Skocz do zawartości

daggulka

Uczestnik
  • Posty

    21 277
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    132

Wszystko napisane przez daggulka

  1. też wiem, że tapety są trwalsze ... w domu mam ściany malowane , oczywiście ładnie to wygląda - ale tylko przez pierwsze dwa miesiące , potem zaczyna być widać czarne plamy od łapek dzieci , i przy kontaktach i tym podobne "kwiatki". Teraz jest tak duży wybór tapet, że naprawdę jest w czym wybierać żeby fajnie zrobić
  2. pralkę kupię raczej w sklepie internetowym , taniej - jak i pozostały sprzęt agd i junkers , wiec i zniżki będą spore bo to kilka rzeczy będzie w jednym sklepie dzieki za przypomnienie o piecyku gazowym tutaj się może wyrówna .- za okna mniej, za drzwi więcej zapłacę ... więc na razie nic nie zmieniam w kosztorysie .... Tapety będą ze strukturą, na flizelinie . Powiem tak: gdybym chciała każdą ścianę gładzić , to to bym z torbami poszła ... może przy następnym remoncie o tym pomyśle - ale teraz mam bardzo ograniczony budżet , więc najzwyczajniej nie stać mnie na gładzenie każdej ściany . Trudno - nie będzie idealnie
  3. Załączam co wypociłam - o wielu rzeczach pewnie zapomniałam, piszcie - będę uaktualniać . Czy koszty jakie tam ujęłam są do przyjęcia? kosztorys_mieszkania.doc kosztorys_mieszkania.doc
  4. Więc tak mniej więcej (nie odliczając otworów okiennych i drzwiowych) na podstawie wymiarów które mam - policzyłam metraże. sypialnia / ściany 25,5 / sufit/podłoga 6,5 pokój Kasi / ściany 31 / sufit/podłoga 10 salon / ściany 46 / sufit/podłoga 20 hol / ściany 30 / sufit/podłoga 6 łazienka / ściany 20 / sufit/podłoga 3,5 kuchnia / ściany 23 / sufit/podłoga 5 czyli : do tapetowania (pokoje) około 100m2 do gładzi (sufity +kuchnia) około 75m2 kafelkowanie (podłogi plus łazienka - około 40m2 panele (pokoje) - około 37m2 Nie potrafię znaleźć w necie wzoru kosztorysu remontowego, takiego szczegółowego - ma ktoś pod ręką?
  5. właśnie tego się obawiam ... no cóż - nie mam na to wpływu a na co się nie ma wpływu - tym nie warto się martwić ... jeśli będzie nośna to trudno- tak zostanie , jeśli nie to otworzę kuchnię na salon szerokim przejściem ... Drzwi do kuchni oczywiście zlikwiduję. Będzie tylko przejście . Jak patrzyłam na futryny wewnętrzne to mi słabo było - metalowe, zamierzchłego typu - pojęcia nie mam czy to obudować jakoś, czy wyrywać i wstawiać ościeżnice normalne , czy cokolwiek innego .... i to jeszcze jak najtańszym kosztem . Co do wymiarów - Rysiu ... mogłam sie pierdaknąć o kilka centów, ale nie o pół metra. Natomiast są w kilku miejscach jakieś wcięcia i występy w ścianach , może to mi jakoś zafałszowało wymiary. Kuchnia na pewno jest pomierzona dobrze - i to w najszerszych miejscach , w niektórych miejscach jest wężej ze względu na przykład na komin. Łazienka też chyba ma komin , i na pewno też ma jakieś tam cuda jak wcześniej napisałam. O takie szczegóły będziemy się martwić jak kupię. Będzie puste - foty wtedy porobię , to będę widziała co gdzie jest , pomierzę bardzo dokładnie i wtedy rozplanujemy co i gdzie. Byłam w OBI - zauważyłam, że ceny odkąd budowałam poszły w górę uśredniając jakieś 20%. Zabieram się za kosztorys , ale się boję jak jasna cholera . No i mam pierwszą ofertę cenowo - fachową. To Pan tzw. "złota rączka" , czyli nie firma . Podaję co następuje: Zrywanie podłóg wyrównywanie, poziomowanie podłóg, zrywanie tapet i doprowadzenie ściany do polożenia gipsówki itp i inne prace "towarzyszące" - gratis. I teraz ceny robocizny (zaznaczono, że jeszcze do negocjacji). Moje dopiski na niebiesko. Gipsowanie czyli gips raz, gips drugi raz czyszczenie to 20 zł m2 + jak by trzeba malować farbą to do tego 5 zł malowanie za m2 (sufity i kuchnia) . Panele 12 zł m2 (pokoje) Płytki 40 zł m2 (podłogi w holu , łazience, kuchni , plus ściany w łazience, pasek kafelek w kuchni między meblami chyba że coś innego wymyślę) Tapeta 20 zł od rolki (pokoje) wymiana okna około 50 zł za sztukę( tutaj nie planuję , ale na pewno będe coś robić z tymi paskudnymi futrynami .... ) Co o niej myślicie biorąc pod uwagę mój budżet? Z kuchnią to by się zgodziło (niedokładnie opisałam , niezbyt czytelnie) , bo te 161 to jest długość bez komina , do tego trza doliczyć komin z pomiarów wynika, że 74cm - więc w sumie to ona ma 235 cm długości i te kole 300 szerokości. Łazienka - okaże się jak już tam będę , wtedy zmierzę jeszcze raz.
  6. No właśnie męczyłam się z godzinę , poniżej moje wypociny - nie mówię, że jest dokładność do milimetrów, może być gdzieś cm w te albo wewte trzaśnięty , spieszyłam się mierząc - zdeczka niezręcznie się czułam kręcąc sie po chałupie obcych ludzi . Zaznaczyłam na niebiesko gdzie mają wodę (zlewozmywak, wanna) a gdzie gaz , junkers. Wysokość pomieszczeń około 250cm. Nie wyliczałam jeszcze materiału według metrażu ... nie zdążyłam. Tadaaaaam....
  7. Kurcze - bardzo Wam wszystkim dziękuję za pomoc , i za wsparcie . Myślałam, że zostałam ze wszystkim sama - myliłam się .
  8. na waciki mi nie trza , ale na przykład na jakąś małą rogówkę do salonu albo zmywarkę to bym się nie pogniewała ... ale nie liczą na to , jestem realistką choć można sądzić inaczej czytając ten wątek i założenia w kontekście finansów
  9. rzut i tak zrobie z wymiarami choćby po to, żeby policzyć materiał ... więc druknę i zabiorę na zlot, pokonsultujemy ... przy browarku - ale na żadne konkursy to ja się nie piszę
  10. Jesteś nieoceniony , Rysiu - czyli nie zwariowałam i może sie udać... będę miała około miesiąca na ten remont - no, może troche więcej - od połowy lipca do końca sierpnia, ale o konkretnych terminach będziemy rozmawiać przy podpisywaniu umów na dom i mieszkania. Ożesz ... kurcze , faktycznie . No mam przeca - i to niemałą ... muszę ją gdzieś tam wcisnąć . Już Ty mnie nie wrabiaj w takie tam ... i forumowicze bawić sie przyjeżdżają a nie pracować nad moim projektem Na to już niestety nie mam wpływu.
  11. urodzony optymista elektryk zna moją sytuację finansową, więc jeśli nie trzeba będzie czegoś robić to po prostu nie zrobi ... jeśli coś trzeba to trzeba na pewno zrobi bezpiecznie - tego jestem pewna
  12. Właśnie rozmawiałam z zaprzyjaźnionym elektrykiem - jak się zdecyduję na tą chatę , to podejdzie , oceni co trza powymieniać, zrobi tańszym kosztem i wymieni tylko co trza hałas ... hm ... z klatki schodowej - jak ludzie włażą i wyłażą... na pewno będzie ... mojego psa szlag trafi albo sie przyzwyczai
  13. dokładnie - jak nośna to nic nie zrobimy ... nie widziałam ... ale i tak nie powinno być źle - cały blok docieplali bardzo niedawno .... ogrzewanie miejskie... gaz w kuchni i do junkersa - czyli całe CWU na gaz ... czynsz kole 350 zł ... z tego co widzę, to chyba im jest już ciężko (ten pan opiekujący się upośledzonym synem jeździ na wózku) , więc to raczej sprawy rodzinne - może ktoś ich przygarnia ... głupio mi było pytać... nie chcę drewnianych , ponadto parapety niepowymieniane ... widacć, że te okna wymieniane były "na sztuke" ... wole to zrobić teraz przy ogólnym rozpiździelu niż za kilka lat rwać z tapetami Właśnie mi oddzwonił agent nieruchomości który mnie prowadzi .... umówił spotkanie , jadę dziś o 14.45 pomierzyć chałupę... kuźwa ... aparatu nie wzięłam , bo bym foty porobiła poglądowe ... choć i tak wiem, że wszystko jest do roboty ... no jadę, jadę dziś mierzyć .... wieczorkiem zapodam co mam ...
  14. Dokładnie ... na wymianę , dopieszczanie będzie czas później. Nie będę miała kredytu , więc myślę , że z czasem może uda się coś jeszcze dopracować. Mam kolegę , który robił u mnie w domu instalacje - myślę , że dogadałabym się z nim w tej sprawie po niższych kosztach. też żałuję ... chyba najbardziej właśnie tego... też mi się tak zdało ... w łazience , nie ma innej opcji ... a tak?
  15. no dzięki, dzięki I tak patrzę na ten mój nieudolny rzut wyrysowany w paincie , i myślę że niezłym pomysłem byłoby zrobić przejście z kuchni do salonu , wywalić tam wielki otwór - wtedy łazienka byłaby taką wyspą , a przy przejściu do kuchni w salonie zrobiłabym sobie jadalnię bo jest w salonie dużo miejsca. Co myślicie?
  16. Dzięki wszystkim za uwagi i spostrzeżenia ... wszystko bardzo wnikliwie czytam i analizuję. Coraz bliżej jestem decyzji, że właśnie to mieszkanie chcę. Właśnie tak jest w tym przypadku. Oglądałam kilka mieszkań - masz rację... niby częściowy remont , a jak popatrzyłam chłodnym okiem po tych pozostałych mieszkaniach , to by się tym bardziej nie opłacało. Mam przyjaciela mojej koleżanki pracowej z firmą remontową , który może mi zrobić taniej rzeczy do których potrzebne są uprawnienia (instalacje) . Mógłby pewnie zrobić wszystko , ale podejrzewam że na wszystko u niego to mnie nie stać , więc tylko to co trzeba . No i bardzo wdzięczna jestem też coolibrowi, który rozeznaje dla mnie temat fachowej tańszej pomocy. Przy takim wsparciu nie może się nie udać Mamunia dzwoniła do mnie , że mieszkania na parterze są zimne bo ciągnie od piwnic i drzwi wejściowych. A to jest jeszcze narożne (są plusy , okna z dwóch stron , z każdej na zieleń ) . Nie wiem co o tym myśleć - pod mieszkaniem są piwnice (i moja też ) , ale blok był kilka miesięcy temu ocieplony z zewnątrz , fungiel nówka nieśmigana . Hm, chyba nie zamarznę ... co myślicie? Kurcze, żeby jeszcze był balkon to byłoby już super ... ale ponoć nie można mieć wszystkiego .
  17. Dzięki za wszystkie porady ... się zastosuję oooo ... to nie ja jedna widzę wracam, na bloki Na pewno wątek sie rozwinie - jeśli zdecyduję się kupić to mieszkanie , to będę potrzebowała porad , na bank ...
  18. Poprosiłam właśnie swojego agenta nieruchomości o dokładne metraże pomieszczeń na maila , wymiary okien i drzwi ... mam nadzieję, że zdobędzie na jutro. Trochę to tez rozjaśni sytuację. To co .... myślicie, żeby brać zanim ktoś mi sprzątnie sprzed nosa? da radę za ta kasę doprowadzić do stanu zamieszkalności?
  19. z wodotrysków jeno prysznic i zlewy kurcze ... dawajcie , dawajcie więcej optymizmu ... bo normalnie zaczynam widzieć światełko ... prawda taka, że sama zostałam z tą robotą remontową - rodziciele już zbyt wiekowi, rodzeństwo w cholerę za daleko żeby coś pomóc , znajomych "stacjonarnych" niewielu zostało... i teraz trza mi kombinować na starość dzięki za sugestie cenowe ... kuchnia - jak dla mnie może być nawet taka nie pod zabudowę, modułowa - do kupienia w ikei, albo w necie ... na przykład taka za niecałe 1500zł , kiedyś sobie wymienię jak się już podniosę... jestem skłonna do naprawdę dużych poświęceń i kompromisów.... w sobotę połażę , albo jeszcze jutro może mi się uda , pospisuję ceny i pomyślimy wspólnie na forum co dalej ...
  20. Z tymi koleżankami i kolegami to jest tak, że większość powyjeżdżała za granice za chlebem , ale mam na przykład kolegę który potrafi zrobić naprawdę dużo (tapety, panele, płyty k-g, kafle na podłogach) - nie wiem czy w ogóle kasę by wziął ode mnie za to. Koleżanka w pracy z mężem zaoferowała sie pomoc w tapetowaniu ( i też drapaniu tego co jest). Mają przyjaciela który ma firme remontową - mogłabym go zaprosić, powiedzieć że mam 35000 na całość i posłuchac jak on to widzi. To niewiele w sumie , ale dobre i to . Jeśli chodzi o fachową pomoc remontową - musiałabym rozeznać temat kto mi tu w Polsce został. masz rację.... w sobotę połażę po OBI , pospisuję sobie ceny .... lokalizacja jest extra ...
  21. Witam się . Znowu przyszło mi pobawić się w farby i płytki - kupuję mieszkanie. Obejrzałam dziś 4 , z czego jedno do remontu , dwa też tylko w mniejszym stopniu i jedno odpicowane , ale nie w moim stylu. Wnioski mi sie nasunęły takie: każdy mieszkanie urządza "pod siebie" w zależności kto tam mieszka i ile osób , więc nie wiem jakie musiałabym mieć szczęście , żeby znaleźć mi idealne . Ponadto - kupując odpicowane , i tak będę chciała wytapetować czy też pomalować , trochę urządzić w swoich kolorach - więc tak czy siak koszty poniosę. Więc reasumując - lepiej chyba kupić za małe pieniądze mieszkanie do remontu. Znalazłam ... podoba mi się - wystarczy dla mnie i córy , ale naprawdę do kapitalnego remontu. zalety: - metraż - 50m2 , trzy pokoje nieprzejściowe, niski czynsz, dbająca spółdzielnia mieszkaniowa , - idealna okolica - 10 minut spacerkiem do pracy i szkoły córki , - za oknami zieleń - widok na duży kawał przestrzeni zielonej i drzewa a nie na blok (skwer jest dużą zaletą, bo posiadamy psa) - nawet spory kawałek do drogi , nie jest głośno - samochody i motocykle nie ryczą mi w okna , - 5 minut piechotą do targowiska miejskiego , 10 minut piechotą do galerii i centrum( ale kto by tu piechotą łaził mając samochód ), - w niedalekiej okolicy sklepy do wyboru do koloru - jednym słowem - centrum , ale nie za głośno wady: - brak balkonu (o ja boroczka musiałabym fajczyć na dworze ) - parter - niby parter, ale wysoki i nikt w okna nie zagląda (parter mi nie przeszkadza , nawet wolałabym ze względu na te fajki i brak balkonu oraz wyprowadzanie psa w kontekście mojego lenistwa ) - no i- do kapitalnego remontu - mieszka tam starszy człowiek z niepełnosprawnym synem, mieszkanie to obraz nędzy i rozpaczy - wszystko do wymiany , naświetle stan: *na podłogach stare gumolity i wykładziny , *na ścianach stare tapety , także w kuchni i w przedpokoju , *łazienka do kucia - mała - do wymiany całe kafle , wanna , junkers- do generalki *kuchnia - mała - na ścianach tapety , na podłodze gumolit - do generalki *okna w 2006 roku wymieniane , ale na drewniane - zaniedbane , do ponownej wymiany na plastiki *instalacje wewnątrz mieszkania do wymiany. Jednym słowem : bardzo zaniedbane ale czyste , w sensie że bez brudu , robali czy jakichś innych dziwnych łażących stworów. Ponieważ sama bez pomocy raczej niewiele zrobię - będę posiłkować się kołami zapasowymi (czytaj: telefon do przyjaciela czyli szukanie tanich fachowców wśród znajomych w ostateczności nie wiem - padnę na kolana i będę negocjować ceny na max z fachowcami z ogłoszeń). I teraz tak, założenia co do standardu remontu, czyli co chcę. *w pokojach na podłogach panele (widziałam na allegro kole 20zł z montażem z Kronopola , plus listwy i podłoże, czyli wychodzi około 30zł za metr) *w pokojach na ścianach tapety (nie będę bawić się w gładzie bo dzieci w postaci koleżanek córy pewnie niebawem stadami przebiegające po domu oraz zwierzyniec i tak tego nie docenią - tapety są trwalsze i dłużej wytrzymają, jest teraz spory wybór , naprawdę można fajnie zrobić, *w korytarzu na podłogach panele albo gres , na ścianie coś trwałego - może tapeta natryskowa albo tynk mozaikowy *w kuchni na podłodze kafelki , na ścianach częściowo tapeta, częściowo kafelki - kuchnia jest mała (nie podam dokładnych wymiarów, bo nie mierzyłam (na oko może 2,5 na 3 metry), szafki na wymiar (proste , bez bajerów, mało ich wyjdzie) , plus zmywarka, kuchenka gazowa , zlew, *w łazience kafelki na podłodze i ścianie plus wmontowane w kafelki lustro , zwykła bez bajerów kabina prysznicowa, zlew , jakaś szafka , junkers, *okna do wymiany na plastiki Po prostu jednym słowem - kapitalka - wszystko co jest won , skuć, zdjąć, wyrzucić ... zamontować nowe. Powiem tak: kupić je mogę za 105.000zł , na remont zostanie mi 35.000zł . Budowę zakończyłam w 2008 roku , kompletnie nie jestem w temacie cen materiałów i usług. Pomóżcie ocenić, dam rade wyremontować to mieszkanie za taka kasę w standardzie powiedzmy niskim/średnim? A potem będę miała lata , żeby je sobie dopieszczać. Poniżej rozkład mieszkania .
  22. ooo ... czyżby coś mnie ominęło? daleko idąca nadinterpretacja
  23. Bara ... sie pomyliłaś ... to już Ależ się cieszę ... jeszcze 2 tygodnie
  24. O , to by było coś . Akurat mi sie moja parasolka spier.... znaczy z pierwszym weekendem bodajże kwietnia odmówiła posługi. Parasolke to i ja bym chciała - najchętniej na zlocie Przyjedź na zlot - ludziska nie gryzą, naprawdę zawsze jest bardzo fajnie - na letnich zlotach jest zawsze dużo osób nie tylko z forum , także z Redakcji i przedstawicieli firm związanych z budowlanką - jest z kim pogadać i naprawdę miło czas spędzić... zachęcam
×
×
  • Utwórz nowe...