-
Posty
23 671 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
404
Wszystko napisane przez retrofood
-
Tak mi się wydaje. Nie wiem czy nie można w necie, bo ostatnio księgi się digitalizowały, ale tu niech się jakiś informatyk wypowie.
-
dekoracyjne grzejniki na podczerwień
retrofood odpisał Budujemy Dom - budownictwo i wnętrza w kategorii Na pokojach
Jak najbardziej, stąd też wpisy od tych, którzy widzieli takie grzejniki w krajach o cieplejszym niż nasz, klimacie. One są tam "na wszelki wypadek". do "podgrzania", a nie do ogrzewania. -
No to sprawdzić tylko księgę wieczystą, czy coś "wisi" na tej działce. Należność za prąd nie dotyczy nowego właściciela, on i tak będzie musiał zapłacić za nowe przyłączenie.
-
Jak odcięty, to może dług być. Jak prąd jest, to długu nie ma. Najważniejsza jest hipoteka, Bo przecież nie wszystkie długi obciążają nieruchomość. PS. Ale prąd jest przypisany do właściciela, nie do nieruchomości. Nowy właściciel domu i tak zapłaci opłatę przyłączeniową.
-
U kogo i skąd się wziął? Jeśli nie podatkowy, to długi się przedawniają... Hipoteka jak wygląda? Oświadczenia notarialne i zbieraj je. Teraz przy dziedziczeniu nic nie tracisz, bo przejmując spadek odpowiadasz za zadłużenie tylko do jego (spadku) wartości. Nie tak jak dawniej.
-
Im szybciej ją otworzycie i załatwicie sprawę, tym koszty będą niższe. Ja z moimi siostrami załatwiliśmy temat w jeden dzień, chociaż też były problemy, bo każde było wtedy w innym kraju. Ale na święta się zjechaliśmy, więc po świętach wyjazd do sądu, pogadaliśmy w sekretariacie, że nie ma między nami sporów i rozprawa odbyła się w ciągu godziny. Z wydaniem ostatecznego orzeczenia. A temat został ostatecznie odfajkowany.
-
Za daleko idziesz. Najpierw ustal kogo reprezentuje oferent. Dopóki tego się nie dowiesz, szkoda dalszych rozważań. Ludzie często nie dbają o testamenty i sądowe zatwierdzanie spadków, więc na wsiach próby dysponowania majątkiem zmarłych dziadków są na porządku dziennym. Ale dopóki sami z nich korzystają, nikomu nic do tego. I im się wydaje, że mogą działkami władać jak właściciele. A tu guzik. Sami mogą korzystać, ale sprzedać nie mają prawa, dopóki nie uregulują swojego statusu prawnie. A to często jest nie do załatwienia. U nas we wsi jest taka sytuacja. Było sobie duże gospodarstwo, Właściciele uważali się za burżujów i z biedotą się nie pospolitowali. Synom żenić się nie pozwalali, bo kandydatki na synowe były zbyt biedne. No i czterech synów odeszło z domu, aby mamusia nie siedziała im na głowie, a jeden został, ale był starym kawalerem. I on to gospodarstwo przejął, z tym że tylko fizycznie. Prawnie właścicielami byli nadal jego zmarli rodzice. Z czasem starzy zmarli, on kilka lat pogospodarzył i tez niespodziewanie umarł. Dwóch synów też. No i dramat. Spadkobiercy to już tylko dwóch synów i dzieci pozostałych. Kilkanaście osób, rozrzuconych po świecie. Weź to teraz zbierz do kupki, aby stawić się w sądzie i przeprowadzić spadek. Bez szans. A w międzyczasie wszystko popada w ruinę. W ubiegłym roku rozebrali dom. Gmina wydała nakaz, bo straszył już samym widokiem. I nikt nic nie robi, bo po co ma komuś robić dobrze? Nawet chwastów na podwórku nie ma kto wykosić.
-
Mogą. Ale mogłeś zapytać, może to pośrednik? Często sprzedażą nieruchomości zajmują się przedstawiciele firm. A na temat lotniska nie bedę więcej pisał, bo to co mam do powiedzenia, cenzura usunie i tematu nie będzie.
-
Według mnie, to tam w życiu nie będzie lotniska, bo nie jest potrzebne. COVID pokazał jak łatwo jest uziemić ruch samolotowy i nie tylko. Ale poczekaj do wyborów, wszystko się wyjaśni. Jeśli ma notarialne pełnomocnictwa. Inaczej to jak Zagłoba sprzedawał Niderlandy.
-
Ja to od razu pomyślałem, że nawet trumna wzdłuż się mieści, bo z tego co wiem, kiedyś na schodach były trudności by się z trumną obrócić. A teraz proszę, zwyżka (na przykład policyjna poza miesiączkami) i można odebrać z balkonu.
-
Przecież sam możesz się pofatygować do starostwa, do geodezji i sprawdzić mapę. To nic nie kosztuje. Możesz też zaglądnąć na geoportal. https://www.geoportal.gov.pl/aplikacje/geoportal-krajowy
-
Jak miałem reagować? Miasto wystąpiło o odstępstwo kiedy wystąpiło i trzeba by siedzieć w zadaniach miejskich na bieżąco, aby orientować się w tym. Ja się dowiedziałem dopiero wtedy, kiedy robotnicy układali drogę za parkingiem. Wszelkie terminy administracyjne minęły, a poza tym ja i tak nie byłem stroną postępowania. Jak? Po terminach, poza tym nikt by jej nie przyjął. Przepis (możliwość odstępstwa) jest w prawie przewidziany. A kto zna Stalową, ten wie jak wyglądają relacje miasta z (byłym) wiceministrem infrastruktury. No panie, toż to serdeczni koledzy. Sąsiadom to lata. Niemal sami emeryci, którzy dzięki parkingowi łatwiej mogą sprzedać mieszkanie. Poza tym kto mieszka na górze, to mu wiatr rozwiewa. a ja mam parter, mnie kuwwa wszyscy od rana wdmuchują prosto do chałupy. I tak przez cały dzień, bo parking rzadko jest niezapełniony.
-
Tego to chyba nawet Duch Święty nie wie.
-
SKĄD wiesz, że nie przeszkadza? Ja mam parking osiedlowy w odległości 1,5 metra od okien i uważasz, że to mi nie przeszkadza? Mnie, osobie oddychającej za pomocą respiratora? Teraz wszyscy wdmuchują mi spaliny do mieszkania, A JA SIĘ DUSZĘ!!! Ale władzom miasta (z PiS-u) to nie przeszkadzało, bo wystąpiły do ministerstwa budownictwa (z PiS-u) o ODSTĘPSTWO (bo to wbrew przepisom jest) i taką zgodę otrzymały. O czym oczywiście nie wiedziałem, bo nikt nie wiedział. I chooj to kogokolwiek obchodzi, że ja we własnym mieszkaniu nie mam czym oddychać! Podkreśliłem opcję polityczną, bo w żadnym innym przypadku byłoby to niemożliwe. Tak mogli załatwić ze sobą wyłącznie koledzy. Więc widzisz, cudów nie ma. Bywają odstępstwa od przepisów, bywają samowole budowlane, bywają wianki bez cudów. I nawet straż, jeśli ma przejazd z drugiej strony budynków, nie będzie się tym zajmować.
-
No masz ci los. Przecież na obrazku widać każdy pas tapety. A mnie uczono robić tak, żeby nawet z odległości pół metra nie dało się łączenia zauważyć. I tak robiliśmy Pallace Hotel, tapety po 50 USD za rolkę. Teraz by pewnie kosztowały ze sto.
-
Wpuszczanie do domu psa, który mieszka na zewnątrz
retrofood odpisał Brum w kategorii Nasze zwierzaki
-
Podłączenie do wodociągu z działki sąsiada
retrofood odpisał Pawełek1975 w kategorii Porady prawne i finansowe
Kto zarządza wodociągiem? Jeśli nie ma zgody sąsiada, to dowiedz się, czy nie możesz zlecić wykonania przyłącza właśnie im. Wtedy oni brali by na siebie załatwienie zgody, a wtedy to jest inna rozmowa z sąsiadem. -
Wystąp do gminy o wydanie WZ dla tej działki i wszystkiego się dowiesz.
-
Podłączenie do wodociągu z działki sąsiada
retrofood odpisał Pawełek1975 w kategorii Porady prawne i finansowe
Ale zgoda na poprowadzenie obejmuje również zgodę na wejście ekip do usunięcia ewentualnej awarii i coś tam jeszcze. Pytanie właśnie jak dokładnie brzmi ten zapis, bo być może jest też zgoda sąsiada na rozbudowę, czyli na wejście ekip w celu rozbudowy. Jeżeli tego nie ma, to musi on teraz taką zgodę wyrazić. To dlatego zapis z okresu budowy wodociągu jest ważny. -
Podłączenie do wodociągu z działki sąsiada
retrofood odpisał Pawełek1975 w kategorii Porady prawne i finansowe
Pytanie jak brzmi umowa pomiędzy sąsiadem i gminą. -
Stąd pewnie taka pieszczotliwa nazwa.
-
Jak Ci wygodniej i tym co masz. Ja najczęściej używam siekierki i młotka, bo mam pod ręką. Czasem ośnik. Ale metoda jest dowolna. Najlepiej założyć stary rondel, żeby osłonić od deszczu. Czyli korowanie wykonano zdecydowanie za późno. Najpierw załóż na to jakieś stare wiaderka, niech wyschną. A jak będą suche, to zobaczysz, czy żywica zabezpiecza te pieńki, czy robactwo i grzyby dały już im radę. Niestety, w korze i przy dostępie wody, drzewo rozkłada się dość szybko.