Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    24 656
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    437

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Pawełku, niejednemu psu Burek, a i hortensje są różne. O którą Ci chodzi? Bo nie wszystkie się tnie, inaczej nie kwitną, nawet jak przymrozków nie ma.
  2. E no, u mnie na wsi też większość nie jest idealna, w wielu płotach nawet po kilka sztachet brakuje... ale zapewniam, że to nie wiatr je wyłamał. U mnie to pewnego ranka nawet przęsło całe leżało na ziemi. Śruby ósemki były urwane. Wszystkie cztery. I rurki kwadratowe będące żerdziami, wygięły się w łuk. Też nie od wiatru, a od ciężarówki... Zima była, płot na zakręcie, a kierowca pojechał prosto.
  3. Mam taką od dwóch lat i problemów nie było. Tyle, że nie wiem jaki Ty masz płot, chodzi o jego posadowienie. Ja nie mam żadnego przeciwczołgowego, chociaż opierać się o niego można, ale żeby pod naporem wiatru na banerze płot się wywrócił??? Takim czymś powinien się zająć powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, bo to zagrożenie życia dla mieszkańców i nie tylko. Taki płot w ogóle chyba nie miał słupków w ziemi. Albo wetknięte niczym kijki w doniczce. Bo rozumiem baner wyniesiony do góry na kilka metrów, ale żeby przewróciło taki przy ziemi??? To jest niemożliwe nawet w warunkach przeciętnego huraganu i zwyczajnego płotu. Nawet z blachy.
  4. Takie cuś oglądałeś? Tylko uprzedzam, że rozrzut cen jest ogromny. U różnych sprzedawców, oczywiście. To się przywiązuje na trytytki.
  5. Nawet jeśli na chwilę, to dłużej będzie z bandażem.
  6. Z czego ściana? Czy fundamenty też spękane? Kiedy dom budowano? Samo załatanie szpar może nie wystarczyć, bo zaraz będziesz miał nowe. Trzeba ustalić przyczynę i ją zlikwidować.
  7. Boki profilu przecina się nożycami w odległości 30 - 50 cm, po czym koniec zagina się pod kątem prostym, tworząc w ten sposób literę L. A potem dół tej litery L mocuje się do stropu w linii robionej ściany, a reszta tworzy podporę pionową.
  8. Odpowiedz na pytania. Regał się chwieje?
  9. Czemu miałyby polecieć? Chwieją się? Jeśli nie, to skąd obawy? A to, ze złapałeś je trytytkami to im nie zaszkodzi. Zresztą, jeśli się bardzo boisz, to przecież możesz je zamocować do ściany. Sposób obojętny.
  10. Ostatnio przeglądałem takie małe pompki do wody, na 12 V. Rozrzut cen od 18 PLN do 94 PLN. Ten sam model.
  11. Bywają w promocji, poniżej ośmiu dych. Ale są też po prawie dwie stówy, nie daj się nabrać, towar jest taki sam..
  12. Jeśli stoi nieruchomo, to trzymać się będzie. Ja taki jeszcze nieukończony próbowałem przestawiać, dlatego wszystko się w rękach rozłaziło. Wtedy wpadłem na pomysł pozaginania, przy okazji likwidując możliwe luzy. Jest to też test likwidujący niedokładne wsunięcie blaszki w szczelinę, bo wtedy nie bardzo da się zagiąć. Dlatego potem regał jest bardzo stabilny. Jeszcze w dzieciństwie, w pewnym tartaku, dowiedziałem się, że kobieta na płask jest bardziej wytrzymała niż deska na sztorc... A spróbuj złamać deskę na sztorc... Tutaj natomiast te blaszki są tak wymyślnie wyprofilowane i pozaginane, że też są lepsze niż ta deska... Regał ma nośność deklarowaną przez producenta w wysokości 625 kg i wprawdzie tego nie badałem, ale jestem pewny, że takie obciążenie wytrzyma bez odkształceń.
  13. Mam trzy takie regały i bardzo je sobie chwalę. Owszem, przy składaniu pierwszego popełniłem błąd, wierząc bezkrytycznie w instrukcje sprzedawcy i nie zaginałem "języczków" wsuwanych w wycięcia kątowników, no i regał mi się rozsypał już pod koniec montowania. Ale gdy wszystkie zagiąłem (łatwe to nie jest, ale da się). regał jest lekki i nie do zdarcia. Nośność jednej półki to 125 kg, więc w warunkach domowych spokojnie wystarcza do niemal wszystkiego. Nawet w garażu. Regałów niczym nie mocuję do ścian. Nie ma potrzeby. Oczywiście, jeśli stoją na wyrównanym i pewnym podłożu. Da się je kupić w cenie poniżej 80,00 PLN, więc uważam, że naprawdę warto. PS. To się nie chwieje, zapewniam!
  14. UJ mnie wtedy przemieszcza się raczej spożywany pokarm. PS. Polecam Ci lekturę powieści "Raz do roku w Skiroławkach". Tam znajdziesz te interesujące Cię kwestie.
  15. Na marginesie wspomnę tylko, że dzieci, które zawsze dostają smoczek wygotowany, chorują częściej niż te, które nie mają tak sterylnych warunków rozwoju.
  16. I przegród "ruchomych". Bo najwięcej ciepła spiernicza "powierzchniami wspólnymi". Chociażby klatką schodową. Drzwiami i oknami.
  17. Nie tylko wylewka oddaje wilgoć, ale i przyjmuje. Chociażby z powietrza. A jeśli położyłeś na nią styropian w folii, to na folii się skrapla i nie odparowuje. Stąd kształt mokrej plamy. Kiedy to robiłeś, znaczy chudziak i wylewkę? Czy ten piasek pod chudziakiem był suszony?
  18. To TY wiesz, że PODSTAWOWA, ale nie wszyscy taką wiedzą dysponują. Niestety. Jak się rozpala w piecu, to też ciepłe powietrze styka się w kominie z zimnym. Ale w kominie ciągnie jak powinno.
  19. Cóż, czasami zdarzają się jakieś podciśnienia (z różnych, często nie znanych przyczyn), co powoduje wyssanie wody z syfonu i wtedy nie ma zapory przed wydostawaniem się gazów. Trzeba więc zwyczajnie zalewać syfony odrobiną wody i smród ustanie. Chyba, że coś pękło i jest stała nieszczelność, wtedy naprawa.
  20. A sprawdzałaś tę ziemię w głąb? Co tam jest pod spodem? Ktoś ją spulchniał, orał czy prowadził jakieś inne zabiegi agrotechniczne? Wróć do postu #45. Tego badania chyba nie da się uniknąć PS. U mnie jest piasek, żadnej ulewy toto nie zatrzyma, wszystko przelatuje jak biegunka u gęsi. Więc nic dziwnego, że kałuże to są po burzy przez kilka minut.
  21. U mnie po obfitych opadach takie kałuże stoją 20 - 30 minut. U Ciebie widzę, że przez 2 tygodnie nic się nie zmieniło. To nie jest normalne.
×
×
  • Utwórz nowe...