Skocz do zawartości

MTW Orle - osuszanie budynków

Ekspert budowlany
  • Posty

    2 878
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    80

Wszystko napisane przez MTW Orle - osuszanie budynków

  1. moim skromnym zdaniem zaczniesz kombinować to na materiale zbytnio nie zaoszczędzisz na czasie , robociźnie - przepłacisz na nerwach po nastym poprawianiu płyt zbankrutujesz w 2 rzędzie zamocuj przyścienne C i sufitowe z przesunięciem o 50 % w stosunku do rzędu 1 karton wkrętów i resztę sznurkiem jak przy skosach
  2. a wpisałem gdzieś siatkę stalową ???? wpisałem siatkę czytaj z włókna powinieneś doliczyć jeszcze warstwy ocieplenia pod rurkami , tak czy inaczej w zakresie wysokości anhydryt wymaga mniej niż cementówka
  3. dodam tylko iż nad podłogówką było grubiej niż 2 centy coś koło 3,5 a tam gdzie 2 to jeszcze siatka szła na wszelki
  4. ja też nie jestem fachowcem aleeeee mam możliwość obserwowania anhydrytu od ponad 2 miechów gdzie wysokość hmmmm była jaka była, elementy konstrukcyjne istniejącego budynku nie pozwalały poszaleć . Chłopaki jednak dali radę - są miejsca gdzie grubość jest ok 20 mm na chwilę obecną nie dzieje się nic - podłogówka pracuje - wiadomo jest to kompromis - więcej powinno być lepiej, ale mniej też póki co jest nie gorzej i w sumie o to chodzi
  5. a może tak drugi stelaż to 120 mm głębiej wełny nie należy zbytnio ściskać ani zostawiać jej za wiele luzu
  6. hmmmm raczej nie prawda widziałem wylewanie anhydrytu i rozmawiałem z wykonawcą posadzka ma wytrzymałość 25 MPa zdarzyło mu się że po wylaniu posadzki tak ok po 3 miesiącach zmieniła się wizja wysokości trzeba było szlifować żeby było to możliwe to na tydzień zrobił z pomieszczenia basen wytrzymałość spadła o połowę czyli prawie do nominalnej wytrzymałości posadzki betonowej co wskazuje że raczej się nie rozpłynie
  7. się czepiasz wersja antypoślizgowa
  8. zależy jak bardzo jest nowy bardziej kolor "wbijać" niż malować takie maskowanie ;)
  9. myjką ciężko będzie się styro pozbyć skurczybyk pływa i nie jest to kwestia ciśnienia
  10. stawiam na kondensat czyli udrożnić
  11. bo "się mi się" kolorki nie podobały ale jak na słupach i nic to już nic
  12. to zdjęcie Solka na zdjęciu 3 widać jak ten konglomerat jest do ściany kręcony są i takie o przekroju kwadratowym ma to wymiar 10cmx10cm długie na 100cm i da się skręcić 2 do kupy wydaje mi się roboty jeszcze mniej niż z podklejaniem stabilność wystarczająca a jeszcze ciepłe
  13. można zastosować profile kompozytowe od montażu okien w ociepleniu kilka otworów kilka śrub i będzie trzymać okna w termoizolacji
  14. ale chcesz nadzorować co ???? czy kręci w prawo czy w lewo i z jaką prędkością ??? włączyłeś - pierze wyszedłeś - pranie wyjmiesz jak wrócisz - po telefonicznej komendzie nikt prania z niej nie wyciągnie osobiście informację sms - wyprałam chodź do mnie uważam za zbyteczną
  15. Baru a co jest pod tym tarasem ???
  16. no i masz rację faktycznie z wodą utlenioną mogło by podgrzać się samoistnie - mój błąd
  17. to ja w ogóle miałbym obawy zostawić tam cokolwiek chyba że CO z perhydrolem a na zasilanie wodą kabel grzewczy i zawór spustowy zaraz za zaworem głównym
  18. kapilara znaczy rura najlepiej przezroczysta otwarta z góry i woda w niej się swobodnie porusza - znaczy wodowskaz taki jak dla mnie beton wyższy do wywalenia i papa na lepiku też do wywalenia pierwszy beton do regeneracji i uszczelnienia wszystko zależy jak bardzo intensywnie pompowałeś wodę , czyli w jakim stopniu jest zdegradowany. Po 2 latach od wykonania usługi pojechałem na reklamację . W piwnicy domku stojącego na mułku gdzie w ciągu niepełnej doby 50m3 potrafiło się wlać pokazała się najpierw wilgoć (tu zostałem wezwany) potem woda (tydzień przesunięcia miałem bo sprawa nie wydawała się pilna , dojechałem na posadzce kałuże). Dokładnie liczyłem wiadra z wodą które wynosiłem przez tydzień zanim dojechałem i tydzień mojej pracy zebrało się aż 120 l. Się zebrało ok znaczy coś puściło , tylko co ? i z jakiego powodu ? kilka odkrywek , przegląd sytuacji i widok był taki : na wypełnieniu betonowym między ławami grubości tylko 40 cm rysa - tak jakbyś zarysował żyletką - w trzech miejscach przez cały obiekt . Pod fasetami przy ścianach - taka sama rysa po całym obwodzie . "Kilka" piwnic mam już uszczelnionych i taki numer spotkał mnie po raz pierwszy . Czyli co ? mądre tel. do jeszcze mądrzejszych ludzi . werdykt Połamanie wypełnienia na skutek osiadania budynku - znaczy ławy poszły w dół a płyta stawiała opór i w dół nie chciała to popękała , nie wytrzymawszy ciężaru budynku . Samo popękanie miało miejsce w czasie kolejnego mega nawodnienia terenu po deszczach - okres kiedy pod wiaduktami w stolycy samochody zostawały tylko z widocznym dachem . Piwnicę doszczelniłem - nie były to już koszty mega . potem jeszcze długo drążyłem temat szukając przyczyny zapadnięcia się budynku. 1. to fakt że przez ponad rok w tej piwnicy pracowała pompa ile wywaliła gruntu w kanalizę ? raczej sporo przynajmniej tak wskazywały miejsca osiadania tego mułku - tam się dowiedziałem że geowłóknina dla mułku to nie przeszkoda. Tylko że w tamtym czasie budynek powinien siadać w miarę cały bo : przeciekało przez posadzkę i tez robiło miejsce. 2. w tym samym okresie kiedy ja robiłem ta piwnicę - naście metrów dalej naokoło sąsiedniego domu budowano naście studni dla odbioru i obniżenia poziomu wody gruntowej - też zalewało piwnicę . jedyny logiczny wniosek wyciągnięty przez moich "doradzaczy" - woda spływająca do studni poniżej (stok) spowodowała przemieszczenie gruntu pod ławami , siadło to milimetr czy 2 a pod posadzką nie wybrało bo coś tam tych ław było czyli warstwa oporowa zrobiła się grubsza niż tylko sam beton . mam nadzieję że w ten nieco zawiły sposób odpowiedziałem Ci gdzie ten grunt ? u sąsiadki znowu przytoczę powyższego klienta , pokazała mu się woda - rozkuł fragment posadzki i fragment wypełnienia , utopił 3 kręgi bo wciągnął je grunt - znaczy bagno takie - potem wylał fundament na nim osadził kolejny krąg szczelnie i grubo owinięty włókniną , teoretycznie powinno działać , zbiera wodę z poniżej nic mu do góry nie płynie . Bezpośrednio po wykonaniu pompa włączała się jeden do dwóch razy na dobę , po roku pracowała niemalże ciągle . W praktyce wyszło że miejsc napływu wody było więcej niż tylko sama studnia i trzeba było wymieniać całe fragmenty ścian bo były tak przepłukane że nie zostało w nich grama cementu tylko piasek. no niby folia wodę zatrzyma na poziomie pod betonem , Achillesową piętą jest tu wyłożenie jej na ścianę tam będzie ciekło jak z kranu a rozkładać ją bez wywinięcia to równie dobrze można utopić ją w rolce oszczędzając na robociźnie Czy sądzisz ze gdyby to było tak proste to woda sama z siebie tej drogi by nie znalazła ???? Zapewniam cię że woda ma sporo wspólnego z człowiekiem potrafi się mocno napracować by potem mieć lżej - znaczy taka jest leniwa Kawałek drogi to nie problem to logistyka , rzadko kiedy na obiekty dojeżdżam z domu . trzustka z wątrobą hmmm jest konflikt interesów- po - robota nie idzie, a jak nie idzie to na następną imprezkę się nie nazbiera . Dodatkowo na inwestycję choć z 10 metrów , ale trzeba dojść , a nie mieszkać w miejscu pracy (to się nie sprawdza) . To co zamierzasz wykonać to też są koszty , to co wykonałeś do tej pory to też były koszty (gdzieś kiedyś czytałem że żąpie są właściwym rozwiązaniem) - zsumuj je uczciwie , dodaj własną robociznę , a następnie przelicz ile mógłbyś zarobić w tym czasie który poświęciłeś temu zagadnieniu - gdybyś robił swoje. ile "cuzamen" do kupy wyszło? najtaniej wychodzą inwestycje gdzie nikt zdrowego rozsądku nie uruchamiał i stwierdził płacę i żądam , najdrożej tam gdzie w ramach oszczędności czy wspomnianego zdrowego rozsądku czynili cuda , a potem cuda wychodziły w trakcie zabezpieczania . usunięcie takiego cudu pochłania worek za workiem materiału + materiały pomocnicze w dziesiątkach kg po 5 do 15 zł za kg , najdroższy 120 za kg , ale aplikuje się go w dekagramach to robi kwotę , cena robocizny jak nałożenie to ułamek kwoty + cena przygotowania . cena usuwania cudów też ma znaczenie. decyzja jest po twojej stronie , ja z góry nawet wyceny nie jestem w stanie zrobić bo nie da się wycenić nie wiedząc co jest do zrobienia.
  19. no to jeszcze pellet widziałem już nieco inny z rurą idącą od góry fajnie się obserwuje jak kilka ziarenek pelletu toczy się do kotła , potem się samo rozpala nieco podgrzeje i zaś chwila spokoju. muszę przy okazji zajechać do kumpla żeby sprawdzić jego zadowolenie po 2 sezonach. podłączanie samego kotła do netu z pominięciem tego co się w budynku temperaturowo dzieje - nie przemawia do mnie podłączenie do netu jednostki sterującej która zbiera info z całego budynku i przy okazji steruje kotłem jak dla mnie brzmi lepiej
  20. daj link do tego kotła
  21. no to już się ograniczasz do typowo bezobsługowych źródeł ciepła prąd , gaz , olej.
  22. a jak ta obsypka ma się do wysokości ław - fundamentów i ścian ???? w zakresie hydroizolacji
  23. zalecany , wskazany, wygodny choć niekonieczny bez niego też się da żyć tylko nieco mniej wygodnie
  24. tyle że i tak twierdzę że to poroniony pomysł bo 1) przepływ wody powoduje w gruncie co? geowłóknina przy np. mułku nie jest przeszkodą 2) a przemieszczanie gruntu powoduje co ? 3) a przy okazji beton płukany przepływem wody zachowuje się jak ? 4) roczne koszty energii do wywalania wody są przewidziane jakie ? 5) jak na starcie pompa włączy się raz na dobę to po roku już raz na godzinę , po pięciu nie będzie się wyłączać wcale a może i będzie trzeba dodatkową zamontować bo NiDyRydy. 6) genialna jest ta folia z wyłożeniem na ściany , jak widzę zaraziłeś się od sąsiadów i też budujesz autostradę tyle że dla wody . 7) zasada naczyń połączonych jak woda z drenów wewnętrznych odpłynie skoro za budynkiem taki sam poziom i co popchnie ją dalej ???? Prezes marnujesz energię , jak chcesz to zrobię Ci suchą / szczelną piwnicę z kapilarą żebyś mógł sprawdzać poziom wody gruntowej bo te narysowane bajery moim skromnym zdaniem tylko do tego się nadają żeby widzieć jak woda się podnosi bądź opada
  25. i właśnie z tego tytułu wykombinowałem sobie zabudowę kuchenną a-la kempingową mam górą pawlacze (tam gdzie meble i tam gdzie mebli nie ma) tak z 20 30 cm od sufitu właśnie na takie erdoły używane co jakiś czas głębokość tych pawlaczy - jest zależna od tego co w danym miejscu chcę postawić czyli od 20 do 30 cm czyli pawlacz na jedną rzecz w głębokości, z dołu sięgam bez taboretu a do tyłu zaglądać nie mam po co .
×
×
  • Utwórz nowe...