Skocz do zawartości

Barbossa

Uczestnik
  • Posty

    5 325
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    81

Wszystko napisane przez Barbossa

  1. to Ci postaram się trochę wytłumaczyć, bo widzę, że lubisz darmową wiedzę nie zadjąc sobie żadnego wysiłku, w jej zdobycie, przeanalizowanie tego, co się dostaje, zanim skrytykuje do oszacowania kosztów budowy (nie tylko kurnika) zakłada się koszt budowy 1m2 (czasami 1m3), ale czego? pum-u (pow użytkowej mieszkalnej)? pu (powierzchni użytkowej - dodam netto)? czy czegoś innego? a choćby i kuli opisujacej budynek i wymnożenia m3x koszt wybudowania m3 sztuka to wiedzieć co ile kosztuje ale to wiesz, bo sama zuważyłaś, że parametry nie grają podane 87,20 to pum 219,10 to zapewne pu netto pomnożenie tego przez ten sam koszt 1m2 da całkiem inne wyniki, zapewne żadne z nich nie będą miarodajne na stronie jest koszt pod klucz 320kPLN co daje 3670 PLN/m2 pum i 1460 PLN/pu skłaniałbym się do tej drugiej, jako wartości do rozważenia, bo pu musisz wybudować, choćbyś miała w niej nie mieszkać i tu można dywagować oszczędności - jakie? co zakłada kosztorys projektanta, a jakie jest Twoje widzimisie, tzn jaki standard chcesz uzyskać, załóżmy średni (taki nie istnieje) zazwyczaj kosztorys projektanta (rozsądnego) to 10% górką, tyle możesz pokusić się i odliczyć, będąc na styk ale nie czytasz tego, co Ci tu inni piszą, bo sama budowa, to tak naprawdę nie sama budowa, o czym się przekonasz, ale jak się nie wywrócisz, to się nie nauczysz, tu pole popisu dla Ciebie więc sobie policz 320kPLNx0,90=288kPLN, czyli więcej niż zakładasz (ile? - nie ważne, po prostu wiecej) piszesz o stanie surowym piwnicy? ok, można zaryzykować - stan surowy to ok 40% wartości całej inwestycji (takiej średniej, która również nie istnieje), czyli piwnica będzie Cię kosztowała o 60% mniej w pu, piwnica ma ok 51m2, czyli obniż sobie koszt tej pow o te 60% ale jak się wp... w "przyjazny grunt" to zabulisz więcej niż koszt 1m2 pu więc wtedy można śmiało powrócić do wersji projektanta cóż - chałupa to nie wszystko, jakoś do niej dojść/dojechać trzeba, koszty dodatkowe a Ty tak naprawdę nie piszesz, czego chcesz no tak piszesz, że dom, pytanie - innych kosztów w to nie wliczasz, czy nie masz o nich świadomości? skoro inni chcą to uświadomić, bo nie precyzujesz, to czego się czepiasz, napisz: "wiem o wszystkich kosztach typu papierologia przed, w trakcie, po, wiem o kosztach przyłączy, o kosztach zagospodarowania terenu itd itp..." napisz w jakim standardzie, chcesz odpowiedzi? sama też się wysil Kol. vega1 napisał, że spoko, zmieścisz się ale Kol. vega1 określa się sam jako fachowiec, co musiał zresztą napisać nad avatarem, bo inaczej tego za bardzo nie widać, a fachowiec (zapewne budowlany) widzi koszt swój, a do swojego kosztu dolicza się zazwyczaj zysk, o samarytanizm nie podejrzewam żadnego fachowca, nawet Kol. vega1 czyli on by się może i zmieścił, gdyby robił dla siebie jeżeli wartości, czy liczby z projektu, podane przeze mnie, się nie zgadzają, nie podniecajcie się, to rozważania czysto teoretyczne, piszę z pamięci, pamięć mam dobrą tylko niestety krótką, specjalnie na stronę projektu nie będę właził, bo mnie nie aż tak interesuje, można wstawić właściwe i policzyć aha warto dowiedzieć się, kiedy pan projektant wycenę robił, bo tu też może czekać niepsodzianka (dobra lub zła)
  2. i następnym razem zacytuję, bo post uległ cudownej przemianie
  3. jest jeszcze druga wersja goowno zrozumiałaś to jest forum, jeżeli potrzebujesz fachowych porad, to znajdź sboie fachowca, zapłać mu i niech Ci, jak krowie na rowie wytłumaczy, tu się nie musisz męczyć z czytaniem beznadziejnych postów, ewentualnie skorzystaj z ładnych fotek fachowców po prawej serio, poczujesz się o wiele lepiej a może zrób ankietę? też powinno ulżyć, a i inni coś klikną
  4. parafrazując Pazurę z "Chłopaki nie płaczą" dałabyś rękę, że się zmieścisz i wiesz co? teraz byś k... nie miała ręki...
  5. swoją drogą: Pow. użytkowa: 87,20 m2 Pow. całkowita: 219,10 m2 chyba panowie projektanci pokiełbasili parametry
  6. co tak naprawdę chcesz wiedzieć? że tak się dzieje i gdzieś indziej? tak, tak się dzieje i gdzieś indziej czyja wina? Pana Boga Spóldzielni/Wspólnoty Wykonawcy przyczyna? sam sobie odpowiedziałeś zalegajacy śnieg na dachu, pod/nad którym jego część rozpuszcza się woda "spiętrza się" na zamarzniętej części śniegu/lodu, podpływa pod obróbki i przecieka do pomieszczeń w poprzednim roku istna plaga na wielu budynkach, osiedlach, w miastach co może pomóc? ano przewody grzejne do rynien, rur spustowych, odśnieżanie dachu, na wykonanie trwałych uszczelnionych spojeń akruszy obróbek bym nie liczył, zresztą czy istnieje jakaś technologia to zapewniająca? (może oprócz spawania/zgrzewania?)
  7. a czemu ma wybuchnąć? jak potrzebujesz szybko podłączyć to ogrzać, pokiwać nią na boki, powinien gaz pójść niektórzy na budowach grzeją palnikami, ale w chałupie wystarczy, że chwilę postoi w ciepłym
  8. swego czasu, za bezcen, mozna było kupić agregaty mienia wojskowego takie dwudziestoletnie, któe przechodziły mooże kilkaset motogodzin w końcu tego prądu nie będzie aż tak dużo potrzeba, żeby przeżyć a jak jeszcze neta odpuścisz.... chyba, że jakiś benzynowy przerobiony na gaz nie widzę możliwości stałego i stabilnego zasilenia w prąd z jakiś tam alternatywnych źródeł, jak nad takimi nie mieszkasz rzeczki brak, wiatrak - kapryśne urządzenie, chyba, że muły w kieracie, chomiki w kołowrotku ale mnie osobiście szkoda by było zwierzątek
  9. no i teraz zebrać te Wasze posty do kupy, wymieszać i wyjdzie coś... czyli jak zasypujesz piaskiem, nie gruntem rodzimym to drenaż ale jak drenaż to musisz mieć możliwość zrzutu jego zawartości jak nie masz - nie zasypujesz piaskiem, tylko rodzimym, nie robisz drenażu pozostaje problem odprowadzenia powierzchniowego więc z pewnością spadki od chałupy, dookoła lepiej zrobić zabruk aby woda nie stała zaraz przy chałupie pomyśleć o "drenażu" powierzchniowym, który odprowadzi potencjalne zastoiny wody jak najdalej od chałupy a przede wszystkim badania gruntu, bo być może da się zrobić studnie chłonne, a to ułatwia życie na glinie no i mieć świadomość, że roboty ziemne trza przeprowadzić we właściwym czasie, glina nie znosi zmian wilgotnościowych, ani w jedną, ani w drugą stronę, ot takie kaprycho, jak tego nie dopilnujesz, to spodziewaj się rys na murach
  10. a czemuż to dalmierz to zabawka? dokładniejszy niż taśma tylko raczej nieużyteczny na budowie
  11. to strzel pan fotkę, po kiego mamy ganiać gdzieś na zadupie w końcu przez te 21 lat doświadczeń jakaś fotka powinna powstać rozumiem, że zawsze z polecenia i portfolio nie potrzebne, lae z własnej próżności, coś powinno powstać
  12. tzn co? nagrzewnica to nieporozumienie? łaj?
  13. skoro nie zależy Ci na dyskusji to po co włazisz na forum? po prawej masz ekspertów - pisz do nich wejdż na jakikolwiek portal instalacyjny i szukaj tej firmy
  14. an-bud nie wiem w jakim kontekscie mnie cytujesz, ale zwolennikiem isomaxa nie byłem, nie jestem i nie będę, zresztą zgodnie z zapisami w tamtym(?) temacie, o ile pamiętam byłem przeciwnikiem pewnych "argumentów" jestem zwolennikiem rozwiązań pasywnych w swej istocie działania, wszystko co się rusza, ma wymuszony napęd, skomplikowany mechanizm, potrzebuje wicej niż minimum enel, może być (a zazwyczaj jest) zawodne w przypadku jej braku peany n/t rozwiązań polegających na prądzie mnie nie przekonują, bo wystarczy małe halo i wszystko leży nawet w miejscu gdzie mieszkam zdarzają się braki w dostawie energii, co jest upierdliwe z innych powodów niż przetrwanie, ale.... im prostsze rozwiązania tym łatwiej sobie z nimi poradzić samemu w razie awarii, uniezależnić się od zewnętrznych dostawców nośników w każdym z przypadków najistotniejsze jest ocieplenie i to takie, które nawet upierdliwą technikę palenia w piecu, sprowadza do przyjemności posiedzenie przed kominkiem lub dorzucenia do pieca raz na kilka godzin z niecentralnym zadaniowym, pompą ciepła tak nie wyjdzie, z gazowym - też raczej nie, choć automatykę można zasilić z agregatu, w takich przypadkach jeszcze bezwładność może coś uratować więc pozbywanie się jej jest czasami błędem o marketingowej ekologii nie wspomnę, a tej prawdziwej chyba nie da się realizować ale ODBIEGAMY OD TEMATU bo to nie o isomaxie wątek
  15. krótka piłka pokaż pan, jak pan rozwiązujesz problem izolacji przy ścianie fundamentowej w budynku murowanym o isomaxie nie dyskutuję, przerost formy nad treścią
  16. bez przesady byleby nie padało, temperatura w okolicach zera i można robić trzeba pamiętać o dodatkach zimowych do zaprawy, lekkim podgrzaniu wody zarobowej, o ogacaniu wymurowanych elementów (np maty słomiane), aby nie dopuścić do przemarznięcia co do samej więźby - ujemna temperatura nie przeszkadza aż tak w wykonywaniu pokrycia, aby zwlekać do wiosny, mozna śmiało robić,
  17. od zalania jest taka "instytucja" jak regres ubezpieczeniowy ubezpieczyciel wypłaca Ci kasę, ale ale, jak znajdzie winnego, co to spwodował, to wali do niego po kasę, jak wyciagnie - oznacza, że znalazł winnego, jeszcze jeden dowód na czyjąś winę, to też pomoże może?
  18. może będą jeszcze krany na zewnątrz
×
×
  • Utwórz nowe...