Skocz do zawartości

PeZet

Uczestnik
  • Posty

    6 403
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    87

Wszystko napisane przez PeZet

  1. Fachmani dachowi radzą tak właśnie, jak opisałeś. Ale dlaczego, nie wiem, nie pamiętam. Tak kusi i mnie, ale kładzenie wełny w tej wąskiej przestrzeni pod kalenicą to upiorna robota.
  2. Będą schowane, i owszem, ale w pewnym momencie muszą dojść do jednostki centralnej i natenczas wychylają się z ocieplenia w dachu. I wówczas sprawa jest różnicy temperatur i skraplania pary, utraty cennych Celsjuszy i dodatkowego ocieplenia kanału. Wówczas pewnie ocieplenie całościowe stryszku wiele ułatwia. Albo i nie. Nie zaśmiecasz.
  3. Myślę sobie dokładnie to co ty, w tym temacie. I tak tez zamiaruję robić. A ci piszą, żeby lekko ocieplić. Może chodzi o to, że jak ocieplone, to jest skuteczniejsza wentylacja, bo cug lepszy jest, czy jakoś tak. Albo o komfort chodzi. Bo na ten przykład rury WM ocieplone być muszą, szczególnie te zasysające z pomieszczeń. W przeciwnym razie kapać będzie z anemostatów. I jak masz ocieplone pomieszczenie z rekuperatorem, to te rury są bardziej ocieplone niż te same ocieplone rury na poddaszu bez ocieplenia. Że prościej, że komfortowniej. Diabli, nie wiem.
  4. Zdecydowanie! masz czas mniej więcej do połowy maja. Potem się zacznie. Osy. Jak się pojawią, to co tydzień likwidujesz zalążek gniazda, wielkości takiego... kieliszka na jajko na miękko. Ale to osy. A przycupnięta pod dachem szerszenica, jak rusza tym odwłokiem, to nie jest widok, który chcesz zapamiętać. Siatka nierdzewna z hipermarketu, działu ogrodowego, o oczkach 1-1,5mm, w cenie kilkadziesiąt złociszy za m2. Trochę kleju z pistoletu i spokój. Albo ramka wentylacyjna plastikowa z siateczką. Kooo-nieeecz-nieee.
  5. Nie musi być ocieplone. Niektórzy uważają, że warto ocieplić choćby połową grubości. Musi być wentylowane.
  6. Powiem wam, przegwizdane z tym mostkiem. Póki nie jest zamknięte ocieplenie dachu, wszystko można kuć, bobrować. potem nic nie będzie widać, i może będzie git, a może nie. Wentylacja połaci - czyli nawiew pod okapem i szczelina w kalenicy - muszą być. Jak nie w kalenicy, to dziura w ścianie szczytowej. W przeciętnym domu każda dziura w ścianie szczytowej powinna mieć coś ze 40cmx40cm!! A najlepiej w kalenicy szczelinę. Nawiewniki połaciowe przy koszach. I ocieplone wierzchy ścian szczytowych. I zaimpregnowane dechy - najlepiej preparatem nie tym wodnym, bo tam wilgoć będzie wędrować szczeliną, czyli woda. Porządkuję, zamykam, zapominam.
  7. Ten mostek powstaje zawsze, kiedy ściana dochodzi do samego dachu - wszystko jedno czy do desek, czy do folii.
  8. Lepsze okno dachowe, bo tańsze. Nawet najdroższe. Zdecydowałem się na lukarnę, bo chciałem mieć JEDEN element taki... fajoski. Wiedziałem, że podnosi koszty i jest komplikacją. Ale nie sądziłem, że aż tak podnosi i koszty, i komplikację. Fajnie wygląda, owszem - i w środku i z zewnątrz. Ale to tylko mieszkanie i dziś bym nie wziął projektu z lukarną. Chyba że... Chyba że byłaby to lukarna taka, wiesz... nie trójkątna, tylko kwadratowa, że możesz wstawić normalne okno. Taka konstrukcja lukarny jest bezawaryjna - tak jak się buduje drzwiczki w stodole, te do wrzucania siana na górę.
  9. Masz wentylację mechaniczną, więc jest duża szansa, że masz na tyle dynamiczną wymianę powietrza, że ruch powietrza uniemożliwia wylęg pleśni albo grzyba. Niemniej sugeruję, żebyś przyjrzał się tym miejscom. Mnie do tego kucia skłoniła lektura wielu dyskusji w sieci, gdzie ludzie bardzo bardzo bardzo bronili się przed tym podkuwaniem. Ale zbyt wiele było opinii namawiających by jednak naprawić ten błąd. Gdzieś w tym wątku również były dyskusje na temat ocieplenia wierzchu ścian szczytowych.
  10. Ściana szczytowa chałupy, ta co idzie po samą kalenicę, nie powinna dochodzić do pokrycia dachowego, do samych desek albo do samej folii paroprzepuszczalnej. Jeśli ściana została dociągnięta do samego dachu, wtedy powstaje mostek termiczny: zimne wchodzi od góry, idzie po murze i omijając ocieplenie dachu, wchodzi do pomieszczenia. Żeby zlikwidować ten mostek termiczny, mur powinien być od wierzchu przykryty około 10cm warstwą styropianu. Konkludując: jeśli u Ciebie ściana szczytowa dochodzi do pokrycia dachowego - do folii, to na poddaszu, na styku ściany ze skośnym sufitem powstaje poważny mostek termiczny. W najgorszym wypadku staje się on wylęgarnią grzyba.
  11. Jestem w trakcie remontu niewykończonego poddasza i powiem ja Tobie jedno: gdybym zamiast wełny miał piankę PUR albo styropian, to byłaby to kompletna porażka, tylko bowiem wełna jest do wyjęcia i do ponownego wykorzystania. PUR i styropian jako ocieplenie dachu już byłyby nie do wykorzystania. Wydaje mi się, że konstrukcja dachu musi dawać możliwość serwisowania. Pomysł z blachą na rąbek jest bardzo fajny. Chcesz zaangażować dekarza, czy myślisz o samodzielnym kładzeniu pokrycia?
  12. Noooo, taaaak... lubię lekkie piwa. Ostatnio. A co?
  13. Właściwie to już tak podziurawiłem dach, że jest jak sito. W kalenicy przeciąłem i założyłem kalenicowy wywiew. Sześć nawiewników połaciowych wmontowałem. Wywierciłem dziury w krokwiach, iżby przeciąg mógł hulać między poszczególnymi pasami międzykrokwiowymi, czy jak tam je zwał. Oraz wyrypałem kolejną porcję gruzu. Jakieś 150litrów gruzu. A po co? A po to, iżby zlikwidować mostek grzybotwórczy. Już nie o temperaturrrrrę się rozchodzi, ale o grzyba. Ten mostek, co jest na ścianie szczytowej, jeśli ktoś nie odizoluje jej od połaci dachu, ten mostek generuje w przyszłości sympatycznego grzyba narożnego, poddaszowego. Dziękuję, nie chcę. Mam czas, to wydłubałem. Choć nosiłem się z tematemm, a nosiłem. Kipisz na poddaszu mam typowy dla wykończeniówki, czyli ekstremalny. Do tego wszystko śmierdzi chlorem. Władowałem w dach dobre kilka litrów różnych szuwaksów grzybobójczych. Jedne śmierdzą chlorem, inne niekoniecznie. Obecnie na poddaszu panuje klimat niczym w prosektorium: zimno i sterylnie. Szykuję się do ocieplania komina. Kupiłem już wełnę, klej, brej, siatkę, kratkę. Jak również planuję wyrąbać jedną jeszcze dziurę w stropie. Tak, mało mi. Wyrżnę dziurę na wylot z góry na dół i poprowadzę w niej jeden więcej nawiew wentylacji mechanicznej. Niebawem zamknę temat walki z grzybem, co to już sczerniał śmiertelnie zakatrupiony, a wentyluje się tak, że nie ma szans, no nie ma szans na reaktywację. Niechaj jeszcze podeschnie, ja w tym czasie komin ocieplę. A gdy już grzybior pleśniawy obeschnie jak staremu capowi dolna warga, wówczas śmignę te dechy drewnochronem jakim, te dechy na wszelki dodatkowy wypadek imregnatem rzeczonym śmignę. DO tego czasu może i sam wywietrzeję już z chlorowego aromatu. Następnie wpakuję rury wentylacyjne, ocieplone wełną. A położywszy drugą warstwę wełny zamknę temat folią paroizolacyjną. Pozostanie wtedy tylko zmajstrować jeszcze oknom balkonowym, co balkonu nie mają, jakąś balustradę i poddasze stanie się użytkowne. A wraz z nim użytkowny będzie mógł stać się cały dom. Może nawet gipskarton z rozpędu na poddaszu przykręcę. A poza tym, wiosna. Stół wyszedł na ganek.
  14. I ja to ostatnio widziałem na jakimś dachu. Bardzo fajne. Mnie też się podoba. To chyba ruukki.
  15. Ta, już... Żeby pomalować trzeba wypić tyle piwa, że żaden rachunek nie ogarnie. A serio? Moje doswiadczenie jest takie, że najtańsze farby są naprawdę beznadziejne. Sensowne farby to te w połowie skali: spójrz na półkę w sklepie i wybieraj spośród tych, co cenę z litra mają w połowie między najdroższą i najtańszą. I ewentualnie patrz w górę ceny. A i tak zaskoczy cię jedno: biel bieli nierówna. Są biele bielsze, bardziej błyszczące, albo mleczne, ale nie zobaczysz różnic póki na ścianie u siebie nie zobaczysz. Z kolorami jest prościej, bo kolor jest kolorem.
  16. Ale odkrywasz. Trzeba mieć jakieś konto dularowe czy jak?
  17. Dzięki wielkie. A jak byś rozwiązał sprawę balustrady w tych drzwiach balkonowych bez balkonu? Balustrady chcę zrobić z drewna i nie chcę demolować elewacji. Kotwy chemiczne? Czy może na wylot przewiercić się i włożyć pręty gwintowane na wylot, a od strony pokoju wkuć się w ścianę, żeby ukryć mostek termiczny i dać wielkie podkładki?
×
×
  • Utwórz nowe...