Chyba to z tytułu wziąłem ,
bo się tak zastanawiam nad tym filcem... wydawało mi się, że dla docieplenia.
Ja mam blachę (trapez) na wszystkich budynkach gospodarczych, Dwa są kubaturowo zamknięte, ale mają niemal otwarte poddasza, a dwa to klasyczne wiaty, z przewiewnymi ścianami. I w żadnym nie mam jakichś zabezpieczeń przed skroplinami. Bo to nie ma sensu. Zauważyłem, że np. jesienią, spodnia strona blachy jest zazwyczaj rankiem pokryta kroplami rosy, ale co z tego, skoro przez dzień to wszystko wyschnie samo? I wilgoć żadnych szkód mi nie czyni?
A teraz to wilgotność względna jest powyżej 65%, pewnie też się coś wykrapla, I może by wysychało, ale Twój filc temu przeszkadza. Kto Ci takie rozwiązanie podpowiadał?