Skocz do zawartości

MTW Orle - osuszanie budynków

Ekspert budowlany
  • Posty

    2 873
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    79

Wszystko napisane przez MTW Orle - osuszanie budynków

  1. Zenek !!! Ty nie bądź taki hipopotam - on to dopiero potrafi każde goooooowno roztrząsać ;D kłótnia jest o co ???? Że właścicielom się podoba , a innym niekoniecznie ? Nie istnieje coś co podoba się wszystkim. Antagoniści piszą że im się nie podoba i mają do tego prawo - ocena subiektywna Tobie się podoba i też jest to warte tyle co zeszłoroczny śnieg . Podoba się właścicielom i to ich dom i są z niego dumni , jest inny niestandardowy - bo gdyby nie te "rozkraczone" przypory zamiast kolumn byłby taki jak wiele wiele innych sielankowych wiejskich budynków z inklinacjami pałacowymi. Podsumowując : Udowadnianie komuś że ma zły gust jest do dooooopy podobnie jak rozpisywanie się w temacie ewentualnych błędów architektonicznych może za kilkadziesiąt lat styl "rozkraczony" wejdzie do kanonów piękna i będą tak budować wszyscy , a może pójdzie w zapomnienie . Myślę że można te parędziesiąt lat poczekać i zobaczyć co z tego wyniknie bez zbędnego bicia piany tudzież roztrząsania.
  2. Colibra krytykowałem osobiście za pewien detal uważam istotny i uważam że to .... Leszka nie mogłem krytykować bo w jakimś tam promilu czuję się ojcem pomysłu ( zanim zaczął budować już dyskusja szła o kształt i funkcjonalność ) , więc musiałbym krytykować siebie .
  3. i tu się kolego pomyliłeś . biegły sądowy z zakresu budownictwa i konstrukcji i wystarczy , jego ekspertyza to prawie wyrok - fakt na początek trzeba wyłożyć na ekspertyzę , potem na sprawę w Sądzie też trzeba wyłożyć , oczywiście Sąd doliczy faktycznemu sprawcy koszty sądowe - ale nie na zasadzie tobie odda twoje , a od niego ściągnie tylko ściągaj sobie sam . I nie masz pewności że kiedykolwiek ściągniesz od gościa choćby złotówkę . ale przygotujesz grunt - do końca życia już nie będzie miał nic na siebie nawet za darmo będzie za drogie, a zemsty dopełnią jego najbliżsi wypinając się nań gdy nagle zaniemoże - bo nic nie ma, na nic nie można liczyć - a jak myślę to zaboli najbardziej. pisze nadal emocjonalnie a zemsta smakuje tylko na zimno -:)
  4. Czemu mam wrażenie że nie słuchasz nawet swoich mądrych podpowiedzi ???? Oszczędzać też trzeba z głową
  5. wersja ekonomiczna duża podkładka i nakrętka m ileś wersja estetyczna po dopasowaniu nakrętki m ileś , kurcgalpkiem udać się do najbliższego tokarza , opisać do czego przekazać nakrętkę niech dorobi jakiś grzybek z gwintem wewnętrznym , czy to z nierdzewki czy z plastiku i będzie pani zadowolona względnie https://www.google.com/search?q=zawór+do+deszczownicy&oq=zawór+do+deszcz&aqs=chrome.1.69i57j0l5.18692j0j8&sourceid=chrome&ie=UTF-8 wybrać sobie nowy zawór i go wymienić
  6. Dreny na całości Co do podsypki gliną ma się to nijak do warstwy na której są posadowione ławy. Gliną ma sens wtedy gdy jest czysta bez przewarstwień piachem wtedy można to uznać za " szczelne " dodatkowo wyklucza dreny. rozwarstwienie już masz i takie zostanie czyli zadbaj by szczelny był budynek
  7. to przeczytaj jeszcze raz co napisałem bo chyba jaśniej już nie umiem
  8. Czyli masz na myśli że na długich ławach rury mogą być ułożone w odbiciu lustrzanym (ich najwyższe punkty zaczynają się na tych samych wysokościach)? Czyli mam na myśli że od odpływu idę w prawo i w lewo z zachowaniem spadku i na narożniku po przekątnej powinny się spotkać na tej samej wysokości
  9. To nie ciągnij go do pkoła tylko w 2 stroniy i do wspólnego punktu I po co ci spadek większy niż w kanalizacji ????
  10. Zdjęcie po 2 dniach ulewy raczej nie przeraża czyli po mojemu zrobiłeś 12 cm na migracją wody pod piwnicę = co na zewnątrz to wewnątrz . trzeba było lać na glinę Co do konfliktu kanalizy z drenami - jaka jest wysokość ławy ? Czego zrobić nie wolno - zejść z drenami poniźej ławy - może jednak wystarczy wysokości ławy żeby się zmieścił dren poniżej przepustu ?? Jaką średnicę drenów przewidujesz ? Najbardziej newralgicznym miejscem dla wody jest linia łączenia ściany z ławą - tam cieknie najczęściej , więc zasadnym jest by woda już tam nie dochodziła - znaczy była odbierana poniżej. W zakresie studni chłonnej - niewiadomych zbyt wiele - znaczy pewnie należałoby zacząć od wstawienia studni ,a następnie na podstawie obserwacji podjąć decyzję o sposobie jej wykorzystania . Dopiero wtedy kłaść dreny jak się okaże że faktycznie jest chłonna. Co więcej studnię kopać na wszelki wypadek tak jakby miała zasilać czyli bez jednoczesnego robienia wykopu w stronę drenów - opór gliny jest dobrą izolacją , gdyby plastikowa studnia przewidywała również rozsączanie czy zbieranie wody (niebyła pełna po wysokości) zawsze 0,5 metra wyżej możesz zainstalować drugą pompę najlepiej z powiadamianiem o załączeniu ( "układ kontroli poboru prądu " ) np. gdzie w miejsce wyłącznika podłączasz pompę - dalej opcji jest oczywiście kilka od światełka w rozdzielni po powiadamianie na tel kom . pompy które sprawdzą się moim zdaniem najlepiej https://www.ceneo.pl/1947507 Brak pływaka jest o tyle plusem że się nie zaplącze i nie zawiesi. Suwaki należy ustawić tak by punkt zasysania był cały czas zanurzony w wodzie ( pompa się nie zapowietrzy ) co prawda pompa posiada umiejętność auto odpowietrzania ale czasami wymaga to DUUUUUŻEJ ilości wody i odrobiny wstrząsów ( informacja praktyczna :) montując 2 na tej samej wysokości/głębokości na suwakach masz około 40 cm różnicy w załączeniu
  11. a jak sytuacja w obrębie piwnicy , bo grunt opisujesz jako wskazujący na niespodzianki a masz gdzie wodę odprowadzić czy tylko robisz kolejne miejsce do zbierania się swobodnego wody ???
  12. Może jakieś info na temat sytuacji gruntowo - wodnej .bo nawet nie wiadomo w jaki rodzaj izolacji chcesz uderzyć
  13. istnieje taka możliwość choć nie graniczy z pewnością . wszystko zależy od gruntu pod studnią jak jest to lita glina to nie musi tak być jak piszesz , jak z przepiaszczeniami to może się nimi woda sączyć , i nie musisz od razu 200 robić mniejszymi teżsię napełni o ile jest tam woda
  14. zdrowy rozsądek lepiej mieć więcej gniazd mniej przedłużaczy - niż odwrotnie
  15. po to się rozpisałem byś zrozumiał gdzie jest problem . Wolałbym nie osuszać twojego budynku , jak już to zabezpieczyć go zawczasu czyli wykonać hydroizolację Tu decyzja należy do kierownika Nad gruntem położyłbym folię taką grubą zbrojoną włóknem - specjalnie dedykowaną pod ściany i niespecjalnie bym się z tym certolił . "Schody" zaczynają się wraz z podnoszeniem gruntu
  16. co do posiadanej izolacji to w zasadzie jej nie posiadasz teraz należy zadać pytanie którędy woda może przeleźć do góry ??? najprościej po ścianach fundamentowych (w gruncie posiadamy co najmniej wilgoć bywa że posiadamy i wodę - tym gorzej) Jeżeli znajdzie się choć jedno miejsce w którym ta wilgoć/woda dotrze do ściany fundamentowej to ta zacznie tą wodę zaciągać . Skoro nie ma bariery w poziomie na parterze to z czasem ma prawo pokazać się i tam. Zrobić barierę w poziomie na parterze z sumie nic prostszego kładę papę czy folię z zakładem i mam barierę - fakt TYLKO : Że chcesz nasypać ziemi !!! To znaczy chcesz podnieść poziom przekazywania wilgoci ponad chudziak O ile będziesz miał barierę w pionie - nie przejdzie woda ze ścian fundamentowych o tyle wstawiasz autostradę dla wody do przełażenia przez mur ( nie w pionie, a w poziomie ) na chudziak i rozłażenia się po chudziaku . Kwestia czasu jak zacznie wyłazić tynkami . szczelne zrobienie bariery wyklucza i papę i folię. Jak z tego wyjść najprościej ? Zebrać zamiast dosypać położyć folię i mieć wszystko na nosie Jeżeli jednak zdecydujesz się dosypywać to najlepiej nie dawać nic i mieć mój nr tel na podorędziu . Budując ścianę do wysokości planowanego zasypania z bloczków betonowych Na etapie budowy kiedy jeszcze nic nie trzeba kuć i potem odtwarzać usługa nie jest w kwotach kosmicznych . Kosmos się zaczyna kiedy wykończony parter kafle , parkiety , zabudowy , itd itp a tynkami wilgoć wyłazi bo pod posadzką jest woda.
  17. Zaczynając po kolei : istnieją co najmniej 2 sposoby wyrównania działki jak wpisałeś pierwszy to nasypać z przodu drugi to zebrać z tyłu
  18. obsyp czystą gliną (materiał nieprzepuszczalny ) i po problemie problem jest jak wpisano wyżej wykonano idealną wannę do zbierania wody i to może rozrabiać
  19. z tego co widzę chudziak masz nad gruntem czyli bez przypadków ekstremalnych wody tam brak ważne jest ograniczenie transportowania wody ścianami z części niżej położonych - czyli porządna izolacja pionowa i pozioma pod fundamentami chyba że ława z betonu z dodatkiem W. jeżeli dobrze zabezpieczone to na górę można coś dać albo i nie dać z jednakowym skutkiem
  20. Więc jak wynika z całej powyższej pisaniny szanse wynoszą XXXXX???????. I nikt z forum nie zdecyduje się na zwrot kosztów zakupu mieszkania, w sytuacji gdyby się okazało że jednak ingerencja jest niedopuszczalna . Myślę że prościej byłoby umówić się ze sprzedającym że przychodzimy na oględziny ze specjalistą - nie wyjawiając istoty samych oględzin i w jasno można brać lub nie brać , bo się da albo się nie da . swoją drogą specjalista może wyłowić coś co powinno znaleźć odbicie w cenie - czyli jeszcze na siebie zarobi
  21. Wiem że pisałeś , dopisuję przypadek kolejny - potwierdzający - może to jeszcze nie reguła , ale zawsze
  22. Bo są jednym z elementów smogo-układanki głównie w dużych miastach . Nie sądzą abyś kładł się przy rurze wydechowej w celu zaczerpnięcia świeżego powietrza :). Fakt ze na terenach o znacznie mniejszym ruchu smog też występuje i tu się na samochody już zrzucić winy nie da. Co do smogu "samochodowego". Trzeba mieć odpowiednią perspektywę - środek lata + 30 czyli żadne kopciuchy wypływam Steną do Szwecji i patrzę na Gdynię co widzę ? Z odpowiedniej odległości widzę zarys miasta , powyżej niby fragment nieba, jeszcze wyżej czarną smogową łunę i ponad dopiero czyste niebo - czyli nie da się wykluczyć wpływu samochodów na jakość powietrza. Innym faktem jest że jadąc do trójmiasta zawsze przeliczam czy warto brać samochód, czy jest mi niezbędny i czy czasami nie załatwię spraw szybciej poruszając się komunikacją publiczną - ta opcja często wygrywa . Wygrywam i ja bo bilet metropolitalny wychodzi mnie taniej , bo nie wnerwiam się w korkach - SKM z reguły ich nie ma i czas - w godzinę i 10 minut dojechać z Wejherowa do centrum Gdańska w godzinach szczytu - raczej mało realne , bywa że przez samo Wejherowo jadę ponad 20 minut . "Kilka" lat temu jakość połączeń była zdecydowanie gorsza i się trzeba było naczekać na właściwą SKM wtedy nawet nie rozważałem przesiadki . Pierwsza refleksja przyszła w Warszawie z Białołęki do centrum ok 1,5 godziny , z powrotem 3 godziny . Komunikacją miejską 45 minut - nie było siły która mnie wtedy mogła za kółkiem posadzić i tej wersji warto się trzymać.
×
×
  • Utwórz nowe...