a , to my o tym .... no cóż ... myślałam, że my tak - w skojarzenia , a dzięcioł to mi sie tak nasunął mimowolnie , bo stuka non stop w to samo miejsce ....
oprócz swojej , bo to:
prawie poemat wychwalający pod niebiosa swój własny sposób pracy ... no ale ok .... już sie w sumie powoli przyzwyczajam , że to co Pan robi i jak najlepsze zawsze jest i basta .... a wszyscy inni to idioci, debile i kretyni ... włączając mojego architekta oczywiście...