Ciekawi mnie jak rozwiązano wentylację łazienki na poddaszu. Czytam i czytam i dochodzę do wniosku, że nie bardzo wiesz o co biega. Sprawa jest prosta - przepisy, doświadczenie i logika nie dopuszczają, aby przewody wentylacji grawitacyjnej lub (i) hybrydowej były prowadzone inaczej niż pionowo (pomijam minimalny dopuszczalny przekrój). Zainstalowanie dość silnego wentylatora (opory) spowoduje, że z innych kratek wywiewnych będzie, (może być) "zasysane" powietrze (cofka). Teoretycznie jest możliwe "opanowanie" tej wentylacji z protezą, ale na pewno nie przy takich fachowcach co tam budują i nadzorują. Najprościej, najtaniej i w miarę skutecznie, można rozwiązać ten problem stawiając pionowy kanał "przebijając" dach - wtedy te dachówkowate kominki w miarę spełnią swoje zadanie. dopisałem: Jest też alternatywa. Skoro jest tam okno, to zapewne ściana tej łazienki jest zewnętrzna. A to pozwala na wybicie kanału (otworu) w ścianie (najwyżej jak się da i najdalej od okna, z lekkim spadem ku dołowi na zewnątrz) zainstalowanie tam kratki z wentylatorem (nieduży 50 - 70m3/h) i klapą zwrotną. Sterowanie dowolne - są gotowce. Rozwiąże to w zasadzie wszystkie występujące problemy.