Skocz do zawartości

bobiczek

Uczestnik
  • Posty

    9 906
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    142

Wszystko napisane przez bobiczek

  1. jak woda sodowa do głowy uderza - to się strzela poza tym znacie mnie - ja na Zlotach nie piję niczego prócz wody z syfonu
  2. PIRAT jak mówi serio że zgwałci i zrabuje - to zgwałci i zrabuje, a jak żartuje że zgwałci i zrabuje, to też zgwałci i zrabuje że
  3. syfon na naboje.....
  4. a to z jakiego powodu? jestem po rozmowie z pracownikiem odpowiedzialnym za takie wykupy.Aktualnieprowadzi około 100 postępowań w podobnych sprawach. Tylko jeden raz spotykał się w sądzie do tej pory, pozostałe załatwiał zawsze z zadowoleniem strony odsprzedającej.Tak mi to w rozmowie przekazał oczywiście że moja - zacząłem w 2007 roku, później jakoś zarzuciłem temat, teraz do niego wróciłem i sądzę że powinno to zakończyć się dla mnie z satysfakcją. Jedynie na moje pytanie odnośnie wyceny zastrzegł waśnie o amortyzacji kilkuletniej a więc i wycena będzie pomniejszona o tę amortyzację. Co do pozostałości stwierdził że na pewno znajdziemy jakiś wspólny kompromis i dogadamy się.
  5. ale sory - ale co mnie to obchodzi!@!!! Musicie teraz taxi mi zamówić - mnie to jest jedno.Mam nagrane i wydrukowane i użyję w razie potrzeby - i już zadzwoni z samego rana tak o 4.35 bo i tak teraz maluje u Antka pokój i nie śpi narty, buty, akordeon, gitara i 4 torby z ciuchami bo się będe stroił!!! I wędkę chyba bo z Leszkiem może jednak pod lód sobie pykniemy na ochotkę. I 4 pary butów i chyba zabiorę jeszcze plecak ze stelarzem bo nie wiem czy w góry nie przejdziemy się. I kosmetyczkę - a mam wielgachną bo perfiumów w niej moc. I cieni do oczu chyba 4 palety.... No a blisko ma slkubaniutki, blisko Leń i leniwenicdobrego że nie chce wpaść :0 i pamiętajcie - że na takim Zlocie to zawsze można sobie w grupie się spotkać - tyły obrobić przeważnien tym których nie ma - bo Zloty od tego również są!!!!! Jak w tym kawałku!!!! Ediot zapomniałem dodać tych ikonek z uśmieszkiem No bo przecież wiadomo - że zażartowałem. Nie po to spotykamy się Naprawdę
  6. Dostałem do przygotowania moc dokumentów. Stare faktury od wykonawców, umowy, mapki jak to leci, porealizacyjne mapy - szykuję to wszystko
  7. wiem,wiem...... Każe mnie usunąć z listy i obrazi na pewno...................... Wiem....
  8. no ale obiecał Erka - to sie chyba nie wyprze teraz co? A Kosiarka jak raz na zlot przyjedzie PeKaeSem to chyba się mocno nie obrazi - co?
  9. Nie wiem tylko co Erka na to - bo deklarował że zabierze do auta. Kosiarka mże sie nie zmieścić jak to wszystkko będę chciał u niego zapakować - i czy nie będzie musiała pociągiem albo PeKaEsem dojechać na Zlot!
  10. ale ja na nim tylko Dżem i kujawiami Tańczysz kujawiaka?
  11. akordeon też chciałem zabrać - towarzyszy mi od 9 roku życia Mogę?
  12. zakwasy po nartach.... Strrrraaszna to przypadłośc - dla starucha
  13. bobiczek - + narty+gitara+ (mam nadzieję że doipszę do końca zapisów kogoś jeszcze obok mnie) OD PIĄTKU DO ŚRODY
  14. Napisałem rozległego długie posta - ale mi go skasowało. Więc teraz krócej. Wstyd mi troszkę. Nawet nie troszkę - wstyd mi Najpierw pomyślalem że skasowaliści ze Zlotu moją mamę która strasznie chce sie tam dostać i podejrzeć w końcu czego ja taki wracam zawsze zadowolony, ze zdartym gardłem i czerwonym okiem w środku. I tutaj bym nie oponował. Ale okazało sie jednak że to nie o nią chodziło. Im dłużej czytałem tym więcej mam wątpliwości. Pamietliwi są znajomi ze Zlotów. Potrafią upubliczniać w wypominkach sprawy, które są świętą tajemnicą zlotową. Strach się bać , pojechać... A nuż się wygłupię bardziej i będzie co wypominac kiedyć i opowiadać innym. Podstawowa zasada brzmi "Piłeś - nie pisz !"! a podejrzewam że nie wszyscy o niej pamietają. Pozdrawiam tych co jeżdżą, tych którzy by przyjechali i tych którzy na pewno już teraz nie przyjadą. PS: wycałowałbym w końcu na dzień dobry i do widzenia jakieś nowe brody i wąsy - bo ileż można całować te same..
  15. bo mam zakorzenione w wychowaniu i w mentalności właśnie to Polskie. Moi znajomi, rodzina - mieszkający za granicą, mieszkaja co chwilkę gdzieś indziej. Moja szwagierka raz w apartamentowcu, to na wsi, teraz znowu przeprowadzka do wynajmowanego domu. Moja siostra zmieniła już chyba w ostatnich 10 latach ze 3 razy Raz lepiej, raz gorzej - w zależności od finansów i potrzebeb. Robota w innej częsci kraju znalazła sie lepsza - sru, bez żalu. Kumpel dostał z Valeo propozycję na 3 lata do Brazyli - sru. Bez żalu. Tak to działa. A my mamy dom - no to praca musi być blisko tego domu - wiążemy się. Ja podobnie - pobudowałem, tu mieszkam, tu pracuję - i co teraz. A Ty? Inaczej masz? No?
  16. Ja podwiesiłem KG na stelażu, napchałem wełny - coś tam pomogło, ale generalnie w całokształcie mieszkania z takimi uciązliwymi sąsiadami przez lat 5 podjęliśmy w końcu z żoną jedynie słuszną decyzję. Kupiłem działkę, pobudowałem się - i dzieki Ci Panie Boże za tego kopa leniowi takiemu jak ja który nienawidzi zmian, który spowodował dzisiaj święty spokoj i brak stresu z powodu sąsiadów Polecam jakby co
  17. nooooooooo wiesz - w ostatnim czasie gorących newsów "frankowych" to wcale pewności bym nie miał podobnej Twojej. Inna sprawa - to tylko My.Polacy. Mamy tak mentalnie, bo moje, bo dom jest .Bo to przecież już tak zakorzenione w mentalności tam dom mój gdzie korzeń mój itd, itp. Nie ma tego na świecie. Mieszka się Zmienia się. Migruje się, dzisiaj tu, jutro w Australii 4 lata, kolejne 3 lata w Brazylii... Nie ma w mentalności że dom - to moja twierdza, to moje dozywocie. Się mieszka dzisiaj tu, jutro tam
  18. Dobry najem to dzisiaj jeszcze biurowiec, hala, coś pod działalność gospodarczą. Mieszkania, domy - jak dla mnie są na dzień dzisiejszy nieopłacalne w przypadku najmu. Za mało rentowne. Sam ostatnio sprzedałem 3 garaże - bez sensu było trzymać toto na wynajem. Gotówka ze sprzedaży jest do zainwestowania z o wiele większą rentownością.......
  19. Ja żałuję że nie wyjechałem w zeszłym roku!!!! I wczoraj nawet - ale zaraz sie spakuję chyba jak tak dalej pójdzie.......... Sola - młoda jesteś, możesz nie pamiętać. Jak w tym filmie ojciec wołał do swoich chłopców poprzez automat telefoniczny. Daruj sobie ten kraj Zostańcie tam i żyjcie długo, szczęśliwie i bez stresów.
  20. bobiczek

    zjazd z drogi gminnej

    też o tym pomyślałem
  21. a u mnie właśnie nie! Termin wykonania przyłącza określono na jakieś 2 lata (standard) więc wykonałem sam Jakieś 70 metrów od słupa do mojej skrzynki. Nigdy oczywiście nie podpisałem dokumentu o zrzeczeniu się praw własności na rzecz Zakładu Energetycznego. W związku z tym wystąpiłem o wykup nie mojej ale rozbudowanej sieci i o dziwo dostałem odpowiedź pozytywną. Zmieniły się przepisy w tym zakresie - zresztą moja rozbudowa linia była brana w WT pod przyszłych odbiorców. Kabel napowietrzny zakładów na ulicy YAKY 25 ja dostałem w warunkach do wykonania mojego przyłącza YAKY 75 Skrzynki docelowo do podłączenia sąsiadów duże potrójne, itd, itd.....
  22. zgadza się Też stosuję przy wszelakich umowach dotyczących umów gdzie jest konkurencja - i działa Czego nie mogę powiedzieć o dostawcy wody, energii i gazu
  23. Moja Wilo chyba jeszcze dłużej, tyle że używana tylko do zbicia temperatury przy rozruchu - odsprzedałem miesiąc temu po zdemontowaniu - reklamacji nie było od kupującego, czyli że hula sobie spokojnie u kogoś dalej
  24. pierwszy wpis - i od razu pomocna porada po indianerach i kompocie - przyznaj się
  25. Bo przy kopułach sie siwieje. Ja przy parterowym rozłożystym - wyłysiałem. Nie wiem co jest przy piętrowych - trzeba podpytać
×
×
  • Utwórz nowe...