to nic, że nasz łysenko konfabuluje, to nic, że ma wszystkich za idiotów, to nic, że tak naprawdę goowno się zna, a nie ma wiedzę to nic, że posiłkuje się informacjami, o których sam nie ma pojęcia co zawierają najważniejsza jest definicja niech mu ktoś przytaknie, bo inaczej będzie ciągle to samo pisał, że pada ciepły, letni deszczyk, monsun panie...