Skocz do zawartości

bajbaga

Moderator
  • Posty

    16 346
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    420

Wszystko napisane przez bajbaga

  1. A jusci, jest jeszcze jedno rozwiązanie – do uśpienia właściciel, bo to jego wina, że pies jest taki, a nie inny.
  2. Nie takie durne. Durne dla tego co chce postawić blaszak lub kilka blaszaków, na swojej działce i jeszcze w granicy. Zbawienne dla jego sąsiada. Jak zwykle, punkt widzenia zależy od …….
  3. To jest bardziej zawiłe. Garaż - z definicji musi spełniać określone wymagania i może być postawiony tylko na podstawie pozwolenia na budowę. Natomiast, obiekt budowlany niepołączony trwale z gruntem , jakim jest ten blaszak, nie jest ustawowo (Prawo Budowlane) zwolniony od uzyskania pozwolenia na budowę, a na działce budowlanej może „stać” tylko to na co było pozwolenie na budowę lub (i) obejmowało zgłoszenie. Tak wynika z literalnego odczytu obowiązujących przepisów.
  4. Nie na ogniu, tylko żarze i pośrednio, bo stoi na metalowym talerzyku, tacce, brytfance, patelni, itp.
  5. Do opisywanego celu wystarczy, duży (i wysoki) garnek z nawierconymi otworami (małymi) w denku i odwrotnie położony nad „pieczenią” – otrzymamy efekt zamkniętego grilla bez przeróbek. Ale wtedy żar ma być pod tym garnkiem – pod kurakiem a nie na obwodzie.
  6. Wbij sobie w wujka „trampoliny Opole” Zawsze możesz zamówić w JYSK-u
  7. I tak na marginesie tej sprawy. Ta trampolina kosztuje prawie 600 zł (sumarycznie licząc z dostawą) jeśli nie mieszkasz w pobliżu firmy. Może w sklepiku „za rogiem” wyjdzie taniej ?
  8. Tak po prawdzie, zachowują się dość przyzwoicie – zważywszy, że w warunkach piszą, ze przesyłka reklamacyjna na koszt nabywcy. Czyli jak się uprzesz to „wywiążą się z umowy” dostarczą przesyłkę (towar) – Ty stwierdzisz jej wadę i złożysz reklamację i dokonasz „odsyłki” na swój koszt, oni stwierdzą, że nie mają „zamiennika” i proponują (zgodnie z prawem) zwrot kosztów zakupu. Ty pozostajesz bez trampoliny, ale lżejsza o koszt wysyłki reklamacyjnej – zgodnie z prawem. Ps. Oni dzisiaj nieoczekiwanie (chyba) zakończyli licytację – na tych „pozostałych” 22 sztukach.
  9. No chyba, że ekipa „wysokościowa”.
  10. Trochę te obawy na wyrost. W puszce jest piwo (ciecz) i raczej nie ma obawy aby rozgrzała się do temperatur powodujących „rozpad” glinu – zupełnie pomijając fakt istnienia patelni aluminiowych.
  11. Bo, w zasadzie, dzisiaj wszystko leci ze „sztancy”. Programy do projektowania posiadają „gotowce” – wystarczy „zapodać” dane i „wylatuje” indywidualny, który tak naprawdę jest tylko „dostosowany” do potrzeb i wyobrażeń inwestora. Te same bryły, więcej zmian w rozplanowaniu pomieszczeń i z reguły, w ramach „konstrukcyjnych” ścian nośnych. Te prawdziwe projekty indywidualne, wykraczają poza zakres „gotowców” z oprogramowania. Trzeba posiedzieć, nieraz samodzielnie wyliczyć, lub (i) rozrysować - a to już kosztuje.
  12. Nie 135m2 tylko 150m2 + 75m2 ogrzewanych (dogrzewanych do temp. 16 stopni) piwnic + CWU dla 5 (teraz) osób. Jak wszystko się policzy (dobrze policzy) to ten dom mieści się w tych 30kWh/m2 na rok – ale płaci tylko za 1/3 tej zużytej energii.
  13. Takie moje „wynalazki”. Składniki „tajnej” marynaty do mięs (wieprzowina, wołowina) ale także do np. białej kiełbasy – proporcje na 0,5kg mięsa: Baza - łyżka „wysokoprocentowego” alkoholu (wódka jest bezsmakowa, co może być zaletą), - 2 łyżki (dobrej) oliwy, - 1/2 łyżeczki miodu, -1/2 łyżeczki soli (za wyjątkiem wołowiny, którą solimy po grillowaniu), - 1/2 łyżeczki pieprzu (najlepiej grubo i świeżo mielonego) Do wyboru (można wszystko naraz) smak - 1 łyżeczka czegoś kwaśnego (sok z cytryny, ocet balsamiczny), - 1 łyżeczka musztardy, - 1 łyżeczka przecieru pomidorowego lub keczupu, - 1 łyżeczka ziół - 1 ząbek czosnku (spory). Składniki mieszamy i smarujemy tą „pomadą” poporcjowane mięso. Wkładamy do szczelnego woreczka i „marynujemy” nie mniej niż 4 godziny w chłodnym miejscu (dolna półka lodówki) – ja trzymam 24 godziny (nie więcej bo „zatraci” smak mięsa). Po tym czasie mamy bardzo kruche i wykwintne (smakowo) mięsiwo na grilla. Można tak zamarynowane mięso (po zamarynowaniu min. 4 godz.) włożyć do zamrażalnika i zamrozić i tak przechowywać, co doda dodatkowej kruchości. Dla kurczaków też ta „marynata” jest dobra, ale nie powinny w niej leżeć dłużej niż 2 – 3 godziny – choć lepszym sposobem jest marynata oparta na jogurcie naturalnym (jogurt + sól + pieprz ).
  14. Na puszce z piwem (winem): - odlać trochę piwa (ma zostać, (być) około w 2/3 napełniona), - wrzucić do puszki czosnek, aromatyczne zioła, - u góry puszki (nad poziomem piwa) zrobić kilka dziurek (sporych), - nadziać na puszkę kurczaka (doprawionego). Z „techniki”: - grill musi być dość duży, aby pod przykryciem „krążyło” gorące powietrze, - puszka z kurczakiem postawiona na jakimś „metalowym” talerzu (tacce), na której (którym) w pierwszym etapie „pieczenia” powinno być trochę wody, a otwory „wentylacyjne” prawie zamknięte, - powierzchnia rusztu, „zajęta” przez ten talerz (tackę) nie powinna być większa jak 50% (im mniejsza tym lepiej), - węgiel na palenisku po obwodzie (środek „wolny”), - jak kurczak jest już miękki, otwieramy całkowicie otwory „wentylacyjne” na „kilka chwil” (aby usunąć parę „wodną” ) i „dopiekamy” na całkowicie zamkniętych (lub prawie zamknętych) „wentylatorach”. Problemem jest utrzymanie w pierwszym etapie ilości pary pod przykryciem – zwłaszcza w małych grillach, bo potrafi „zadusić” żar. Ps. Uważać na nadruk na puszce – potrafi „zleźć” . Ja przed grillowaniem opalam puszkę. Ps.2. Można również, po „uparowaniu” kurczaka, w sposób „normalny”, zarumienić go na ruszcie. Zwłaszcza jak grill jest mały.
  15. Napisane na podstawie : http://www.rdc.pl/index.php?/pol/artykuly/...dc/slowo_wpierw - praktycznie jest to "zapis" tej wypowiedzi
  16. Do czasu posiadania areału „ustawowego” (tj. więcej niż 1ha) opłata za grunt będzie naliczana jako podatek za grunt rolny – także pod zabudowaniami (budynkami). A to spore oszczędności.
  17. To znaczy wpierw "coś" bejcujemy, potem kladziemy na to dębinę - a to ma na celu zwiekszenie trwalosci dębiny Jeśli tak samo "profesjonalnie" podchodzi się do „katalogu” usług ze stpoki, to raczej kiepskie wrażenie o firmie.
  18. Nie przelicza się hektarów na przeliczeniowe – masz mieć nie mniej niż 1 ha użytków rolnych. Mam jednak wątpliwość co do wymaganego areału. Skoro WZ, to nie ma MPZP, w przypadku kiedy działka nie spełnia wymogów Ustawy o planowaniu ….. KODArt. 61.1. 1) co najmniej jedna działka sąsiednia, dostępna z tej samej drogi publicznej, jest zabudowana w sposób pozwalający na określenie wymagań dotyczących nowej zabudowy w zakresie kontynuacji funkcji, parametrów, cech i wskaźników kształtowania zabudowy oraz zagospodarowania terenu, w tym gabarytów i formy architektonicznej obiektów budowlanych, linii zabudowy oraz intensywności wykorzystania terenu; czyli tzw. dobrego sąsiedztwa (obszar analizowany, to 3 krotna szerokość frontu działki, nie mniej jednak jak 50m), to wymagany areał wynosi, nie mniej niż średnia wielkość gospodarstwa rolnego w danej gminie.
  19. Do podgrzania temperatury powietrza w łazience potrzeba dokładnie tyle samo kWh – bez względu na rodzaj ogrzewania. Czyli farelka zeżre tyle samo prądu co grzałka. Upraszczajac problem. I nie są (nie muszą być) to typowe farelki. Napisz i zapytaj wujka g. „termowentylator łazienkowy”
  20. Ten bobiczkowy szpak, to tak trochę kosowaty z wyglądu.
  21. Pierwszy aparat, zwłaszcza dla „komunisty” powinien być jak najbardziej debiloodporny. Kupowanie „wypasionego” jest bez sensu, bo tak czy siak będzie cykał na automacie.
  22. Nie ma ustalonych ustawowo, odległości między budynkami na tej samej działce - poza wyjątkami wynikającymi z przepisów p.poż – ale te raczej w podanej sytuacji nie wystąpią. Przy czym na garaż niezbędne jest uzyskanie PnB. Moim zdaniem – oczywiście.
×
×
  • Utwórz nowe...