Skocz do zawartości

MTW Orle - osuszanie budynków

Ekspert budowlany
  • Posty

    2 873
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    79

Wszystko napisane przez MTW Orle - osuszanie budynków

  1. hmmmm raczej nie prawda widziałem wylewanie anhydrytu i rozmawiałem z wykonawcą posadzka ma wytrzymałość 25 MPa zdarzyło mu się że po wylaniu posadzki tak ok po 3 miesiącach zmieniła się wizja wysokości trzeba było szlifować żeby było to możliwe to na tydzień zrobił z pomieszczenia basen wytrzymałość spadła o połowę czyli prawie do nominalnej wytrzymałości posadzki betonowej co wskazuje że raczej się nie rozpłynie
  2. zależy jak bardzo jest nowy bardziej kolor "wbijać" niż malować takie maskowanie ;)
  3. myjką ciężko będzie się styro pozbyć skurczybyk pływa i nie jest to kwestia ciśnienia
  4. bo "się mi się" kolorki nie podobały ale jak na słupach i nic to już nic
  5. to zdjęcie Solka na zdjęciu 3 widać jak ten konglomerat jest do ściany kręcony są i takie o przekroju kwadratowym ma to wymiar 10cmx10cm długie na 100cm i da się skręcić 2 do kupy wydaje mi się roboty jeszcze mniej niż z podklejaniem stabilność wystarczająca a jeszcze ciepłe
  6. można zastosować profile kompozytowe od montażu okien w ociepleniu kilka otworów kilka śrub i będzie trzymać okna w termoizolacji
  7. ale chcesz nadzorować co ???? czy kręci w prawo czy w lewo i z jaką prędkością ??? włączyłeś - pierze wyszedłeś - pranie wyjmiesz jak wrócisz - po telefonicznej komendzie nikt prania z niej nie wyciągnie osobiście informację sms - wyprałam chodź do mnie uważam za zbyteczną
  8. no i masz rację faktycznie z wodą utlenioną mogło by podgrzać się samoistnie - mój błąd
  9. to ja w ogóle miałbym obawy zostawić tam cokolwiek chyba że CO z perhydrolem a na zasilanie wodą kabel grzewczy i zawór spustowy zaraz za zaworem głównym
  10. kapilara znaczy rura najlepiej przezroczysta otwarta z góry i woda w niej się swobodnie porusza - znaczy wodowskaz taki jak dla mnie beton wyższy do wywalenia i papa na lepiku też do wywalenia pierwszy beton do regeneracji i uszczelnienia wszystko zależy jak bardzo intensywnie pompowałeś wodę , czyli w jakim stopniu jest zdegradowany. Po 2 latach od wykonania usługi pojechałem na reklamację . W piwnicy domku stojącego na mułku gdzie w ciągu niepełnej doby 50m3 potrafiło się wlać pokazała się najpierw wilgoć (tu zostałem wezwany) potem woda (tydzień przesunięcia miałem bo sprawa nie wydawała się pilna , dojechałem na posadzce kałuże). Dokładnie liczyłem wiadra z wodą które wynosiłem przez tydzień zanim dojechałem i tydzień mojej pracy zebrało się aż 120 l. Się zebrało ok znaczy coś puściło , tylko co ? i z jakiego powodu ? kilka odkrywek , przegląd sytuacji i widok był taki : na wypełnieniu betonowym między ławami grubości tylko 40 cm rysa - tak jakbyś zarysował żyletką - w trzech miejscach przez cały obiekt . Pod fasetami przy ścianach - taka sama rysa po całym obwodzie . "Kilka" piwnic mam już uszczelnionych i taki numer spotkał mnie po raz pierwszy . Czyli co ? mądre tel. do jeszcze mądrzejszych ludzi . werdykt Połamanie wypełnienia na skutek osiadania budynku - znaczy ławy poszły w dół a płyta stawiała opór i w dół nie chciała to popękała , nie wytrzymawszy ciężaru budynku . Samo popękanie miało miejsce w czasie kolejnego mega nawodnienia terenu po deszczach - okres kiedy pod wiaduktami w stolycy samochody zostawały tylko z widocznym dachem . Piwnicę doszczelniłem - nie były to już koszty mega . potem jeszcze długo drążyłem temat szukając przyczyny zapadnięcia się budynku. 1. to fakt że przez ponad rok w tej piwnicy pracowała pompa ile wywaliła gruntu w kanalizę ? raczej sporo przynajmniej tak wskazywały miejsca osiadania tego mułku - tam się dowiedziałem że geowłóknina dla mułku to nie przeszkoda. Tylko że w tamtym czasie budynek powinien siadać w miarę cały bo : przeciekało przez posadzkę i tez robiło miejsce. 2. w tym samym okresie kiedy ja robiłem ta piwnicę - naście metrów dalej naokoło sąsiedniego domu budowano naście studni dla odbioru i obniżenia poziomu wody gruntowej - też zalewało piwnicę . jedyny logiczny wniosek wyciągnięty przez moich "doradzaczy" - woda spływająca do studni poniżej (stok) spowodowała przemieszczenie gruntu pod ławami , siadło to milimetr czy 2 a pod posadzką nie wybrało bo coś tam tych ław było czyli warstwa oporowa zrobiła się grubsza niż tylko sam beton . mam nadzieję że w ten nieco zawiły sposób odpowiedziałem Ci gdzie ten grunt ? u sąsiadki znowu przytoczę powyższego klienta , pokazała mu się woda - rozkuł fragment posadzki i fragment wypełnienia , utopił 3 kręgi bo wciągnął je grunt - znaczy bagno takie - potem wylał fundament na nim osadził kolejny krąg szczelnie i grubo owinięty włókniną , teoretycznie powinno działać , zbiera wodę z poniżej nic mu do góry nie płynie . Bezpośrednio po wykonaniu pompa włączała się jeden do dwóch razy na dobę , po roku pracowała niemalże ciągle . W praktyce wyszło że miejsc napływu wody było więcej niż tylko sama studnia i trzeba było wymieniać całe fragmenty ścian bo były tak przepłukane że nie zostało w nich grama cementu tylko piasek. no niby folia wodę zatrzyma na poziomie pod betonem , Achillesową piętą jest tu wyłożenie jej na ścianę tam będzie ciekło jak z kranu a rozkładać ją bez wywinięcia to równie dobrze można utopić ją w rolce oszczędzając na robociźnie Czy sądzisz ze gdyby to było tak proste to woda sama z siebie tej drogi by nie znalazła ???? Zapewniam cię że woda ma sporo wspólnego z człowiekiem potrafi się mocno napracować by potem mieć lżej - znaczy taka jest leniwa Kawałek drogi to nie problem to logistyka , rzadko kiedy na obiekty dojeżdżam z domu . trzustka z wątrobą hmmm jest konflikt interesów- po - robota nie idzie, a jak nie idzie to na następną imprezkę się nie nazbiera . Dodatkowo na inwestycję choć z 10 metrów , ale trzeba dojść , a nie mieszkać w miejscu pracy (to się nie sprawdza) . To co zamierzasz wykonać to też są koszty , to co wykonałeś do tej pory to też były koszty (gdzieś kiedyś czytałem że żąpie są właściwym rozwiązaniem) - zsumuj je uczciwie , dodaj własną robociznę , a następnie przelicz ile mógłbyś zarobić w tym czasie który poświęciłeś temu zagadnieniu - gdybyś robił swoje. ile "cuzamen" do kupy wyszło? najtaniej wychodzą inwestycje gdzie nikt zdrowego rozsądku nie uruchamiał i stwierdził płacę i żądam , najdrożej tam gdzie w ramach oszczędności czy wspomnianego zdrowego rozsądku czynili cuda , a potem cuda wychodziły w trakcie zabezpieczania . usunięcie takiego cudu pochłania worek za workiem materiału + materiały pomocnicze w dziesiątkach kg po 5 do 15 zł za kg , najdroższy 120 za kg , ale aplikuje się go w dekagramach to robi kwotę , cena robocizny jak nałożenie to ułamek kwoty + cena przygotowania . cena usuwania cudów też ma znaczenie. decyzja jest po twojej stronie , ja z góry nawet wyceny nie jestem w stanie zrobić bo nie da się wycenić nie wiedząc co jest do zrobienia.
  11. no to jeszcze pellet widziałem już nieco inny z rurą idącą od góry fajnie się obserwuje jak kilka ziarenek pelletu toczy się do kotła , potem się samo rozpala nieco podgrzeje i zaś chwila spokoju. muszę przy okazji zajechać do kumpla żeby sprawdzić jego zadowolenie po 2 sezonach. podłączanie samego kotła do netu z pominięciem tego co się w budynku temperaturowo dzieje - nie przemawia do mnie podłączenie do netu jednostki sterującej która zbiera info z całego budynku i przy okazji steruje kotłem jak dla mnie brzmi lepiej
  12. no to już się ograniczasz do typowo bezobsługowych źródeł ciepła prąd , gaz , olej.
  13. a jak ta obsypka ma się do wysokości ław - fundamentów i ścian ???? w zakresie hydroizolacji
  14. zalecany , wskazany, wygodny choć niekonieczny bez niego też się da żyć tylko nieco mniej wygodnie
  15. tyle że i tak twierdzę że to poroniony pomysł bo 1) przepływ wody powoduje w gruncie co? geowłóknina przy np. mułku nie jest przeszkodą 2) a przemieszczanie gruntu powoduje co ? 3) a przy okazji beton płukany przepływem wody zachowuje się jak ? 4) roczne koszty energii do wywalania wody są przewidziane jakie ? 5) jak na starcie pompa włączy się raz na dobę to po roku już raz na godzinę , po pięciu nie będzie się wyłączać wcale a może i będzie trzeba dodatkową zamontować bo NiDyRydy. 6) genialna jest ta folia z wyłożeniem na ściany , jak widzę zaraziłeś się od sąsiadów i też budujesz autostradę tyle że dla wody . 7) zasada naczyń połączonych jak woda z drenów wewnętrznych odpłynie skoro za budynkiem taki sam poziom i co popchnie ją dalej ???? Prezes marnujesz energię , jak chcesz to zrobię Ci suchą / szczelną piwnicę z kapilarą żebyś mógł sprawdzać poziom wody gruntowej bo te narysowane bajery moim skromnym zdaniem tylko do tego się nadają żeby widzieć jak woda się podnosi bądź opada
  16. i właśnie z tego tytułu wykombinowałem sobie zabudowę kuchenną a-la kempingową mam górą pawlacze (tam gdzie meble i tam gdzie mebli nie ma) tak z 20 30 cm od sufitu właśnie na takie erdoły używane co jakiś czas głębokość tych pawlaczy - jest zależna od tego co w danym miejscu chcę postawić czyli od 20 do 30 cm czyli pawlacz na jedną rzecz w głębokości, z dołu sięgam bez taboretu a do tyłu zaglądać nie mam po co .
  17. no może i by stygła tylko że nie płynąc odbiera ciepło z posadzki która odbiera ciepło ze słoneczka i per petum mobile ni jak tu nie widać :P bardziej jawi się stała:) TAAAAAK masz rację choć wchodząc z dworu nie koniecznie z nagrzanego samochodu już powinno być ciepło i po odpaleniu źródła ciepła , efekt powinien być odczuwalny w krótkim czasie . bywa że nie jest - a po przewietrzeniu jest - i nie będę kombinował "braki " jakich gazów w powietrzu powodują braki temperatury odczuwalnej
  18. jak napisałem uzasadnienia nie znam , efekt potwierdziłem niejednokrotnie więc wpisuję jako pewnik masz prawo nie wierzyć , masz prawo sprawdzić
  19. znów tak i nie wiedza praktyczna bywa że nie jestem w stanie dogrzać budy otwieram okna wietrzę - znacznie obniżając temperaturę zamykam okna i po 15 minutach zdechnąć z gorąca idzie nie specjalnie wiem czemu świeże powietrze nagrzewa się szybciej. zdarza mi się czasami wyjechać na kilka dni zimą zostawiam tylko pompę w obiegu wracam otwieram okna w między czasie rozpalam w piecu okna zamykam za 15 minut przyjemne ciepełko mam w całej budzie . i czuć jak wali z kaloryferów . o ile nie wykluczam podłogówki o tyle nie zrezygnowałbym z kaloryferów - no może na rzecz pieca kaflowego :P i przy takim układzie sterowanie i to dość precyzyjne jest niezbędne kaloryfery reagują natychmiast podłogówka - bufor - w opóźnieniu i rozciągnięciu w czasie ma to prawo działać i ma prawo stanowić powód do samozadowolenia :P bo mam jak chcę i jak mi odpowiada "MI- zmienia wszystko" :PP
  20. Arturo ma WM nie pamiętam jaką ma Pezet ja mam grawitacyjną znaczy tradycyjną wentylację i otwieram okna i argument że coś za mnie poreguluje wszystko znaczy zamknie do czasu zamknięcia okna jest wystarczający o ile nie ma to większego wpływu na spalanie w "śmieciuchu" o tyle w gazie mocno bym to rozważał z przewagą na TAK. co wcale nie znaczy że tak samo muszą to widzieć inni osobiście lubię mieć możliwość wpływu na maksymalną ilość rzeczy w jakim stopniu z tego korzystam ? hmmmmmmm to już w zasadzie inna sprawa ale jak mnie najdzie ochota to możliwość mam Tak i nie BO jeżeli w pomieszczeniu z innej strony domu słońce nie świeci to trzeba grzać czyli w rurkach woda krąży nadal oddaje czy nie oddaje no niech nie oddaje ale krąży a jakieś straty na przesyle występują i o tym fizyka też mówi jak nie krąży to nie ma strat na przesyle nie odbiera ciepła z pomieszczenia ani nie grzeje . i nadal podkreślam chciejstwo o ile stosowanie sterowników w każym pomieszczeniu na piętrze otwartym ma sens ????????????? znikomy o tyle na poziomie sypialnianym gdzie wszyscy drzwi mają pozamykane a w łazience chcą mieć cieplej już sens posiada sztuka dla sztuki przestaje być sztuką a jest bohomazem podobnie jest ze sterowaniem powinno być zrobione tak by służyć nie tak by kosztować i rwać kieszeń choćby z tego powodu że go nie widać i na pseudo snoba nie da się wyjść - to nie złoto to się nie świeci mało glamur-owe jakieś takie :P
  21. może i dobrze pojąłeś aleeeee podłogówka to nie termos i ciepło które nie pójdzie w górę - pójdzie gdzie ???? perpetum mobile to mimo wszystko to nie jest. zakładając sytuację zgoła odmienną sterowniki pokojowe mają wpływ na kocioł potrafią go włączyć i wyłączyć, mierzą temperaturę w pomieszczeniach bez względu na to co się w nich dzieje tu ich przewaga nad pogodówką , kręcisz film wstawiasz kilka halogenów już jest różnica w temperaturze i to znaczna czyli kocioł może iść spać grzeje słoneczko a jest minus 30 na dworze czujnik pokojowy uwzględnia to dodatkowe źródło ciepła nawet może nie odpalić kotła. częstotliwość pomiaru i delta temperatur kwestią do wypróbowania . coś co jest gadżetem z tym że nie do końca to powiązanie czujek temperatury z instalacją alarmową . chcę dobrze wywietrzyć pokój otwieram okno zamykam drzwi w normalnym układzie grzeję atmosferę bo mi ciepło umyka - temperatura spada więc wzrost poboru, wzrost grzania , wzrost spalania = kasa w komin. spinając system z kontaktronami , system otrzymuje informację że wietrzysz i odłącza pomieszczenie od grzania w zakresie do temperatury przeciwzamrożeniowej, jest oszczędność ? obowiązkiem systemu jest "pamiętać" za ciebie że ma pozakręcać regulatory na grzejnikach , że ma przerzucić końcówki na listwie w pozycję braku zasilania , natomiast w przedpokoju już będzie kompensował utratę temperatury podnosząc nieco grzanie. gadżetem jest gdy system instalujesz tylko do regulacji oświetlenia - włącz /wyłącz/ściemnij jeżeli jeszcze podłączysz punkty grzewcze zaczyna być użyteczny . czy trzeba rozciągać przewody zawczasu ? można choć nie jest to konieczne , można i bezprzewodowo , bezprzewodowo nawet łatwiej bo da się połączyć z regulatorami na kaloryferach
×
×
  • Utwórz nowe...