Skocz do zawartości

retrofood

Uczestnik
  • Posty

    24 966
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    453

Wszystko napisane przez retrofood

  1. Rozwiązaniem jest recykling dwóch najważniejszych materiałów budowlanych naszej cywilizacji w jednym piecu! Stosowną recepturę badacze z Wielkiej Brytanii przedstawiają w najnowszym wydaniu "Nature". Cement – obok stali, plastiku i amoniaku (nawozów sztucznych) – to jeden z głównych budulców naszej cywilizacji rolniczo-przemysłowo-informacyjnej. - Aż 98 proc. z 500 mld ton betonu, który wylaliśmy na Ziemię w całej historii ludzkości, użyliśmy do budowy domów, dróg czy mostów w ostatnich 70 latach. Na każdy metr kwadratowy powierzchni Ziemi, w tym oceanu, przypada dziś kilogram betonu – wyliczał na łamach „Wyborczej" geolog prof. Jan Zalasiewicz, jeden ze zwolenników oficjalnego uznania, że żyjemy w antropocenie, epoce geologicznej zdominowanej przez człowieka. Beton to również jeden z tych produktów technosfery, który zaważył na tym, że jej masa jest dziś większa od masy biosfery. W książce „Jak naprawdę działa świat" prof. Vaclav Smil wylicza, że co roku zużywamy 4,5 mld ton cementu. Nie byłoby bez niego betonu, choć cement stanowi ledwie 10-15 proc. jego masy. Rokrocznie zużywamy też 1,8 mld ton stali, 370 mln ton tworzyw sztucznych i 150 mln ton amoniaku. Niestety, do produkcji wszystkich tych materiałów potrzeba ogromnych ilości paliw kopalnych. Cement jest wypalany ze skruszonej skały wapiennej i gliny. Konieczną temperaturę w piecu cementowym – nawet 1450 st. Celsjusza – zapewnia spalanie węgla. W procesie tym skała wapienna, czyli węglan wapnia, traci swój własny pierwiastek C, zamieniając się w wapno i tworząc z gliną tzw. klinkier cementowy. Efektem ubocznym są ogromne emisje cieplarnianego dwutlenku węgla do atmosfery. Produkcja tony cementu oznacza, że w powietrze ulatuje niemal 0,6 tony CO2 – podaje Międzynarodowa Agencja Energii. W efekcie obecnie produkcja betonu odpowiada za blisko 7,5 proc. całej emisji dwutlenku węgla do atmosfery i niemal w całości odpowiada za to cement. A łączna produkcja cementu, stali, tworzyw sztucznych i amoniaku daje już jedną czwartą emisji CO2. W najnowszym wydaniu tygodnika „Nature" rozwiązanie betonowego problemu proponują inżynierowie z Uniwersytetu w Cambridge. Opracowali oni metodę produkcji cementu, która co prawda nie zredukuje emisji dwutlenku węgla do zera, ale znacznie ją ograniczy. Ekologicznym rozwiązaniem ma być recykling betonu rozbiórkowego. Nowoczesny beton z czasem się degraduje (m.in. dlatego, że chłonie dwutlenek węgla z powietrza) i zaczyna się sypać. Paradoksalnie nie jest on tak trwały, jak ten z czasów starożytnych – rzymski Panteon ma największą na świecie kopułę z niezbrojonego betonu, która stoi od 125 r. My nie możemy liczyć na taką trwałość produktów naszej cywilizacji. Z czasem walących się budynków i innych betonowych bądź żelazobetonowych konstrukcji będzie coraz więcej, bo przecież masowo zaczęliśmy je budować całkiem niedawno, dopiero kilkadziesiąt lat temu. Autorzy publikacji sugerują więc, żeby nie czekać na katastrofę, tylko rozbierać tracące trwałość konstrukcje, a pozostałe po nich kruszywo recyklingować. Na próbę dokonali tego w piecu łukowym (w którym bardzo wysoką temperaturę uzyskuje się za pomocą prądu elektrycznego, potencjalnie „zielonego"), mieszając zużyty beton ze złomem stalowym. Po co? Przy wytopie stali ze złomu w piecu łukowym jako dodatek stosuje się wapno. Jest ono tzw. topnikiem, który usuwa tlenki i inne zanieczyszczenia z recyklingowanej stali. Po wypaleniu i oczyszczeniu złomu wapno ląduje na wysypisku pod postacią żużlu. Naukowcy z Cambridge zamiast wapna wykorzystali skruszony beton, z którego usunęli piasek i kamyki. - Za pomocą prób i błędów znaleźliśmy odpowiednią mieszankę klinkieru i tlenku żelaza, która świetnie nadaje się do recyklingu – mówi pierwszy autor publikacji dr Cyrille Dunant. – Jeśli mieszanka jest odpowiednia, a powstały w wypalaniu żużel szybko się schłodzi, otrzyma się nie tylko czystą stal, ale i cement. Co prawda, taki cement ma w sobie odrobinę tlenków żelaza, ale według badaczy nie ma to wpływu na jego jakość. Uczeni sądzą, że jeśli ich metoda zostanie przemysłowo wdrożona, w połowie wieku będzie można za jej pomocą produkować miliard ton cementu rocznie. Czyli trochę mniej niż jedną czwartą tego, co produkujemy obecnie, zanieczyszczając środowisko. https://wyborcza.pl/7,75400,30994448,czy-bedzie-z-tego-ekocement-naukowcy-znalezli-patent.html#S.TD-K.C-B.8-L.1.duzy
  2. Ale wracając na chwilę do "Elektrody", tam posty naruszające netykietę są mniejszością, żeby nie powiedzieć rzadkością. O wiele częściej trzeba reagować z powodu nadgorliwości niedouczonych użytkowników. Po prostu podpowiedzi czy też porady są zwyczajnie do kitu, a ich realizacja może stanowić niebezpieczeństwo dla mienia i osób. Często ręce opadały, kiedy zaglądało się na forum, a tam kilka tematów po kilkanaście postów ze stwierdzeniami, które są oczywistym namawianiem do złamania obowiązującego prawa. Albo różnica zdań wywołuje kłótnie o meritum, które ugasić jest niełatwo. A właściwie to był najczęstszy powód kłótni. Kto ma lepszą wiedzę w temacie. Mało było sytuacji, że ktoś się z kimś nie lubił po prostu dlatego, że nie lubił.
  3. Ale tam ingerując w post, zostawiasz jednocześnie informację kto ingerował i dlaczego, z podaniem puntu regulaminu który został naruszony. Tam jest niemal setka moderatorów, musi być wiadomo kto, co i dlaczego robi.,
  4. Przeanalizowałeś swoje potrzeby, że naprawdę są niezbędne, czy tak jest w projekcie? Bo może Twoje założenia są zbyt daleko idące? Na przykład lekkie uderzenia nigdzie nie będą się łatwo odznaczać, a ciężkie jest trudniej naprawić na twardszej ścianie. Wszystko ma nie tylko zalety, ale i wady.
  5. A ileż można się użerać? Emerytem jestem. Zdrowie ważniejsze. O to, to! PS. Kiedyś założyłem temat w którym publikowałem co smakowitsze epitety, jakimi mnie obdarzano, ale już gdzieś zaginął. Takie w w stylu (cytuję z pamięci) "Ty synu portorykańskiej ku.wy i beznogiego muła, żebyś tak stał w wodzie po kolana i o picie prosił..." :
  6. To już wiele wyjaśnia. W serialu "Alternatywy 4" jest scenka, jak hydraulicy chodzą po mieszkaniach w bloku oferując, za grubą opłatą oczywiście, poprawę tego, co świadomie spieprzyli w ciągu 8 godzin pracy. I to nie jest wymyśl reżysera, tylko tak było naprawdę w tamtych latach. Długość rurek do baterii zlewu zawsze była taka, że żadne meble, w żadnym układzie nie pozwalały usytuować szafki pod zlew. Zawsze trzeba było rurki skracać, albo dokładać. A jeszcze gorzej gdy dochodziła do tego rurka z gazem. Której nie wolno bylo wpuszczać w ścianę. Robotnicy za same poprawy mieli więcej niż w Ameryce. I tu pewnie próbowali podobnego mechanizmu, bo prywatnie żaden murarz na progu nie dałby dziurawki. Oni pewnie chcieli byś to ich poprosił o naprawę. Powinieneś to reklamować..
  7. Pytanie zasadnicze, co za kretyn to, kuwwa, murował? Dałbyś jakąś fotkę ukazującą wysokość tego miejsca nad poziom terenu. Jaka jest izolacja pozioma murów? Ile to jest nad fundamentem?
  8. Na co?
  9. Mod nie ma obowiązku dyżurować 24h na dobę. Więc może być gdzie go życie poniosło. A piszę to jako były mod z kilkunastoletnim stażem na forum znacznie większym niż to.
  10. Koleżkami, jeśli już. (Bo: kolega)
  11. Miało być: też może zaglądnąć, ale jakiś chochlik mi źle poprawił.
  12. Przypominam, że od dzisiaj działa Komisja ds. wpływów wiadomych i też może zagadnąć.
  13. Pamiętam, że było całkiem, całkiem. Może dlatego, że nie chrapała?... PS. Nie o Dagę chodzi, nie! Chodzi o parking i samochód.
  14. Czemu podajesz bez dodatkowej? Obstawiam.
  15. Ty se skórkę ze słoniny weź na sznurek i połykaj kilkanaście razy ze zwrotem. Gardło trzeba dobrze nasmarować...
  16. Co zrobić, jeśli na starość jedynie bzdury są interesujące. Wiem po sobie...
  17. sam widzisz, że zbyt długo na ogródku nie można przebywać. Bo panta rei...
  18. Kurna, wyobraźnię masz lepszą niż nawet Macierewicz...
×
×
  • Utwórz nowe...