Panie Marcinie, możesz Pan ciachać co chesz i jak Pan uważasz, Pana prawo, nie ujmuję jego ani na krztę to pewnie mogę Laseczce opowiedzieć ten dowcip, o którym wspomniałem ino nie wiem, czy tak na ogóle, bo to trochę świntuśny i raczej dla dorosłych, a Ona na taką nie wyglada (mentalnie) i nie to, żebym był wrażliwy na czyjąś (i swoją niedolę) tylko dlaczego nie mogę odpowiedzieć w podobnym stylu jak ktoś inny, bo ja już obrażam, czy też po prostu nie wypada, a ten ktoś nie? w/w pytanie jest retoryczne - prosżę się nie silić na odpowiedź, bo jeszcze coś głupiego wyjdzie, a na to nie każdy ma wyłączność jedno trzeba przyznać, krok w dobrą stronę został uczyniony, tyle że to śliski grunt, bo kwalifikacja co jest mocno nie na temat np w wątku Pana Żbika sposowdowałaby wyrzucenie większości postów, bo nie dotyczą obniżenia poziomu wody, o ktore pytał Autor - taka dygresja