Skocz do zawartości

daggulka

Uczestnik
  • Posty

    21 277
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    132

Wszystko napisane przez daggulka

  1. Macie rację. Pewnie tek zrobię, że poprzyklejam te tapety , zobacze jak to będzie wyglądać i wtedy zdecyduję czy coś dodawać. Na razie nie ma co rozmyślać - gruz leży - dopiero w czwartek będzie podstawiony kontener. No i zagwozdkę mam- załączyłam foty ścian po zdarciu tapet , są ubytki które zagipsuję i doszlifuję. Pozostają też "przeskoki" z tytułu starej farby kilkudziesięcioletniej która miejscami odeszła z tapetami , a miejscami została i nie da się jej usunąć. Zastanawiam się - czy jak już zaszpachluję dziury i przeszlifuję całość packą ścierną i zagruntuję to czy bardzo będzie widać te ekscesy pod tapetą na flizelinie. Foty mam - ale zaznaczam - tylko dla ludzi o mocnych nerwach.
  2. Jeszcze jeden pomysł - na te metrowej szerokości brązowe paski nakleić pośrodku jeden pasek 50cm którejś z tych tapet:
  3. A dzięki ... pocieszam się tym, że kiedyś będzie ładnie i czysto Mam chwilę wolną w robocie ... pracuje nad wizualną strona salonu . Meble (komoda, szafka rtv) będą wenge, narożnik tapicerowany średni brąz . Trzy ściany bedą jasnobeżowe przecierane (tapeta , i na tej czwartej najbardziej pustej w sensie, że odkrytej wymyśliłam jak pamiętacie dwa pasy ciemnobrązowe każdy szerokości kole metra , w środku beżowy , po bokach beżowy ... zamysł mniej więcej taki, tylko że z tapet i zamiast turkusowych ścian będą beżowe : I na tych paskach chciałam coś turkusowego nakleić i dodatki w salonie trzasnąć tez w turkusie (poduchy, wazon, czy zasłonki ... sie zobaczy ). Pod tą ścianą bedzie stał tylko stolik rtv z tv , niziutki , i na nim tv 32 cale więc w zasadzie cała ściana prawie widoczna (cała ściana ma odliczając dwa wejścia po bokach jakieś 400cm wolnego miejsca. No i patrzę na te naklejki. Mają być w turkusowym kolorze, ale wzory jakieś takie beznadziejne - albo kwiatki, albo zawijasy bez osobowości . Trza mi coś nowoczesnego, ale z pazurem. Jak Wam się coś rzuci w necie niebanalnego , to będę dźwięczna za linka Póki co - znalazłam fajne kotki takie coś jeszcze wygrzebałam, są różne wzory ... [img][/img] kochana - przepiekne fotki to może za miesiąc będą , póki co są zgliszcza .... gorzej niż przy budowie, bo na budowie murujesz na czysto ... a tu trza ryć w ścianach ... To okienko mnie po całości rozwaliło normalnie ... widzę, że nie tylko mnie sie tak skojarzyło . Fotki z demolki wstawię może dziś wieczorem . Ale ostrzegam - będą drastyczne i tylko dla ludzi o mocnych nerwach
  4. Prace sie posuwają. Wczoraj elektryk zrobił salon , wymienił skrzynke z bezpiecznikami , i zaczął kuchnię, dziś zrobi resztę pomieszczeń. Nie ma mowy o generalnym remoncie instalacji, bo tyle czasu to ja nie mam - rycie w tym żelbecie to masakra jakaś. Pozostało na tym, że wyryje mi dodatkowo kilka gniazdek tam gdzie nie było , powymienia wszystkie gniazdka i włączniki na ładne po tapetowaniu . Z instalacji - zrobiona jest w zasadzie łazienka jeśli chodzi o gaz i podłaczenie do pralki. Pozostało poprowadzić kawałek czegokolwiek do umywalki i łazienka bedzie gotowa pod zabudowę kg i kafelkowanie. W piątek będę miała wymieniane kaloryfery. Przyjechał także materiał z Leroya , wzięłam jedną kafelkę i pojechałam dobrać tapety do kuchni. Chłopaki naginają od rana . Wnieśli materiał przywieziony z Leroya , tracili na tym 1,5 godziny. Potem zabrali się za kończenie wybijania otworu z kuchni do salony i zamurowywanie tego zbędnego. Ja dziś po pracy bedę zdzierać resztę tapet w przedpokoju. Patrzyłam na te ściany - jest masakra, wszędzie . Tapeta gdzieniegdzie odchodzila z tynkiem - ściany mają dużo nierówności. Chyba skończy się na tym, że zagipsuję ubytki, kupie pacę z papierem ściernym i będę równać całe ściany przed gruntowaniem pod tapety. Nie będzie idealnie, ale jakoś będzie. Miałam tez przeboje z kontenerem od gruzu. Firma, która obsługuje rejon się wypięła. Musiałam błagać na kolanach niemalże w innej firmie - udało mi się załatwić na czwartek rano, powrzucają chłopaki cały gruz i kole południa firma wywiezie. Zapłacę za tyle ile wywieźli. Ten najgrubszy syf zostanie wywieziony. Potem bedą już tylko jakieś docinki z kafelek , a tyle to już jakoś sie przemyci do kontenera miejskiego miedzy śmieciami , mam taka nadzieję. Postępy są , choć na razie syf taki że nie chce sie tam wchodzić. Co chwilę wychodzą jakieś "kwiatki" typu niemożność zabudowy kg w ten sposób który sobie wymyśliłam, czy w ogóle niemożność - już wiem, że do odkrytej rurki z gazu przy junkersie będę musiała się przyzwyczaić. No niestety nie jest to dom z pochowanymi instalacjami tylko mieszkanie ze wszystkimi rurami na wierzchu - wszystkiego nie da się zabudować ani przewidzieć. Będziemy improwizować . Może dziś będą jakieś foty jak nie padnę na twarz wieczorem .
  5. Kochani - mam pilne pytanie. Na ścianach w przedpokoju jest taka gumowa tapeta imitująca drewno. Trzyma jak jasna cholera .... nie wiem - na butapren ją kleili czy czy nie wiem co jeszcze. Schodzi po centymetrze , obdłubuje sie po kawałeczku - tak to będziemy ją ściagać do usranej śmierci . Jak to cholerstwo zedrzeć szybciej oszczędzając psychikę?
  6. Pozdzierałam z córą tapety w salonie. Trzy warstwy trzydziestoletnich tapet - nie powiem gdzie mi ręce włażą. Jutro wymiana okien, remont instalacji elektrycznej, wymiana junkersa. Będzie się działo, a ja po weekendzie czuję się jakby ktoś ze mnie spuścił całe powietrze - zero sił zarówno fizycznych , jak i psychicznych. Może jutro będzie lepiej.
  7. Tak dużo się ostatnio dzieje, że ściągam do domu kole 22 codziennie - dlategóż nie mam czasu pisać. Więc tak . Tadziu wchodzi jutro zrobić prąd. Muszę zrobić i mu druknąć wizualizacje każdego pomieszczenia gdzie co będzie stało żeby wiedział jak unowocześnić instalację. Instalator CO i gazu wchodzi jutro . Junkers przeniesie i podłączy jutro , a wymianą grzejników zajmie się do końca tygodnia , w sensie że do końca tygodnia będą zrobione. Zanabyłam grzejniki aluminiowe z KFA , czyli takie jak mam w domu - zadowolona z nich byłam , powinno być ok . Nie wycenił drogo - za wymianę każdego grzejnika 120zł (chyba jeden albo dwa przeniosę bliżej, w sensie skrócę rurki) a za przeróbkę gazu 250zł. No i najważniejsze - wczoraj przyjechał Michał i przywiózł Tomka (mojego wykonawcę remontowego ). Chłopaki zrobili mi wczoraj demolkę - mieli okazję się wyżyć przy tym za wszystkie czasy , złość z siebie wyrzucić całą , odreagować . Przynajmniej efekty tak wyglądały . A serio - zdemontowali metalowe ościeżnice , pozrywali mi trochę tapet, i zaczęli wybijać otwór z salonu do kuchni w tym pierd.... żelbetonie - nikomu nie życzę takiej roboty . Uśmialiśmy się zdrowo przy tym, kiedy to po zdarciu tapet się okazało, że pod tapetami kryło się okno z łazienki do kuchni ... wyobraźnia zadziałała mi od razu i pokazał się oczyma wyobraźni widoczek kiedy dziadek siedzi na kiblu, a babcia mu zupę przez okienko zapodaje . Zamurowali mi wczoraj okienko ... zupy nie będzie . I każdego wieczora pomykam po marketach - wczoraj byłam znowu w Leroyu i domówiłam kilka rzeczy jeszcze , ustaliłam transport na wtorek rano - już wtedy przywiozą wszystko łącznie z sanitariatami. I jeszcze jedno zadania mam - muszę zadzwonić do administracji i i poprosić o szybszy montaż wodomierza bo zasadniczo od wtorku możnaby się już brać za łazienkę. Choć z drugiej strony - zostały jeszcze gładzie w całym domu z robót brudnych i skończenie otworu w salonie - może i zejdzie do czwartku . Zobaczy się. Fot nie będzie - zagapiłam się i nie zrobiłam z demolki , może dziś porobię kilka bo zaraz jadę tapety ze starszą córą zrywać . I tyle chyba.
  8. Ja w ogóle chciałam się trochę usprawiedliwić, że wpisy czasem nadmiernie dramatyczne i słowa niecenzuralne. Kto mnie zna to wie że ja nadmiernie emocjonalny choleryk jestem - na domiar złego mam z reguły wszystko zaplanowane jak już zdążyliście zauważyć i komplikacja planów przyprawia mnie o palpitację serca i czarnowidztwo . Więc moje wpisy na gorąco są bardzo emocjonalne. Dla kogoś z boku może wydać się, że nadmiernie ... ale tak mam - przejmuję się wszystkim chyba z 10 razy bardziej niż normalni ludzie . A potem jak widać - coś wymyślam i zaczyna się kręcić i wracać na dobre tory , ale co nerwów zeżre to masakra. Dlatego proszę o wyrozumiałość .
  9. Więc tak. Jestem po rozmowie z Tadziem - zrobi mi remont instalacji elektrycznej bardzo tanio , dołoży gniazdek , powymienia gniazdka i włączniki, będzie dobrze. Ale - niestety instalacji gazu i CO nie może ruszyć - ja byłam pewna, ż eon ma uprawnienia, się okazuje że jednak nie ma na gaz i CO . Jestem w ciemnej doopie. Zadzwoniłam jeszcze do jednego Pana Zdzisia ze spółdzielni , ale nie odbiera, nagrałam mu się . Może oddzwoni , jak nie to jutro zadzwonię. Tadziu też mi szuka jakich fachmanów żeby mi to zrobili . Doradził mi też w kilku innych sprawach (m.i.n. uświadomił mi że zapomniałam zamówić podświetlenia szafek kuchennych ) , oraz obiecał skuć mi cokoliki przy okazji gratis . Pogadaliśmy , wypaliliśmy kilka fajek i jesteśmy umówieni na poniedziałek . Wiem, że mogę na niego liczyć o każdej porze kiedykolwiek gdyby było cokolwiek trzeba z zakresu elektryki. Z newsów innych : kupiłam okazyjnie kinkiet do łazienki , i wodomierz. Trochę mi ciśnienie opadło też dlatego, że córcia starsza wykazała chęć pomocy mamuni w drapaniu tapet , i poprosi przyjaciół o pomoc . Czyli że może będą ręce do pracy , a ponadto jeden jej przyjaciel potrafi trochę rzeczy remontowych robić - może coś też pomoże . Ufff ... chyba dość wrażeń na dziś. Boję się, że nie znajdę szybko instalatorów od gazu i CO . No nic , jutro się okaże jak podzwonię i uruchomię jakieś kontakty. Yes , yes, yes ... właśnie zadzwonił instalator gazu i CO - będzie u mnie jutro o 17 .
  10. Jestem tak załamana i zdesperowana , że masakra . Nawet przyszła mi do głowy taka niezobowiązująca nikogo do niczego propozycja: że jeśli ktoś zna się na tapetowaniu , potrafi zrobić zabudowę z kartongipsów tych rurek , czy po prostu ma kilka dni czasu czy wolny weekend i chęć mi pomóc - choćby zdzierać tapety i kuć cokoliki czy w ogóle pomóc a nie przeszkadza mu spanie na materacu i spartańskie warunki - to ja zapraszam . Boje się, że fachowiec nie wyrobi się z czasem - mam miesiąc na remont całego mieszkania. Nie mogę wziąć drugiego fachowca do niektórych rzeczy bo budżet mam napięty jak nie powiem co niestety. A jeszcze musze opróżnić dom dla kupców - masakra jakaś . To tak jakby ktoś miał chęć a nie miał co z czasem zrobić . Nie wiem, może panikuję - pogadam dziś z fachowcami którzy przyjadą po południu jak oni to widzą - może mnie podniosą na duchu bo jestem bliska załamania nerwowego. Właśnie dostałam info, że Michał z fachowcem przyjadą jutro rankiem - może to i dobrze - i tak dziś nic byśmy nie załatwili ani nie zrobili - a tak, jutro rano sobie na spokojnie usiądziemy , zrobimy plan ogólnie i zakupów i pojedziemy zakupować co trza . Dziś o 18 ma być instalator Tadziu , więc mam trochę wolnego czasu - pojadę do OBI bo mają w promocji fajną baterię do kuchni z wyciągana wylewką za stówkę to kupię ... pojeżdżę po sklepach , może mi się rzuci jakie lustro do łazienki z szafką bo dotąd jeszcze nie kupiłam. I ogólnie może mi się co rzuci ... kończę pracę ponieważ od godziny jestem znerwicowana i niewydajna . Żegnam tymczasem .
  11. Cudnie to wygląda, Tosia. Widziałam te tapety na allegro , tez się przymierzałam - pięknie to wygląda , gratuluję Wróciłam własnie z mieszkania , pojechali sobie starzy właściciele to mogłam swobodnie połazić - bez mebli. I szczerze - jestem przerażona ogromem pracy i kasy jaką trzeba tam włożyć - w całym mieszkaniu nie ma miejsca, gdzie nie trzeba nic ruszać. Wszystko do roboty - to mieszkanie po starych ludziach - nawet cokoliki są w pokojach stare drewniane jak to 30 lat temu robili , a w przedpokoju betonowe . WSZYSTKO DO ROBOTY. Jasssna dupa, załamałam się teraz - niby wiedziałam, ale jak sie to widzi na żywca i wie z czym to się je - to przerażenie ogarnia dopiero. Stanęłam na etapie budowy domu - rurki były pochowane , wylewka gładziutka, sufity równe , ściany równe .... a tu nie !!! Sufit juz "na oko" zjeżdża sporo w stosunku do okna w małym pokoju , wszędzie "coś". Kurcze ,w co ja sie wpakowałam . Nie wiem czy mi kasy styknie na ten remont . Kuchnia - faktycznie , pomierzyłam, połaziłam - i zdecydowałam, że zamuruje drzwi do kuchni z holu , a wybiję przejście z salonu i tylko takie bedzie wejście do kuchni. W cholerę ta kuchni nieustawna - rzekłabym nawet jak jasna cholera. Wolę zamurować przejście z holu i zosrtawić z salonu , bo w salonie bede miala stół jadalniany - a sorry, nie bede zapieprzać z zupą przez cały przedpokój . Ośka miała rację - z jednego przejścia muszę zrezygnować bo nie ustawię mebli w tej klitce. Z newsów- zakupiłam tapety , jutro odbiorę resztę z tych co na zamówienie. Więc tak: - pokój Kasi już wiemy, że szary , - sypialnia jaśniutkobeżowa bo maleńka więc musi być jasna - bedzie kilka pasków z dekorem w brązie z brokatem i jakimś motywem kwiatkowym, - hol - ponieważ kafelki są zarąbiście ciemne ale piękne zarazem, więc ściany musiały być jaśniejsze - tapeta ni to szary ni to brąz , z fajnym wypukłym motywem - nie potrafię określić.... ale rzuciła mi się od razu , fajna jest , - salon - tapeta jasna ni to szary ni to beż przecierany , i 2 rolki piękny ciemny brązik - bedę improwizować . - kuchnia - tapetę dobiorę dopiero jak przyjadą płytki - wezmę wtedy do torebki po jednej i pojadę dobierać tapety. I tyle chyba . Załamka ... chyba przeceniłam swoje siły z tą ruderką .
  12. wolno jeśli jest do nich dostęp ... czyli : - te w kuchni idące pod sufitem w kuchni można zabudować kartongipsami i zostawić wolną przestrzeń od góry ( z dołu nie będzie widać) - od strony sufitu żeby kontrolujący szczelność miał do nich dostęp z tym swoim przyrządem i żeby w razie nieszczelności wietrzyło się to na bieżąco - te w kuchni idące po ścianie można zabudować i od frontu albo z boku zrobić zabudowę otwieraną na magnes na przykład , - te w przedpokoju zabuduję otwieraną szafą na buty - muszę znaleźć w tym celu jakiegoś taniego stolarza . Taki mam plan, a co z tego wyjdzie - okaże się w praniu
  13. dziś bedzie u mnie rozeznawał temat ... ale cudów nie zdziała z rurkami w pokojach i kuchni- nawet jak wymieni rurki, to nadal przecież będą to rurki na wierzchu - przecież nie będzie rył w żelbetonie żeby je wpuścić w ścianę , co zresztą jest chyba nawet zabronione pozostaje rurki zabudować kartongipsami , a wymienić tylko grzejniki ... innej opcji nie ma nie ma opcji - prowadzisz no i ... odebrałam klucze właśnie
  14. Nie wiem czy kojarzysz ze zdjęć - ale ten wodomierz jest w tak głupim miejscu, że aż boli . Te instalacje w tym bloku projektował chyba jakiś idiota albo inteligentny inaczej tudzież pijany Więc wodomierz jest umiejscowiony ...... tadaaaaaam - na kiblem - czy wy to kleicie???!!! NAD KIBLEM !!! więc trzeba go zabudować szafką z kartongipsu zamykaną od frontu na zatrzask i okafelkować Jak patrze na te wszystkie rurki od CO , i od gazu - to normalnie mnie kur...ica bierze Patrze na to zdjęcie poniżej ... i chyba mam pomysł na salon. Trzy ściany jasne muszą być bo pokój mało widny , i ta jedna co ma być ciemniejsza - po obu stronach ma wejścia (jedno do kuchni , drugie do holu). I między tymi wejściami będzie stał stół z krzesłami . I myślałam właśnie na tej ścianie pierdyknąc coś jak na tym obrazku , ale w ten deseń że dwa szerokie pasy z tapety ciemny brąz (powiedzmy po metrze każdy , a miejsca jest 350cm) i na tym ciemnym nakleić jakąś turkusową naklejkę z niebanalnym wzorem . Do tego jakieś turkusowe zasłonki , jakiś duży wazon w turkusie ... i powinno wystarczyć. Hm ... może być fajnie
  15. wodomierz wymienią w czwartek , wcześniejszych terminów nie mieli ... nic to ... jakoś damy radę...
  16. nie no , oddają stan faktyczny - w mieszkaniu mam tylko kanape co mi zostawili poprzedni właściciele i szafke pod zlew próbuję sie dodzwonić do administracji żeby mi wodomierz wymienili w przyszłym tygodniu .... poumierali cy cuś? nikt nie odbiera
  17. jeśli macie ochotę - wpadajcie na flaszkę ... najwyżej usiądziemy na podłodze
  18. proszę nie krakać... i źle mi nie życzyć... , a jemu tym bardziej
  19. Kolejne pomysły z serii "inspiracje". Ponieważ całe mieszkanie oprócz pokoju Kasi będzie w brązach i beżach przeróżnych odcieni - więc rozważam przełamać w salonie brązy i beże turkusem. Fiolet mi się już przeżarł , czerwień bedzie u Kasi - więc w salonie może turkus? Meble nietapicerowane mam w wenge, panele w średnim brązie, narożnik będzie w brązie (odcień taki wpadający w szary) , więc trzeba coś ożywić . Może poczaruję coś z tapetami? Kilka inspiracji ...
  20. A, zapomniałam opowiedzieć co mi się dziś przytrafiło . Tylko proszę się nie śmiać ze mnie . No bo UPC też w zasadzie już prawie załatwiłam, ale sposób załatwienia pozostawia wiele do życzenia . A więc było tak : pojechałam w godzinach okołopołudniowych do spółdzielni . Ponieważ byłam nieco spóźniona i czekali na mnie już wszyscy czyli Pani w spółdzielni , osoby sprzedające mi mieszkanie z ich agentka i mój agent - więc z tego pospiechu zapomniałam wyłączyć świateł w Milusiu. Załatwiliśmy sprawy , zajęło nam to niecałą godzinę - po czym pożegnaliśmy się wszyscy , wsiadam do samochodu a ten ni huhu , nawet nie zachechłał- zdechł po całości . Ponieważ koloru włosów nie ukryjesz farbą , a i z nadmiarów wszelakich , stresów i zabiegania zdarza mi się to ostatnio coraz częściej - od jakiegoś czasu wożę z sobą kable . No ale nic - wychodzę z tego samochodu , patrzę - stoi jakiś Pan - no cóż , spuściłam głowę i zagrałam zmartwioną bardzo i niesamowicie zaniepokojoną sytuacją zagubioną kobietkę .... no to Panu się włączył instynkt opiekuńczy i zajął się sprawą. Podjechał jakąś wypasioną furą , podłączył , ucięliśmy sobie pogawędkę w międzyczasie bo musiał się Miluś chwilę ładować . Ponieważ blachy mu się nie zgadzały bo z daleka , to zaczął wypytywać . No to od słowa do słowa padło, że zakupiłam mieszkanie w tym uroczym miasteczku. Pan się uśmiechnął i zapytał, czy nie potrzebuje przypadkiem internetu - no to ja mu mówię, że potrzebuję bardzo i właśnie rozeznaje temat . Na co Pan wyciąga wizytówkę - na której jak byk stoi "Przedstawiciel UPC" . Już jestem umówiona na telefon w przyszłym tygodniu - przyjedzie i wszystko załatwi . Wniosek : nie ma tego złego ... . Wniosek dwa : co drugi głupi ma szczęście ... znaczy ja jestem ten drugi .
  21. Od dziś nie jestem już bezdomna . Załatwiłam sprawy w spółdzielni, zameldowałam siebie i córę - pozostaje wyrobić dowód i wiem, że jest na to 2 tygodnie, ale raczej zostawię sobie to na wrzesień z braku czasu , no i przy okazji wymiana prawa jazdy i tablic i dowodu rejestracyjnego samochodu. Więc naprawdę z braku czasu nie mam kiedy się tym teraz zająć - mysle, że jak we wrześniu to załatwię to mi głowy nie urwą . Jutro po południu odbieram klucze- a konkretnie najprawdopodobniej około południa. Z newsów. W poniedziałek po najbliższym weekendzie będę miała wymieniane okna - Pan z firmy okiennej stanął na wysokości zadania i przyspieszył terminy . Jutro po południu goszczę w mieszkanku instalatora mojego zaprzyjaźnionego - Tadzia . Będzie rozeznawał sytuację , doradzi, zrobi pobieżny kosztorys. Jutro wieczorem przyjeżdża wykonawca remontu mieszkania , sobota upłynie nam na zakupach remontowych. Zrobiłam zestawienie prac do wykonania dla wykonawców. Pozostałe prace jak tapetowanie pokoi czy składanie kuchni i innych mebli muszę wykonać sama , ostatecznie poproszę o pomoc kogoś - nie mam pojęcia kogo . No nic , trza będzie sobie poradzić. Poniżej zakres prac. dla wykonawców. Jeśli nasuwają się komuś jakieś sugestie - proszę się nie krępować . ZAKRES PRAC. WYKONAWCA REMONTU: 1. Wybicie otworu – przejścia z salonu do kuchni 80cm i opracowanie go. 2. Demontaż starych metalowych ościeżnic (5sztuk) i przygotowanie otworów drzwiowych pod montaż ościeżnic drewnianych regulowanych i drzwi. 3. Wykonanie gładzi na sufitach we wszystkich pomieszczeniach (całe mieszkanie) lub tynku dekoracyjnego (co tańsze i mniej roboty). 4. Łazienka: - poprowadzenie rurek od wody i kanalizacji do sanitariatów (rozmieszczenie sanitariatów według załączonych wizualizacji) - wykonanie jednej półki z płyty k-g nad wanną , wykafelkowanie ścian i podłogi , zabudowa wodomierza (szafka z płyty k-g). - montaż sanitariatów (wc, szafka z umywalką, wanna) 5. Kuchnia: - poprowadzenie rurek od wody i kanalizacji do sprzętu AGD według ustaleń i załączonej wizualizacji (zmywarka, zlew) - wykafelkowanie ścian i podłogi wg.ustaleń - położenie tapety w pozostałych miejscach ścian gdzie nie były przewidziane płytki. 6. Hol : położenie kafelek na podłodze we wzór „karo” , wytapetowanie ścian. 7. Wykonanie zabudowy rurek grzejnych z płyty kartongipsowej w salonie i w kuchni. 8. Montaż ościeżnic i drzwi wewnętrznych (3 sztuki) oraz drzwi zewnętrznych (1 sztuka). WYMIANA WODOMIERZA : Wymieni administracja darmowo, muszę zakupić tylko wodomierz – zadzwonić do administracji , umówić się na najbliższy termin. INSTALACJE GAZ I PRĄD – TADZIU: 1. W łazience wymiana junkersa (już zakupiony) i przeniesienie rurki na lewą stronę pod ścianę. 2. Wymiana grzejników ( niech zakupi Tadziu ). 3. Sprawdzenie instalacji elektrycznej i ewentualnie dorobienie kilku nowych gniazdek, wymiana wszystkich gniazdek i włączników na nowe. WYMIANA OKIEN: Wymiana i montaż okien - 22 lipca w poniedziałek w godzinach dopołudniowych . MONTAŻ PANELI: 13.08.2013 – około godziny 10.00- firma zewnętrzna , montaż paneli i listwowanie.
  22. Dzięki wszystkim za gratulacje . Taaa... impreza remontowa mi pewnie zszarpie nerwy i siły ... we wrześniu odpocznę.
  23. Wpadłam z radosną nowiną - w piątek wieczorem odbieram klucze do mieszkania .
  24. Ja mam tak samo z tapetami , porażka zupełna - chyba wszystkie tapety na allegro obejrzałam .... skończyło sie na tym, że wybrałam panele i kafelki podłogowe i ścienne na cały dom - i pod ten kolor będę dobierać kolory i wzory tapet.
×
×
  • Utwórz nowe...