Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    23 657
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    403

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Dlatego napisałem "martwe i szumiące". Czyli jedne i drugie.
  2. Przecież wiesz, że rzeczy martwe i szumiące są złośliwe, więc co się dziwisz?
  3. Przyczyna jest banalnie prosta. Drzewa przeważnie mają więcej gałęzi od tej strony, skąd otrzymują więcej światła słonecznego. Czyli od drogi - bo na drodze jest niezasłonięta przestrzeń. Dlatego i bez wiatru ta strona jest mocniej obciążona i kiedy dołożymy wiatr - wytrzymałość korzeni zostaje przekroczona. Praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan głąb!
  4. Ile luzu jest nad suszarką? Co jest powyżej? Otwórz te drzwiczki.
  5. Święto totalne. Od rana nie ma w karmniku ani jednego ptaszka. Strajkują, albo się pochowały przed jakimś drapieżnikiem.
  6. Ja rozpoznałem po brzuchu, u Ciebie nie widać. Ale coś takiego.
  7. Ja miałem jeszcze krogulca, z sikorką w łapie. No i jemiołuszki przylatywały z rana, ale to na winogron. Teraz nie wiem, bo późno wstaję. Ale zauważyłem ciekawą rzecz. Sikorki to łobuzy, pojedynczy mazurek im nie podskoczy. Ale jak stado mazurków obsiądzie karmnik, to grzecznie czekają, pojedyncze też się nie odważają. A mazurki i sierpówki dziobią obok siebie i zupełnie się "nie widzą", pełna obojętność. Również mam sójki i dzięcioła, oraz kowaliki. Czasem przychodzi też wiewiórka. u mnie wzdłuż płotu rosną leszczyny, więc gdzieś niedaleko ma siedzibę. A na drugiej działce pasą się bażanty. I tam dopiero jest sójek! Po cztery, pięć widuję. Ale teraz rzadko bywam, bo tam zimno.
  8. Co podarek to podarek, nie ma co marudzić na opóźnienie. Aha, ja sobie jesienią, zupełnie tak przy okazji, wytrułem myszy w gospodarczym. Szybką śmierć miały, humanitarną. Do auta też się super nadaje. Co jakiś czas warto sobie wnętrze prze-ozonować. I fajnie, bo po skończeniu otwierasz drzwi z obydwu stron na kilkanaście sekund i można wsiadać. Jeśli jeszcze umiesz wymieniać w klimie filtry, to sporo zaoszczędzisz na dezynfekcji w warsztacie.
  9. U sąsiada wzdłuż płotu rosną tuje, trochę zaniedbane. To taka gęstwinę, że nawet kot tam nie wejdzie, więc mazurki mają się dobrze. Latem częściej je słyszę niż widzę. A gniazda też mają u sąsiada, pod falami blachodachówki na domu. Prawie każda fala od mojej strony (północnej) jest wykorzystana. Słońce mało dogrzewa tę stronę, to się nie upieką.
  10. No to kieruj wentylatorek. A rurę z przejściówką można dokupić. Przejściówkę mocuje się w miejsce tych wkrętów, którymi mocowany jest wentylatorek. Ja mam polski. Ma 10 000 mg/h, ale polskie, poparte certyfikatem. Nie znam go. Tu masz o połowę tańszy i z nieco większą wydajnością, który kupiłem ja https://allegro.pl/oferta/tri-tlen-tr-10-ozonator-10-000-mg-h-polski-9179113653 Ma tę zaletę, że sprzedaje producent.
  11. To chyba mazurki. Ale u @bobiczek też nie ma i narzeka, że mu ziarno zostaje. U mnie nie zostaje. Mazurki i sierpówki wszystko zbierają.
  12. Co najmniej o godzinę za długo i bezsensownie. Poza tym taka wielkość to do hal przemysłowych, a nie do mieszkania. To się tylko wydaje, że nie ma. Ono gdzieś jest. I chodzi o to, aby ozonem te żyjątka smrodliwe uśmiercić. Bardzo rozsądnie. I ozonować teraz jest łatwiej niż w obiekcie zamieszkałym. To prawda. Ale ja Twojego postu nie widziałem, bo otwarłem jednocześnie o karmnikach i wklejałem zdjęcie. Tak jest. A właściwie to już po dziesięciu minutach zostaje go bardzo niewiele. Gdzieś jednak jest i trzeba rurą z ozonatora systematycznie, kolejno kierować ozon na poszczególne powierzchnie ścian i podłogi. Na skróty tego się nie załatwi.
  13. W instrukcji użytkowania ozonatora stoi jak byk, że o wiele lepiej jest robić ozonowanie 3 razy po 10 minut niż raz minut trzydzieści. Poza tym" profesjonalizm" polega na robieniu dobrej miny i załączeniu sprzętu, najczęściej minutnika. Ty też, jak poczytasz instrukcję to po 5 minutach zostaniesz profesjonalistą. A to jest najczęściej dwie strony czytania, więc dłużej to nie schodzi. Dlatego radzę jeszcze raz. Kup jakiś sprzęt, przyda Ci się w domu na pewno i majątku nie kosztuje. Można go wykorzystywać nawet na co dzień, chociażby do przedłużania okresu przechowywania warzyw.
  14. Najlepiej kup ozonator i zrób kilka seansów. Zapach zniknie. Przestrzegaj instrukcji, bo ozon to silna trucizna.
  15. Możesz tak zrobić. Ja jedynie uprzedzam, że wszelkie resztki z jakichkolwiek robót, np. z wiercenia w ścianach, muszą zostać dokładnie usunięte, bo później przy chodzeniu podłoga będzie się uginała nieco i ze szczelin pod paskiem, jeśli pyłu się nie usunie, to będzie on potem wydostawał się na mieszkanie.
  16. To należy podkreślić. Tak samo jak mokra odzież nie chroni przed zimnem.
  17. To niewiele tego śniegu było, skoro dało się po nim jeździć autem. U mnie na podwórku bez szans. Sąsiad odśnieżył mi przejazd pod dom, ale kiedy próbowałem pojechać w śnieg, to nawet kilka metrów nie poszło. A teraz też już tylko smętna gleba, śnieg jedynie na stertach z odśnieżania pozostał.
  18. Tylko przed założeniem listwy dokładnie odkurz szczelinę pod paskiem, bo potem przy chodzeniu kurz będzie wystrzeliwany z niej do przestrzeni pokoju.
  19. Ja je zadałem jako pacjent wielokrotnie korzystający z zabiegów naświetlania stawów kolanowych lampami z promieniowaniem podczerwonym. Nic mi one (te zabiegi) nie dały. Nawet mój ortopeda się wtedy zniechęcił i stwierdził, że tylko rżnięcie może mi pomoc. Obyło się jednak bez rżnięcia. Znaczna poprawa nastąpiła wtedy, kiedy przez pół roku codziennie paliłem ognisko w ogrodzie i wystawiałem kolana w stronę żaru. Ale to było kilka godzin dziennie, a nie minuty. I to były lepsze zabiegi niż wszelkie lampy, poza tym znacznie przyjemniejsze. Na świeżym powietrzu. Promieniowanie podczerwone wnika w głąb ciała i podgrzewając komórki, pobudza je do aktywności i regeneracji.
  20. A grzyb to dopiero są koszty i problemy! Autor tematu sam się przekonał.
×
×
  • Utwórz nowe...