Skocz do zawartości

daggulka

Uczestnik
  • Posty

    21 731
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    144

Wszystko napisane przez daggulka

  1. Pytanie mam. Warto przedłużać gwarancje do 5 lat za dopłatą? Dostałam takie warunki przedłużenia gwarancji- w sumie za wszystkie sprzęty musiałabym dopłacić prawie 600zeta, doradźcie. "Przedłużenie gwarancji w pakiecie rozszerzonym do lat 5, gdzie oprócz standardowej gwarancji producenta maja Państwo ją dodatkowo rozszerzoną o ochronę miedzy innymi od zużycia części eksploatacyjnych, przepięcia prądu, jak i mechanicznego uszkodzenia sprzętu- wartość przedłużenia tej gwarancji dla wszystkich sprzętów to 954 zł, zaś upust cenowy jaki możemy udzielić podczas rozmowy telefonicznej z nasza konsultantką wyniesie 367,04 zł, więc dopłata za przedłużoną gwarancję wyniosłaby 586,96 zł Pralka WHIRLPOOL wartość PG 234 zł, upust cenowy 90 zł, dopłata 144 zł. Telewizor TOSHIBA wartość PG 260 zł, upust cenowy 99,90 zł, dopłata 160,10 zł. Kuchnia INDESIT wartość PG 220 zł, upust cenowy 84,68 zł, dopłata 135,32 zł. HOTPOINT ARISTON Zmywarka wartość PG 240 zł, upust cenowy 92,46 zł, dopłata 147,54 zł."
  2. Cześć , Sylwuś ... kope lat - fajnie , że zajrzałaś do mnie . Więc tak też zrobiłam - zamurowałam wejście od strony łazienki do kuchni , wybiłam wejście od strony salonu. Niestety przejście wyszło bardzo wąskie, bo tylko 70cm. Dobre i tyle - bo wole wąskie przejście niż zadylać z zupą przez cały przedpokój . Ważne, że mi sprzęty AGD "przejdą" przez wejście , bo wszystko mam 60-tki. No i bedzie motywacja, żeby nie przytyć - trza szukać plusów . Zaraz kole wejścia w salonie postawię sobie stół z krzesłami i będę miała jadalnię . Co do blatu pod oknem - jest to jakaś myśl, ale może być trochę niewygodnie , bo to "na wejściu" by było , więc tak w sam raz do zahaczenia i nabijania sobie siniaków . Zobaczę "po wszystkiemu" jak wyjdzie i wtedy pomyślę . Blatów roboczych mam wystarczająco - bo 180cm . Mikrowelę kupiłam specjalnie mniejszą , żebym mogła postawić ją na zmywarce zaoszczędzając miejsce na blatach roboczych - ale zobaczę jak poustawiam - może postawię na blacie - wszystko wyjdzie w przysłowiowym praniu
  3. No piękne, piękne ... w praktyce czasem ciężko wdrożyć niemożliwy jesteś No czymam sie, czymam .... coby nie zwariować. Sprzęt właśnie zamówiłam do chałupy hurtem u jednego sprzedawcy allegro: zmywarkę HOTPOINT ARISTON LSF 723 X EU/HA kuchenkę gazowo-elektryczną INDESIT KN3G650SA(X)/U SREBRNA kuchenkę mikrofalową - AMICA AMG20E70GSV pralkę WHIRLPOOL AWE 4519/P + kapsułki ARIEL TV 32" - TOSHIBA 32W1333G USB/HDMI/DVB-C/T odkurzacz - ZELMER VC 1002.0EK Dot Z przesyłką za wsjo zabuliłam 4.230zeta . A pisałam już o meblach kuchennych? Zamówiłam i zapłaciłam 2 tygodnie temu z adnotacją w mailu, że dostawa ma być w połowie sierpnia . A te gamonie mi to wczoraj przywieźli - w ten cały syf normalnie . Dobrze, że w paczkach do montażu - poustawiali chopaki pod ścianą i stoi na razie , trza omijać bo miejsca nie ma zbyt wiele . Boję się zamawiać pozostałych mebli, bo jak odwiną taki sam numer to się nie ogarnę jak panelować pokoje przyjdą 13-go .
  4. Idzie fajnie . Chłopakom zostało : położyć gładzie na sufitach , ale jest gładź wiaderkowa, więc perszingiem to pójdzie, z zabudów kg- jedynie w łazience zabudowa rur - półka wyjdzie , super skończyć obsadzać drzwi - chwila, bo większość dziś wykonali no i można się brać już wtedy za kafelkowanie , a potem montaż sanitariatów Jutro przyjdzie hydraulik wykonać jeszcze dwa podejścia : pod umywalkę , zlew w kuchni i zmywarkę , oraz od razu wymieniał będzie grzejniki jutro. Elektrykowi zostało po tapetowaniu położyć nowe gniazdka i kontakty - i finito. We wtorek przychodzi Pan z UPC podłączyć mi tv , telefon i internet . Wszystko idzie dobrze - mam nadzieję, że się nic nie spieprzy tfu tfu tfu ... no i oczywiście zostaje tapetowanie pokoi i holu - ale to już moja brocha ... może będę miała pomoc w postaci taty przyjaciółki córy mojej starszej , to szybciej pójdzie
  5. Niepoprawny optymista Miód na moje serce lejesz, Rysiu Dziś zdarłam ostatnią ścianę w przedpokoju. Córcia z koleżanką pozdzierały ostatnio wierzchnią gumową warstwę - pozostał mocno przytwierdzony gruby papier , który po wielkich bojach usunęłam na mokro. Koniec zdzierania . Jutro mogę zacząć szpachlować ubytki , a jak wyschnie to od pojutrza mogę naginac packą z siatką i równac jak to ujął Rysio- uskoki . Chłopaki ostatnio "popchnęli" roboty. Zabudowali mi w kartongipsach rurska w pokojach i kuchni- super bedzie wyglądało na gotowo . W salonie na miejscu rur wyszedł słupek z podświetlanymi półkami . Zaczęli montować też ościeżnice , położyli pierwszą warstwę gładzi na suficie w łazience , zamurowali co mieli zamurować. Dziś też zapakowaliśmy gruz i wsjo co niepotrzebne do podstawionego gruzownika. Idzie ku dobremu , w domyśle "czystszemu" . Jeszcze dużo pracy , ale idzie do przodu - to najważniejsze. Widać postępy . Fotek dziś nie bedzie, ponieważ gwiazda nie naładowałam telefonu - jutro kilka trzasnę.
  6. masz rację, Elu teraz nie jest dobrze, bo za dużo na głowie - ale dopiero we wrześniu się zacznie "złe" - jak już usiądę na tyłku w tym nowym miejscu ... chciałoby się rzec : "odwagi"
  7. Już nie pamiętam gdzie zasłyszałam, albo doczytałam o takich packach z siatką jakąś zamiast papieru ściernego. Są ponoć wytrzymalsze i skuteczniejsze. Zrobię tak: zaszpachluję dziury, poczekam aż wyschnie i przejadę ściany ta packą z siatką , potem zagruntuję i na to przyjdą tapety na flizelinie. Wiem, że packa nie usunie wszystkiego tylko zmatowi i zrówna trochę przeskoki farba/tynk, oczywiście nie będzie idealnie i pozostawi wiele do życzenia , ale tapety są grubsze - na flizelinie , do tego każda ma jakiś wypukły wzór albo mazaje wiec może nie będzie najgorzej. Wiem, że będzie widać - trudno, muszę się pogodzić z tym że nie będzie idealnie. Żeby było idealnie musiałabym walnąć wszędzie gładź, a jeszcze wcześniej zrównać ściany płytami kg bo krzywizny dochodzą do kilku centów na ścianie - ani toto pionu, ani poziomu nie trzyma , no cóż - bloki. Współczuję chłopakom co będą łazienkę i kuchnie kafelkować - jak przystawili łatę do ściany i sufitu to mi szczęka opadła , włos się zjeżył. Dostali prikaz: ma być wizualnie jakotako ok - z poziomicą i centymetrem latać nie będę. Musze zmienić tok myślenia - w domku miałam równiusio , z poziomicą nie było się do czego przyczepić bo było dopilnowane i budowane od podstaw. Tutaj tak nie ma i nie będzie. Więc część spraw usze odpuścić ze względu na bardzo ograniczony czas i koszty. Odpuścić - trza się naumieć to robić .
  8. i tak byłabym biała, nawet jakbym była na czarno .... pylicy sie można nabawić
  9. kupie taki sprzęt tanio w jakimś markecie? U nas na zadupiu nie ma takich wypożyczalni tak drobnego sprzętu. takie coś? http://allegro.pl/dedra-szlifierka-do-scia...3391493643.html znalazłam jednak wypożyczalnię , to drugie-lżejsze może być? przecież mi ręce odpadną przy tym cięższym http://protech.rybnik.pl/Do+%C5%9Bcian+%28.../produkt_0.html tak patrze teraz - Rybnik .... hm , mogę sie poświęcić i podjechać w sumie te 30 kilosów. a gdybym normalnie pacą z papierem ściernym jechała to się zajadę?
  10. trzymaj, trzymajcie ... w ogóle wszyscy trzymajcie cobym w wariatkowie nie skończyła wolałabym uniknąć - gdybym robiła gładzie - to nie wydawałabym kasy na tapety tyko je pomalowała . Teraz już pozamiatane - tapety kupione . Nawet gdybym chciała robić gładź wszędzie - to bym sie zajechała sama - i czas - mam mało czasu a to jest od cholery metrów. No i za 5 lat bedzie powtórka z rozrywki przy remoncie - pewnie tapety odchodziłyby gdzieniegdzie z gładzią - i replay. Wolę uniknąć gładzi . Animus - czy ta maszyna działa tak samo jak szlifierka? Tapety to ja mam już pościągane , pozostały problemy w postaci dziur i starej farby. Będę wdzięczna za każdy pomysł.
  11. Macie rację. Pewnie tek zrobię, że poprzyklejam te tapety , zobacze jak to będzie wyglądać i wtedy zdecyduję czy coś dodawać. Na razie nie ma co rozmyślać - gruz leży - dopiero w czwartek będzie podstawiony kontener. No i zagwozdkę mam- załączyłam foty ścian po zdarciu tapet , są ubytki które zagipsuję i doszlifuję. Pozostają też "przeskoki" z tytułu starej farby kilkudziesięcioletniej która miejscami odeszła z tapetami , a miejscami została i nie da się jej usunąć. Zastanawiam się - czy jak już zaszpachluję dziury i przeszlifuję całość packą ścierną i zagruntuję to czy bardzo będzie widać te ekscesy pod tapetą na flizelinie. Foty mam - ale zaznaczam - tylko dla ludzi o mocnych nerwach.
  12. Jeszcze jeden pomysł - na te metrowej szerokości brązowe paski nakleić pośrodku jeden pasek 50cm którejś z tych tapet:
  13. A dzięki ... pocieszam się tym, że kiedyś będzie ładnie i czysto Mam chwilę wolną w robocie ... pracuje nad wizualną strona salonu . Meble (komoda, szafka rtv) będą wenge, narożnik tapicerowany średni brąz . Trzy ściany bedą jasnobeżowe przecierane (tapeta , i na tej czwartej najbardziej pustej w sensie, że odkrytej wymyśliłam jak pamiętacie dwa pasy ciemnobrązowe każdy szerokości kole metra , w środku beżowy , po bokach beżowy ... zamysł mniej więcej taki, tylko że z tapet i zamiast turkusowych ścian będą beżowe : I na tych paskach chciałam coś turkusowego nakleić i dodatki w salonie trzasnąć tez w turkusie (poduchy, wazon, czy zasłonki ... sie zobaczy ). Pod tą ścianą bedzie stał tylko stolik rtv z tv , niziutki , i na nim tv 32 cale więc w zasadzie cała ściana prawie widoczna (cała ściana ma odliczając dwa wejścia po bokach jakieś 400cm wolnego miejsca. No i patrzę na te naklejki. Mają być w turkusowym kolorze, ale wzory jakieś takie beznadziejne - albo kwiatki, albo zawijasy bez osobowości . Trza mi coś nowoczesnego, ale z pazurem. Jak Wam się coś rzuci w necie niebanalnego , to będę dźwięczna za linka Póki co - znalazłam fajne kotki takie coś jeszcze wygrzebałam, są różne wzory ... [img][/img] kochana - przepiekne fotki to może za miesiąc będą , póki co są zgliszcza .... gorzej niż przy budowie, bo na budowie murujesz na czysto ... a tu trza ryć w ścianach ... To okienko mnie po całości rozwaliło normalnie ... widzę, że nie tylko mnie sie tak skojarzyło . Fotki z demolki wstawię może dziś wieczorem . Ale ostrzegam - będą drastyczne i tylko dla ludzi o mocnych nerwach
  14. Prace sie posuwają. Wczoraj elektryk zrobił salon , wymienił skrzynke z bezpiecznikami , i zaczął kuchnię, dziś zrobi resztę pomieszczeń. Nie ma mowy o generalnym remoncie instalacji, bo tyle czasu to ja nie mam - rycie w tym żelbecie to masakra jakaś. Pozostało na tym, że wyryje mi dodatkowo kilka gniazdek tam gdzie nie było , powymienia wszystkie gniazdka i włączniki na ładne po tapetowaniu . Z instalacji - zrobiona jest w zasadzie łazienka jeśli chodzi o gaz i podłaczenie do pralki. Pozostało poprowadzić kawałek czegokolwiek do umywalki i łazienka bedzie gotowa pod zabudowę kg i kafelkowanie. W piątek będę miała wymieniane kaloryfery. Przyjechał także materiał z Leroya , wzięłam jedną kafelkę i pojechałam dobrać tapety do kuchni. Chłopaki naginają od rana . Wnieśli materiał przywieziony z Leroya , tracili na tym 1,5 godziny. Potem zabrali się za kończenie wybijania otworu z kuchni do salony i zamurowywanie tego zbędnego. Ja dziś po pracy bedę zdzierać resztę tapet w przedpokoju. Patrzyłam na te ściany - jest masakra, wszędzie . Tapeta gdzieniegdzie odchodzila z tynkiem - ściany mają dużo nierówności. Chyba skończy się na tym, że zagipsuję ubytki, kupie pacę z papierem ściernym i będę równać całe ściany przed gruntowaniem pod tapety. Nie będzie idealnie, ale jakoś będzie. Miałam tez przeboje z kontenerem od gruzu. Firma, która obsługuje rejon się wypięła. Musiałam błagać na kolanach niemalże w innej firmie - udało mi się załatwić na czwartek rano, powrzucają chłopaki cały gruz i kole południa firma wywiezie. Zapłacę za tyle ile wywieźli. Ten najgrubszy syf zostanie wywieziony. Potem bedą już tylko jakieś docinki z kafelek , a tyle to już jakoś sie przemyci do kontenera miejskiego miedzy śmieciami , mam taka nadzieję. Postępy są , choć na razie syf taki że nie chce sie tam wchodzić. Co chwilę wychodzą jakieś "kwiatki" typu niemożność zabudowy kg w ten sposób który sobie wymyśliłam, czy w ogóle niemożność - już wiem, że do odkrytej rurki z gazu przy junkersie będę musiała się przyzwyczaić. No niestety nie jest to dom z pochowanymi instalacjami tylko mieszkanie ze wszystkimi rurami na wierzchu - wszystkiego nie da się zabudować ani przewidzieć. Będziemy improwizować . Może dziś będą jakieś foty jak nie padnę na twarz wieczorem .
  15. Kochani - mam pilne pytanie. Na ścianach w przedpokoju jest taka gumowa tapeta imitująca drewno. Trzyma jak jasna cholera .... nie wiem - na butapren ją kleili czy czy nie wiem co jeszcze. Schodzi po centymetrze , obdłubuje sie po kawałeczku - tak to będziemy ją ściagać do usranej śmierci . Jak to cholerstwo zedrzeć szybciej oszczędzając psychikę?
  16. Pozdzierałam z córą tapety w salonie. Trzy warstwy trzydziestoletnich tapet - nie powiem gdzie mi ręce włażą. Jutro wymiana okien, remont instalacji elektrycznej, wymiana junkersa. Będzie się działo, a ja po weekendzie czuję się jakby ktoś ze mnie spuścił całe powietrze - zero sił zarówno fizycznych , jak i psychicznych. Może jutro będzie lepiej.
  17. Tak dużo się ostatnio dzieje, że ściągam do domu kole 22 codziennie - dlategóż nie mam czasu pisać. Więc tak . Tadziu wchodzi jutro zrobić prąd. Muszę zrobić i mu druknąć wizualizacje każdego pomieszczenia gdzie co będzie stało żeby wiedział jak unowocześnić instalację. Instalator CO i gazu wchodzi jutro . Junkers przeniesie i podłączy jutro , a wymianą grzejników zajmie się do końca tygodnia , w sensie że do końca tygodnia będą zrobione. Zanabyłam grzejniki aluminiowe z KFA , czyli takie jak mam w domu - zadowolona z nich byłam , powinno być ok . Nie wycenił drogo - za wymianę każdego grzejnika 120zł (chyba jeden albo dwa przeniosę bliżej, w sensie skrócę rurki) a za przeróbkę gazu 250zł. No i najważniejsze - wczoraj przyjechał Michał i przywiózł Tomka (mojego wykonawcę remontowego ). Chłopaki zrobili mi wczoraj demolkę - mieli okazję się wyżyć przy tym za wszystkie czasy , złość z siebie wyrzucić całą , odreagować . Przynajmniej efekty tak wyglądały . A serio - zdemontowali metalowe ościeżnice , pozrywali mi trochę tapet, i zaczęli wybijać otwór z salonu do kuchni w tym pierd.... żelbetonie - nikomu nie życzę takiej roboty . Uśmialiśmy się zdrowo przy tym, kiedy to po zdarciu tapet się okazało, że pod tapetami kryło się okno z łazienki do kuchni ... wyobraźnia zadziałała mi od razu i pokazał się oczyma wyobraźni widoczek kiedy dziadek siedzi na kiblu, a babcia mu zupę przez okienko zapodaje . Zamurowali mi wczoraj okienko ... zupy nie będzie . I każdego wieczora pomykam po marketach - wczoraj byłam znowu w Leroyu i domówiłam kilka rzeczy jeszcze , ustaliłam transport na wtorek rano - już wtedy przywiozą wszystko łącznie z sanitariatami. I jeszcze jedno zadania mam - muszę zadzwonić do administracji i i poprosić o szybszy montaż wodomierza bo zasadniczo od wtorku możnaby się już brać za łazienkę. Choć z drugiej strony - zostały jeszcze gładzie w całym domu z robót brudnych i skończenie otworu w salonie - może i zejdzie do czwartku . Zobaczy się. Fot nie będzie - zagapiłam się i nie zrobiłam z demolki , może dziś porobię kilka bo zaraz jadę tapety ze starszą córą zrywać . I tyle chyba.
  18. Ja w ogóle chciałam się trochę usprawiedliwić, że wpisy czasem nadmiernie dramatyczne i słowa niecenzuralne. Kto mnie zna to wie że ja nadmiernie emocjonalny choleryk jestem - na domiar złego mam z reguły wszystko zaplanowane jak już zdążyliście zauważyć i komplikacja planów przyprawia mnie o palpitację serca i czarnowidztwo . Więc moje wpisy na gorąco są bardzo emocjonalne. Dla kogoś z boku może wydać się, że nadmiernie ... ale tak mam - przejmuję się wszystkim chyba z 10 razy bardziej niż normalni ludzie . A potem jak widać - coś wymyślam i zaczyna się kręcić i wracać na dobre tory , ale co nerwów zeżre to masakra. Dlatego proszę o wyrozumiałość .
  19. Więc tak. Jestem po rozmowie z Tadziem - zrobi mi remont instalacji elektrycznej bardzo tanio , dołoży gniazdek , powymienia gniazdka i włączniki, będzie dobrze. Ale - niestety instalacji gazu i CO nie może ruszyć - ja byłam pewna, ż eon ma uprawnienia, się okazuje że jednak nie ma na gaz i CO . Jestem w ciemnej doopie. Zadzwoniłam jeszcze do jednego Pana Zdzisia ze spółdzielni , ale nie odbiera, nagrałam mu się . Może oddzwoni , jak nie to jutro zadzwonię. Tadziu też mi szuka jakich fachmanów żeby mi to zrobili . Doradził mi też w kilku innych sprawach (m.i.n. uświadomił mi że zapomniałam zamówić podświetlenia szafek kuchennych ) , oraz obiecał skuć mi cokoliki przy okazji gratis . Pogadaliśmy , wypaliliśmy kilka fajek i jesteśmy umówieni na poniedziałek . Wiem, że mogę na niego liczyć o każdej porze kiedykolwiek gdyby było cokolwiek trzeba z zakresu elektryki. Z newsów innych : kupiłam okazyjnie kinkiet do łazienki , i wodomierz. Trochę mi ciśnienie opadło też dlatego, że córcia starsza wykazała chęć pomocy mamuni w drapaniu tapet , i poprosi przyjaciół o pomoc . Czyli że może będą ręce do pracy , a ponadto jeden jej przyjaciel potrafi trochę rzeczy remontowych robić - może coś też pomoże . Ufff ... chyba dość wrażeń na dziś. Boję się, że nie znajdę szybko instalatorów od gazu i CO . No nic , jutro się okaże jak podzwonię i uruchomię jakieś kontakty. Yes , yes, yes ... właśnie zadzwonił instalator gazu i CO - będzie u mnie jutro o 17 .
  20. Jestem tak załamana i zdesperowana , że masakra . Nawet przyszła mi do głowy taka niezobowiązująca nikogo do niczego propozycja: że jeśli ktoś zna się na tapetowaniu , potrafi zrobić zabudowę z kartongipsów tych rurek , czy po prostu ma kilka dni czasu czy wolny weekend i chęć mi pomóc - choćby zdzierać tapety i kuć cokoliki czy w ogóle pomóc a nie przeszkadza mu spanie na materacu i spartańskie warunki - to ja zapraszam . Boje się, że fachowiec nie wyrobi się z czasem - mam miesiąc na remont całego mieszkania. Nie mogę wziąć drugiego fachowca do niektórych rzeczy bo budżet mam napięty jak nie powiem co niestety. A jeszcze musze opróżnić dom dla kupców - masakra jakaś . To tak jakby ktoś miał chęć a nie miał co z czasem zrobić . Nie wiem, może panikuję - pogadam dziś z fachowcami którzy przyjadą po południu jak oni to widzą - może mnie podniosą na duchu bo jestem bliska załamania nerwowego. Właśnie dostałam info, że Michał z fachowcem przyjadą jutro rankiem - może to i dobrze - i tak dziś nic byśmy nie załatwili ani nie zrobili - a tak, jutro rano sobie na spokojnie usiądziemy , zrobimy plan ogólnie i zakupów i pojedziemy zakupować co trza . Dziś o 18 ma być instalator Tadziu , więc mam trochę wolnego czasu - pojadę do OBI bo mają w promocji fajną baterię do kuchni z wyciągana wylewką za stówkę to kupię ... pojeżdżę po sklepach , może mi się rzuci jakie lustro do łazienki z szafką bo dotąd jeszcze nie kupiłam. I ogólnie może mi się co rzuci ... kończę pracę ponieważ od godziny jestem znerwicowana i niewydajna . Żegnam tymczasem .
  21. Cudnie to wygląda, Tosia. Widziałam te tapety na allegro , tez się przymierzałam - pięknie to wygląda , gratuluję Wróciłam własnie z mieszkania , pojechali sobie starzy właściciele to mogłam swobodnie połazić - bez mebli. I szczerze - jestem przerażona ogromem pracy i kasy jaką trzeba tam włożyć - w całym mieszkaniu nie ma miejsca, gdzie nie trzeba nic ruszać. Wszystko do roboty - to mieszkanie po starych ludziach - nawet cokoliki są w pokojach stare drewniane jak to 30 lat temu robili , a w przedpokoju betonowe . WSZYSTKO DO ROBOTY. Jasssna dupa, załamałam się teraz - niby wiedziałam, ale jak sie to widzi na żywca i wie z czym to się je - to przerażenie ogarnia dopiero. Stanęłam na etapie budowy domu - rurki były pochowane , wylewka gładziutka, sufity równe , ściany równe .... a tu nie !!! Sufit juz "na oko" zjeżdża sporo w stosunku do okna w małym pokoju , wszędzie "coś". Kurcze ,w co ja sie wpakowałam . Nie wiem czy mi kasy styknie na ten remont . Kuchnia - faktycznie , pomierzyłam, połaziłam - i zdecydowałam, że zamuruje drzwi do kuchni z holu , a wybiję przejście z salonu i tylko takie bedzie wejście do kuchni. W cholerę ta kuchni nieustawna - rzekłabym nawet jak jasna cholera. Wolę zamurować przejście z holu i zosrtawić z salonu , bo w salonie bede miala stół jadalniany - a sorry, nie bede zapieprzać z zupą przez cały przedpokój . Ośka miała rację - z jednego przejścia muszę zrezygnować bo nie ustawię mebli w tej klitce. Z newsów- zakupiłam tapety , jutro odbiorę resztę z tych co na zamówienie. Więc tak: - pokój Kasi już wiemy, że szary , - sypialnia jaśniutkobeżowa bo maleńka więc musi być jasna - bedzie kilka pasków z dekorem w brązie z brokatem i jakimś motywem kwiatkowym, - hol - ponieważ kafelki są zarąbiście ciemne ale piękne zarazem, więc ściany musiały być jaśniejsze - tapeta ni to szary ni to brąz , z fajnym wypukłym motywem - nie potrafię określić.... ale rzuciła mi się od razu , fajna jest , - salon - tapeta jasna ni to szary ni to beż przecierany , i 2 rolki piękny ciemny brązik - bedę improwizować . - kuchnia - tapetę dobiorę dopiero jak przyjadą płytki - wezmę wtedy do torebki po jednej i pojadę dobierać tapety. I tyle chyba . Załamka ... chyba przeceniłam swoje siły z tą ruderką .
  22. wolno jeśli jest do nich dostęp ... czyli : - te w kuchni idące pod sufitem w kuchni można zabudować kartongipsami i zostawić wolną przestrzeń od góry ( z dołu nie będzie widać) - od strony sufitu żeby kontrolujący szczelność miał do nich dostęp z tym swoim przyrządem i żeby w razie nieszczelności wietrzyło się to na bieżąco - te w kuchni idące po ścianie można zabudować i od frontu albo z boku zrobić zabudowę otwieraną na magnes na przykład , - te w przedpokoju zabuduję otwieraną szafą na buty - muszę znaleźć w tym celu jakiegoś taniego stolarza . Taki mam plan, a co z tego wyjdzie - okaże się w praniu
  23. dziś bedzie u mnie rozeznawał temat ... ale cudów nie zdziała z rurkami w pokojach i kuchni- nawet jak wymieni rurki, to nadal przecież będą to rurki na wierzchu - przecież nie będzie rył w żelbetonie żeby je wpuścić w ścianę , co zresztą jest chyba nawet zabronione pozostaje rurki zabudować kartongipsami , a wymienić tylko grzejniki ... innej opcji nie ma nie ma opcji - prowadzisz no i ... odebrałam klucze właśnie
  24. Nie wiem czy kojarzysz ze zdjęć - ale ten wodomierz jest w tak głupim miejscu, że aż boli . Te instalacje w tym bloku projektował chyba jakiś idiota albo inteligentny inaczej tudzież pijany Więc wodomierz jest umiejscowiony ...... tadaaaaaam - na kiblem - czy wy to kleicie???!!! NAD KIBLEM !!! więc trzeba go zabudować szafką z kartongipsu zamykaną od frontu na zatrzask i okafelkować Jak patrze na te wszystkie rurki od CO , i od gazu - to normalnie mnie kur...ica bierze Patrze na to zdjęcie poniżej ... i chyba mam pomysł na salon. Trzy ściany jasne muszą być bo pokój mało widny , i ta jedna co ma być ciemniejsza - po obu stronach ma wejścia (jedno do kuchni , drugie do holu). I między tymi wejściami będzie stał stół z krzesłami . I myślałam właśnie na tej ścianie pierdyknąc coś jak na tym obrazku , ale w ten deseń że dwa szerokie pasy z tapety ciemny brąz (powiedzmy po metrze każdy , a miejsca jest 350cm) i na tym ciemnym nakleić jakąś turkusową naklejkę z niebanalnym wzorem . Do tego jakieś turkusowe zasłonki , jakiś duży wazon w turkusie ... i powinno wystarczyć. Hm ... może być fajnie
  25. wodomierz wymienią w czwartek , wcześniejszych terminów nie mieli ... nic to ... jakoś damy radę...
×
×
  • Utwórz nowe...