Bo powiedział urbaniście, że nie jest rolnikiem ? Bo urbanista wie (z analizy tego terenu), że tam albo nie ma żadnej zabudowy, albo jest tylko zagrodowa ? Bo jak nie jest rolnikiem, to dostanie decyzję odmowną a nie WZiZT ? Bo jeśli nawet wystąpi o WZiZT dla zabudowy zagrodowej, to i tak nie otrzyma PnB ? Bo jeśli będzie chciał budowac na zasadach takich jak opisał w #1, to będzie musiał scedować te WZiZT, na rolnika, a on (rolnik) po otrzymaniu PnB, będzie cedował PnB na niego (przy sprzedaży działki) ? Po co ma wydawać własną kasę, na czynności które wpływają (mogą wpłynąć) na cenę (podrożenie) tej działki ? Bo WZiZT jest decyzją imienną i wnioskodawca musi spełniać wszystkie warunki (w tym bycia rolnikiem) ?