Skocz do zawartości

daggulka

Uczestnik
  • Posty

    21 739
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    144

Wszystko napisane przez daggulka

  1. Kuuuurde ... toście wymyślili , naprawdę.... No ale cóż - pozostaje zaakceptować skoro zmienić się nie da...
  2. Gazem niech się martwi Pan z administracji , niech kombinuje - nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem . A wracając do zestawienia prac? coś ominęłam? i jak już słusznie zauważyłeś - tak, idę po kosztach i szukam oszczędności - jak zostanie to super , se jeszcze kupię sofę narożną do salonu ...a jak braknie , to niestety nie dodrukuję
  3. No to zajedwabiście bedzie wyglądać W takim raczej chyba rozważę przeniesienie tej kuchenki tak, żeby jak najmniej rur było widać. Capnęłam ostatnio Pana naszego bardzo pomocnego z administracji , mrugnął oczkiem, powiedział że znajdzie czas i mi z tym gazem pomoże Może nie pójdę z torbami .
  4. Kuchenka może być w tym miejscu co była, przeżyję - tylko te rurzyska na wierzchu nie za dobrze wyglądają... nie wiem czy można to zabudować czy muszą być na wierzchu "na wszelki wypadek" ulatniania się gazu . Instalacja wodna była ponoć robiona - wskazuje na to też dodatkowo odpływ od pralki wmontowany pod kafelkami - w starych systemach na blokach nie było w ogóle takiego rozwiązania , po prostu węża z pralki wkładałeś do wanny i toalety na czas prania. Dlatego tego nie ujęłam, bo mam nadzieję że jednak nie trzeba będzie tego robić.
  5. Pomyślę nad tym. Zobaczę jakie będę miała fundusze jak się z tym wszystkim zacznę ogarniać. Na razie mnie to wszystko przeraża. Przykro mi , nie mam możliwości zaprosić tam wykonawców bo to nie jest jeszcze moje . Moje będzie z początkiem lipca , i co tego czasu muszę mieć wykonawcę . Albo to zrozumieją i ok albo nie i trudno. I tak muszę zrobić porządek - są stare rury , od początku istnienia bloku chyba nie wymieniane niestety . Ooooo ... patrz , nie pomyślałam o tym. Dzięki . Muszę zbierać faktury w takim razie.
  6. Zrobiłam zakres prac dla wykonawców do wycen .... zobaczcie czy o czymś nie zapomniałam ... Gaz oczywiście musi zrobić człowiek z uprawnieniami, więc tego nie ujmowałam, prąd też. Rurki z wodą ...hm , niby były wymieniane więc nie ujęłam. Okna - wiadomo, fachowcy od okien więc też tego nie naniosłam. Zerknijcie , zanim to roześlę do fachowców do których mam namiary z prośbą o konkretną kwotę za całość prac. PROŚBA O WYCENĘ TYLKO ROBOCIZNY w mieszkaniu do kapitalnego remontu – materiał kupię we własnym zakresie. Proszę o wzięcie pod uwagę, iż mam bardzo ograniczony budżet i będę korzystać z jak najtańszych rozwiązań- jestem otwarta na propozycje zmian w zakresie/rodzaju prac wynikających z powyższych założeń finansowych. Zaznaczam, iż będzie mało czasu na remont (min.30dni, max.45dni). DRZWI- zerwanie starych metalowych futryn i zamontowanie ościeżnic (lub obudowanie starych futryn pod montaż skrzydeł drzwiowych) . Montaż skrzydeł drzwiowych. Do wymiany są trzy egzemplarze drzwi wewnętrznych (dwa pokoje i łazienka), i jedne drzwi zewnętrzne . Pozostałe otwory drzwiowe ( dwa) - tylko wyrwanie/obudowanie starych ościeżnic – tam nie będzie drzwi tylko przejście bez drzwi (wejście do salonu i kuchni). ŁAZIENKA: Zerwanie starych kafelek, położenie nowych (podłoga około 3,5m2 , ściany około 20m2), zainstalowanie sanitariatów i kabiny prysznicowej. Wchodzi w grę samodzielne zerwanie starych kafelek, jeśli koszt będzie zbyt duży. KUCHNIA: ściany – gładzie gipsowe lub tapeta ( ściany około 30m2 ) kafelki – podłoga około 7,5m2 , pasek na ścianie około 4m2 Wybicie i obrobienie otworu (przejścia) w ścianie z kuchni do salonu (wielkości otworu drzwiowego). HOL: Podłoga – położenie kafelek – około 6m2 Ściany – tynk mozaikowy jeśli budżet pozwoli (około 25m2) , ewentualnie inne (tańsze) rozwiązanie. SUFITY w całym mieszkaniu: Gładzie gipsowe ewentualnie tapeta raufaza (jeśli sufity będą równe , okaże się na miejscu) – w sumie około 50m2 Tapetowanie i położenie paneli – we własnym zakresie, pomogą znajomi .
  7. pamiętasz jak mnie szlag trafił kiedy stamtąd odchodziłam? przerabialiśmy to przecież ... i wiemy , że taka gadanina nic nie da ... nic nie zmieni , szkoda nerw ... znam z autopsji pewnie, że można powylewać żółć i zbluzgać gnidy ... ale po co zniżać się do poziomu?
  8. no bo co tu więcej dodać? co tu więcej napisać? dali ciała w Muratorze , po raz kolejny zawiedli... wiesz - akurat tak to tam było odkąd pamiętam ... Ameryki nie odkryłeś patrz - mój wpis powyżej, nie ma sensu się powtarzać Ja to rozumiem , i oni to rozumieją, i wszyscy to rozumieją . Ale co z tego wynika? Muszę Cię zmartwić - nie doczekasz się . To tak nie działa, Sławku . Jesteście dla nich garstką osób z jednego tylko tematu . Co to jest w kontekście tysięcy innych użytkowników? Przerabiałam to trzy lata temu . Odpuść sobie , nie ma to sensu . Wiem co mówię. Szkoda Twoich nerwów. Wiem jak boli taka sytuacja , wiem jaki czujesz się oszukany , zraniony , wkurzony, wykorzystany, zignorowany , nieważny . Twój problem leży w tym, że nie możesz się pogodzić z tym że ktoś mógł Cię /Was tak potraktować. Ano mógł. Ktoś , dla kogo nie liczy sie jednostka choćby nie wiem jak była cenna. Nawet nie liczy się cała grupa. Pozostaje się z tym pogodzić, bo systemu nie zmienisz. Wiem to na pewno.
  9. No ale czym konkretnie? A może popatrzeć w drugą stronę? Obsmarowujemy tutaj Muratora , a to przecież nie nasze kompetencje co się tam dzieje . Taki system. Takie obrzucanie błotem dla ulżenia sobie. Nie są święci i nie bronię ich - ale może warto byłoby też wszystkie żale do nich - nie tu ale tam, na ich forum w wątku zażaleń wypisać. Może da im do myślenia i ustosunkują się jakoś do tego. Pomyślą, wyciągną wnioski. Tutaj nie mają możliwości obrony. A tu chodzi przecież o rozwiązywanie problemów a nie czcze gadanie. Ja ci mogę przytaknąć, że postąpili nie w porządku , że działają na szkodę forumowiczów - ale co z tego wynika? Tak myślę A tutaj się trochę mylisz. Ja myślę, że Marcinowi mogło wydać się niesmaczne obrzucanie błotem Muratora. Załatwianie swoich spraw gdzieś , gdzie nie da się ich załatwić. Bo tutaj można popsioczyć, ale nic z tego nie wynika. Pozostaje niesmak. No bo tak - u nas na forum za mojej kadencji nie było takiej sytuacji , nie ma co teoretyzować jak zachowałaby się nasza Redakcja. Tak jak już napisałam - wierzę, że jednak dla nich ważniejsze byłoby dobro forumowiczów i własne dobre imię niż za przeproszeniem krycie tyłka nadzianym partaczom. Sami by na tym stracili, zdają sobie z tego sprawę - tak myślę . A myślę tak, bo jednak wierzę w ludzi którzy pracują w tym Wydawnictwie. Nie mam powodu, żeby nie wierzyć. Przyszliśmy tutaj tłumnie 3 lata temu - Redakcja wyciągnęła do nas rękę, nastąpiły kolosalne zmiany tylko po to, żeby nam było tu lepiej . Zawsze wystarczyło poprosić , i było nam dane. Od razu , a nie po tygodniach/miesiącach. nowe działy? proszszszzzz- były od ręki nowe emotikony? - nawet nie trzeba było prosić jakiś temat potrzebny? nie ma sprawy , od razu fachowa pomoc? (Redakcja, doradcy) - natychmiast zlot żeby się wzajemnie bliżej poznać? - błyskawicznie , nie było problemu wywalenie mąciwody TB? - Redakcja się nie zastanawiała, dla naszego spokoju i zdrowia psychicznego pofrunął jak jaskółka można by mnożyć przykłady... Ponadto - zawsze powtarzałam, że to forum jest bardziej ugrzecznione niż tamto. Jest większa kultura, większa empatia. Czy lepiej? Nie wiem czy lepiej .... ale na pewno przyjemniej. I wiem na pewno, że Redakcja to inteligentni ludzie z poczuciem humoru i dużym dystansem . I wiem na pewno że jesteśmy dla nich ważni , tak chyba wszyscy tu czują którzy są tu dłużej. I powtarzam - wierzę , że sytuacje kryzysowe rozstrzygają mając na uwadze nasze dobro, a nie tylko swój interes ze się tak kolokwialnie wyrażę. Trzeba mieć też na względzie, że Redakcja nie wszystko może - instrukcje przychodzą na pewno czasem "z góry" . Wtedy trzeba szukać kompromisu. Takie mam zdanie . Howk
  10. bardzo dobrze jakby było wcześniej może być i piątek i sobota bez noclegu - nic nie stoi na przeszkodzie , blisko masz ... z tym, że jeśli zdecydujesz się jechać jednak w piątek, to proponuję zabrać jednak piżamkę i szczoteczkę do uzębienia ponieważ istnieje ryzyko, że nie będziesz mógł się z nami rozstać (realne ryzyko, uwierz) , a przekimać będzie gdzie na pewno
  11. Ja jadę z Xawierem , chciałabym wyjechać gdzieś kole 8-9 coby jak najwcześniej być na miejscu , mam nadzieję że się uda być na miejscu już kole 13-14 ... będę miała o tej porze z kim piwo wypić? będzie już ktoś?
  12. no będę się starała, ale znacie mnie - emocjonalna ze mnie cholera ... wysłałam z 12 wycen do firm w sprawie okien... wieczorem przysiądę nad zakresem prac dla wykonawców ... celem uzyskania wyceny Pierwsza wycena okien- nieco bardziej optymistyczna , uffff .... 3250 zł brutto z montażem i parapetami PCV w kolorze marmurek profile 6 komorowe 80 mm grubości uwzględniono nawiewniki w każdym oknie. Termin realizacji 14 dni Oczywiście parapety będą w kolorze drewna Czekam na kolejne wyceny. Póki co podpisałam oświadczenie woli , czyli mieszkanko mam zaklepane , jak się rozmyślę to zapłacę karę No, to teraz mogę się zacząć martwić i kombinować żeby było dobrze , żeby kasy stykło i żebym się ze wszystkim wyrobiła w czasie. Termin wejścia do mieszkania to pierwsza połowa lipca- do tego czasu muszę spiąć logistykę.
  13. no właśnie coś trochę dużo mi się wydało ... pozbieram więcej wycen ... taaaa... na to akurat nic nie poradzimy
  14. dobra , dobra ... chopaki ... to jadę zaraz podpisywać oświadczenie woli sprawa z oknami mnie sie skomplikowała - wyceniłam je w kosztorysie na 3.000zł - a z wywietrznikami wymaganymi przez spółdzielnię dostałam pierwszą wycenę na 5-komorowe na profilach brugman na 3850zł porozsyłam wieczorem wycenę do okolicznych firm ... zobaczę co napiszą...
  15. to sobie powinnam powiedzieć chyba najprędzej dziś po pracy idę podpisać oświadczenie woli do biura ... emocje ambiwalentne ... gdyby mnie teraz psychiatra zbadał, to by mnie chyba zamknęli w domu bez klamek jest jeden bardzo duży plus , ogromny - pizzerię będę mieć 300m od mieszkania
  16. No więc byłam , popatrzyłam - jeśli chodzi o słonko - po południa mam słonko w salonie i kuchni , potem przechodzi na drugą stronę bloku. Sypialnia i pokój Kasi są zacienione cały dzień. Popatrzyłam też na blok ogólnie - ładnie się prezentuje , odnowiony z zewnątrz , docieplony , okolica zieloniutka, ławeczki , cicho bo do drogi niby niedaleko, a jednak jeszcze blok dalej - a jednocześnie to przecież centrum. Lokalizacja idealna. No i spółdzielnia dbająca - gdyby mi pizgało od tej piwnicy mogę negocjować ocieplenie stropu od dołu -może udałoby się coś ugrać. Tak to właśnie wygląda. Czyli chyba nie jest źle.
  17. no tak, ale od piwnic może pizgać i wilgoć podciągać.... to stare bloki, szczerze wątpię żeby tam jakieś izolacje konkretne były ... piwnica też pewnie nie ogrzewana jak znam mojego pecha ... aczkolwiek mieszkanie suche , bez jakichś grzybków - więc może będzie dobrze ...
  18. Jeszcze coś mnie męczy .... pojadę do pracy , to podjadę tam i zobaczę jak pada słońce na ten blok. Męczy mnie to w kontekście nasłonecznienia mieszkania (okna na dwóch prostopadłych ścianach) . No i kurcze jeszcze jedno mnie męczy - że od piwnic będzie wiuchać , od drzwi wejściowych na pewno, ale tam są podwójne - te jedne zostawię, drugie wymienię na ciepłe. Męczy mnie to, bo ja ciepłolubna gadzina jestem . Jak myślicie? Mam się czym martwić?
  19. teraz ta druga zaleta selera jakby mi koliduje ... chyba sie nie zdecyduję jednak
  20. ja nie mogę sobie pozwolić na remont "po kawałku" - mam pewną kasę, i muszę zrobić wszystko - potem będę skupiona na innych rzeczach ... nie będę miała raczej kasy na to, żeby coś w ogóle robić no i z dzieckiem będę mieszkać - więc wolałabym jednak zrobić wszystko od razu , żeby miała dobre warunki...
  21. No w sumie masz rację. Szkoda, że nadal kombinatorzy w tym kraju mają większe prawa niż uczciwi ludzie. Przykre to. Wracając do sedna - szczerze współczuję moderatorom , ja bym nie mogła pełnić takiej funkcji, zbyt nerwowa jestem , szlag by mnie trafił że mając taką wiedzę - nie mogę nic zrobić żeby oszczędzić ludziom rozczarowań i stresów. Ja jednak wierzę w Redakcję tego forum i wierze w to, że jeśli do ich uszu dotarłyby informację, że jakaś firma którą reklamują działa z premedytacją na szkodę forumowiczów tutaj bywających - zareagowaliby w jakiś sposób. Naprawdę w to wierzę.
  22. ja też mam BMI w normie - 22 , a kurcze jakoś chciałabym żeby było z 20 ojjj, nie zawsze ale dzięki za dobre słowo starsza córa też ... no nic- nie ma rady , będą musiały z tym żyć
  23. Kwintesencja . Tak mi się wydaje, że jeśli miałabym do czynienia z nieuczciwą, nieugodową , partacką firmą poleconą na tym forum lub posiadającą tutaj rangę doradcy - przestrzegłabym na tym forum innych forumowiczów przed tą firmą . Mam nadzieję, że w intencji włodarzy tego forum również a może nawet "przede wszystkim" byłoby dobro forumowiczów w takiej sytuacji.
×
×
  • Utwórz nowe...