wiem wiem, ale ile nerwów kasa za wynajem, albo kątem u rodziców, a taki gnojek w calutkim mieszkaniu i nierzadko robi ze wspólnego ich dobytku melinę on powinien spieprzać żeby oni mogli się odciąć i odpocząć
kurde....idę stąd, bo nóż mi się w kapsie otwiera....... jakże często się to słyszy......
no właśnie, z alkoholikiem to jest ten problem, że on zawsze obiecuje poprawę i te naiwne żony wierzą i wierzą, a potem jak już mają dość to jeszcze robią prezent takiemu gnojkowi w postaci pustego mieszkania.... no szlag mnie trafia, jak czytam wyprowadziła się z dziećmi.....kurde on winny rozpadu małżeństwa i on zostaje na mieszkaniu, a ona z dziećmi się tuła....paranoja
nie Daga, nie twierdzę, że zawsze tak jest, bo mam i dzieci alkoholików i takie z reguły są super.... najgorsze chachary, to najczęściej - ale też nie zawsze - ze związków, gdzie bez oglądania się na nic rozwód, bo tak najprościej.....
.... no cóż i ja potem w pracy mam dzieci, które w pierwszej klasie sp przeklinają i mamusia nie wie dlaczego....a jak pytasz o tatusia, to dawnoooo już jest kolejny i kolejny
no i otóż to.......
a to zmienia postać rzeczy u mnie to królestwo męża, więc mamy ciemne szafki hihihihi....na których przecież też wszystko widać....zwłaszcza odbite paluchy
czyli jak widać wszystkiego trzeba pilnować, a i tak człowiek nie jest w stanie wszystkiego dopatrzyć....znikąd nie wzięło się powiedzenie, że pierwszy dom, dla wroga ;d
no ostatnie zdanie mnie bardzo pocieszyło....widzę, że teraz dużo ludzi robi oświetlenie przy schodach i bardzo mi się to podoba..... jak tylko postanowię pomalować na nowo dom, a to nastąpi szybko przy dzieciach, to zrobię sobie to też.....klimat niepowtarzalny