poczytałem nieco o tym podatku. Nie jestem zbyt biegły w tych kwestiach. Wyobrażałem sobie że to będzie jednorazowa opłata płacona przy nabyciu lub zbyciu nieruchomości. Teraz jestem nieco zdegustowany a właściwie przerażony. Dotarło do łba że będzie to coroczna opłata w wysokości od 0,5% do nawet 2,0% (w zależności na ile się zdecydują bezmózgi w naszym rządzie). Na moje oko ustawa tworzona typowo pod syjonistów, którzy tylko czekają aż ceny nieruchomości polecą na łeb na szyje lub na to że przeciętny Kowalski nie mając na zapłacenie podatku kastralnego (celowe przejęzyczenie) będzie zmuszony sprzedać ją za przysłowiową jałmużnę. Generalnie już naprawdę myślałem że mnie nic nie zdziwi w tym kraju. Nawet podwyżkę VAT sobie wytłumaczyłem i zrozumiałem że tak musi być. Ale kurwa ja pierdole. Jak wprowadzą ten podatek to zaprawdę nigdy już tego nie zrozumiem. Myślę że bezie to też już najwyższa pora na to, żeby wsiąść w samolot tanich linii lotniczych i narobić na ten kraj przysłowiowego gówna patrząc z góry na tuskolandie miodem płynącą. Wygląda na to, że po h..j mam budować dom, skoro zamiast czynszu w bloku będę płacił czynsz za dom No ale tak to jest jak się ma całe życie pecha. Brat mówi że gdybym wszedł w interes z firmą pogrzebową to ludzie przestali by umierać. Tak więc wybaczcie mi. To wszystko przezemnie się stanie