Skocz do zawartości

TINEK

Uczestnik
  • Posty

    1 042
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    15

Wszystko napisane przez TINEK

  1. właśnie o to mi chodzi, jeśli bym był przekonany, że będzie lepiej, to bym się nie zastanawiał na wydaniem kasy
  2. Prezes, ja za karton gipsem na poddaszu użytkowym będe mieć 30 cm, a nad głową za karton gipsem 45 cm. a tego nieużytkowego na samej górze (ten trójkątny stryszek) nie ocieplam wcale, tak będzie zrobione, tak postanowiłem, tylko się zastanawiam czy 0,039 czy 0,033 na ile to polepszy, jeśli sporo to OK, a jeśli "o piczy włos" to szkoda kasy.
  3. łażę po hurtowniach, styropian i wełnę wyszukuję (zadałem pytanie we wątku "izolacja poddasz", może je wkleję też tutaj "Otóż chcę kupić wełnę mineralną na ocieplenie poddasza. Wełna będzie: na skosach 2x15cm na suficie (poddasza) 3x15cm. I teraz problem: czy wełna - lambda 0,039, czy dopłacić do wełny 0,033. Różnica w koszcie wełny na całe poddasze to 2500 zł. Nie potrafię policzyć ile zaoszczędzę energii na lepszej izolacji, ile to jest w przeliczeniu na złotówki/sezon (ogrzewanie groszkiem), czy latem będzie się mniej nagrzewać poddasze w stopniu odczuwalnym. Podsumowując, czy warto dołożyć te 2,5 kzł Proszę o pomoc") pozdrawiam
  4. Witam "Odgrzeję" wątek, treść tematu może nie za bardzo pasuje do mojego problemu, ale tytuł jak najbardziej. Otóż chcę kupić wełnę mineralną na ocieplenie poddasza. Wełna będzie: na skosach 2x15cm na suficie (poddasza) 3x15cm. I teraz problem: czy wełna - lambda 0,039, czy dopłacić do wełny 0,033. Różnica w koszcie wełny na całe poddasze to 2500 zł. Nie potrafię policzyć ile zaoszczędzę energii na lepszej izolacji, ile to jest w przeliczeniu na złotówki/sezon (ogrzewanie groszkiem), czy latem będzie się mniej nagrzewać poddasze w stopniu odczuwalnym. Podsumowując, czy warto dołożyć te 2,5 kzł Proszę o pomoc pozdrawiam TINEK
  5. q..wa, nie wiem co powiedzieć dobra, już koniec, nie zaśmiecamy wątku, bo jutro przyjdzie Daga i nas opied....li,
  6. no trochę się pokreować mogę
  7. heeh, no co Ty, w tym wieku już sportów ekstremalnych nie uprawiam
  8. czy jest sprawiedliwość na tym świecie??? Wczoraj godzina około 21, moja szanowna małżonka wnosi sobie do pokoju (a ja tam siedzę, oglądam TV i to widzę) kolację, 3 kromki chleba posmarowane masłem, na to boczek i na to jeszcze majonez . Poszedłem do kuchni nasypałem sobie otrąb (z żurawiną, z co ) do jogurtu, też se poszaleję, a co pragnę poinformować, iż moja małżonka jest szczupła, nosz q..wa, nie ma sprawiedliwości na świecie
  9. Elutku, dziękuję Coli, masz rację, fajnie, póki sąsiadów nie ma, choć jak się trafi dobrze, to dobry sąsiad to skarb (no taki mały skarb ), gorzej jak będzie wtopa, ale myślę pozytywnie pozdrawiam
  10. pewnie stan przejściowy, musi się wszystko w organizmie ustabilizować
  11. Też tak będzie, jak zaczynałem, kopanie fundamentów.... z zazdrością oglądałem dzienniki zaawansowanych domków.... też wzdychałem... teraz też przeglądam dzienniki, gdzie już się "kafelki kładą", gdzie moi znajomi z forum już mieszkają.. i też myślę... marzeniaaaa... ale marzenia są po to by je spełniać.... i się spełniają (choć to moje o blondynce z dużym... jakoś na razie nie ) A nie wiem Afrodytaa na jakim Twój domek jest etapie, dziennik się kończy w 2009, czekam na ciąg dalszy. pozdrawiam
  12. Witam Wczoraj dzień na budowie, w "ogrodzie" jeszcze za mokro żeby coś podziałać, grabkami ruszyć, musi obeschnąć, ale zawsze na wiosnę tak mam. Posadzki wyschły (no może przeschły) zrobiły się jaśniejsze, z braku innego zajęcia nadmiar folii i dylatacji poobcinałem, miejscami, gdzie trochę papa wystawała trochę se palce poobdzierałem, bo to się nożyk omsknie a gruba to i lekko nie szło. Następna ekipa w maju ma się zameldować (nawet dwie ekipy), taka przerwa, bo obecne prace wykonane niezgodnie z harmonogramem, dwa miesiące wcześniej może foty jakieś zapodam
  13. no i pięknie, sezon budowlany rozpoczęty - GRATULACJE postępów
  14. ten co sie wahał, czy iść na poprawiny, o którym Retro wspominał
  15. aha... no nie ma sprawy, masz to załatwione, wiesz, że dla Ciebie wszystko
  16. jakie trudne słowo a ja też czytam i śledzę budowę "ze słoneczkiem" i zazdraszczam talentu opisywania, ja to ino fotki wkleić umiem no i oczywiście dopinguję, i tak sobie myślę, że się razem wprowadzimy (znaczy każdy do swojego domku.... chyba) pozdrawiam . . . . Wczoraj na misce z gniazdkami skończyłem, wiedzę, że jest co czytać, to lecę
  17. Witam Elutka, i podziwiam za czujność a może w piątek pojadę, a kto to wie? (no ja jeszcze nie wiem, ale waham się... jak ten góral) bo tak zauważyłem, że we piątki to najwięcej się dzieje i jak w sobotę człek przyjeżdża to jest taki "wyalienowany"
  18. A żeby od początku Letki atmosfera była miła i żeby już nikt nie miał żadnych "wątów" i "fanaberii" Tinek osobiście deklaruje, naj samym początku z każdym osobiście, osobnikiem płci mojej kielicha wychylić, a osobniczki płci przeciwnej (znaczy się Kobiety) osobiście wycałować (gdzie tylko zechcą) i tak oto Tinek stworzy miłą i rodzinną atmosferę. Dla Was wszystko, moi Przyjaciele
  19. Smutno Tinkowi, że Elutkowi atrakcji w podróży nie zapewnił , no, cóż, może sierką będzie fajnie
×
×
  • Utwórz nowe...