
Etka
Uczestnik-
Posty
578 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
4
Wszystko napisane przez Etka
-
albo łupek. Mi się bardzo podoba. Tylko niestety do dachu czarnego, albo w kolorze łupka należałoby zamontować białe okna, a mi sie podobaja brązowe i zaś problem...
-
Wydaje mi się, że po cyklinowaniu a nawet po lakierowaniu. Moim znajomym po lakierowaniu wyszły plamy na ścianach od oparów z lakieru. Zamalowały sie bez problemu, ale robota x 2.
-
Czy ktoś może użytkuje bramę garażową firmy LEGBUD Gargula z Wojnicza i mógłby coś o niej powiedzieć?
-
U nas ten sam dylemat. Albo deska barlinecka albo kafle i ogrzewanie podłogowe. Deska barlinecka wyjdzie taniej i to duzo. U nas we Wocku znalazłam sklep, który sprzedaje deske barlinecką II gatunku. Jest krótsza i miewa sęki, trzeba jej kupic 10% więcej, ale dąb kosztuje 59zł. Niestety szybko sie rozchodzi i są zapisy (jak za komuny), mają też inne w II gatunku, nie tylko dąb. Nie porównuj paneli do deski barlineckiej, bo to zupełnia inna jakość nawet II gatunek. Jest grubsza ma 1,5 cm i jak chodzi się po niej to nie ma takiego pustego stukotu charakterystycznego dla paneli. Kiedys miałam panele i ten odgłos drażnił mnie. Myslę, że deske barlinecką można normalnie cyklinować jak sie zniszczy(ale pewna nie jestem)
-
..." Wydatek 2,6tys/miesięcznie to powiedzmy 800zł wynajmu, 500zł opłat, na życie zostaje 1300zł. Samochód i wczasy to dla mnie już krok w stronę wyższego standardu życia" W moim przypadku utrzymanie rodziny za 2,6tys jest rzeczą niemożliwą. Samych podstawowych opłat na które składają koszty związane z eksploatacja mieszkania, opłaty za żłobek, szkołę , telefony, polisy, benzyna jest ponad 2 tys. A nie liczę ubrań, wyjść do kina, na basen, lekcji angielskiego, lekcji gry na gitarze, zakupu książek itp. Samochód i wyjazd na wczasy dwa razy w roku i nie jest wyższym standardem. Dla mnie jest normą. Faktem jest, że wychowywanie dwójki dzieci kosztuje naprawdę dużo kasy. I nie spełniam ich różnych zachcianek, mam na mysli koszty związane z ich edukacją i wypoczynkiem. Żadne ekstrawagancje. Właśnie stąd wniosłam, że mało wiesz o planowaniu rodzinnego budżetu, bo za 2,6 tys nie da się tego zrobić. Moje dwie bliskie przyjaciółki są nauczycielkami (geografi i w-fu) a brat kierowcą i oni akurat są dobrze powyżej średniej krajowej. Nie wiem skąd w społeczeństwie takie przekonanie, że nauczyciele tak mało zarabiają?
-
My mamy strop monolityczny, zazbrojony w tej chwili czeka na wylanie. Powiem szczerze, że nie wyobrażam sobie, żeby można było nauczyć się zbroić z ksiązki. To misterny układ różnych prętów, chyba nie taki prosty do zrobienia bez przygotowania praktycznego. Wspomnę tylko, że sporo kłopotu mieliśmy ze znalezieniem ekipy, która wogóle chciała robić taki strop.
-
Nijak? Ja tak funkcjonuję... Gratuluję. Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że nie masz rodziny, dzieci i niewiele wiesz o planowaniu rodzinnego budżetu. Może początkowe założenie było inne niż opisane przeze mnie. Piszesz o samochodzie i działce a o mieszkaniu już cicho-sza O mieszkaniu napisałam, że go nie dostalismy w prezencie. Kupilismy za cięzko zarobione pieniądze, te z pensji powyżej średniej krajowej, rok temu skończylismy płacić kredyt i juz mamy zaciągnięty następny, który tez mam nadzieje spłacić przed czasem Nie rozbijałam wydatków na mniejsze cząstki. Zależy gdzie mieszkacie. Ja pochodzę z małego miasteczka i moje studia kosztowały tyle ile równowartość 3-pokojowego mieszkania w jednym z większych miast w Polsce. To nie tak mało Czyli jakieś 300 tys? Rzeczywiście nie tak mało Z racji wykonywanego zawodu mam do czynienia z róznymi rozliczeniami dotyczącymi wynagrodzeń. I zapewniam cię, że domów nie budują ludzie z zarobkami w wysokości średniej krajowej, bo ich na to nie stać.
-
Nasi znajomi tez mieli taki problem, wynajeli za bajońskie pieniądze jakąś firmę z kamerą, która miała zlokalizować przeciek, ale nie udało się.
-
Mam wrażenie, że przeliczenia jętki ni jak mają się do rzeczywistości. Owszem jest lepiej niż mieli nasi rodzice, ale tak różowo to nie jest. Zarabiamy lepiej niż średnia krajowa, pracujemy dłużej niż 15 lat, do czterdziestki zbliżamy się wielkimi krokami i w naszym przypadku nie wygląda to tak optymistycznie. Niestety nie dostaliśmy mieszkania ani samochodu, działkę kupilismy po 150 za metr. A stwierdzenie, że dzieci to dopiero na studiach kosztują jest pomyłką. Zaryzykowałabym stwierdzenie, że dzieci na studiach to właśnie przestają kosztować (tak przynajmniej było w naszym przypadku). I dom za 375tys to moje pobożne życzenie, bardzo bym chciała, żeby za tyle mi wyszedł, bo tyle mam i jeszcze ciut
-
A co tam jętka wysiałaś ładnego? Też lubię pogrzebać w ziemi.
-
70zł za metr to dużo, zwykłą ceramiczna mozna kupic za 30zł. Ale ta pulpitowa dachówka jest super, myslę o niej od roku, ale niestety fundusze nie pozwolą i serce mnie boli. Znajomi mają wygląda super.
-
Cyma ma rację, jest dokładnie jak napisała
-
We Wrocławiu jest luksus jesli chodzi o wydawanie pozwoleń na budowę. Jesli są wszystkie kwity to trwa to dosłownie 2 tyg. Jesli czegoś brakuje to 2 tyg od dostarczenia ostatniego dokumentu-tak było w naszym przypadku. Na decyzję gminy o zgodzie na zjazd z drogi gminnej czekaliśmy 6 tyg. Żenada!!! Nasz wniosek składało biuro projektowe więc wszystko było kompletne i bez błędów za wyjatkiem wspomnianej decyzji, którą donieśliśmy później.
-
A ja sie buduje w Nadolicach Wielkich, ale nie przy Klonowej
-
Myśle, że nie wielu stać na budowanie bez kredytu. Jest to sytuacja idealna i komfortowa, ale niestety dla wielu niemozliwa. My tez długo sie zastanawialismy, czy rozpocząć budowę (oczywiście z kredytem) Wiele przeciw, ale jeszcze więcej za. Dość mam juz mieszkania w bloku, wieczenego wiercenia, braku parkingu i psich kup. Mamy o tyle komfortową sytuacje, że mamy mieszkanie dość duże, w dobrej dzielnicy ze sprzedażą którego nie będzie kłopotu. Sprzedaz mieszkania jest ostatecznością, chcemy je wynająć żeby spłacało kredyt. No i rzeczywiście koszt odsetek jest porażający. Taki wrzód na d.... przez 30 lat determinuje do tego, żeby sie troche spiąć i spłacić wczesniej.
-
Super, szczególnie ten podwodny świat.
-
Cofnęłam się do postów Wolfika, przeczytałam je. Dom, który Wolfik wybudował jest troche w innej technologi. Nie ma fundamentów, osadzony jest na płycie, równiez jeśli chodzi o dach to zastosował jakieś innowacyjne rozwiązania. Nie wiem, może dlatego kosztowało go to duzo mniej, no i prawie wszystko zrobił sam. Mimo wszystko 200 tys to i tak bardzo mało...
-
Też bym chetnie zobaczyła, szczególnie to zestawienie kosztów. Nie wiem jak mozna wybudowac dom za 200tys. Przysięgam, że nie wiem. Moze ze mną jest coś nie hallo. W rodzinie mówią, że moje drugie imię to złotówa, targuje się z każdym dostawcą. Porównuje ceny w okolicznych składach, hurtowniach itp. Robie zestawienie wszystkich kosztów, ale dokładnie wszystkich, każdego gwożdzia, każdego pędzla i mam kosztów do stropu na kwote prawie 100 tys. Dom 174m.A gdzie reszta? Przepraszam, ale nie moge uwierzyć, że mozna wybudować dom za 200tys pod klucz. Z czego ten dom i jaki duży?
-
Nie wiem jakie te perlatory są zamontowane w naszych bateriach, ale szum jest beznadziejny. Strasznie głośno woda leci.
-
Brawo acia. Wklejaj, wpisuj... Ja chętnie czytam.
-
U nas też sie kupuje "na auta" i auto kosztuje też 400zł
-
Bardzo prawdopodobne, że zapomną, na piśmie nic nie mam. Jak sąsiad będzie chciał się wpiąć to pewnie bardziej będą zainteresowani, żeby faktury za wodę na czas opłacał, niz tym żeby ze mną sie rozliczył. Cóż życie... I tak nie mam innego wyjścia, jak chcę mieć wodę w domu
-
Oglądałam twoją kuchnię już wcześniej, bardzo mi sie podoba, byłam na stronce producenta twoich mebli, przyznaję, że jest na co popatrzeć. Bardzo ciekawe propozycje. Ja jestem z dolnośląskiego więc trochę daleko... Powiem szczerze, że też wolę drewno w salonie, ale już wypracowaliśmy z kolegą małżonkiem kompromis w tej kwestii i niech juz będzie ta podłogówka na całym parterze. Kafelki imitujące drewno nie bardzo mi sie podobają, jesli podłoga ma być drewniana to niech bedzie drewniana, a nie udawana. Ale jeszcze pomyśle nad tym, muszę się wybrać i zobaczyc jak one wyglądają w realu. 120 za metr plus położenie -nieżle będzie mnie ten kompromis kosztował...
-
Mam problem, płytkowo-podłogowy. W prawdzie do kładzenia kafli to u nas jeszcze daleko, ale już zaczynam o tym mysleć. Po długich dyskusjach stanęło na tym, że zrobimy ogrzewanie podłogowe na całym parterze. Zastanawiam się jakby to było, gdybym położyła jednakowy gres na całym parterze. Mysle o takim gresie w odcieniu beżu matowym, bo jak słusznie pisze kropeczka polerowany jest trudny do utrzymania w czystości, wiem bo znajomi mają i wiecznie go przecierają. Parter ma jakies 70m, salon 30, kuchnia 10, pokój 12, łazienka 8. Jakiej wielkości gres byłby najbardziej optymalny? Najładniej by wyglądał? 65x65? Czy też mniejszy 45x45, a może prostokątny? Ułozony w karo czy prosto? Podpowiedzcie coś prosze...
-
Mnie gmina nie oszukała, bo od razu powiedzieli, że nie zwrócą mi kosztów przyłącza wodociągowego. Przyłącze które muszę zrobić będzie dostarczało wodę do jeszcze trzech sąsiednich działek. Więc koszt powinien dzielić sie na cztery. Jedyne co mi powiedzieli to, to że nie wydadzą warunków na wpięcie się do tego przyłącza sąsiadom, do momentu kiedy ze mną nie uregulują kwestii finansowych. Ale czy tak będzie?