle ciepła trzeba było dostarczyć w ciągu godziny dla każdego m2 parteru. To nie są szacunki. To są wyliczenia wykonywane w oparciu o zużycie opału w ciągu 11 miesięcy dwóch sezonów grzewczych. Mozna też powiedzieć inaczej: aby utrzymać komfortowe warunki w domu, w analizowanym okresie moja instalacja grzewcza pracowała ze średnią mocą 45W/m2.
-
E, tego, a OZC mnie pokazywało: Wskaźnik sezonowego zapotrzebowania na ciepło EA: 110,3 MJ/(m2 x rok) Wskaźnik sezonowego zapotrzebowania na ciepło EA: 30,6 kWh/(m2 x rok) To może o MJ chodzi, bo aż taka różnica? Albo to insze parametry są. Wyjaśnisz, Bajbago? Będę wdzięczny. Tak sobie siedzę i myślę i myślę, że ten wynik 45Wh/m2 to chyba niespecjalny jakiś jest. By być bardziej precyzyjnym: bladego pojęcia nie mam co z tych wyliczeń wynika. I chyba wynika tyle, że całkiem mało drewna idzie.
-
Bajbago, nie liczę, tylko patrzę w kalendarz. Paliłem: luty 2014 marzec 2014 kwiecień 2014 kawałek maja 2014 październik 2014 listopad 2014 grudzień 2014 styczeń 2015 luty 2015 marzec 2015 kwiecień 2015 kawałek maja 2015 Razem w sumie jest to 11 miesięcy w ciągu dwóch sezonów grzewczych. Pierwszy był niepełny, bo startowała dopiero instalacja. A ponieważ pierwszy sezon grzewczy opalany kominkiem był niepełny, to liczę po miesiącach, żeby zorientować się w zużyciu.
-
Mam zużycie za 11 miesięcy, bo paliłem 11 miesięcy, w sumie w ciągu dwóch ostatnich lat. Takie, rzeczywiste, faktyczne i własnoręcznie wykonane zużycie jest mniej korzystne w porównaniu z Twoimi, Bajbago, szacunkami. Również nie uwzględniam ogrzewania powierzchni poddasza, bo go nie ogrzewałem. Powietrze migrowało przez nieszczelności: dziury wentylacyjne w stropie i kiepsko odciętą styropianem klatkę schodową. Biorąc do obliczeń brzozową energetyczność 1900kWh/mp wychodzi mi, że zapotrzebowanie cieplne mojej chałupy to 44,3W/m2. Przykładając tę wartość do pełnego ogrzewania - parteru i poddasza w sumie 104m2 pow użytkowej - wyszłoby, że miesięcznie będę spalał 1,7m3 brzozy, co będzie mnie kosztowało 257zł/miesięcznie. Ale... Ale poddasze pociągnie mniej ciepła niż by z tego szacunku wynikało, bo przecież w tym co już spaliłem było częściowo dogrzewane poddasze. Podsumowywając, moja chałpa chyba ciągnie 45W/każdy metr kwadratowy, czyli przy 102m2 wychodzi na to, że zapotrzebowanie, straty, obciążenie, cholera, jak zwał tak zwał wynosi 4590W, czyli dom 4-5 litrowy. CWU grzeję termą 50litrową i sobie chwalę.